|
Pro domo sua
Dzieci maja '68
|
|
Kilka dni temu okazalo sie, ze rewolucja 1968 roku na Zachodzie, zwana takze wiosna studencka, ktora dala poczatek swiatowemu terroryzmowi, ma dzis w Polsce szczerych admiratorow. A nawet wiecej - fascynuje. Kuriozalny tekst autorstwa Dawida Warszawskiego na temat wydarzen roku 1968 w Europie, pod tytulem "Zycie da sie zmienic", opublikowala "Gazeta Wyborcza".
Autor, idac wzorem piewcow wszystkich rewolucji, dostrzega w studenckiej wiosnie wybuch spontanicznosci i radosci zycia, w ktorym dochodzi do glosu czysta "natura" ludzka, rzekomo tlamszona przez skostniale struktury konserwatywnego panstwa. Ewidentne symptomy rodzacego sie nowego totalitaryzmu sa w jego tekscie calkowicie lekcewazone, sprowadzone do rangi anegdoty. Bo to takie dowcipne, kiedy dwudziestolatkowie prowokuja i obrazaja swoich profesorow, a mlode dziewczyny, ktore przezywaja "bunt wobec rodzicow" i "wobec konwencji obyczajowych", domagaja sie prawa do mordowania swoich poczetych - w ramach powszechnego wybuchu totalnej "milosci" - dzieci. Dawid Warszawski cytuje weterana paryskiego maja, inzyniera, jak twierdzi, "katolika", ktory po dzis dzien czuje sie "osobiscie wyzwolony" przez tamten czas. "Wtedy wlasnie, w Maju, zdjalem krawat i nigdy juz go nie zalozylem. Ludzie ze soba rozmawiali, choc sie przedtem nie znali. To bylo upajajace". Coz, paryski inzynier nie wie, ze kiedy zaatakowana jest stabilnosc zycia, struktura spoleczna, w ktorej ludzie sie wychowali, lek, stres i poczucie zagrozenia rodza tez wzajemna bliskosc. Zrewoltowana mlodziez byla wobec swoich przeciwnikow radykalna na wzor bolszewicki. Nie tolerowala zadnych dyskusji. Metodami "dialogu" byly prowokacja i atak.
Ofiary - przede wszystkim profesorow uniwersyteckich i urzednikow panstwowych - upokarzano, a wszystkich, ktorzy osmielili sie miec choc odrobine inne zdanie w jakiejs kwestii, nazywano zdrajcami. Potem przyszla kolej na jeszcze bardziej radykalne metody walki. Juz nie tylko swobodny dostep o kazdej porze do akademikow dziewczat - "ograniczenia godzily w godnosc mlodych ludzi", jak twierdzi Warszawski - ale smierc znienawidzonych urzednikow, politykow, wreszcie policjantow i przypadkowych ofiar, miala przyniesc "wyzwolenie". Inzynier z Paryza podsumowuje z radoscia: "Okazalo sie, ze spoleczenstwo mozna zmienic. Ze nie musi sie zyc w rytmie karty zegarowej, ktora trzeba odbijac przy przyjsciu do pracy, i ze moga zmienic sie stosunki miedzy ludzmi, miedzy nauczycielami a uczniami czy studentami, ktorzy nagle znalezli sie po tej samej stronie barykady. Takze miedzy mezczyznami a kobietami". Inzynier przezyl, na fali wiosny '68 "gleboki i sekretny" romans z mezatka. "Tylko dzieki Majowi stalo sie to mozliwe" - wyznaje.
Postulaty mlodych rewolucjonistow, ktore poczatkowo sprowadzaly sie do walki z "nuda" i konwencjami obyczajowymi oraz ze swiatem doroslych, stopniowo przerodzily sie w wojne wydana panstwu. Ale za glownego wroga mlodzi lewacy uznali Ameryke. Autor "Wyborczej" rozroznia wsrod nich statecznych, rozwinietych intelektualnie trockistow i "nawiedzonych" maoistow, ktorzy jezdzili a to do Chin, a to na Kube, a to do Tirany, zeby zaczerpnac rewolucyjnej madrosci z samego zrodla. Przekaz o rewolcie studentow jako o ruchu spontanicznym, zainicjowanym "przypadkowo" w tym samym czasie w kilku panstwach, jest kompletnie zmistyfikowany. Amerykanie budzili wscieklosc komunistow, ze osmielili sie wkroczyc do Wietnamu i robic tam antykomunistyczne porzadki. Ameryki bano sie i nie znoszono jej jako supermocarstwa zdolnego zagrozic ekspansjonizmowi Rosji Sowieckiej. Rzetelny tekst o roku 1968 pokazalby prawdziwe inspiracje, unaocznilby, jak sie robi bunt mlodych naiwnych ludzi, ktorymi tak latwo jest manipulowac. Postulat odnoszacy sie do obyczajow, czyli do obowiazujacych w owczesnym spoleczenstwie standardow moralnych, takze spelnial marzenia rewolucjonistow sowieckich. Oni jednak w panstwach, ktore okupowali, utkneli w tej materii, napotykajac opor jeszcze nie w pelni przenicowanej mentalnosci. Mimo ze zapedzono kobiety do przymusowej pracy i kazano im rodzic jak najmniej dzieci. We Francji nadarzala sie gratka - wyciagnieto juz wystarczajaco duzo wnioskow z niepowodzen dotychczasowych prob zniszczenia rodziny. Mlodziez nadawala sie do tych celow idealnie. Pierwszym postulatem uwiarygodnienia rewolucji bylo legalne usmiercanie poczetych dzieci.
We Francji '68 studenci domagali sie histerycznie, by panstwo "rozwiazalo ich problemy seksualne", z ktorych podstawowym byla formalna wszechdostepnosc antykoncepcji i otwarcie na noc zenskich akademikow.
