W dniu wczorajszym obiecałem sobie, że temat przestępczej działalności Bogdana Zdrojewskiego uznaję za zamknięty i koncentruję się tylko na własnej sztuce.
Ale media doniosły o kolejnym przejawie polityki kulturalnej - tego zdemoralizowanego człowieka i zagotowała się we mnie krew.
Kilka lat temu - jak co roku uczestniczyliśmy w zagranicznych festiwalach kultury ludowej.
Jeden z nich już dochodził do finału - gdy pewnej nocy przyjechała grupa z Polski i do tego w samym środku nocy.
W rozmowie z kierownictwem Zespołu dowiedziałem się, że w ostatniej chwili zostali zaproszeni przez organizatorów Festiwalu bo nie dotarła tam grupa z Egiptu.
A ponieważ kilku chłopców pracuje w tartaku (za 1500 złotych na miesiąc) to dopiero po skończonej pracy mogli wyruszyć w podróż.
Młodzież z Polski trafiła na wyjątkowo niesprzyjające warunki - bo musiała wystąpić w deszczu - na scenie śliskiej - jak lodowisko.
Ale publiczność nie odpuszczała i gdy - co jakiś czas chłopcy przewracali się na śliskiej scenie - niczym w filmach slapstickowych - nagradzani byli owacją.
Wielką przyjemność sprawiało mi oglądanie tych - bardzo inteligentnych dzieciaków, którzy swoją polskość przenoszą we własnych tradycjach kulturowych.
To piękna reprezentacja polskiej kultury za granicą.
A ponieważ od lat zbieram informacje na temat polityki kulturalnej Platformy Obywatelskiej - to zapytałem o źródła finansowania tego Zespołu.
Okazuje się, że dzięki hojności władz Gminy - zespół otrzymuje "aż" 20 tysięcy złotych - na cały rok działalności. W tym musi pokryć koszty wyjazdów na różne festiwale.
Odkąd władzę w Polsce objęła Platforma Obywatelska to dla takich przejawów działalności kulturalnej - nie ma żadnych środków.
Nienawiść Zdrojewskiego do kultury ludowej- dawno przekroczyła granice obsesji.
Z początku myślałem, że to tylko przypadek i wielokrotnie wzywałem tego człowieka do poprawienia swoich działań.
W zeszłym roku nawet Zdrojewski podniósł symboliczny budżet Ministerstwa na kulturę ludową.
Czekałem więc na wyniki i ... doczekałem się.
Ani jeden zespół pielęgnujący tradycje ludowe - nie otrzymał nawet złotówki.
Prawdopodobnie nawet nie aplikowały - bo Regulaminy Ministra tak są stworzone - by uniemożliwić udział w nich inicjatyw społecznych.
Ale oburzenie moje wzbudziło przyznanie 80 tysięcy złotych dla "Stowarzyszenia Teatr Nowy" na "etnodialog - kultura ludowa w małopolskiej codzienności".
Jedynym argumentem na uzasadnienie takiej decyzji jest to, że reprezentuje ono agresywne środowiska homoseksualne, które dokonują plugawych prowokacji - wymierzonych w fundamentalne normy kultury.
Instytucję tą wyrzuciliśmy kiedyś z grona uczestników naszego katalogu instytucji kulturalnych Krakowa - do którego każda instytucja wpisuje się samodzielnie.
Najważniejsze jest dla mnie pytanie: jakie kwalifikacje w dziedzinie kultury ludowej posiada to "Stowarzyszenia Teatr Nowy" dla następujących "ekspertów" Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego?
A oto nazwiska tych "ekspertów".
Przewodniczący: Dorota Ząbkowska, Departament Narodowych Instytucji Kultury
Anna Borucka - Szotkowska
dr Anna Weronika Brzezińska
Jolanta Dragan
Krzysztof Gorczyca
Ewa Sławińska - Dahlig
To, co zobaczyliśmy na próbie spektaklu „Macabra Dolorosa” wystawianego przez Teatr Nowy w Krakowie, w którym jednym z głównych wątków jest historia Katarzyny W., rzeczywiście graniczy z makabrą.
Aktorka odtwarzająca mamę Madzi jest tak sugestywna, że aż ciarki przechodzą po plecach. Piosenka w rytmie walczyka zaczyna się cicho, wręcz spokojnie, później brzmi coraz głośniej, wreszcie ze sceny
padają ostre, jednoznaczne słowa: „Teraz mam czas na siebie – krzyczy postać na scenie – już mi nie stoisz na drodze! Teraz jesteś w niebie”.
Artystka ma czarne gumowe rękawiczki do łokci. Możemy się tylko domyślać, że to one mają zacierać ślady zbrodni. Czy o tym właśnie myślała Waśniewska, kiedy, jak czytamy w akcie oskarżenia, mordowała
swoją córeczkę? Gdy zdaniem śledczych najpierw rozebrała Madzię, cisnęła nią o podłogę, później, by mieć pewność, że mała już nie pokrzyżuje jej życiowych planów, z zimną krwią sięgnęła po kocyk,
zatkała nim nosek i usta dziewczynki i trzymała przez kilka minut...
W artykule "Plan zniszczenia polskiej kultury (4)napisałem:
"To, że od wielu miesięcy główne strony gazet zajmuje informacja o matce, która zabiła własne dziecko - nie jest przypadkiem."
Zdrojewski kontynuuje ten wątek degradacji polskiej kultury.
Działalność "Stowarzyszenia Teatr Nowy" jest wysoko finansowana przez Platformę Obywatelską. Zarówno przez Marszałka Województwa - jak też przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nie ma jednak ani grosza dla instytucji reprezentujących polską kulturę.
Regularna powtarzalność patologii w polityce Bogdana Zdrojewskiego - nie pozostawia wątpliwości, ze jego celem jest zniszczenie kultury Narodu Polskiego.
50 lat temu szedłem ze swoją Babcią ulicą Krakowa.
W pewnym momencie Babcia zrobiła krok w bok i napluła w twarz - dużo wyższemu mężczyźnie, który ze wstydem odwrócił tylko głowę i odszedł w bok.
Zaszokowany - nienaturalnym w mojej Rodzinie zachowaniem zapytałem Babcię - dlaczego to zrobiła?
Wtedy odpowiedziała, ze to był konfident Gestapo.
Dzisiaj ja pluję prosto w twarz Bogdanowi Zdrojewskiemu - za jego haniebną politykę zniszczenia polskiej kultury.
Ale - w przeciwieństwie do konfidenta Gestapo - Zdrojewski nie ma za grosz wstydu!
Tekst ten - podobnie jak inne, przesłany został samemu zainteresowanemu, pracownikom MKiDN, oraz Donaldowi Tuskowi.