ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

16 czerwca globaliści wywołali mRNA „biologiczne tsunami” na japońskim stadionie piłkarskim pełnym 40000 widzów – „Replikony” w celu rozprzestrzeniani 
Wiadomość wręcz nieprawdopodobna.
Ale zapamiętajmy ją.
 
Naczelna Izba lekarska współpracuje z duchami zmarłych lekarzy  
Bezczelność kowidowców przekroczyła wszelkie granice. Powołują się na autorytet zmarłych lekarzy, by ścigać uczciwych lekarzy.  
Damian Garlicki - ratownik medyczny przypomina! 
 
1984 
Podstawowa lektura dla młodych Polaków 
Za Javierem Milei stoi Chabad Lubavitch - chasydzka struktura przestępcza 
Nowy premier Argentyny Javiere Milei uważany jest przez niektórych za drugiego Trumpa 
Dr Roger Hodkinson, - Pandemia to oszustwo 
Dr Roger Hodkinson - lekarz patolog (wirusolog), Cambridge University, były przewodniczący sekcji patologii stowarzyszenia lekarzy, były wykładowca na wydziale medycznym, wykładowca akademicki, egzaminator w Royal Colledge physicians w Północnej Karolinie, Prezes firmy biotechnologicznej sprzedającej testy na COVID19.
Pandemia to oszustwo.
Maseczki nieskuteczne.
Lockdown nie ma naukowego uzasadnienia.
Pozytywny wynik PCR nie potwierdza infekcji klinicznej.
Polityka udaje medycynę.  
Prawda o włoskiej "epidemii" - rozmowa z biologiem Elżbietą Wierzchows 
Program "niezaleznatelewizja" 
Zielony ŁAD zniszczy UE, a wcześniej zniszczy prywatną własność 
 
Dr.Coleman szczepionka Covid możne zabić każdego 
Wszystkie zaszczepione istot zaczną umierać jesienią  
Historia kontroli bankowej w USA 
Dyktatura banków i ich system zadłużający, nie są ograniczone do jednego kraju, ale istnieją w każdym kraju na świecie.  
www.globalresearch.ca 
świetne analizy polityczne i gospodarcze w skali mikro i makro + anty-NWO 
Ivan Komarenko wywiad dla Głos Obywatelski 
W obronie Naszej wolności 
Zakrzyczana prawda 
Mamy 2010 rok a zbrodniarze którzy doprowadzili do wielu wojen i kryzysu światowego w w dalszym ciągu - z tupetem - niczym Josef Goebbels kłamią w oczy w kwestii sytuacji gospodarczej świata i Stanów Zjednoczonych
 
Kto zmasakrował ludność Buczy?  
Różni niezależni analitycy wskazywali na rażące dziury i niespójności w dominującej narracji. Wszystkie siły rosyjskie opuściły Bucza w środę 30 marca, zauważa Lauria, powołując się na zgodę wszystkich stron:
rosyjskich i ukraińskich urzędników oraz zachodnich obserwatorów mediów. 
Polskie firmy nie obsługuja POLICJANTÓW 



 
Jerzy Jaśkowski Pasteryzacja ludzi  
 
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda 
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj 
GLOBALIZM - Prawdziwa historia 
Jak amerykański historyk Prof. Carroll Quigley odkrył tajny Rząd bankierów 
Szczepionka przeciwko ospie prawdziwej wyzwoliła wirusa AIDS 


Epidemia AIDS mogła zostać wywołana przez masową kampanię szczepień, która zlikwidowała ospę prawdziwą. Światowa Organizacja Zdrowia, która kierowała trwającą 13 lat kampanią, bada nowe dowody naukowe sugerujące, że uodpornienie szczepionką Vaccinia przeciwko ospie prawdziwej obudziło niepodejrzewane, uśpione zakażenie ludzkim wirusem obrony immunologicznej (HIV). 
Kolejna odsłona protestów w Londynie 
Policja starła się 28 listopada z protestującymi przeciwko blokadom na Oxford Street, gdzie aktywiści rzucali butelkami i szarżowali przez szeregi funkcjonariuszy, co doprowadziło do ponad 60 aresztowań.

