ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Nic specjalnego 
4 listopad 2011      Artur Łoboda
Już matki swojej nie zobaczę 
30 czerwiec 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Tak to teraz wygląda: Magazyn śledczy A. Gargas w sprawie likwidacji kopalni Krupiński, czyli koszty nasze, zyski niemieckie 
10 marzec 2017      Alina
Czy choroba umysłowa jest karalna? 
22 styczeń 2018     
Dr Bassetti w radiu: „Dzisiaj 7 stron Corriere o Covid jest przestępstwem”  
23 sierpień 2020     
Zygmunt Jan Prusiński NIEBIESKI BLUES - część dwunasta 
21 luty 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Kto tak miesza w Europie? Felieton Jana Pietrzaka 
14 marzec 2016      Artur Łoboda
Leczenia syfa pudrem 
5 styczeń 2015      www.polskawalczaca.com
Finansowy potwór czyli cała prawda o Rezerwie Federalnej  
24 luty 2014      www.polskawalczaca.com
Czym jest Teatr Narodowy? 
11 luty 2014      Artur Łoboda
Islandia: urzędowe porwanie noworodka polskim rodzicom. Apel o pilną interwencję obu rządów  
3 grudzień 2017      Warszawska Gazeta
Jak wszyscy - to wszyscy  
24 maj 2014     
Muza Patriotów 
11 listopad 2013      Artur Łoboda
Zapytanie do Zespołu Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego 
25 styczeń 2021      Artur Łoboda
Mściwa kasta 
2 październik 2017     
PO CO MARSZAŁEK TOMASZ GRODZKI SENATU CHCE LECIEĆ DO USA? 
30 listopad 2019     
Kolejny raz składam deklarację pracy na oddziale - gdzie leczeni są chorzy na covid-19 
29 wrzesień 2020      Artur Łoboda
Globalne oszustwo klimatyczne 
8 grudzień 2019     
Myślnik o polityce (2) 
16 maj 2015      Artur Łoboda
Seria drogich prezentów dla Donalda Trumpa trwa w najlepsze  
17 listopad 2025      Vitaliy Timoschuk

 
 

Polscy szkodliwi idioci - dziennikarze i prawnicy

Świetny dziennikarz "Faktu", Łukasz Warzecha, pozwolił sobie zamieścić na www.salon24.pl artykuł pt. "Dziś o 20.30: globalna ściema dla pożytecznych idiotów", w którym skrytykował symboliczne wyłączenie oświetlenia w domach i na zewnątrz w godz. 20:30-21:30. Nie widzę nic złego w takich, czy innych oryginalnych stacjonarnych (bez ruszania swego jestestwa z domowych pieleszy) manifestacjach - pamiętam akcje zapalania świec i ustawiania na okiennych parapetach. Każdy może sobie popolemizować z p. Łukaszem (na złość pomysłodawcom postanowił włączyć pełną domową iluminację) na forum Salon24. Jednakże tytuł i słownictwo przezeń zastosowane (ekooszołomstwo, hucpa, idioci) dały mi asumpt do napisania niniejszego artykułu. Sądzę, że zastosowane poniżej słownictwo nie powinno nikogo zanadto obrazić, zwłaszcza że wspomniany dziennikarz równie ostro sobie w tej branży naużywał ...
Gazeta pana Warzechy, "Fakt" (20 marca 2009), informuje, że austriacki zboczeniec (zwany potworem) dostał dożywocie w cztery dni oraz że zaczyna się proces "polskiego Fritzla". W dzienniku zamieszczono wstrząsający wywiad z Alicją Bartoszuk (córka polskiego zwyrodnialca), która przez 6 lat była gwałcona przez swojego ojca, niejakiego Krzysztofa B. Każdy przeciętnie uzdolniony logik może sobie dopowiedzieć, że to również Bartoszuk. Od kilkunastu lat mamy Polskę owładniętą kuriozalnymi przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych; Polskę, w której nie można napisać, że oszustem, zboczeńcem, mordercą jest Jan Kowalski, lecz można pisać tylko Jan K. Ujawnienie prawdziwego nazwiska grozi (podobno) wielkim odszkodowaniem wywalczonym przez zachłannego adwokata na rzecz obrażonego przestępcy. Ów idiotyzm jest bodaj typowo polskim obyczajem, jedną z polskich głupot, którą umacniają szkodliwi idiotyczni dziennikarze powołując się na szkodliwych idiotycznych prawników, wmawiających nam, że to dla dobra wrażliwych przestępców i ich zagubionych rodzin. W sądach i w mediach pracują polscy idioci, według których można podawać dane poszukiwanego listem gończym przestępcy, ale tuż po jego ujęciu należy przejść na inicjały i zasłonięte oczy. Znane są relacje z konwojowania właśnie ujętego podejrzanego, którego - jak sama redakcja informuje - od momentu pochwycenia, nie można już w pełni eksponować (takie eksponowane stanowiska w świecie, to mają tylko Polacy z półświatka). Mało tego - znane są przypadki zamieszczania informacji o poszukiwaniu uciekiniera z więzienia albo wręcz listu gończego, jednak z inicjałami osobnika oraz z naocznym paskiem! Polska paranoja?
