(„Dziś” to tytuł wydanej w 2009 roku książki Stefana Pastuszewskiego, w barwny sposób opisującej OCEAN KORUPCJI w jakim zanurzona jest DZISIEJSZA POLSKA, oczywiście pod patronatem UKŁADU występującego pod chrześcijańską nazwą „Rodzina”; Stefan Pastuszewski to były działacz „Solidarności” z Bydgoszczy, obecnie wciąż radny z ramienia PiS w tym mieście i od ponad 10 lat wydawca ogólnopolskiego miesięcznika literackiego „Akant” – miesięcznik ten w lutym 2010 zniknął z półek EMPiK-ów. )
Gazety oraz portale „katolickie” (takie jak „Nasz Dziennik” oraz wirtualnapolonia.com), oraz te „narodowe” (takie jak „Gazeta Polska” i niezależni.pl), programowo ignorując wstępne ustalenia „post-sowieckiego” MAK-u, forsują coraz to nowe hipotezy „spiskowe” tragicznego wydarzenia 10 kwietnia br. Jednak każda osoba, potrafiąca choć trochę kojarzyć fakty, z łatwością zauważy, że gdyby nie ta samotna, gruba na wysokości 8 metrów na 30-40 cm brzoza przed lotniskiem w Smoleńsku, to prezydencki samolot chyba by się uratował. Nawet ze skrzydłami poobijanymi przez gałęzie zapewne by doleciał na jakieś bardziej bezpieczne lądowisko. Wszystkie zatem „teorie spiskowe” – podobnie jak i prezydencki TU 154 – rozbijają się o tą samotnie stojącą wysoką brzozę. Bez niej do katastrofy w Smoleńsku zapewne by nie doszło. (Oczywiście oglądałem w internecie dowcipną starą fotografię, przypominającą jak to 70 lat temu Stalin wraz z Berią sadzą przy lotnisku w Smoleńsku rzeczoną brzózkę, tak aby na początku wieku XXI „uciąć głowę” odradzającej się hydrze polskiego antykomunizmu…)
Co powoduje, że pewna, tak zwana „bogoojczyźniana”, część mieszkańców RP tak bardzo się stara nie kojarzyć nawet najelementarniejszych faktów z zakresu fizyki oraz geografii (patrz schemat powyżej)? Ludzie, którzy starają się nie wiedzieć na jakich zasadach funkcjonuje otaczający ich świat, zachowują się trochę jak ze swej natury bezmyślne, niedoświadczone życiem dzieci które „na oślep” potrafią wybiec na ruchliwą ulicę – co się dla nich może bardzo źle skończyć. Na temat takiego patologicznego w wieku dorosłym zachowania się się, antykomunistycznego obecnie z definicji RZĄDU DUSZ „polskich katolików”, bardzo interesującą wypowiedź przytoczył portal www.prawda2.info, dla bezpieczeństwa zarejestrowany gdzieś w Niederlandach:
http://youtube.com/watch?v=KgMBX8Sdi3o
Czy jednak wszyscy na świecie katolicy zachowują się w podobny do tych „naszych”, bezmyślny sposób? Dokładnie w ubiegły piątek obecny papież, Benedykt XVI wygłosił w trakcie swego pobytu na greckim Cyprze bardzo interesujące przemówienie, którego fragment słyszałem w Polskim Radio. Pochodzący z Niemiec papież mówił w nim o starożytnych greckich wartościach PRAWDY, PIĘKNA i DOBRA dla których to wartości powinni żyć i współcześni chrześcijanie. Sądząc po zaciekłych wypowiedziach entuzjastów „spisku MAK-u” – a zwłaszcza sądząc po wypowiedziach ulubieńca Radia Maria oraz telewizji ‘Trwam w Obłudzie’, Antoniego Maciarewicza – te „helleńskie” wartości są całkowicie obce ideologom narzucającym DZIŚ ton „polskiemu chrześcijaństwu”. Jako osobie, która młodość oraz czasy studenckie spędziła pod Wawelem, przed stu laty przez Stanisława Wyspiańskigo nazwanym z grecka Akropolis, nie mogę się oprzeć uczuciu, że tym „polskim Akropolem” w ostatnich trzech dekadach zawładnęli ludzie historycznej Polsce po prostu OBCY, wyznający importowanego ze starożytnej Fenicji oraz Judei boga zwanego MAMON.