Oddolna grupa aktywistów Save Our Rights UK zaplanowała serię demonstracji, które miały odbyć się w ciągu weekendu w Londynie, aby zaprotestować przeciwko drugiej narodowej blokadzie. 
więcej ->

 
 

Löpper ... ?

O Klewkach, stripizie, wągliku i diamentach z Bogdanem Gasińskim rozmawia Leszek Bubel

Leszek Bubel - Chciałbym zapytać Pana o sprawę słynnych Klewek.
Proszę opowiedzieć jak to było od początku.
Bogdan Gasińskim - Sprawa z Klewkami dotyczyła tego, że Skowroński łatał kilka razy do Afganistanu. Miał jakieś powiązanie z Szachem Masudem. Ponoć jego żona projektowała dom, Skowroński budował szlifiernię kamieni szlachetnych na ulicy Barkocimskiej w Warszawie.
Podjął decyzje sprowadzania kamieni szlachetnych z Doliny Pancziru.
Zaczął sprowadzać te kamienie, je?dził kilka razy do Afganistanu, mówił mi ze chciał tam otworzyć elektrownię, elektryzować dolinę.
Zabrał na ten wyjazd mecenasa Smoktunowicza.
Byli tam 7-8 razy. Skowroński w ramach rewizyty zaprosił Afgańczyków do Polski.
Miał prywatny helikopter - kupił go sobie jako biznesmen, żeby szybko latać na Mazury na weekendy.
Ci panowie przylecieli któregoś dnia do Polski.
Skowroński wsadził ich na lotnisku na Bemowie w helikopter i przylecieli do Klewek.
Te wizyty miały miejsce 2-3 razy.
Ludzie widzieli, jak jacyś faceci w turbanach wysiadali z helikoptera.
Lepper chciał uderzyć w Skowrońskiego - po co on latał do Afganistanu.
Dla niego było nie do pomyślenie, że latał tam akurat Smoktunowicz, dlaczego latali tam inni politycy.
Lepper uknuł własną teorię, że musieli tam latać i sprzedawać polską broń, ewentualnie robić jakieś interesy z Masudem, a kto wie czy nie z talibami.
Tak stwierdził Lepper.

LB - Oczywiście, nie miał na to żadnych dowodów?
BG - Tak. Lepper z trybuny sejmowej nie powiedział o Klewkach.
Klewki wyszły na jaw w momencie, kiedy ja składałem w prokuraturze zeznania dotyczące łapówek.
Użyłem wtedy sformułowania, że Skowroński latał do Afganistanu ze Smoktunowiczem kupować szmaragdy afgańskie, że miał tam jakichś wspólników i w ramach interesów zaprosił tych ludzi do Polski.
Lepper pomyślał sobie różne rzeczy.
Ja mu powiedziałem, że Afgańczycy przylatywali jako biznesmeni, którzy tutaj mieli zainwestować, cokolwiek zobaczyć. Natomiast Lepper wymyślił sobie historyjkę, że Skowroński latał do Afganistanu po to, żeby przygotowywać zamach na USA.
I też, że ci Afgańczycy przylatywali do Polski na jakieś konsultacje.
Tak powstała cała historyjka.

LB - Skąd wziął się wąglik?
BG - Wąglik wziął się stąd, ze ochrona środowiska zaczęła badać całą sprawę.
Zarzucono mi, ze sprzedałem bydło oraz że się nad nim znęcałem.
Wtedy Lepper zaczął doszukiwać się prawdy w dokumentach i ktoś mu wtedy powiedział, ze w Klewkach był wąglik.
Lepper nie usłyszał dokładne o jakiego wąglika chodzi.
Wtedy była to głośna sprawa, mówiło się o tym dużo, ktoś gdzieś komuś za oceanem tego wąglika w kopercie podrzucił itd. Okazało się, że jeden z pracowników powiedział Lepperowi, że był tam wąglik, tylko Lepper nie usłyszał, że 20 lat temu i to jako zwykła choroba, która wtedy zdarzała się w PGR-ach.
Lepper usłyszał, że to był wąglik i natychmiast sobie to skojarzył.
Nie dało mu się wtedy powiedzieć, ponieważ był tak bojowo nastawiony do całej sprawy, że to, co mu się powiedziało łapał jednym uchem i już puszczał do prasy.
Był przekonany, że wąglika przywie?li ci Afgańczycy.
Potem on miał atakować całą Polskę, miały być potem przeprowadzane jakieś doświadczenia i inna cuda.
To są wszystko historyjki wymyślone przez Leppera, które miały uwiarygodnić sprawę Klewek i ujawnić, po co Skowroński łatał do Afganistanu.

