Ten artykuł był gotowy do publikacji trzy lata temu.
Po otwarciu dotychczas zamkniętych archiwów historycznych mogłem pracować z dokumentami, do których wcześniej dostęp był surowo wzbroniony.
Zainteresowałem się archiwami pracowników partyjnych tzw. „wezwania leninowskiego”.
Szczególnie dużo czasu spędziłem nad archiwami tych przywódców komunistycznych, którzy później, po śmierci Lenina, zostali poddani represjom.
Zdarzyło mi się przewracać prywatne papiery wielu z nich i publikować nieznane wcześniej.
I tylko na jednym materiale był problem.
Odmówili nie tylko opublikowania go, ale nawet omówienia go.
Od tego czasu nie byłem więc w stanie upublicznić odkrytych faktów historycznych.
Pewnie dlatego, że są tak oszałamiające i nieoczekiwane…
Redaktorzy wielu redakcji, widząc je, spuszczali oczy i mruczeli coś niezrozumiale o tym że „czytelnik nie jest przygotowany, aby się o tym dowiedzieć”.
Uważam jednak, że czytelnik powinien wiedzieć o wszystkim.
Dlatego mimo wszystko sugeruję zapoznanie się z materiałami historycznymi, które odkryłem.
Zanim przedstawimy materiały archiwalne, sięgnijmy do oficjalnej chronologii tamtych czasów, która została opublikowana w najnowszym, szóstym wydaniu „V.I. Lenin, Biografia”, 1981.
„8 lipca 1917 Alliłujew i Stalin odprowadzili Lenina do stacji Razliv, gdzie Lenin zamieszkał w stodole robotnika Emelyanova N.A.
(Wszystko to zostało zrobione w celu ukrycia Lenina przed oficjalnymi władzami, które szukały go jako przestępcy).
Ale w obawie przed okolicznymi mieszkańcami daczy - drobnomieszczańską publicznością (okazuje się, że mieszkańcy daczy są drobnomieszczańską publicznością, co jednak nie przeszkodziło nomenklaturze partyjnej w rozpoczęciu „stania się burżuazją” zaraz po październiku)
Jemeljanow wynajął pole siana oddalone o 5 km od jeziora Razliv, skąd wysłał Lenina i Zinowjewa na łódź do przygotowanej chaty przylegającej do stogu siana, gdzie była „sypialnia dla dwojga”.
Skąd się wziął Zinowjew?
Czy Lenin przeniósł się do chaty ze strachu przed okolicznymi letnimi mieszkańcami?
W końcu letni mieszkańcy byli wszędzie i wędrowali w poszukiwaniu grzybów i w pobliżu chaty.
Tak, zamknięcie w stodole było bezpieczniejsze.
W końcu żona i synowie Emelyanova codziennie przynosili jedzenie do chaty.
Tak, a Lenin odgrzewał jedzenie na ognisku w meloniku.
W biografii czytamy: „Lenin był bardzo zajęty pracą, pisał artykuły”.
Tak, napisał kilka artykułów, których napisanie może zająć 5-7 dni.
Ale przecież Lenin został w chacie do 6 sierpnia.
Dalej czytamy:
„Lenin spacerował, wylegiwał się na słońcu, wieczorami pływał w Jeziorze Razliwskim i łowił ryby”.
Oznacza to, że Lenin dobrze odpoczywał przez miesiąc, a następnie wyjechał do Finlandii.
Główne pytanie brzmi:
skoro Lenin odpoczywał, to co tam robił Zinowjew?
Dlaczego inne momenty są szczegółowo opisane w biografii, którą ulicą Lenin szedł, przez który wał lub rów przeszedł;
Materiały z archiwum osobistego Grigorija Zinowiewa, członka Biura Politycznego KC WKPB, pierwszego sekretarza Leningradzkiego Komitetu Obwodowego Partii:
List Lenina do Grigorija Zinowjewa (1 lipca 1917 r.):
"Grzegorz! Okoliczności rozwinęły się w taki sposób, że muszę natychmiast uciekać z Piotrogrodu.
Nie mogę iść daleko, rzeczy nie pozwalają.
Towarzysze proponują jedno miejsce, o którym mówią, że jest całkiem bezpieczne.