Skąd się wzięli ci OBCY? Nie trudno dostrzec, że zarówno ponadnarodowy liberalizm „Gazety Wyborczej” jak i patriotyzm „Gazety Polskiej” są „przerzutami na Polskę” prawie gangsterskich form liberalizmu oraz patriotyzmu jakie dominują w patronujących DZIŚ Polakom Stanach Zjednoczonych. Po prostu, w ramach tak zwanego wolnoamerykańskiego „czarnego piaru”, bez żadnej żenady oraz bez uwzględniania jakichkolwiek faktów, z definicji się obwinia o wszelkie możliwe zbrodnie czy to indywidualne osoby, czy cale wręcz narody, które MY, NARÓD PRZEZ BOGA WYBRANY zamierzamy zniszczyć, przejmując na własność zarówno ich majątek jak i ich nam użyteczne, cywilizacyjne osiągnięcia. (Słyszałem na przykład niedawno od znajomego, który wrócił z Białorusi, że sponsorowana przez rząd RP grupa „borys” Związku Polaków na Białorusi otwarcie marzy o przyłączeniu znacznej części Białorusi bezpośrednio do Polski) . Taka „ślepa nienawiść” do sąsiadów, po pewnym okresie sukcesów, musi prowadzić w dalszej konsekwencji do gigantycznych katastrof . By przypomnieć tutaj katastrofę rewanżystowsko nastawionych hitlerowskich Niemiec w II Wojnie Światowej, a wcześniej katastrofę starożytnego Izraela, któremu się przywidziało, że jest NARODEM WYBRANYM do zapanowania nad starożytnym światem. Niedawna zaś katastrofa zaś prawie 2/3 „elity” władz III/IV RP pod Smoleńskiem winna być ostrzeżeniem, co dalej się będzie dziać z naszym krajem, jak zbytnio zawierzy on importowanemu z Nowego Świata „Panu” o nazwie MAMON.
----------------------------------------
3. „Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską, a Polak Polakiem” – czyli nieustający religijny ‘titainment’ według Zbigniewwa Brzezińskiego
Charakterystyczną cechą Mamona – czyli Pieniądza – jest jego zdolność do obracania rzeczywistości w jej dokładne przeciwieństwa. To dzięki „Kapitałowi” Karola Marksa unieśmiertelnił się wiersz Wiliama Szekspira ze sztuki „Timon Ateńczyk”, przypominający że „(Złoto) zamienia czarne na białe, (głupotę w mądrość), a podłe na szlachetne”. W ramach mamonistycznego ustroju, odrodzonego w Polsce przed 20 laty – co w znacznej mierze stało się dzięki wysiłkom papieża Jana Pawła II a także, w mniejszym już stopniu, dzięki męczeńskiej śmierci kanonizowanego DZIŚ księdza Jerzego Popiełuszko – takie właśnie zabiegi „ubęcwalania ludności” przeprowadza się obecnie w Polsce na gigantyczną wręcz skalę. Gdy cztery tygodnie temu zastanawiałem się publicznie, przy wykorzystaniu mini-medium pod nazwą „youtube”, jaka to, wroga kulturze polskiej formacja zadecydowała o pochówku „pary niby-królewskiej” małżeństwa Kaczyńskich w krypcie na Wawelu , to sugerowałem, iż był to pomysł, który zapewne zrodził się gdzieś za Oceanem. Gdy zaś zobaczyłem w TV dwa tygodnie temu, jak marszałek Komorowski entuzjastyczne ściska się z wizytującym nasz kraj Zbigiem Brzezińskim, to już wiedziałem jak nazywa się autor pomysłu tego „królewskiego pochówku”. Pochówku formalnie zadecydowanego wspólnymi siłami „triumwiratu” hrabiego Komorowskiego, kardynała Dziwisza oraz Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii o biblijnej nazwie Prawo i Sprawiedliwość. Co więcej to tylko Zbigniew Brzeziński, poprzez swe powiązania nie tylko z Departamentem Stanu USA, ale także z zarządzającą majątkiem brytyjskiej rodziny królewskiej Grupą Rotszylda, (której to RODZINY interesy w Europie Wschodniej reprezentuje Fundacja Batorego-Sorosa), był w stanie zapewnić odpowiednią „oprawę” kiczowatego super-pogrzebu na Wawelu. „Oprawę” w postaci – niestety nie zrealizowanego wskutek wybuchu islandzkiego wulkanu – gigantycznego zlotu euro-królów i euro-prezydentów, „od spodu” popędzanych do działania przez DZISIEJSZEGO sztucznego „boga jedynego” o starożytnym imieniu MAMON czyli PIENIĄDZ.