LB - Ile czasu minęło od tamtej sprawy?
BG - Dwa lata.

LB - Czy Lepper albo ktokolwiek z Samoobrony Pana poszukuje?
BG - Poszukują.
Czasem jak mam komórkę i się o tym dowiedzą to ktoś się nagrywa.
Maksymiuk lub ktoś inny, ale ja nie szukam kontaktu z tymi lud?mi, bo nie chcę popełnić tego samego błędu.
Mogą znów mnie zmanipulować i oszukać albo nie wiadomo co jeszcze zrobić.

LB - Maksymiuk do Pana wydzwaniał?
BG - Tak jeszcze miesiąc temu.

LB - Czego chciał?
BG - Chciał się spotkać, porozmawiać. Najgorsze jest to, że ci ludzie są przekonani, że w Klewkach wylądował jakiś generał od talibów.
Są niereformowalni, do dziś myślą, że to wszystko prawda.
Była jeszcze jedna sytuacja.
W tym czasie, kiedy spałem w sejmie, zabierano mnie do klubu Samoobrony na Marszałkowską do siedziby partii.
Nawet dwie noce tam spałem, sam.
Przewertowałem wszystkie dokumenty, faktury sobie przeglądałem.
Kiedy zacząłem oglądać dokumenty dotyczące księgowości, finansowania Leppera, to aż dziś za głowę się złapałem.
W dokumentach księgowych panował totalny burdel - kompletnie nie było wiadomo, o co chodzi.
Po za tym w tym czasie, według salda widziałem w komputerze. Samoobrona miała prawie 57 mln długu.

LB Z jakiego tytułu?
BG - Lepper zamawiał gdzieś jakieś ulotki na kampanie do sejmu i inne rzeczy. Na fakturach było napisane - "płatne przelewem" i zawsze była przyczepiona kartka z informacją, że będzie zapłacone, kiedy Lepper dostanie od Skarbu Państwa zwrot za kampanię wyborczą. Była tego bardzo, bardzo dużo. Były też pisma, w których firmy zwracały się do Leppera o zapłatę.

LB - Dużo było takich pism?
BG - Dużo, chyba trzy segregatory.

LB - Tych niezapłaconych?
BG - Tak, niezapłaconych. Poza tym Lepper ludzi oszukuje.
Byłem świadkiem autentycznej rozmowy.
Posłanka Łyżwińska siedzi w biurze partii, obok jakaś starsza pani, była pielęgniarka, nazwiska nie znam.
Ta starsza pani, zaczęła to segregować.
W jednym z pism jakaś emerytka pisze do Samoobrona z prośbą o interwencję w jakiejś sprawie.
Ona daje to pismo Łyżwińskiej, na co posłanka - Ja tam się pierdołami zajmować nie będę, co mnie jakaś emerytka obchodzi, zobacz ile ja tego mam!
Wzięła to pismo i wyrzuciła do kosza.
Tak Samoobrona robi, ze wszystkimi pismami.
Mało tego, Lepper powiedział, ze muszą założyć jakieś centrum, do którego wszystkie te skargi będą spływały.
Gdy spytałem, po co, powiedział, ze to jest dobra metoda, bo możemy sobie to sobie dokładnie sprawdzić, pojechać do tej firmy i jakoś się z nimi dogadać.
Założyli CIA, tylko dlatego, że głupi ludzie w Polsce wysyłają im dokumenty, a Leppera w tej sprawie i tak nic nie zdziała. Lepper po prostu bierze te dokumenty, odwiedza firmy, które są oskarżane przez daną osobę i załatwia z nimi w ten sposób. "Albo mi płacicie, albo zrobię taką kampanię, że nie ma już waszej firmy".
Stąd Lepper bierze pieniądze.