Bohaterka opowiesci D. Warszawskiego, niejaka Danielle, zamiescila w czasopismie redagowanym przez jednego z ideologow rewolucji Jean-Paula Sartre'a dokladny opis, w jaki sposob w klinice usmiercila swoje poczete dziecko. "Wiem teraz, ze moja aborcja odkupila moj porod, moja aborcja to porod, ktory sie udal." Te przerazajace slowa staly sie mottem dla Ruchu Wyzwolenia Kobiet, w ktorym autorka tych wyznan dziala od 1969 roku. Warto w tym miejscu zauwazyc, ze w tym samym dniu, kiedy media triumfalnie oglosily, ze Ojciec Swiety "poparl Unie Europejska", dzialaczka analogicznego ruchu, polska feministka, glosno zaczela sie domagac wprowadzenia w Polsce aborcyjnej pigulki.
"Przemiana rodziny i stosunkow miedzyludzkich to najwazniejsza spuscizna Maja" - mowi bohaterka rewolucyjnych wspomnien, nie dodajac, ze wytyczony zostal w ten sposob szlak kultury smierci na naszym kontynencie, kontynuowany dzis w UE.
Zachod Europy zostal gleboko dotkniety anarchizmem, pekac zaczely zasady ksztaltujace zycie spoleczne, ktore mialy cos jeszcze wspolnego z chrzescijanstwem, przy przyzwoleniu albo bezradnosci elit. Dzisiejsze struktury UE, zwlaszcza te, ktore sa bezposrednio nadzorowane przez ideologie politycznej poprawnosci, sa uformowane przez ludzi pokolenia, ktore walczylo na barykadach paryskiego maja.
Pokolenie maja w nastepstwie rewolty "szturmem zdobylo instytucje", chwali sie przywodca francuskich studentow Daniel Cohn-Bendit, dzis posel do Parlamentu Europejskiego. Hasla z 1968 roku ("zabrania sie zabraniac") obowiazuja nadal - jako zacheta do realizowania w kazdej sytuacji swojej nieodpowiedzialnosci. A te bardziej jednoznaczne, jak: "nie ma tolerancji dla wrogow tolerancji" i "nie ma wolnosci dla wrogow wolnosci", skutecznie spychaja w naroznik instytucjonalne chrzescijanstwo.
Sylwetke jednego z ideologow rewolucji '68, Herberta Marcusego, filozofa i socjologa amerykanskiego pochodzenia niemieckiego, przypomniala niedawno "Nasza Polska". Wywodzacy sie z tzw. szkoly frankfurckiej - ktora byla jednym z najniebezpieczniejszych eksperymentow psychospolecznych we wspolczesnej historii idei, a jako cel stawiala sobie zniszczenie zachodniej kultury - zajmowal sie m.in. synteza mysli Marksa i Freuda. Jego ksiazka "Eros i cywilizacja" jest podstawa teoretyczna rewolucji seksualnej. Marcuse zwolniony zostal z jednego z uniwersytetow amerykanskich za ewidentne sympatie prokomunistyczne i krytyke wojny w Wietnamie. To wlasnie Marcuse mial sie przewrotnie wyrazic, iz "mlodosc jest kategoria rewolucyjna". Z premedytacja wreczajac mlodym, naiwnym ludziom zapalony lont i namawiajac ich, by dali sie prowadzic swoim instynktom, by z nich uczynili zasade zycia, usilowal podpalic w ten sposob swiat.
Warto z tym wlasnie przywolaniem koncepcji Herberta Marcusego i innych przedstawicieli szkoly frankfurckiej skonfrontowac lukrowany portret rewolty 1968 roku Dawida Warszawskiego, ktory utrzymuje, ze byl to calkowicie spontaniczny, radosny zryw mlodych, ogarnietych przemoznym pragnieniem przezycia przygody wolnosci.
|
30 maj 2003
|
Ewa Polak-Palkiewicz
|
|
|
|
Nowojorska rada przeciwko Autonomii
sierpień 16, 2002
IAR
|
Podobne kariery polityczne Bush’a i Putina
czerwiec 30, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
CK-LA i PPP wydały broszurę o amerykańskiej tarczy antyrakietowej
sierpień 28, 2007
nadesłał marduk
|
List otwarty
marzec 21, 2003
|
Okrągły Stół na rzecz Integracji Europejskiej
sierpień 28, 2002
PAP
|
Budzenie ze snu o potędze
marzec 16, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Unijne statki dla unijnych pracowników
maj 29, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Perspektywy Rozwoju Gospodarczego Chin
kwiecień 11, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Czy stać nas na publiczne szpitale?
styczeń 9, 2008
Dariusz Kosiur
|
Prawo nie mówi, jakie mają być pochodnie - Wywiad ze Stanisławem Michalkiewiczem
grudzień 8, 2006
rozmawiała Magdalena Kula
|
Znowu sukces, dobra passa trwa
styczeń 13, 2009
Dariusz Kosiur
|
(NFI) Jupiter świeci brudnym światłem
lipiec 30, 2002
PAP
|
Komu do śmiechu?
styczeń 18, 2006
tadeusz
|
Zmarł Stanisław Skalski
listopad 12, 2004
|
Jałowa machinacja
marzec 11, 2003
|
Firma 'Świte?ja' czy 'Świte?ia'?
październik 2, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Wpuścili w pitowe maliny
kwiecień 28, 2005
Mirosław Naleziński
|
Hołd dla Caudillo
sierpień 6, 2006
Olgierd Domino
|
Kleik dla Polski
lipiec 24, 2002
Anna Fisher - "NIE"
|
Czy USA jest dobrym oparciem dla Polski?
sierpień 3, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
więcej -> |
|