W latach komunizmu mieliśmy ograniczony kontakt z kulturą świata. Nie był on jednak całkowicie zablokowany.
W tematach politycznych istniała blokada na idee zagrażające władzy komunistycznej, ale wszelkie inne myśli społeczne dochodziły do nas. Choć ze względów technicznych - było to z kilkuletnim opóźnieniem.
Po 1989 roku Polacy zaatakowani zostali całą masą antyspołecznych teorii, które rzekomo miały dowieźć naszego zapóźnienia kulturowego.
Różnorakie sekty ideologii pseudospołecznych do dziś dnia atakują w szczególności młodzież, która bardzo łatwo daje się manipulować z powodu zniszczenia wszystkich autorytetów moralnych przez komunę, a potem przez "liberałów" Trzeciej RP.
Jednym z wielkich oszustw kulturowych jest teoria "gender", lansowana przez polskojęzyczny Rząd Platformy obywatelskiej.
Każde oszustwo polega na tym, że obok informacji prawdziwych - wprowadza sie kłamstwa i manipulacje.
W sposób wyjątkowo bezczelny robią to orędownicy tej chorej ideologii.
Z racji tragicznej historii - Polacy posiadają cały wachlarz doświadczeń - nieznanych innym narodom.
Ponad 200 lat temu - w trakcie Insurekcji Kościuszkowskiej rozpoczęła się nasza walka o odzyskanie niepodległości.
Błędy poczynione przez dowódców powstań narodowych i zdrada części społeczeństwa powodowały, że przez 120 lat walka była beznadziejną.
Po każdym przegranym Powstaniu - mężczyźni musieli emigrować - uciekając przed represjami Zaborców.
Częstym skutkiem takiej sytuacji było przejmowanie roli "głowy rodziny" przez kobiety.
Nieuchronne było to wtedy - gdy mąż powstaniec - ginął w walce.
W polskiej kulturze XIX wieku znajdziemy bardzo dużo śladów takiej roli polskiej kobiety w życiu społecznym.
W dobie Pozytywizmu doświadczmy wręcz eksplozji "matriarchalnej" roli kobiety. Głównie za przyczyną twórczości Marii Konopnickiej, która samotnie wychowywała dzieci.
Na koniec Maria Dąbrowska - w powieści "Noce i dnie", zamyka temat dziewiętnastowiecznego matriarchatu w polskiej kulturze.
Kolejna wielka tragedia w historii Polski - II Wojna Światowa zmusiła polskie kobiety do przejęcia roli mężczyzn - zarówno w latach wojny - jak też w latach stalinowskiego bezprawia.
Samotne kobiety prowadziły w Polsce domy - bo ich mężom z Armii na Zachodzie, groziła w stalinowskiej Polsce śmierć, albo wieloletnie więzienie.
Komuniści zresztą od lat rewolucji bolszewickiej - wsadzają kobiety na traktowy i każą im wykonywać męskie prace.
Widziałem to w 1976 roku - w Leningradzie (dziś Petersburg), jak przy kilkustopniowym mrozie kobiety pracowały na budowie.
Kolejna totalitarna hydra - Unia Europejska zadbała o to, by pogmatwać życie milionom rodzin.
Z powodu - wygenerowanego przez Unię Europejską kryzysu ekonomicznego - miliony Polaków opuściło Kraqj, by szukać pracy za granicą.
Bardzo często mężczyźni pozostawili tu swoje żony, a w tragicznych przypadkach - rodziny pozostawiły swoje dzieci.
To jest celowa i zaplanowana polityka, której Unia Europejska nie ma zamiaru zmienić.
Gdyby bowiem był to niezaplanowany błąd polityki unioneuropejskiej - to już dawno Bruksela przyznała by się do niego i rozpoczęła proces naprawczy.
Milczenie w tym temacie oznacza, że niszczenie tradycyjnej rodziny jest strategicznym celem tej haniebnej struktury.
Z tego powodu zrozumiałym jest - dlaczego Unia Europejska finansuje różnorakie zjawiska patologii społecznej - pokroju teorii "gender", w której polskim kobietom wmawia się, że powinny przejmować role mężczyzn. A myśląc tymi kategoriami - powinny również zabijać na wojnie.
Wszystkie wielkie oszustwa - jakie przeprowadzono na Polakach po 1989 roku wyrażane były bełkotem nowomowy - zupełnie niezrozumiałym dla myślącego człowieka.
Podobnie - teorie służące destrukcji rodziny bazują na bełkocie nowomowy, który zaliczyć można do sekciarskich bredni, a nie rozważań naukowych.
Człowiek normalny nie podda się prymitywnym dogmatom teoretyków nowej wiary "gender", które biją inne rodzaje sekciarstwa - pod każdym względem.
Pozwoliłem sobie zacytować za Wikipedią tłumaczenie tych pseudonaukowych teorii.
Gender oznacza rodzaj i odnosi się do tzw. płci społeczno-kulturowej, w odróżnieniu od płci biologicznej (sex).