LB - Może Pan podać jakieś przykłady?
BG - Była taka spółka Erbetim spod Piotrkowa, ale musiałbym sobie przypomnieć, bo to stare sprawy, sprzed 2 lat. Ale chodzi o sam sposób postępowania ludzi z Samoobrony z korespondencją ludzi, którzy piszą do partii.
Tak autentycznie postępowała posłanka Łyżwińska.
Do swojego asystenta, który teraz działa w młodzieżówce Samoobrony, powiedziała, żeby jej kupił nowy telefon, chociaż kupiła nowy telefon tydzień wcześniej, ale stwierdziła, że jej się już nie podoba i chce mieć taki, jak posłanka Zbyrowska.
I ciągle takie śmieszne przepychanki.
Nie załatwiali żadnych spraw, byłem tego świadkiem.
Gdy przychodziły pisma od ludzi, wkładali je do segregatora lub wyrzucali do kosza, żeby nie było tego za dużo.
Chodziło im, tylko o pieniądze a nie o załatwienie spraw. A wieczorami zawsze była libacja, albo chlali wódę w pokoju Samoobrony na górze, zawsze wódkę przywozili. Albo poseł Żywiec, Żywiec zawsze pijany wysiadał z samochodu. Albo Maksymiuk, albo Łyżwiński, który zawsze nawalony wieczorami chodził i mówił "Ty Bogdan zobaczysz, Ty będziesz agentem KGB". I tak mi palcem machał. "Ja z ciebie zrobię agenta."
To są, rzeczy śmieszne, ale prawdziwe.
Jak się zorientowałem, kto do tego sejmu trafił, to pomyślałem, że tak dalej być nie może. Podjąłem decyzję, żeby wydostać się z tego dziadostwa.

LB - Jak było za szczątkowa ustawą lustracyjną?
BG - Było tak.
Siedzieliśmy w pokoju na dole, u posłanki Zbyrowskiej.
Nagle wchodzi zapłakany poseł Żywiec. I mówi: "Andrzej, ratuj! Mają jakieś dokumenty, że współpracowałem z SB". Lepper na niego popatrzył, obok siedział Łyżwiński, więc powiedział do niego "Staszek bierz auto, zapieprzaj do Lublina i załatwiaj sprawę". Lepper polał kieliszki i powiedział do Żywca: "Nic się nie martw, my wszystko załatwimy".
Następnego dnia Filipek i Łyżwiński zniknęli, pojechali do Lublina i coś tam załatwiali.
A potem słyszę, ze Samoobrona poparła SLD, żeby nie było lustracji.
Więc myślę sobie, że tam chyba więcej jest tych cwaniaków.
Wie Pan, oni mnie wtedy traktowali jak swojego, mówili wszystkim o każdej błahostce przy mnie.
Wszyscy ci posłowie przychodzili do mnie, każdy chciał mieć zdjęcie ze mną, traktowali mnie jak tajną broń Leppera. Przychodził Szukała, Tomala, Żywiec i inni, bo byli przekonani, że jestem prawą ręką Leppera.
Uczestniczyłem tez w słynnym posiedzeniu klubu sejmowego, kiedy wyszedł Rutkowski.

LB Jak wyglądało to posiedzenie?