Owa głupota świętuje swoje zwycięstwo nawet wówczas, kiedy mamy kretyństwo typu "podejrzany W., syn prezydenta" albo w niniejszym omawianym przypadku, kiedy ofiara ma identyczne nazwisko z przestępcą. Mało tego - aby podać nazwisko do prasy, to musi być łaskawie wyrażona zgoda wydana przez sądowych oszołomów! Znane są przypadki, kiedy sąd nie wydał zgody na ujawnienie nazwiska zbrodniarza nawet po zapadnięciu ostatecznego skazującego wyroku! Takich mamy idiotów pracujących po sądach! A dziennikarze naszego bohaterskiego narodu, to zwykli tchórze, którzy mordy drą na każdym kroku, że ten czy inny polityk jest cwaniakiem, hipokrytą lub konfidentem, jednak swoim czytelnikom (słuchaczom i widzom) nie są w stanie podać pełnych danych osobowych zboczeńców, oszustów, czy morderców. Są nie tylko niepożytecznymi idiotami, ale również hipokrytami, bowiem podają pełne dane przestępców, jednak... zagranicznych. Okazuje się bowiem, że nasi durni dziennikarze (oraz tacyż prawnicy) blokują ujawnianie danych wyłącznie naszych przestępców i to mieszkających w Polsce, bowiem znane są przypadki dekonspirowania nazwisk rodaków dokonujących przestępstw poza granicami ojczyzny. Widać, że nasz kodeks inaczej traktuje mieszkańców Polski a inaczej pozostałych obywateli świata. I jak ta nierówność się ma do prawa unijnego i do naszej Konstytucji 1997? Nie dziwię się, że o Polakach krążą dowcipy gloryfikujące naszą głupotę...
Głupia polska Temida i strachliwi a durni polscy dziennikarze ujawniają dane Austriaka Fritzla oraz włoskich zboczeńców - Mongelli (ojciec i syn), ale chronią polskiego zboczeńca! Przed czym? Przed czym można obronić takiego szubrawca, a czego nie dostrzegli zdehumanizowani prawnicy i dziennikarze w Austrii i we Włoszech? Dlaczego tam ujawniają dane i wizerunki złoczyńców chroniąc przed obiektywami ich ofiary, zaś u nas jest akurat odwrotnie? Dlaczego u nich czas trwania procesów liczony jest w dniach, zaś u nas w miesiącach? Skoro w tych państwach mają lepszą organizację pracy, wyższe dochody na głowę mieszkańca, to może nie tylko zmieniajmy podejście robotników i biznesmenów do pracy, ale także cała naszą niewydolną Temidę w końcu zreformujmy według wydajniejszych a uznanych wzorców? Po upadku komuny niewiele się zmienia w polskim wymiarze sprawiedliwości - każdy kolejny minister zapowiada rewolucyjne zmiany i... nic się (większego) nie dzieje. Korupcja, nepotyzm, lenistwo, nieżyciowe procedury (a mamy już III tysiąclecie!). Psim obowiązkiem mediów jest przekazywanie pełnej informacji dotyczącej przestępców groźnych dla społeczeństwa! Niech dziennikarzyny się otrząsną z durnoty polegającej na ukrywaniu danych, wszak obywatele muszą wiedzieć konkretnie - kto i za co odbywa karę, kiedy wyszedł na wolność a nawet kiedy jest na przepustce. Nazwiska tak oszustów, jak morderców oraz ich fotografie. Czy idioci nie wiedzą, że bezpieczniejsze społeczeństwo, to obywatele lepiej poinformowani o przestępcach? Nie wiedzą, że ujawnianie danych spowoduje zwiększenie liczby dowodów ich przestępczej działalności oraz zmniejszenie liczby popełnianych oszustw i zbrodni pośród innych, potencjalnych złoczyńców? Dlaczego Polacy są aż takimi szkodliwymi idiotami? Dlaczego zboczonego cudzoziemca można nazwać potworem, zaś u nas, jeśli matka w rozpaczy nazwie zwierzęciem mordercę córki, to ma sprawę o zniesławienie?! Dlaczego głupota tryumfuje w Polsce ośmieszając nas przed całym światem? Dlaczego odważniejsi prawnicy i dziennikarze nie walczą z opisaną głupotą, nawet pewnym kosztem (nagana, grzywna)? Co, dano nam na tacy prawo i jest ono niezmienne? Komuna upadła, ale złe prawo trwa? A może i ci mądrzejsi uznali, że to prawo jest dobre?
