|
Uzasadnienie haniebnego wyroku Izby Lekarskiej przeciwko dr Zbigniewowi Martyce |
|
Przestępcy z Izby Lekarskiej pozostawili dowody na przyszły proces przeciwko nim |
|
Jerzy Jaśkowski Pasteryzacja ludzi |
|
|
|
Zamordowani lekarze odkryli powodujący raka enzym dodawany do wszystkich szczepionek |
|
|
|
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków |
|
|
|
Pandemia covid nigdy nie istniała |
|
Ogłoszony w 2020 roku apel 33 lekarzy z całego świata należących do sojuszu World Doctors Alliance, w którym ostrzegają przed ryzykiem związanym z nowymi eksperymentalnymi szczepionkami na Covid-19, wyjaśniają na jakiej zasadzie one działają i co dokładnie czyni je tak niebezpiecznymi. |
|
Szczepionka przeciwko ospie prawdziwej wyzwoliła wirusa AIDS |
|
Epidemia AIDS mogła zostać wywołana przez masową kampanię szczepień, która zlikwidowała ospę prawdziwą. Światowa Organizacja Zdrowia, która kierowała trwającą 13 lat kampanią, bada nowe dowody naukowe sugerujące, że uodpornienie szczepionką Vaccinia przeciwko ospie prawdziwej obudziło niepodejrzewane, uśpione zakażenie ludzkim wirusem obrony immunologicznej (HIV). |
|
Na wzór hitlerowski |
|
Eksterminacja starszych osób w Niemczech. |
|
Ljubljana - protesty przeciwko szczepieniom |
|
29 września 2020 roku po incydencie na obwodnicy Lublany trwa na Placu Republiki protest przeciwko szczepieniom Covid-19
|
|
Pomylił Chrześcijaństwo z Judaizmem |
|
Skandaliczna niewiedza Prezydenta USA, czy też raczej perfidna prowokacja?
W przemówieniu Baracj Obama opisuje Chrześcijaństwo odwołaniami do Judaizmu. |
|
Skazany za pestki moreli, B17 |
|
Faszyzm w barwach demokracji |
|
Odważni eksperci z USA, Rosji i Czech mówią prawdę o szczepieniach |
|
|
|
PAKT WOJSKOWY POLSKA - IZRAEL. |
|
Ewa Jasiewicz,Yonatan Shapira na spotkaniu w Krakowie 22 czerwca 2010 |
|
Syntetyczny patogen - to nie jest szczepionka |
|
Wstrzykuje się im substancję chemiczną po to, żeby wywołać chorobę, a nie żeby wywołać odpowiedź odpornościową i nieprzenoszenie wirusa. Mówiąc inaczej, nic z tego nie powstrzyma rozprzestrzeniania się czegokolwiek. Tu chodzi o, żebyś się pochorował i o to, żeby to Twoje komórki spowodowały chorobę. |
|
Konferencja prasowa w sprawie listu EMA 21.11.2023r |
|
"Omijając i ignorując kilka przepisów, Komisja Europejska świadomie wprowadziła na rynek potencjalnie śmiertelne zastrzyki. Potwierdziło się, że skutki uboczne zależą od partii szczepionki, podobnie zanieczyszczenie DNA". Konferencja prasowa UE/FvD 21 listopada 2023 r. |
|
Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19” |
|
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
|
|
Grzegorz Braun odpowiada na Państwa pytania |
|
Monika Jaruzelska zaprasza
|
|
Planet Lockdown |
|
Planet Lockdown to film dokumentalny o sytuacji, w jakiej znalazł się świat. Twórcy filmu rozmawiali z niektórymi z najzdolniejszych i najodważniejszych umysłów na świecie, w tym z epidemiologami, naukowcami, lekarzami, prawnikami, aktywistami, mężem stanu... |
|
Iwo Cyprian Pogonowski |
|
Notka wikipedii dotycząca osoby prof. Iwo Cypriana Pogonowskiego |
|
Kto mordował w Katyniu |
|
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. |
|
Izby lekarskie to organizacje przestępcze |
|
|
więcej -> |
|
Gospodarka na zaciągniętym hamulcu
|
|
- Żaden z krajów, które weszły do strefy euro, nie miał szybszego wzrostu gospodarczego. Wręcz odwrotnie – twierdzi Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha
Rz: Czy miniony rok rządów Platformy Obywatelskiej był dobrym rokiem dla polskiej gospodarki?