BG - Rutkowski wahał się, wyczułem, że nawet by został w klubie. Ale Lepper wstał i powiedział: "Nie będziemy tolerować chamstwa. Nie podoba się Rutkowski, to wypierdalaj", takiego sformułowania użył.
Więc Rutkowski się uniósł, spakował swoje rzeczy, pożegnał się ze łzami w oczach i wyszedł. Tak to wyglądało.
Lepper to tyran. Byłem na dwóch posiedzeniach klubu sejmowego. Te posiedzenia wyglądały w ten sposób, że nikt nie może się wychylać, bo siedzi Łyżwiński, ewentualnie Filipek przy stole jak pies gończy i już uciszają.
Załóżmy, że ręką podnosi jakiś poseł, Łyżwiński już do niego leci i pyta "O co chcesz pytać? nie zawracaj dupy"!
Więc tamten rękę w dół. Drugi rękę podnosi. "A ty co chcesz? nie zawracaj dupy"!
W tym czasie Lepper gada, gada, gada. W końcu pyta "czy są jakieś pytania"?
Nie ma, bo już wszyscy zostali zgaszeni i koniec posiedzenia.

Tak to wygląda, ci posłowie to marionetki.
Kto się nie zgadza z Lepperem, ten musi wylecieć.
Kiedy jeszcze Smolana był w Komisji śledczej, spotkałem się z nim w jego domu. Powiedziałem mu, że on tez się niedługo z tym wszystkim rozstanie.
On na to, że wierzy w pana Andrzeja. Ja mówię: "Zobaczysz, ciebie też w dupę kopnie".
Dwa, trzy miesiące pó?niej sam odszedł.

LB - Dlaczego odszedł?
BG - Nie wiem.
Oficjalnie tłumaczył, że dlatego, iż Lepper nie wykazywał żadnego zainteresowania jego osobą.
Chociaż ja mu powiedziałem, że byłem świadkiem rozmowy, w której Lepper wypowiadał się o Smolanie bardzo negatywnie. Powiedziałem mu to, żeby nie liczył na Leppera.

Ciekawa jest tez historyjka o Begerowej.
Podczas wieczoru, o którym wspomniałem wcześniej, przyszła Begerowa.
Była tak nawalona, że postawili ją na stole i zaczęła robić striptiz. Zaczęła się baba rozbierać do naga.
To było w pokoju poselskim, ja mówię: "co wy tu wyprawiacie"? Oni na to "Tu jest Samoobrona, nic się nie bój".
To było w grudniu 2001.

LB - Czy rzeczywiście się rozebrała?
BG - Cycki pokazała, w majtkach została.
Narąbana jak stodoła.
Lepper siedział w biało-czerwonym dresie z orłem, śpiewał jakieś piosenki, wszyscy byli pijani - pijacka banda, tak to można określić.
Pamiętam taką rozmowę, to też jest ważne. Zapytałem, przy lu?nej rozmowie Łyżwińskiego "jaką teraz aferę nowa wymyślicie"? Klewki już były On na to "Teraz wymyślimy cos nowego".
A będziecie mieli dowody? "A co się dowodami przejmujesz"?
Oskarży się kogoś a zanim prokuratura to sprawdzi, to my już dawno do władzy dojdziemy.
I to jest motto Samoobrony.
Oni na tej zasadzie działają.
Wszystkich opluć, oskarżyć, nie patrzą tylko na siebie.

Któregoś dnia Łyżwiński się strasznie spił, w sejmie siedzieliśmy.
Byłą rozmowa na temat egzekucji komorniczej.
Wanda Łyżwińska stwierdziła: "Dobrze, żesmy kurwa te samochody wywie?li. Mieliśmy takie Alfa Romeo".
Oficjalnie pokazali, że to spalili a naprawdę wywie?li przed komornikiem i dlatego sprawa sądowa toczy się teraz.
Wszystko powywozili i sprzedali, a teraz głupa udają.
Oni jak się napiją, to wszystko powiedzą, bo są to prości ludzie.

Tam dzieją się niesamowite cyrki.
Lepper zbierał pieniądze od posłów, po 500-600, 1200 zł.
Durni posłowie mu wpłacali, a on za te pieniądze rządził.
W 2002 mógł być lipiec lub sierpień, mogę się tu pomylić, ale można to ustalić, byłem na spotkaniu w Rakoniewiczach.
Zaprosił mnie poseł Wojtkowiak z Leszna.
Przyjechał Lepper, zaczął grzmieć, że Smithfield zatruwa środowisko, chodziło o te świnie. Po całej tej tyradzie, jaką Lepper wygłosił - trwała 1,5 godziny - Wojtkowiak do mnie mrugnął i powiedział: że jedziemy na spotkanie.
Zapytałem, o jakie spotkanie chodzi. "Z Lepperem".
Pytam: "Jak to, przecież Lepper już pojechał". "Nigdzie nie pojechał".
Pojechaliśmy do zajazdu "U Drzymały" w Rakoniwicach.
A tam był stół suto zastawiony, kurczaki, prosiak pieczony, rządzili tam aż do godziny 21.

