Od 1989 roku trwa proces depolonizacji Naszego Kraju.
Najpierw zlikwidowano polski przemysł, potem zmuszono miliony młodych ludzi - a więc przyszłość Narodu - do emigracji. Przeniesiono własność najważniejszych nieruchomości na obcych i zlikwidowano narodową kulturę. Wszystko w imię postępu.
Kulminacją tych wydarzeń był tak zwany "Europejski Kongres Kultury" we Wrocławiu - na którym były funkcjonariusz stalinowskiego aparatu terroru - bredził o jakiejś "nowoczesności", której naturalną konsekwencją był wedle niego "holokaust".
Wielokrotnie wyrażałem opinię, że to zwidy człowieka upośledzonego umysłowo, a nie wnioski osoby inteligentnej.
Swoją ocenę opierałem na doświadczeniach cywilizacji - co jest naturalnym procesem myślenia.
Nie brałem jednak pod uwagę, że Żydów pokroju Baumana, nie można oceniać tymi samymi kryteriami - jak resztę ludzkości i bynajmniej nie wypływa to z jakichkolwiek uprzedzeń z mojej strony, ale żydowskiej mentalności.
Wedle żydowskiego punktu widzenia - w tym ustaw Knesetu z 1950 roku wszyscy Żydzi, którzy pomagali Niemcom mordować swoich pobratymców - działali zgodnie z zasadą obrony własnego życia.
Na tej podstawie żaden żydowski oprawca z lat wojny - nie został pociągnięty do odpowiedzialności w Izraelu. A przecież tysiące Żydów współpracowały z Niemcami - w dziele zagłady własnego Narodu.
Kiedy więc słuchamy wywody Baumana o jakiejś "nowoczesności" - to pamiętać musimy, ze mowa w nich tylko i wyłącznie o nowoczesności żydowskiej.
Do drugiej połowy XVIII wieku Żydzi tkwili wciąż w starożytnym zabobonie i izolowali się od wyznawców innych religii.
Kulturowe Oświecenie przyniosło żydowski odpowiednik w postaci Haskali.
Pewna część Żydów odeszła zarówno od starożytnych tradycji - jak też nowożytnego chasydyzmu. Uważali się za "postępowych" i tak się właśnie określali.
W obrębie społeczności żydowskiej zawsze występowały tarcia i walki frakcyjne. Jednak przełomowym momentem okazało się zrodzenie syjonizmu.
Jego ideą był "powrót Żydów do Izraela".
Bez znaczenia był dla nich fakt, że większość współczesnych Żydów nie ma nic wspólnego ze starożytnymi Izraelitami, bo są potomkami Chazarów.
Najważniejszą była szowinistyczna idea "narodu wybranego", który ma powrócić na ziemie oddane im rzekomo przez Boga.
W planach tych pojawiła się jednak bardzo poważna przeszkoda.
Religijni Żydzi, a w szczególności Chasydzi uważali,. że państwo Izrael może powstać dopiero po nadejściu Mesjasza.
Ponieważ - na początku XX wieku mieli oni przemożny wpływ na społeczność żydowską - to stali na przeszkodzie - w budowie państwa żydowskiego, bo blokowali emigrację Żydów do Palestyny.
Syjoniści znaleźli na to - bardzo proste rozwiązanie.
Zdecydowali się pozbyć tych, którzy stali na drodze ich planów i zmusić Żydów do opuszczenia z Europy.
Charakterystyczne jest to, że pierwsze ataki bojówek NSDAP na Żydów - dotyczyły jedynie tradycjonalistów.
Emancypowani Żydzi byli bezpieczni i nawet utożsamiali się z ideami nazistowskimi. Większość niemieckich Żydów popierała wyrzucenie z Niemiec imigrantów z Europy Wschodniej.
Jeszcze w czasie wojny - postępowi Żydzi uważali, że "w gettach znajdują się przez pomyłkę, bo niemieckie represje winny dotyczyć tylko tych zapóźnionych".
Potwierdził to sam Roman Polański - w jednym z wywiadów o swoim pobycie getcie w Podgórzu.
Tak - proszę Państwa. Syjoniści współpracowali z nazistami - w eksterminacji tradycjonalistów - na co mamy nie tylko dziesiątki dowodów, ale nieustannie powtarzane oświadczenia żydowskiego stowarzyszenia Neturei Karta, które 27 stycznia ubiegłego roku - w tym samym czasie gdy delegacja izraelskiego Knesetu odbyła sobie sesję w KL Auschwitz, przeprowadzili w Berlinie konferencję prasową, by zaprotestować przeciwko udziałowi przedstawicieli państwa Izrael, "którego założyciele odmówili ratowania Żydów podczas Holokaustu".
