Telewizja Polsat pochwaliła naszą służbę zdrowia, która leczy małych pacjentów z Afganistanu, Syrii, Czeczenii, a ostatnio z Ukrainy. Owszem, bardzo to wzruszające, ludzkie i nade wszystko medialne – tylko że nasze własne dzieci są planowo odcinane od świadczeń medycznych. I o tym się już nie mówi.
Zamyka się przychodnie, szpitale, likwiduje oddziały, maluchy po pomoc czekają w wielomiesięcznych kolejkach, ale za to telewizja pokazuje, jacy jesteśmy dobrzy, leczymy dzieci z innych krajów... i pewnie jeszcze na koszt tego samego podatnika, którego dziecko nie może dostać się na czas do lekarza i przez to jego choroba niebezpiecznie postępuje.
Zresztą na dzieciach się sprawa nie kończy. Polak, szczególnie ten uczciwy, jest w Polsce pariasem, co widać na każdym kroku. Mieszkanie komunalne i zasiłek od państwa o niebo łatwiej dostać, gdy jest się Cyganem – przepraszam, Romem. Polska rodzina prędzej zostanie wyrzucona do baraku dla bezdomnych niż doczeka pomocy. Imigranci i uchodźcy dostają na każde dziecko dodatek sięgający nawet tysiąca złotych, podczas gdy polskim obywatelom, którzy popadli w biedę, dzieci się odbiera i przekazuje dobrze opłacanej rodzinie zastępczej. Podobna nierówność widoczna jest też w sprawach cywilno-karnych, o tym można by już napisać całą książkę.
Mam pomysł: może by tak nasz rząd przestał się choć na jakiś czas przejmować kłopotami obcokrajowców, a zaczął robić to, do czego został powołany – rozwiązywać problemy Polaków płacących podatki, tyrających za marne grosze i marzących o takim traktowaniu, jakiego doznają imigranci, azylanci i w ogóle mniejszości. Bo na razie bycie Polakiem w Polsce jest dla człowieka, który nie został obdarzony w procesie ewolucji genem cynicznego cwaniactwa, jest karą dożywotnich ciężkich robót na plantacji gospodarczej bawełny. Jaśniej tego nie wyrażę, bo mnie Parlament Europejski zaciągnie do sądu.
http://wgospodarce.pl/opinie/16265-polska-dobra-ciocia-dba-o-wszystkich-tylko-nie-o-polakow
-
|