Kiedy zrobił się szum - związany z wypowiedzią FBI James'a Comey'a - na temat rzekomych "polskich wspólników nazistów" wiedziałem, że to tylko element wizerunkowy z prezydenckiej kampanii wyborczej.
Wybory miną i powrócą stare zasady obrażania Polaków. Cel tych działań jest oczywisty - to przygotowanie do największego w historii świata rozboju, czyli kradzieży Polakom 60. miliardów złotych.
Nie wiem, czy przypadkiem nie jest to kwota większa - niż Niemcy zapłaciły Izraelowi - za uciszenie ich historyków i medialnego zapomnienia o wymordowaniu Żydów.
Swego czasu przeczytałem kilka słów o osobistym lekarzu Hitlera.
Nazwisko brzmiało dość nietypowo, więc zainteresowałem się tym człowiekiem.
Otóż osobisty lekarz Hitlera - Theo Morell był stuprocentowym Żydem i pracował mimo faktu, że nazistowskie rozporządzenia z lipca 1938 roku odbierały lekarzom żydowskim prawo do wykonywania zawodu.
Żydowskie korzenie miał Hitler.
Żydem był jego największy współpracownik i ideolog "teorii rasowej" Joseph Goebbels.
Nie wierzę również w niemieckie pochodzenie Rudolfa Hessa, którego fizjonomia i historia rodziny przypominają typowe losy żydowskie.
Jeżeli przypatrzymy się całej Polityce Hitlera - to ujrzymy zachowanie, które pejoratywnie nazywamy "judzeniem".
Ale na historię wymordowania milionów europejskich Żydów - należy spojrzeć w szerszym kontekście.
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku - Rząd odrodzonej RP pozwolił setkom tysięcy Żydów - z terenów opanowanej przez Bolszewików - dawnej Rzeczypospolitej - osiedlić się w Polsce.
Nie mieli oni żadnych związków etnicznych, kulturowych, czy jakichkolwiek innych z Polską. Prawie wszyscy nie znali nawet języka polskiego.
A mimo to - wzięliśmy sobie garb, który szczególnie mocno uwierał w latach kryzysu gospodarczego.
W związku z niemieckimi represjami wobec Żydów, od marca 1938 - do wybuchu wojny - Polska przyjęła z Niemiec - do 70 tysięcy Żydów.
Tymczasem 27 maja 1939 roku - kontrolowany przez żydowską finansjerę Rząd Stanów Zjednoczonych, odmówił przyjęcia 938 żydowskich uciekinierów, ze stojącego u wybrzeży USA statku "St. Louis".
Większość z nich zginęła później w obozach koncentracyjnych.
Dlaczego Prezydent Stanów Zjednoczonych nie wpuścił takiej garstki osób?
Było to zgodne z polityką światowego syjonizmu, która zakładała, że Żydzi mogą emigrować tylko do Palestyny. A nieprzydatnych należy się pozbyć. Dokładnie tak - jak to czynili naziści - wobec upośledzonych psychicznie.
Pisałem o takiej polityce syjonistów w artykule "Eugenika kultury (1)"
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33016
Trzon niemieckiej organizacji komunistów stanowili Żydzi. Ale i nazizm został stworzony przez Żydów.
To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Oczywiście nie potomków starożytnych Izraelitów, ale koczowniczego ludu Chazarów, który przez wyniszczenie rdzennych mieszkańców - podbijał 1500 lat temu - rejony Morza Kaspijskiego.
Przejdźmy teraz do okupowanej przez Niemców Polski.
Na wezwanie Niemców, do miejsc lokacji społeczności Żydowskiej - nazwanych gettami - zgłosiła się dobrowolnie większość Żydów.
Znam przypadki - gdy Polacy odradzali swoim żydowskim przyjaciołom przejścia do gett, ale ci uważali, że w gettach będą bardziej bezpieczni.
W stosunku do populacji żydowskiej, niewielka - bo zaledwie kilkudziesięciotysięczna grupa Żydów nie spełniła żądań Niemców i pozostała wśród Chrześcijan.
Byli to ludzie, którzy znali język polski i mieli przyjaciół wśród Polaków. Nieznający języka i obyczajów polskich tradycjonaliści - nie mieli wielkich szans na ocalenie.