"Powszechnie jest wiadome, że polityka syjonistyczna prowadzona podczas Holokaustu polegała na tym, że tylko kosztem krwi żydowskiej przelanej na masową skalę, pozwoli im osiągnąć założone wcześniej cele gdy już się zakończy wojna, co miało wynikać z poczucia winy i sympatii zwycięzców. Oni sprowokowali antysemityzm i sabotowali wszelkie wysiłki na rzecz ratunku, co było wliczone w ich cele polityczne".
Tak dziś twierdzi większość religijnych Żydów.
Zygmunt Bauman - mówiąc o "nowoczesności" - nie poinformował swoich słuchaczy o tym, że wypowiada się na temat
żydowskiej "nowoczesności".
Ta - żydowska "nowoczesność" realizowana jest dziś między innymi - w polskojęzycznym Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które uczyniło byłego komunistę i funkcjonariusza stalinowskiego aparatu terroru - reprezentantem kultury polskiej - gdy w tym samym czasie eksterminuje współczesną kulturę polską.
Doskonałym przykładem jest Muzeum Historii Żydów Polskich, którego koncepcję stworzyli byli komuniści - doświadczeni w szkalowaniu Narodu Polskiego.
Muzeum to - jest jarmarkiem nowoczesnych gadżetów technologicznych a jednocześnie kulturowym śmieciem, w którym precyzyjnie ograniczono najbardziej istotne fakty - z historii Żydów w Polsce.
Zorganizowane zostało bowiem przez neokonów dla żydowskich neokonów.
A goje niechaj się cieszą, że coś się dzieje.
Na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich nie zaproszono przedstawicieli religijnych Żydów.
Nie po to się ich pozbywano w czasie Wojny, by dziś akceptować.
Również, na tegoroczne obchody wyzwolenia Oświęcimia - nie zaproszono ani przedstawicieli religijnych Żydów, ani rodziny Witolda Pileckiego.
Nie po to zamordowano Pileckiego, czy Chasydów - by dziś oddawać im hołd.
Przypomnieć należy również, że na długo przed hitlerowskimi pogromami, religijnych Żydów pozbyli się bolszewicy.
Na początku lat trzydziestych, nie było w Związku Radzieckim żadnych związków wyznaniowych. A tym bardziej żydowskich.
Po wojnie, Stalin obawiał się, że żydowskie ruchy religijne odrodzą się w Polsce. Byłaby to wielka przeszkoda - w budowie "społeczeństwa socjalistycznego".
Enkawudziści powtórzyli w Polsce to samo - co zrobili naziści - 10 lat wcześniej.
Sprowokowali w kilku miastach burdy uliczne, które miały być rzekomo dokonane przez Polaków. W 1945 roku - w Krakowie, Milicjanci podburzyli żuli, by ci atakowali Żydów dokładnie w okolicy synagogi.
Poza wyzwiskami nic z tego nie wyszło. Dlatego Milicjanci napadli na kilka mieszkań i pobili zarówno Żydów - jak też Polaków..
Wydarzenia te - szumnie nazwano "pogromem". A dla Żydów słowa "pogrom" nie trzeba powtarzać.
Zdecydowali się ukrywać swoje wierzenia.
W ten sposób komuniści pozbyli się problemu religijnych Żydów. (Na Kościół Katolicki przyszedł czas później.)
Na obchody 70. rocznict zajęcia obozu w Oświęcimiu przez Rosjan - nie zaproszono przedstawicieli środowisk religijnych Żydów.
Nie po to się ich pozbyto w przeszłości, by dziś przyjmować.
W miejscu największego mordu - w dziejach ludzkości, urządzono piknik - na którym lansowali się polityczni celebryci Europy.
Pogratulować należy bezczelności organizatorów tego spędu.
Czując się bezkarni - pozwalają sobie na bezczelne manipulowanie historią i kulturą.
Wszystko w imię posiadania władzy.
By łatwiej sprawować rządzy - wywołują gospodarczy, społeczny, polityczny i kulturalny chaos, który pozwala ukryć prawdziwe ich cele.
O chaosie w kulturze - pisać będę w następnych artykułach.
Artysta i teoretyk kultury
Artur Łoboda
Fundacja Promocji Kultury
www.fundacja.zaprasza.eu