ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Autorytety na podobieństwo idola 
22 luty 2016      Artur Łoboda
„Rozpuszczanie iluzji”: 225 lat kłamstw i tuszowania skutków szczepionek 
6 marzec 2024     
5G mobilne unieważnimy Aktem Woli Narodu nr 3! 
19 czerwiec 2020      Teresa Garland
Psychopata Mnistrem Spraw Zagranicznych 
2 grudzień 2011      Artur Łoboda
Kłamstwa medialne i święte obrzędy kultu szczepionek  
29 styczeń 2022     
Dwie teorie spiskowe
Teoria pierwsza
 
21 czerwiec 2020     
Trybuna Czytelników 
19 styczeń 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński ZATOKA INTYMNEGO PRZYMIERZA - część dwunasta 
20 listopad 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Blok Cudów - jak dobrze mieć Sąsiada /z teki Teatru ESSE/ 
25 styczeń 2014      /-/Ewa Englert-Sanakiewicz
Janosik po amerykańsku, czyli kariera gubernatora Jesse Ventura 
2 maj 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Poprzyj ten Wniosek... 
24 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podał się do dymisji 
20 sierpień 2020      Alina
Dla urzędów skarbowych SUWEREN jest ZEREM 
21 lipiec 2016      Alina
Оборонна доктрина Польщі в 1939 р.:  
27 październik 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Sekcje zwłok pokazują, że szczepienie COVID-19 prawdopodobnie spowodowało śmiertelne zapalenie serca 
7 grudzień 2022     
Zygmunt Jan Prusiński Erotyk wonny 
16 listopad 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Polska jako „Skrzynka Pandory”  
28 kwiecień 2013      Iwo Cyprian Pogonowski
Jak PO traktuje własny elektorat 
14 maj 2015     
Podobno najlepiej jest przeciwdziałać zakażeniom? 
2 marzec 2020      Artur Łoboda
WIEDZA DO OBOWIĄZKOWEGO PRZYSWOJENIA I ROZESŁANIA 
2 maj 2019      Alina

 
 

Me too

Czytałam kiedyś, że gdyby zebrać wszystkich twierdzących, że ich rodziny przybyły do Ameryki na słynnym statku Mayflower, nie zmieścili by się w całym stanie New York stojąc obok siebie. Pewnie to żart, ale żart znamienny.

Adwokat prowadzący sprawę moich roszczeń zabużańskich pokazał mi dokumenty, z których wynikało, że areał ziemi do której zgłaszają roszczenia jego klienci czyli klienci jednej kancelarii, przekracza sumarycznie obszar Kresów II Rzeczypospolitej. Kiedy chodzi o pieniądze z odszkodowania jest to naganne oszustwo, ale przynajmniej zrozumiałe. Słynna jest w Trójmieście sprawa pewnej urzędniczki, której koledzy z urzędu wojewódzkiego potwierdzili zasadność roszczeń do pałacu i setek hektarów ziemi i oddali w ramach rekompensaty cenną działkę w Gdańsku podczas gdy jak się okazało była ona faktycznie dziedziczką rozwalającej się szopy postawionej na kilku arach gruntu. Wiem to tylko ze słyszenia, nie podaję więc nazwisk bo nie mam gwarancji ścisłości tej opowieści.

Bardzo często jednak nie chodzi wcale o pieniądze. Klienci mego adwokata nie mieli najmniejszych szans na nienależną rekompensatę, bo nie posiadali stosownych dokumentów ani innych dowodów prawdziwości swych opowieści. Ich wypłatą ( w sensie psychologicznym) była i jest satysfakcja płynąca z faktu że ktoś w dobrej wierze słucha ich konfabulacji. A może po pewnym czasie mity rodzinne obrosły taką liczbą szczegółów, że sami w nie święcie wierzyli.

Fakt że ZBOWiD pękał w szwach od rzekomych kombatantów da się również łatwo zracjonalizować. Przynależność do ZBOWiD- u dawała różne przywileje.