W gestapo było dużo Niemców zamieszkałych przed wojna w Polsce. I oni pytali po polsku każdego zatrzymanego, a później kazali się przeżegnać.
Tego nie potrafiła większość Żydów.
Zgromadzeni w gettach Żydzi - skazani zostali nie tyle na wolę Niemców - co na swoich własnych pobratymców.
Kierujące gettami żydowskie rady - Judenraty, tworzyły listy osób przeznaczonych do wywózki - do obozów.
Policja żydowska eskortowała te osoby do pociągu.
W bydlęcych wagonach przewożeni byli do obozów koncentracyjnych, a tam przyjmowało ich żydowskie Sonderkomando, które zamieniało ludzi w popiół - zbierając wcześniej z trupów cenne przedmioty - w tym złoto.
Jedynymi nie żydami - w tej linii technologicznej mordu - byli maszyniści pociągów.
Wszystko inne dokonywane było rękami żydowskimi.
Wyraźnie należy podkreślić, iż z początku wojny syjoniści współpracowali z hitlerowcami i żywili złudne przekonanie, że Niemcy wyekspediują ich na jakiś teren, by stworzyli własne państwo.
Zanim Niemcy zabili pierwszego Żyda - to wymordowali setki tysięcy Polaków. Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu stworzyli dla Polaków.
Na samym początku wojny, rozpoczęli eksterminację polskiej inteligencji - dokonując tysięcy mordów. W listopadzie 1939 roku przeprowadzili akcję uwięzienia polskich profesorów - przeprowadzoną pod nazwą Sonderaktion Krakau.
Podobnie było pod sowiecką okupacją - gdzie z kolei żydowscy komuniści aktywnie uczestniczyli w eksterminacji Narodu Polskiego, a w szczególności polskiej inteligencji.
Efektem tego było wywiezienie na Syberię 1,5 miliona najaktywniejszych Polaków - z których wielu zmarło z wycieńczenia.
To Żydzi wskazywali Polaków: których należy wywieźć.
Również w mordzie katyńskim znany jest udział żydowskich siepaczy.
I na koniec lata powojenne - gdy dokończono to - czego nie udało się zrobić Niemcom i Sowietom - dobić polską inteligencję.
Pełną władzę polityczną i sądowniczą - posiadali wtedy żydowscy komuniści.
Czy nie wydaje się być oczywistym, że w takiej sytuacji doprowadzą do "sprawiedliwości dziejowej" i skarzą wszystkich współpracowników nazistów?
Po wojnie było niewiele procesów o współpracę z Niemcami, bo Żydów nie pociągano za to do odpowiedzialności a Polaków, albo raczej polskich bandytów - było stosunkowo niewielu.
Skąd nagle - 70 lat po wojnie następuje zmiana interpretacji okresu wojny?
Po pierwsze - wymarła większość świadków, a jak wskazał Szimon Perez: "Polacy nie powinni się uczyć historii".
Historię będzie nam pisać ŻYDOHOŁOTA.
Podporządkowane będzie kolejnym planom grabieży ekonomicznej.
W tym mają bardzo duże doświadczenie.
60 miliardów złotych - największy skok w historii świata - nieco odwleka się w czasie. Ale żydohołota drążyć będzie temat, aż ze zmęczenia Polacy nie ustąpią.
Foto: współpracownicy Niemców - żydowska policja pilnująca "porządku w getcie".
P.S.
Człowiek posiadający jakieś prawa majątkowe - jest w stanie określić ich wartość.
Tymczasem szantażyści z tak zwanych "środowisk żydowskich" - w pierwszym rzędzie sondują: na jaką sumę Polacy są gotowi się zgodzić?
I z tego powodu padają różne kwoty. Najczęściej wskazywane jest 60 miliardów. Ale zmianie ulega ich nominał.
Nigdy nic nie wiadomo: czy polskojęzyczny łajdak - nie odda im tej kwoty?
Dlatego - nie chcąc zachęcać do podwyższenia żądań - podałem kwotę w złotówkach.
Gdy do urzędu przychodzi petent z roszczeniami - to bez dokumentów nie ma o czym dyskutować.
Żydowscy gangsterzy - zamiast dokumentu - niosą ze sobą tupet i swoje parszywe gęby.