W swojej literaturze posiadamy takie dzieło - jak" "Kariera Nikodema Dyzmy", autorstwa Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.
Powieść powstała w 1932 roku.
Amerykanie blisko 50 lat później stworzyli film "Being There", który opowiada o tym, że by zostać politykiem - "wystarczy być" w odpowiednim miejscu i czasie.
Czy te - niewątpliwe dzieła wystarczą, by opisać poziom intelektualny i skutki działania Martina Schulza, Jose Barosso, Donalda Tuska i innych erokratów?