Ale nudno być samemu, zwłaszcza w takiej chwili…
Dołącz do mnie, a spędzimy razem cudowne dni z dala od wszystkiego…
Jeśli możesz przejść ze mną na emeryturę, zadzwoń szybko – wydam rozkaz przygotowania wszystkiego na dwie osoby tam...».
List ten został napisany w lipcu 1917 r., kiedy Lenin miał opuścić Piotrogród i osiedlić się z Zinowjewem w Razliwie, w miejscu, które później stało się słynną chatą.
Tam rozwijały się stosunki Lenina z Zinowjewem.
Spędzili tam dużo czasu sami i oczywiście to całkowicie zawróciło Zinowjewowi w głowie.
Bo we wrześniu pisze z Piotrogrodu do Lenina w Finlandii.
„Drogi Vova! Nie uwierzysz, jak bardzo tęsknię za tobą tutaj bez ciebie, jak tęsknię za tobą i naszymi pieszczotami...
Nie uwierzysz, odkąd odszedłeś, nikogo nie dotknąłem.
Możesz być absolutnie pewien mojego uczucia do ciebie i wierności.
Uwierz mi, ani mężczyzna, ani zwłaszcza kobieta nie dotknęli mnie i nie dotkną.
Tylko ty jesteś moją bliską osobą...
Przyjdź, nie bój się, wszystko ułożę jak najlepiej.
Prawdopodobnie Lenin nie odpowiedział na ten list, a potem Zinowjew, tydzień później, pisze po pierwszym:
„Kochany Wowo!
Nie odpowiadasz, pewnie zapomniałeś swojego Hershele...
A ja przygotowałem dla Ciebie i dla mnie wspaniały kącik.
Możemy tam być kiedy tylko chcemy.
To cudowne mieszkanie, w którym będziemy się dobrze czuć i nikt nie będzie ingerował w naszą miłość.
Będzie tak samo dobrze jak wcześniej.
Pamiętam, jaka to była dla mnie radość, że cię spotkałem.
Pamiętasz, jak w Genewie musieliśmy się ukrywać przed tą kobietą...
Nikt nie zrozumie nas, naszego uczucia, naszej wzajemnej sympatii...
Chodź szybko, czekam na ciebie, mój kwiatku.
Twój Herschel.
Pod koniec października towarzysze partyjni wreszcie się spotkali.
Doszło do Rewolucji Październikowej i Lenin wrócił do Piotrogrodu.
Zinowjew wyjechał w tym czasie do Moskwy, aby tam nadzorować zakończenie puczu.
Stamtąd pisze do Lenina:
„Iljicz!
Wszystko o co mnie prosiłeś, zrobiłem.
A czego jeszcze nie zrobiłem, na pewno to zrobię…
Tutaj jest bardzo trudno, ale cieszy mnie myśl, że za kilka dni cię zobaczę i wezmę w ramiona.
Czy pilnujesz naszego gniazda?
Zabierasz tam innych?
Bardzo się tu martwię i ogrzewa mnie tylko nadzieja na twoją lojalność…
Całuję cię w twój marksistowski tyłek.
Kiedy czytałem te notatki, natychmiast zrodziły mi się w głowie dwa pytania.
Po pierwsze, kim była kobieta, przed którą Lenin i Zinowjew ukrywali się w Genewie?
I drugie pytanie - który z nich był aktywnym kochankiem, a kto pasywnym...
Kim była ta kobieta, wkrótce stało się jasne.
Już w 1918 r. Zinowjew pisze o niej dokładniej:
„Wowa!
Za każdym razem, gdy jestem daleko od Ciebie, strasznie cierpię.
Zawsze wydaje mi się, że siedzę tutaj i tęsknię za tobą, a ty mnie zdradzasz właśnie w tym momencie.
Jesteś wielkim żartownisiem, wiem...
Nie zawsze można się oprzeć, zwłaszcza gdy jest się w rozłące z ukochaną osobą.
Ale trzymam się i nie pozwalam sobie na nic.
I jesteś w złej sytuacji - zawsze musisz być blisko Nadii.
Rozumiem cię, wszystko rozumiem…
I jak trudno jest udawać przed innymi, ja też rozumiem.