Przedmiotem zainteresowania studiów gender jest zwłaszcza sposób, w jaki fenomen płci funkcjonuje w nauce, sztuce i praktyce społecznej; jak jest definiowany i jakie są społeczne skutki związanych z tym stereotypów.
Na początku takie kategorie jak płeć, męskość, kobiecość, tożsamość płciowa, tożsamość seksualna traktowane były esencjonalnie, dopiero dzięki teorii queer zdano sobie sprawę z ich płynnego, niejednoznacznego charakteru. Zauważono ich zmienność w zależności od różnych czynników kulturowych i przychylono się do tezy o konstruktywistycznym sposobie istnienia płci i seksualności.
Teoria queer (tłumaczona przez nas jako teoria odmienności lub teoria odmieńców) pojawiła się na początku lat dziewięćdziesiątych. Na początku była rodzajem zajęć na kursach gay & lesbian studies, ale szybko stała się samodzielną dyscypliną. Jej głównym zadaniem jest krytyka binarnie pojmowanego świata, który oparty jest na restrykcyjnych normach i wynikających z nich zwalczających się opozycjach. W tym świecie męskość jest zawsze przeciwieństwem kobiecości, a homoseksualność - heteroseksualności, nie ma miejsca na realne istnienie jednostek, które swoją egzystencją podkreślają niejednoznaczność tych kategorii i podlegają represji zarówno przez heteronormatywne, jak i homonormatywne środowiska (transseksualisci, transgenderowcy, poligamisci, sado/masochisci, biseksualisci itd.).
Matryca heteroseksualna zakłada konieczność istnienia dwóch komplementarnie uzupełniających się jakości: męskości i kobiecości. Nie wyobraża sobie takiego modelu seksualności, w którym te jakości nie wystąpią obok siebie. Jednak w praktyce, chociażby w praktyce związku jednopłciowego ta binarność zostaje zachwiana. Ponieważ mówimy o męskich kobietach i kobiecych mężczyznach, podważamy jednoznaczność tożsamości opartej na systemie komplementarnym.
Innymi problemami podejmowanymi przez teoretyków i teoretyczki queer jest na przykład: sposób istnienia normy, jej historyczna zmienność (inspirowana filozofia Foucaulta teoria władzy-wiedzy), wpływ jaki wywiera ona na jednostki. Teorie zachowań homospołecznych (Eve Kosofski-Sedwick), dyskusje z psychoanalizą (Lacan, Freud), analiza dyskursu homofobii i mowy nienawiści. Queer stawia wiele pytań, obala mity uznawane za oczywistość, pokazuje represyjny charakter normy i pozwala wszystkim odmieńcom (nie tylko seksualnym) schronić się pod parasolem płynnej tożsamości.
Nie radzę Państwu analizować tego bełkotu. Szkoda na to czasu.
Pozwolę sobie natomiast przypomnieć, że już w 1996 roku Unia Europejska zadecydowała, że polskie prostytutki - mogą pracować w krajach UE. Tego "prawa" nie otrzymali przedstawiciele żadnego innego "zawodu"
Czy to przypadek?
Propagatorki dewiacji seksualnych z ruchu "gender", ani razu nie zainteresowały się tragiczną sytuacją polskich kobiet - pozbawionych środków do życia i możliwości zdobycia pracy.
Nie interesują się też upokarzaniem polskich kobiet pracujących w filiach w zachodnich korporacji.
Aktywnie walczą o to - by kobiety mogły sobie przyczepiać penisy i udawać mężczyzn.
To jest chore!!!
Polskojęzyczne Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego stworzyło cały dział tego typu patologii - nazywając ją kulturą.
Patologia to każde odstępstwo od normy.
Żaden - albo raczej żadna z propagatorek patologicznych teorii nie pyta kobiety: czy mają zamiar inaczej widzieć swoją płeć.
Niczym bolszewicy - narzucają zagubionym jednostkom destrukcyjne widzenie swojej roli w świecie.
Dążą tym samym - do pozbawiania kobiet przyjemności korzystania z własnej płci.
Czemu to wszystko służy?
Nauka dowiodła, że każda istota gatunku ludzkiego - posiada geny kobiece "X".
Natomiast mężczyźni mają tych genów mniej - niż kobiety.
I większość zaburzeń wynika ze niejednoznacznych proporcji tych genów.
W Społeczeństwie Polskim nie robiono nigdy z tego powodu problemów.
Jednak w ramach planu destrukcji Państwa Polskiego - tworzy się prowokacje mające dowieść, że Polacy są "faszystami" - niegodnymi samostanowienia.
Każdy człowiek, któremu wciska się przed oczy wszelkie dewiacje - w końcu powie basta.
I na tym bazują propagatorzy teorii "gender" - wyczekując momentu - aż będą mogli powiedzieć, że Polacy są "nietolerancyjnymi" "faszystami".
Rzekoma walka z archaicznym patriarchatem - zupełnie nieobecnym w Społeczeństwie Polskim służy tylko i wyłącznie destrukcji polskiej rodziny.
W normalnych polskich rodzinach kobieta jest partnerem życia - pod każdym względem.
A partnerzy dzielą się zarówno prawami - jak też obowiązkami.
|