Andrzej Sadowski: Nie najgorszym. Rząd Donalda Tuska przez rok nie uczynił nic takiego, co miałoby większy, zarówno pozytywny, jak i negatywny, wpływ na polską gospodarkę. Podobnie zresztą jak poprzedni gabinet. Jeżeli jednak odniesiemy to do dokonań rządu Berlusconiego we Włoszech, który w ciągu pierwszych 100 dni wyeliminował 3,5 tysiąca szkodliwych dla przedsiębiorczości przepisów, to nicnierobienie nie jest już wartością. Po owocach ich poznacie, a nie po propagandzie.
Platforma wygrała wybory dzięki hasłom liberalnym – uproszczenia podatków, zniesienia wielu opłat urzędniczych, likwidacji masy bzdurnych przepisów. Dlaczego tego nie zrobiła?
Rządzące partie w Polsce są partiami czystej władzy, niezakorzenionymi w głoszonych przez siebie systemach wartości. Szczere u polityków jest tylko pragnienie władzy. Zapytano kiedyś premiera jednego ze świetnie rozwijających się dalekowschodnich krajów, jakie kwalifikacje są potrzebne do sprawowania władzy. Odpowiedział, że przede wszystkim kwalifikacje moralne. To one pozwalają rozstrzygać, jakie rozwiązania są korzystne dla bogactwa i rozwoju społeczeństwa. Do władzy idzie się po to, aby czynić dobro i zasłużyć na pomnik, ulicę czy skwer. Sama chęć zdobycia władzy prowadzi do rządów utrzymujących status quo.
Platforma nie jest wyjątkiem. Żadnemu rządowi po 1989 roku nie udało się dokonać wielkiego przełomu w kwestiach gospodarczych.
Bo rządzący nie mieli ani takiej wyobra?ni, a tym bardziej woli. Mija właśnie 20 lat od wprowadzenia w grudniu 1988 roku najlepszej jak dotąd ustawy o działalności gospodarczej autorstwa Mieczysława Wilczka. Powstała ona w sytuacji, kiedy na terenie Polski stacjonowały obce wojska, a urzędową doktryną był socjalizm z założenia wrogi przedsiębiorczości. Dziś rządzący nie mają żadnego usprawiedliwienia, aby nie dokonać zmian. Nawet przynależność do Unii Europejskiej nie stanowi przeszkody. Poprosiliśmy w tym roku ekspertów unijnych o sprawdzenie "kompatybilności" ustawy Wilczka z naszymi zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w Unii. W 99 proc. jest ona z nimi zgodna. Jutro można ją przywrócić, bo do tej pory nie ma własnych lepszych rozwiązań.
Skoro to kwestia jednej ustawy, to dlaczego nikt jej nie przywrócił?
Bo nigdy nie było takiej chęci i działania. Kolejne rządy nie potrafią wykorzystać dwóch wielkich atutów, jakie mają w ręku. Mam na myśli najbardziej przedsiębiorcze w tej części świata, według badań Komisji Europejskiej, społeczeństwo oraz nasz niewątpliwy potencjał gospodarczy. Polska gospodarka od wielu lat rozwija się na zaciągniętym hamulcu ręcznym, którym jest zły system regulacyjny, patologiczny system podatkowy, gdzie do każdego działania trzeba uzyskiwać indywidualną decyzję aparatu skarbowego zwanego interpretacją. Utrzymywanie tego stanu rzeczy obciąża wszystkie kolejne rządy.