LB - Kto?
BG - Wszyscy.
Posłanka Beger, Curyło, Lepper, Wojtkowiak, Bernard Ptak - szef Samoobrony leszczyńskiej, burmistrz czy wójt Rakoniewicz i inni zaproszeni goście.
Za każdym razem tak było.
W Łodzi, kiedy były wybory samorządowe, wybierali nowego przewodniczącego Samoobrony, to samo.
Lepper zawsze wybiera knajpę poza miastem, kilka kilometrów, tak ekskluzywnie przygotowaną, że trzeba by za to kilka tysięcy złoty zapłacić. Siedzą tam i piją do wieczora i się cieszą, knują i śmieją się z tego wszystkiego co omawiali wcześniej.

LB - Wróćmy jeszcze do sprawy Pańskiego noclegu w biurze partii, kiedy przeglądał Pan faktury, czy dostrzegł Pan cos jeszcze ciekawego?
BG - Oprócz tego, że było dużo faktur, niezapłaconych rachunków, to było dużo podpisów Łyżwińskiego, Filipka i Leppera pod pobieraniem pieniędzy z konta partii.
To mnie bardzo zaskoczyło.
Te dokumenty były na wierzchu, bo w najbliższych dniach miała przyjechać komisja z Państwowej Komisji Wyborczej.
Mieli sprawdzać wiarygodność tych dokumentów, wszystko było przygotowane.
Jest taki facet, nazywa się Jackowski czy Jacewicz z Białegostoku, obsługiwał Leppera medialnie.
To jest kmiotek, ma jakieś biuro, może jedną kamerę, zawsze je?dzi z Lepperem.
Wtedy była też nagrywana sprawa oświadczeń w prokuraturze, była też telewizja amerykańska, on tez był ze swoim sprzętem. Natrafiłem na fakturę, którą on wystawił Lepperowi - 2,5 mld starych złotych, i Lepper mu to podpisał.
Zacząłem się nad tym zastanawiać i spytałem o to posła Żywca.
Żywiec był pijany, a jak on był pijany, to się od niego można było dowiedzieć wszystkiego.
Zawsze mnie brał na flaszkę, siedzieliśmy we dwójkę i wszystko mi śpiewał.
Jak był pijany, to mogłem być nawet przewodniczącym partii w jego regionie - lubił wtedy przekazywać role i snuć opowieści. Gdy zapytałem się o faktury, bo taki Jackowski jak dostanie 2,5 mld to odpali zawsze temu miliard, tamtemu itd. Powiedział, ze faktura może być najwyżej na 20 tysięcy, jeżeli napiszą więcej, to się podzielą.

LB - Kto na tym korzystał?
BG - Łyżwiński, Filipek, Lepper - słynna trójka, tak mi powiedział.
Powiedział, że też tak robił.
Więcej nie pytałem. Takich sytuacji było bardzo dużo.
Lepper się boi w tej chwili jak ognia. Proszę zauważyć, że Lepper na mój temat nigdy się nie wypowiadał.

LB - Lepper lubi się jawić jako obrońca prostych, zwykłych ludzi - wszystkie jego hasła wyborcze, populizm.
Ja też przejrzałem jego grę, ale potrzebowałem na to pól roku.