Teraz przynajmniej stało się to trochę łatwiejsze - nie ma potrzeby niczego przed nią ukrywać.
Nie tak jak wtedy w Genewie, kiedy po raz pierwszy nas znalazła ...
„Należy zrozumieć, że wtedy w Genewie, kiedy Zinowjew i Lenin po raz pierwszy poszli do łóżka, Nadieżda Krupska, konkubina Uljanowa, przyłapała ich przy tym.
A potem Lenin już się przed nią otworzył, a ona uległa jego skłonnościom i nie wtrącała się w burzliwy romans z Zinowjewem.
Potem przyszła dla mnie odpowiedź na drugie pytanie.
W następnym liście do Lenina z przodu Zinowjew pyta żartobliwie:
„Wowa!
Czy twoja dupa nie zarosła podczas naszego rozstania?
Czy ona już nie stała się w tym czasie?..
Niedługo przyjdę, jak tylko załatwię tu swoje interesy, i wyczyścimy twoją śliczną dupę.
Tak więc Lenin był pasywny, a Zinowjew aktywnym kochankiem.
I potwierdza to poniższy list.
Został napisany z okolic Narwy wiosną 1920 roku, kiedy Judenicz został pokonany.
Armia Czerwona zatrzymała się na granicy z Estonią, a Zinowjew miał powrócić ze zwycięstwem do Piotrogrodu.
Cieszy się i całkowicie traci ostrożność w wypowiedziach.
„Vova, przyjdę wkrótce i nie wypuszczę cię już z moich ramion, bez względu na to, co powie ta grimza!
Nieprzyjaciel biegnie całym frontem i myślę, że z tej strony już się nie pojawi.
Więc czekaj na mnie i pospiesz się zmyć, zaraz tam będę.
Jednak w ciągu niespełna kilku miesięcy w związku kochanków narasta luka.
Ona, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, kojarzy się z zazdrością.
Dowiadujemy się o tym z listu samego Lenina, który napisał do przebywającego wówczas na Kaukazie Północnym Zinowjewa.
Z jakiegoś powodu Lenin pisze do niego po niemiecku.
„Drogi Herszelu!
Wcale nie musisz mieć do mnie urazy.
Mam wrażenie, że celowo przedłużasz swój pobyt na Kaukazie, choć sytuacja wcale tego nie wymaga.
Pewnie jesteś na mnie urażony. Ale to nie moja wina.
To wszystko są twoje głupie podejrzenia.
Co dotyczy Leiby i mnie - to było tylko raz i więcej się nie powtórzy...
Czekam na Ciebie i zawrzemy pokój w naszym cudownym gnieździe.
I podpis na końcu po rosyjsku:
„Wowa jest zawsze twój”.
„Iljicz”, odpowiedź Zinowjewa następuje natychmiast z Władykaukazu.
– To wcale nie są głupie podejrzenia co do ciebie i Leyby.
Kto ostatnio nie widział, jak krążysz wokół niego?
W każdym razie oczy mam i znam cię wystarczająco długo, żeby sądzić...
Nie wiem, jak oczy ci się świecą, gdy widzisz człowieka z wielką bronią.
Sam zawsze mówiłeś, że ludzie o małych figurach mają wspaniałą broń…
Nie jestem ślepy i doskonale widziałem, że jesteś gotowy zapomnieć o naszej miłości ze względu na romans z Leibą.
Oczywiście jest teraz obok ciebie i łatwo mu cię uwieść.
A może ty go uwiodłeś?.”
Istotnie, Lejba Trocki, komisarz ludowy republiki, przebywał w Moskwie przez długi czas obok Lenina.
I przypuszczalnie tutaj obaj przywódcy mieli wzajemne uczucie.
Lejba Trocki, dzielny ludowy komisarz obrony, ognisty trybun i mówca, zajął miejsce Zinowjewa w łóżku Lenina ...
Lenin nadal usprawiedliwiał się przed Grigorijem.
Prawdopodobnie czuł, że jego związek z Trockim będzie krótkotrwały i że Lew Dawydowicz wkrótce go opuści, porwany przez jakąś kobietę.
Jednak Trocki skłaniał się bardziej ku kobietom niż ku swoim towarzyszom w walce rewolucyjnej.