Zbig Brzeziński jest znany ze swego dość pogardliwego określenia „titainment” (skrót od „tits entertainment”, czyli „podniecanie cycków”, „piersiowanie”), oznaczający “combination of entertainments relieving joyless existence of populace” To „piersiowanie” manifestuje się zmasowanym stosowaniem przez mass media rozmaitych, im bardziej głupich i niedorzecznych tym lepiej, podniet dla lubującej się w prostych emocjach ludności, systematycznie przyzwyczajanej do życia w świecie iluzorycznych strachów oraz nadziei.
Zarówno gigantyczne uroczystości pogrzebowe, jakich byliśmy świadkami w Warszawie i Krakowie w tydzień po katastrofie w Smoleńsku, jak i mega-uroczystosci kanonizacji księdza Popiełuszko w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, to przykłady „przytulania przez kler do piersi”, pędzących bezbarwną, coraz bardziej zmotoryzowaną i sztuczną egzystencję mas ludności Polski. Czy jednak z tych gigantycznych demonstracji WIARY coś pozytywnego może na dalszą metę wyniknąć? Przecież rozwieszony wszędzie DZISIAJ (niedziela 6 czerwca) „ewangelizujący” slogan księdza Jerzego „DOBREM ZŁO ZWYCIĘŻAJ” to przecież filo-kryminalny kretynizm, będący popisem antypedagogiki skopiowanej z „Listów” św. Pawła. Być dobrotliwym dla zwykłych przestępców – chociażby tylko dla złodziei – to przecież tylko dla tych złodziei zachęta, by powtarzać czyny, za które żadna nie grozi kara. Podobnie „bycie dobrotliwym” w stosunku do leniwych uczniów to prosta droga do zamiany szkoły w wylęgarnię społecznie szkodliwych nieuków. Do których to nieuków bez wątpienia należał naiwny ksiądz Popiełuszko, który w swym seminarium z jakichś przyczyn się nie dowiedział, że pierwszym komunistą to był przecież Jezus Chrystus, duchowy potomek szlachetnego grecko-egipskiego boga Serapisa, a więc nie potomek hebrajskiego gangstera, znanego pod imieniem Dawid. Popiełuszko nie nauczył się w swym „bogoojczyźnianym” seminarium także tego, że walcząc publicznie z „komuną” przybliża on swej ojczyźnie ustrój „faryzejskiej obłudy”, którego Jezus z Nazaretu szczególnie nienawidził. I w rezultacie nic dobrego dla nas nie wynikło z księdza Jerzego niepotrzebnego męczeństwa, podobnie jak nic dobrego nie wynikło z chęci prezydenta Kaczyńskiego by jeszcze raz pomodlić się w Katyniu przy zbutwiałych szczątkach tam rozstrzelanych wrogów antymamonistycznego – zarówno w teorii jak i w praktyce – ustroju radzieckiego.