Platforma nie rządzi sama, na wiele reform nie zgadza się jej koalicjant. No i jest prezydent ze swoim prawem weta.
Złej baletnicy przeszkadza i rąbek spódnicy. Nie mogę sobie wyobrazić prezydenta RP, który występuje przeciwko temu, aby każdy Polak miał prawo do bogactwa, a nie tylko Jan Kulczyk i 100 najbogatszych z listy "Wprost". Niestety, historia rządów odchodzących w niesławie nie nauczyła rządzących, że wygrywa się dobrym rządzeniem. Jak do tej pory rządzący lekceważyli sobie ok. 6 – 7-milionową rzeszę wyborców – drobnych przedsiębiorców wraz z rodzinami. Oni nie mają lobbystycznych organizacji, w których głos często wsłuchują się rządzący. Ale to oni, kiedy się przekonają, że zostali oszukani, wykonają skuteczną egzekucję przy urnach.
Co jest największym problemem polskiej gospodarki?
Przede wszystkim politycy zdają się zapominać, skąd mają pieniądze w budżecie. Przecież nie z transferów socjalnych z Unii Europejskiej, lecz z realnej gospodarki. A to, ile polska gospodarka, polscy przedsiębiorcy są w stanie wypracować, zależy od warunków dla przedsiębiorczości. Dlatego racją stanu Polski powinno być przywrócenie wolności gospodarczej. Ale nie da się w pełni wykorzystać siły polskiej przedsiębiorczości bez wymiaru sprawiedliwości, który dziś nie rozstrzyga sporów i jest największą – obok polityków – przeszkodą w rozwoju gospodarczym kraju. Jak kolejne rządy mogą latami tolerować, że rozstrzygnięcia spraw w sądach następują dopiero po kilku latach od wprowadzenia ich na wokandę?
Jednak w obliczu światowego kryzysu finansowego rząd zachował się odpowiedzialnie. Premier pierwszy raz spotkał się nawet z prezesem największej partii opozycyjnej...
Przyjęte lata temu w Polsce rozwiązania dotyczące gwarancji naszych depozytów w bankach były wystarczające. Zdecydowana większość Polaków mająca pieniądze w bankach była wystarczająco chroniona. W tej sytuacji podnoszenie gwarancji jest sygnałem dla obywateli, że dzieje się coś niedobrego. Tym bardziej że politycy od rana do wieczora zapewniają nas, że będą dzielnie walczyć z kryzysem, którego nie ma. Polskie społeczeństwo codziennie słyszy zapewnienia, że jesteśmy całkowicie bezpieczni. Ale nic nie działa na wyobra?nię i nie wzmaga paniki bardziej niż takie deklaracje ze strony ludzi, którym Polacy nie ufają.
Jeżeli krach na spekulacyjnych rynkach finansowych politycy biorą za kryzys gospodarczy, to dopiero mogą go wywołać. Premier czy prezydent nie może się zachowywać jak kapitan statku, który publicznie zapewnia, że może kierować morzem i warunkami atmosferycznymi. Politycy, jeśli chcą się już spotykać, to powinni publicznie zgodnie zaproponować plan usunięcia wszelkich barier dla przedsiębiorczości. To byłoby uczciwe i odpowiedzialne. Próba dokonania magicznych ruchów typu: przyjmiemy szybko euro albo podwyższymy gwarancje bankowe, to zaklinanie rzeczywistości.
Większość ekspertów uważa zapowied? wprowadzenia Polski do strefy euro w 2012 roku za dobre posunięcie rządu.