Tylko raz chyba zrobił wyjątek dla Lenina, szanował go.
I tak Lenin pisał do Zinowjewa na Kaukazie:
„Nie obrażaj się na mnie, Herszele.
Masz rację, naprawdę nie mogłem się powstrzymać.
Leiba to taki brutalny człowiek.
Po prostu otula mnie swoją pieszczotą.
A tak bardzo tego potrzebuję, zwłaszcza w tak napiętym momencie politycznym.
Bez uczucia jest mi bardzo trudno, a ty odszedłeś, łajdaku.
Więc nie opierałem się.
Ale wybaczysz mi tę małą słabość, Hershele?
Wróć, a zobaczysz, że jestem pełen miłości do Ciebie.
Twój mały Vova.
Prawdopodobnie, ten mały fragment z „małym Wową” całkowicie uspokoił Zinowjewa.
Był przekonany, że ich połączenie nie zostało przerwane, ale tylko na chwilę zostało przyćmione połączeniem „Wowy” z podstępnym Lejbą-uwodzicielem.
Grigorij wrócił się do Moskwy i od tego czasu w jego archiwum nie ma już odpowiednich listów.
Może kochankowie znaleźli inny sposób komunikacji, albo Zinowjew zniszczył później ślady korespondencji…?
Wkrótce jednak nikczemna kula socjalistyczno-rewolucyjnej Kaplan (zamach na Lenina) poważnie nadszarpnęła zdrowie Lenina.
Od tego czasu został on osłabiony i stopniowo stosunki seksualne Lenina z Grigorijem spełzły na niczym.
W każdym razie ostatnią notatką dotyczącą tej kwestii było kilka linijek napisanych ręką Krupskiej.
Pisze do Zinowjewa w połowie dwudziestego drugiego roku:
„Proszę, abyście już nie zawracali głowy mojemu mężowi nękania i próśb o spotkanie.
Czas, żebyś się uspokoił.
Jak bardzo mogę tolerować taką twoją bezwstydność!
Iljicz jest chory, wiesz o tym, i nie ma sensu mówić ci, dorosłemu, że twoje figle tym razem mogą tylko całkowicie podkopać zdrowie Iljicza.
Proszę was, abyście nie nakłaniali go więcej do robienia tego, na co zawsze był zbyt chętny.
Mam nadzieję, że rozumiesz ten mój list.
Jest to podyktowane troską o zdrowie męża.”
Teraz się zemściła.
Tyle lat odrzucenia przez własnego męża dla kochanka - to było trudne do zniesienia.
Teraz, kiedy Lenin zachorował i stał się bezradny, Nadieżda Konstantinowna postanowiła postawić wszystko na swoim miejscu.
Nie pozwalała już mężowi spotykać się z Zinowjewem na osobności - tylko w obecności własnej lub innych członków Biura Politycznego.
Pod koniec lat trzydziestych, po aresztowaniu i egzekucji Zinowjewa, te archiwalia wpadły w ręce NKWD i niewątpliwie zostały zgłoszone Stalinowi.
Dlaczego nie kazał ich zniszczyć?
Prawdopodobnie z dwóch powodów.
Po pierwsze, dla niego to wszystko oczywiście nie było tajemnicą.
I dobrze wiedział już o stosunkach Lenina z Zinowjewem i Trockim.
Nieprzypadkowo podkreśla się więc lekceważący stosunek Stalina do Krupskiej.
Jakim cudem miał ją szanować, skoro o tym wiedział że jest tylko zasłoną dla wygody męża?
Drugim powodem było prawdopodobnie to, że Stalin postanowił zatrzymać te listy na wypadek, gdyby przyszedł czas na kompromitację Lenina pośmiertnie.
Gdyby na którymś etapie Stalin nagle zdecydował się porzucić „leninowskie dziedzictwo” i pozostać jedynym nieskalanym bojownikiem rewolucji, listy te byłyby dla niego bardzo przydatne.
Tak czy inaczej archiwum przetrwało do dziś.
I możemy być zaskoczeni, gdy dowiemy się, że Lenin był zwykłym homoseksualistą, a archiwum zachowało się do dziś.
И.В. Соколов kandydat nauk historycznych.
|