Polska niewątpliwie przoduje DZIŚ w Europie w ilości krzyży przypadających na głowę mieszkańca i by wzbogacić tę statystykę warto przypomnieć, że i w Smoleńsku w ubiegłym miesiącu na płycie lotniska „Siewierny” śledczy z MAK-u ułożyli coś przypominającego kształtem wizerunek gigantycznego krzyża – i co jest bardzo istotne, krzyża uświęconego krwią zabitych w wyprodukowanym jeszcze w ZSRR samolocie TU 154 polskich patriotów, właśnie cieszących się z instalacji w naszym kraju „Patriotów” made in USA...
A oto widok tego „KRZYŻA KATYŃ II” W SMOLEŃSKU:
(Zdjęcie zrobone przez MAK jest widoczne np. na adresie: http://kandydaci2010.wordpress.com/2010/06/07/biblijne-%e2%80%9emiasto-na-gorze%e2%80%9d-leka-sie-spadkobiercow-serapisa/ )
Patrząc na powyższe zdjęcie jakżesz ironicznego wydźwięku nabiera dufne kościelne zapewnienie „Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską, a Polak Polakiem”. Przecież zwykła, bardzo nielubiana przez środowiska „bogoojczyźniane” logika sugeruje, że pod takim „krzyżem” Polska może się okazać już wkrótce li tylko mglistym wspomnieniem, podobnym do tego jakim dzisiaj jest skrót PRL, młodzieży mówiący tylko o męczeństwie księdza Popiełuszko, o misji dziejowej JPII, oraz o bohaterstwie Solidarności – wszystkie polskie „industrialne” oraz „społeczne” osiągnięcia półwiecza socjalistycznych rządów zostały już w praktyce wykasowane i to nie tylko u nas, ale w praktycznie w całej (za wyjątkiem Białorusi) Wschodniej Europie. No i oczywiście nieustający religijny „titainement”, w którym biorą udział z zapałem rzesze kapłanów-niedouków, ma za zadanie ukryć, że tak zwany MAJĄTEK NARODOWY został już w znacznej mierze zawłaszczony przez mega korporacje z centrami nie tyle w Berlinie i Moskwie, ile w Londynie, Nowym Jorku, względnie nawet… w Dubaju. Dlaczego do tej monstrualnej patologii doszło i dlaczego machina propagandowa M-KGB (Mamonistycznej Koalicji Globalnych biznesmenów) w ogóle nie dopuszcza myśli, że z tych „więzów pieniądza” człowiek – w sensie homo sapiens – kiedykolwiek będzie się mógł wyzwolić?
Na powyższy temat napisałem już kilka lat temu kilka krótszych oraz dłuższych teologiczno-filozoficznych rozprawek, ostatnią w maju, dla wprawy w języku rosyjskim, opublikowaną na moskiewskim portalu anti-glob.ru . Bliższe szczegóły tej mej „byczej” wyprawy przeciw „miastu na wzgórzu” postaram się przytoczyć, w języku polskim, za dni kilka w Części Drugiej Tryptyku „Serapis-Chrystus kontra Mojżesz-Mamon”, której nadałem tytuł:
4. Rozbójniczy charakter biblijnego civitas dei, czyli „bożego miasta” Jeruzalem-Syjon
Powyższą, pierwszą część dyptyku „Apis kontra Mojżesz/Mamon” pragnąłbym zakończyć bardzo eleganckim, trafiającym w sedno stwierdzeniem nie znanego mi osobiście „Bimi”, właściciela usytuowanej w Niederlandach strony internetowej www.prawda2.info. Zasugerował on bowiem publicznie kogo pamięć należałoby uczcić w warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej: „uważam, że tym pilotom (TU 154 rozbitego w Smoleńsku) powinno się ustawić pomnik - za to, że poświęcili swe życie aby uwolnić polaków od lecha kaczyńskiego i jego świty".
Amen, MG, Zakopane-Gdańsk, 6/7 czerwiec 2010
|