Być może wyjaśnieniem kultywowania różnych rodzinnych mitów jest satysfakcja z opowiadania w towarzystwie o balach, rautach i lokajach podających w białych rękawiczkach śniadanie do łóżka. W niekomfortowej sytuacji są prawdziwi właściciele setek czy tysięcy hektarów. Oni na ogół nie opowiadają o lokajach i hektarach, a jeżeli przypadkiem coś powiedzą spotykają się z niedowierzaniem.

Podobnie prawdziwi uczestnicy wojennych wydarzeń unikają dawania świadectwa swego w nich udziału zagłuszeni przez opowieści typu „ dwadzieścia stopni mrozu, a my żytem”. Wielu autentycznych więźniów bezpieki i obozów niemieckich też nie zostawiło swego świadectwa ze szkodą dla historii. Wydawało się im, że ich przeżycia nie są najważniejsze. Pozostawili miejsce na kłamstwa i konfabulacje na których usiłuje się oprzeć historię współczesną. Uważam, że każde autentyczne świadectwo jest bardzo istotne.

Należy się natomiast pogodzić z faktem, że jest się mierzwą historii, jej przedmiotem a nie podmiotem. Taką pouczającą lekcją była dla mnie wizyta w IPN, do której namówił mnie znajomy. Ja też ( me too) byłam na ostatnim przedstawieniu Dziadów, na mój adres przychodziły wydawnictwa bezdebitowe, które potem rozprowadzała na polonistyce pewna uczciwa studentka. Czasami paczka była zatrzymywana i dostawałam protokół od esbecji. Nocowały u nas dziesiątki obcych ludzi, których złapała w Śródmieściu godzina policyjna. Wydawało mi się, że jakiś ślad tego mógł pozostać w aktach. Tymczasem po miesięcznym oczekiwaniu na wyniki poszukiwań otrzymałam swoje dwa ostatnie formularze paszportowe. Wiem dobrze co pisałam w formularzu paszportowym więc nie było to żadne odkrycie. Zrozumiałam, że kręciłam się przy historycznych wydarzeniach jak bezdomny pies, który lezie za cygańskim taborem. Taka jest prawda i dobrze, że ją zrozumiałam.

Wiele osób szczerze zaangażowanych w działania opozycji, zbierających składki, jeżdżących na sprawy sądowe opozycjonistów do innych miast, wydawało się przeceniać swoją rolę co dawało czasem efekt humorystyczny. Spędzałam często ferie z dziećmi u przyjaciół w Okonku koło Lędyczka, w domu sąsiadującym bezpośrednio z poligonami rakietowych wojsk sprzymierzonych. Przyzwyczailiśmy, że wracające z jakiś ćwiczeń pojazdy opancerzone zatrzymywały się przed samym domem czekając na przejazd pociągu. Czerwonoarmiści nie wyłączali silników bo zapewne nie mogliby ich potem uruchomić, na szosie zostawały po nich ogromne plamy wyciekającego z ich destruktów paliwa. Pewnego wieczora przed dom wyszła ciocia gospodarzy, mocno zaangażowana w rozprowadzanie ulotek i zbieranie składek. Wbiegła do domu wołając przerażona:” Józiu, przyjechali po mnie”. Naprawdę uwierzyła, że aby aresztować starszą panią potrzeba 12 skotów i tyleż czołgów sowieckiej armii. Bardzo się obraziła na gromki wybuch śmiechu, który był reakcją na jej rewelacje.