Dla mnie jest to dojmujący przejaw braku koncepcji rządzenia krajem. Odległy cel jest usprawiedliwieniem dla poniechania zmian tu i teraz. Tylko dobrze rozwijająca się gospodarka może zniwelować dysproporcje między Polską a innymi krajami strefy euro i sprawić, by przyjęcie euro było procesem ekonomicznym i naturalnym, a nie odgórną decyzją polityczną. Już kiedyś mieliśmy podobną sytuację, gdy polskim politykom znudziło się rządzenie własnym krajem. Nie potrafili rozwiązywać problemów, byli przerażeni bezrobociem. Wtedy stwierdzili, że wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej wszystko załatwi i uwolni ich od trudu rządzenia i odpowiedzialności. Dziś widać, że przyjęcie Polski do Unii nie zmieniło funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, nie sprawiło, że w kraju mamy autostrady. Sytuacja po wejściu do Unii jest jeszcze bardziej frustrująca, bo nagle okazało się, że są środki, których urzędnicy i politycy nie potrafią wykorzystać. Nie ma już jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla złego rządzenia.
Dzisiaj mówienie o euro jest taką samą próbą ucieczki od odpowiedzialności za własny kraj. Włochy są w UE o wiele dłużej niż my, od wielu lat są też w strefie euro, a kiedy pojedzie się do takich miejsc jak Kalabria, to nędza, jaką tam widać, jest taką samą nędzą, z jaką mamy do czynienia w Polsce. Nie od koloru farby, który jest na banknocie w obiegu, zależy nasze bogactwo i pomyślność, lecz od tego, czy jesteśmy dobrze rządzeni.
Czyli nie powinniśmy się spieszyć z wejściem do strefy euro?
Jeśli nie odblokuje się własnej gospodarki, to samo wprowadzenie euro nie zmieni poziomu życia Polaków, a może go nawet pogorszy. Nie jest prawdą to, co próbują nam niektórzy wmówić – bez podawania jakichkolwiek dowodów – że dzięki euro będziemy mieli szybszy wzrost gospodarczy. Żaden z krajów, które weszły do strefy euro, nie miał szybszego wzrostu gospodarczego. Wręcz odwrotnie. Także Irlandia. Raport Komisji Europejskiej przyznaje, że wprowadzenie euro było niewątpliwym sukcesem politycznym, ale nie ekonomicznym. Nie rozumiem zatem, dlaczego Polska po wejściu do euro miałaby być jedynym państwem, które będzie się od razu szybciej rozwijać. Zwłaszcza że dziś Polacy wolą pracować na bogactwo Irlandii, Wielkiej Brytanii czy Niemiec.
Rząd zapowiadał, że Polacy będą z emigracji wracać do Polski i inwestować. I media donoszą, że wracają.
Przyjeżdżają do rodzin na święta. Ilość zaciągniętych kredytów, zwłaszcza hipotecznych, za granicą, wskazuje na to, że Polska nie jest dla nich miejscem realizacji ich życiowych celów. Jeżeli będą musieli wracać na stałe, to nie dlatego, że w Polsce zrobiło się normalnie, tylko dlatego, że w tamtych krajach stracili pracę ze względu na zagrożenie kryzysem.
Dużo emocji wywołuje ostatnio sytuacja polskich stoczni. Czy w ciągu tego roku rząd Tuska mógł coś w tej sprawie zrobić?
Polska jest wyjątkowym krajem w świecie, gdzie pracownicy i związki zawodowe domagają się prywatyzacji zakładów pracy. Chcą wyprowadzenia rządu z ich fabryk. Powtarza się trochę sytuacja z czasów komuny, kiedy mieliśmy strajki na rzecz wyprowadzenia PZPR z zakładów. Rząd, a raczej urzędnicy, są złymi właścicielami. Od dwóch dekad nic nie stoi na przeszkodzie w wystawieniu na licytację nie tylko stoczni, ale wielu innych sektorów. Zwłaszcza że gdańska stocznia ma już prywatnego właściciela, który był zainteresowany dokupieniem gdyńskiej stoczni. Nie ma żadnego uzasadnienia dla wielomiesięcznego niepodejmowania i odwlekania decyzji.
Natomiast w służbie zdrowia zarówno pracownicy, jak i pacjenci niespecjalnie chcą prywatnego właściciela...