BG - Od zarania dziejów w Polsce byli tacy ludzie jak Lepper, którzy próbowali robić na ludzkiej naiwności kokosy.
Do tych biednych ludzi, którzy pracują cale życie, nie maja w domu nawet radia, trafiają szczątkowe informacje.
Wiadomo, że ludzie, którzy znoszą biedę w Polsce i jest im ?le, obwiniają za to rząd.
Więc jeśli ktoś zrobi burdel w sejmie, będzie przez tych ludzi poważany, Lepper na tym bazuje.
Jest to perfidne skurwysyństwo, bo bazować na biedzie i krzywdzie ludzkiej to już świństwo.
On tym ludziom nic nie pomógł, wręcz przeciwnie.
Jego pojawienie się w różnych miejscach, np. na targowisku we Włocławku, ale nie tylko, zawsze pogarszało sytuację.
Pojawiał się, zrobił medialny rozgłos, że był przy tych ludziach- w efekcie tak im zaszkodził, ze potem nie było już możliwości rozmowy z władzami.

On jest gro?niejszy od Hitlera, bo Hitler, jaki był, taki był, ale był człowiekiem rozsądnym i potrafił myśleć strategicznie a Lepper tego nie potrafi.
Hitler, gdy cokolwiek robił, zawsze pomyślał, i się radził kogoś, swoich generałów i innych ludzi, a u Leppera tego nie ma. Kogo ma się radzić?
Takich durniów, jak Łyżwiński, Filipek, Maksymiuk?
Dlatego Lepper jest osobą bardzo niebezpieczną dla Polski.
Gdyby nie daj Boże przejął władzę, to nie ma już tego kraju.
Ten człowiek powinien być odstawiony na bok, ale władza rządząca, SLD, się z nim cacka, bo ona ma na nich temat, też coś wie. Po prostu SLD potrzeba Leppera, potrzeba człowieka, który będzie trzymał w ryzach tych buntowników.
SLD bardziej boi się OPPZ Zagórnego i innych, bo to są ludzie, którzy nie paktują z SLD, którzy robią swoje.
Natomiast Samoobrona paktuje i to jest świństwo Leppera wobec Samoobrony, bo gdyby nie paktowania, gdyby Lepper myślał starymi kategoriami, dawno by władzę przejął.
Jest to jednak człowiek, który nie nadaje się do rządzenia, bo nie potrafi rozwiązać nawet krzyżówki, czy zarządzać własnym gospodarstwem a co dopiero mówić o Polsce.
Stwierdzam, że Lepper ma zerowy poziom inteligencji tak jak jego współpracownicy.
Ten człowiek nie jest w stanie rozwiązać prostego zadanie matematycznego.
Więc jak można mówić o Polsce?
10 luty 2004

przysłał Adrian Dudkiewicz 

  

Archiwum

Były naciski, by zatuszować zbrodnię Katyńską
sierpień 7, 2004
Płynie Wisła Płynie
kwiecień 3, 2003
Adam Mały Gorczyca
Z funkcją muzealną
marzec 9, 2006
Dziennik Polski
Sejm zdrady
grudzień 20, 2007
...
Fatima i wielki spisek
styczeń 29, 2006
Deirdre Manifold
Marsz szaleńców ku wojnie na Bliskim Wschodzie?
sierpień 2, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
"Pełzający przewrót"
październik 18, 2004
Utrata Niepodleglosci 13 grudnia 2007 List otwarty polskich intelektualistow
listopad 29, 2007
...
Było pole do nadużyć w PZU Życie.
czerwiec 27, 2002
PAP
fff
sierpień 6, 2005
ff
Wielki i usilnie przemilczany
grudzień 7, 2006
luzak
Po wyborach
listopad 29, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
Kłamstwo o bezrobociu - kolejny raz powtarzane
maj 8, 2006
Troskliwe misie –bajka nie dla dzieci.
sierpień 26, 2006
Marek Olżyński
Zbójeckie "prawo". Urzędnicy, czy rzezimieszki?
sierpień 16, 2004
PAP
Czwarta władza i agenci
październik 22, 2003
Teresa Kuczyńska
Sikanie po nogach
czerwiec 5, 2003
Andrzej Kumor
Zmarł profesor Tomasz Strzembosz
październik 16, 2004
PAP
Izrael ma bron atomowa
grudzień 5, 2007
Goska
Faszyzm Po Żydowsku
lipiec 5, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media