Nasz drukarz w Otrębusach tracił zdrowie od wyziewu farb w piwnicy. .Potem dowiedział się od Teosia Klincewicza, a Klincewicz dowiedział od zaprzyjaźnionego ubeka, że jego drukarnia jako mało ważna miała być pozostawiona w spokoju. „Mogłem zatem drukować w ogródku”- skomentował to trzeźwo drukarz. Niektórzy chyba zbyt ufali odwróconym czy nawróconym ubekom. Klincewicz wspólnie z Marianem Kotarskim powołał do życia Oficynę Wydawniczą „ Rytm” ,istniejącą do dzisiaj, kierowaną od 1989 roku przez Tadeusza Kotarskiego (w rzeczywistości Mariana Pękalskiego), który, jak się okazało, był funkcjonariuszem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa skierowanym do rozpracowania konspiratorów, a imię i nazwisko „Marian Kotarski” było kryptonimem operacyjnym. Teoś Klincewicz zginął pierwszego marca 91 roku jadąc do Gdańska na zjazd Solidarności.

Za czasów rządów AWS urządzono w Sali Kongresowej spotkanie dla tych wszystkich szarych mrówek, niedocenionych działaczy Solidarności inaczej mówiąc dla ciotek rewolucji. Ja też zostałam zaproszona. Wyszliśmy z profesorem Dakowskim po pół godzinie gdyż nie wytrzymaliśmy poetyki tych obchodów. Pan Buzek przebrał się w sweter jako lepiej pasujący do wizerunku konspiratora, zgaszono na sali światło i nakazano trzymać w górze zapalone zapalniczki jako symbol Solidarności. Robiliśmy, to co robiliśmy, w najlepszej wierze nie dla zaszczytów i apanaży. Byliśmy tylko drobnymi kamyczkami po których przetoczyła się historia. Pozostaje nam wierzyć, że jak pisał poeta: „ Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach”.
8 czerwiec 2019

Izabela Brodacka 

  

Komentarze

 

Nic dodać nic ująć.
Ciekawa jestem jak ten tekst przeanalizowaliby tegoroczni maturzyści. Albo przeciętny student uniwersytetu. Czy mają jakieś historyczne "podglebie"?

2019-06-08
Alina

  

Archiwum

Premier: Nie idę na wojnę z mediami, ale...
marzec 8, 2007
¬ródło informacji: PAP/INTERIA.PL
Wiarygodność polskiego "kapitalizmu"
październik 14, 2003
PAP
Requiem umierającemu miastu
wrzesień 28, 2004
Artur Łoboda
jak to Walesa ameryke odwiedzil
październik 2, 2004
Nie znośne błędy...
grudzień 19, 2004
Mirosław Naleziński, Gdynia www.mirnal.neostrada.
POLSKA GIERKA - BILANS "ZŁOTEJ DEKADY"
luty 28, 2003
Andrzej Krajewski
Abecadło polityczne 1
październik 17, 2007
Artur Łoboda
Polskie Niezależne Media
styczeń 8, 2006
zaprasza.net
Kościół zachowuje się roztropnie?
maj 22, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Zwierzę gatunku człowiek
grudzień 19, 2002
PAP
Hołota i żydohołota (II)
luty 20, 2006
Artur Łoboda
Gdzie drwa rabią
grudzień 13, 2006
antyglobalista
Jak długo da się życ nadzieją ?
czerwiec 25, 2003
Czesław Ryszka
Irak jest zagrożeniem dla Kwaśniewskiego !
wrzesień 13, 2002
Polskie Prawo: instytucje finansowe ....nie płacą podatku dochodowego od działalności statutowej
listopad 8, 2005
PAP
Izraelskie lotnisko Ben-Gurion uznane jako najlepsze lotnisko europejskie
grudzień 22, 2006
bibula- pismo niezależne
JÓZEF PIłSUDSKI i ROMAN DMOWSKI - lekcja historii
listopad 21, 2008
Miroslawa Kruszewska, Seattle, USA
Izrael miał zaatakować Iran z terytorium Gruzji
wrzesień 4, 2008
PAP
Zarzuty NIK wobec Saryusza-Wolskiego
styczeń 31, 2007
AFP
Polacy chcą rozszerzenia kompetencji RPP
lipiec 25, 2002
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media