Rok temu wspólnie z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy przedstawiliśmy całościowy plan zmiany systemu opieki medycznej, która sprowadzała się do fundamentalnej zmiany roli rządu, który przestaje prowadzić szpitale czy inne placówki medyczne. Polski rząd kupowałby każdemu obywatelowi usługę medyczną na konkurencyjnym rynku, tak jak dzisiaj prywatne przedsiębiorstwa wykupują abonamenty medyczne swoim pracownikom, aby nie musieli tracić czasu w kolejkach do rządowej służby zdrowia. To zapewniłoby realny dostęp do usług medycznych. Nie istnieje bezpłatna służba zdrowia, bo rząd nie ma własnych pieniędzy – ma tylko te, które zabierze podatnikom - pacjentom. Stąd wprowadzenie w życie projektu prywatyzacyjnego będzie jak wprowadzanie firm polonijnych w socjalizmie. Firmy były prywatne i chciały działać na zasadzie rynkowej, ale otoczenie było tak skrajnie urzędnicze, że nie mogło to przynieść zmiany jakości systemu.
Z tego, co pan mówi, wyłania się dosyć ponura perspektywa. Zmarnowaliśmy kolejny rok?
Ostatnie rządy skupiły się na propagandzie własnych sukcesów. Politycy – jak w starym peerelowskim dowcipie – uwijali się jak w ukropie z taczkami, które były puste, bo nie mieli czasu ich naładować. Dzięki temu pozostawili gospodarkę samej sobie. I to jest ten niewątpliwy pozytyw. Bo nawet przy tym zaciągniętym hamulcu ręcznym i przy utrzymaniu wszystkich patologicznych rozwiązań ta gospodarka rozwija się. Przedsiębiorcy nauczyli się żyć z tym jak z nowotworem. Nie jest to oczywiście optymalne wykorzystywanie naszego potencjału. Z perspektywy 20 lat od przyjęcia ustawy o działalności gospodarczej widać, że łatwiej było w tym czasie przekonać Irlandzką Armię Republikańską do porzucenia terroryzmu, niż polskich polityków do przywrócenia wolności gospodarczej.
http://www.rp.pl/artykul/107684,217928_Gospodarka_na_zaciagnietym_hamulcu_.html |
14 listopad 2008
|
Kamila Baranowska
|
|
|
|
Choroba umysłowa prędzej - czy pó?niej daje o sobie znać
luty 15, 2008
Artur Łoboda
|
Zawłaszczone państwo, III RP cytacją PRL-u
marzec 29, 2006
Marek Olżyński
|
Kto może zmieniać nasz język?
maj 22, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Czarnecki o Unii
styczeń 11, 2003
zaprasza.net
|
NAPRAWIĆ KRZYWDY CZY SZUKAĆ WINNYCH ?
Artykuł dyskusyjny
luty 13, 2003
Leszek Skonka
|
LPR w sprawie Jedwabnego
lipiec 17, 2002
PAP
|
Wideo z zabójstwa Saddama
grudzień 31, 2006
Dorota
|
Odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne
wrzesień 24, 2007
Gregory Akko
|
Ameryka oszalała !!!
marzec 3, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Belka zadowolony z obniżki stóp
czerwiec 27, 2002
PAP
|
"Samorządność" konferencyjna
wrzesień 28, 2003
Mirosław Zabierowski
|
Dublińska niedola (językowa)
sierpień 25, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Sinusioda cywilizacji
marzec 18, 2003
Artur Łoboda
|
Kontynuatorzy z SLD (7)
czerwiec 26, 2003
Paweł Siergiejczyk
|
Uzbrojony Dom Wariatów
kwiecień 25, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Zniszczone gniazda
czerwiec 10, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Gen. Heda-Szary jako polityk
grudzień 1, 2006
Zbigniew Dmochowski
|
"Zwycięstwo Huseina"
maj 22, 2003
|
Mentalność PPS
czerwiec 13, 2007
Adam Wielomski
|
Do Redaktorów i Właścicieli liberalnych portali i prasy
kwiecień 2, 2008
Dariusz Kosiuir
|
więcej -> |
|