A co nam po informacji, że Josef Fritzl dostał dożywocie w parę procesowych dni? Tylko zazdrość bierze, że obcokrajowcy są sprawniejsi, mądrzejsi i bardziej konsekwentni w swojej robocie! I mamy kolejny dowód, że są lepsze państwa od Polski i nie jest to dzieło przypadku, ale godnego pozazdroszczenia im rozsądku i pracowitości. Albo do nich dorównamy, albo choć części z nas uda się zmienić swój los (niestety tylko poprzez emigrację). Jeśli kiedyś zrzuciliśmy jarzmo socjalistycznych nieudaczników, to może w końcu uda się wywalić pseudoprawników na śmietnik historii? Na ich głupotę pewnie ma rady, ale wzywam was, o tchórzliwi dziennikarze, do podawania pełnych danych osobowych nie tylko przestępców, ale i podejrzanych! To są ważne informacje, zaś wasza robota polega na podawaniu takich informacji. Społeczeństwo oczekuje od was odwagi w czasach pokoju. Może ktoś wytoczy wam proces i zapłacicie odszkodowanie, ale w ramach walki o prawdę, warto. Z pewnością dopiero podczas walki, polska Temida zmieni prawo. Zresztą taki proces możecie przegrać w każdej chwili, wszak dowolna rodzina spoza Polski może wnieść oskarżenie. I co - boicie się krajana, nie zaś cudzoziemca?! Jeśli dawniej byli odważni robotnicy, którzy przyczynili się do upadku komuny, to dlaczego nie idziecie w ich ślady i nie pomożecie obalić idiotycznego systemu prawnego?
Obserwując skandaliczne podejście Temidy i mediów do problemu ochrony danych przestępców, nie można nie zauważyć indolencji w sprawie ochrony danych obywateli niezupełnie anonimowych - aktorów, polityków; ogólnie - wipów. Każda łajza (dla paru złotych) albo podejrzany cwaniak z dziennikarskiego półświatka (za znacznie większe pieniądze), może zrobić zdjęcie wybranej ofierze i sprzedać ten cały obrzydliwy chłam mediom ku uciesze gawiedzi, która z wielkim zainteresowaniem śledzi każde potknięcie wipa, ale zaraz poleciałaby do sądu, gdyby ktoś jej takie niecne numery wysmażył. Jednak w tej dziedzinie bezprawie jest podobne na całym świecie - całkowita demoralizacja mediów przeplatana rzadkimi wyrokami świadczącymi o szczątkowym (przebłyskowym raczej) rozsądku Temidy...
W tymże numerze przypomniano nam historię słynnego "Łomiarza" - "Jeden z najbrutalniejszych polskich bandytów i morderca pięciu kobiet powrócił! Po 15 latach odsiadki zdeprawowany do szpiku kości i okryty złą sławą 'Łomiarz' z Warszawy znów zaatakował. Henryk R. (53 l.) napadł i brutalnie skatował bezbronną kobietę. Ofiara cudem przeżyła". Czegóż to się dowiadujemy z tej notki? Ano tego, że nasze wyrozumiałe państwo, które ongiś zniosło karę śmierci, wielokrotnemu mordercy serwuje 15 lat odsiadki (a za wzięcie w łapę 50 zł grozi kara 8 lat!). Że nasze państwo wypuszcza na wolność degenerata, który nigdy nie powinien wyjść zza krat nawet na przepustkę (chyba że w szczególnych przypadkach, ale w... karetce więziennej!). Że zwolniony przestępca w dalszym ciągu jest bandytą i może zabić obywatela ufającemu naszej durnej Temidzie.
Dzisiaj kolejna wiadomość - "59-letni Arcedio Alvarez z Kolumbii usłyszał sądowe zarzuty za wieloletnie więzienie i gwałcenie swojej córki. Mężczyzna ma z nią 11 dzieci - informuje BBC News". Nikt się nie przejmuje danymi osobowymi owego pana - media całego świata podają jego nazwisko i rozsyłają zdjęcia. Ale jest w świecie szlachetne państwo z "pożytecznymi" idiotami, które w swojej łaskawości ujawnia naszego zboczeńca jako Krzysztofa B. oraz wielokrotnego mordercę jako Henryka R., choć cudzoziemców traktuje całkiem inaczej...
Zatem, drogi Panie Warzecha, zamiast protestować i krytykować rzekomych idiotów, byłoby wskazane, aby "Fakt" przyłożył się do ambitniejszej sprawy - do zniesienia idiotycznego prawa zakazującego podawania danych osobowych wyjątkowo obrzydliwych polskich (już) przestępców oraz (jeszcze) podejrzanych! Skąd ta hipokryzja? Skoro podajecie dane obcych, to i swoich podawajcie! Czyńcie to bez oglądania się na sądy! Przeprowadźcie wywiady z polskimi entuzjastami ukrywania danych oraz z zagranicznymi zwolennikami ich ujawniania - niech społeczeństwo samo oceni oba odmienne podejścia do przestępczości. Wyśmiewajcie i walczcie z prawdziwymi polskimi idiotyzmami! Aby Polska była lepszą Polską dla porządnych obywateli, nie zaś lepszą dla przestępców. A przy okazji - radykalnie zmniejszcie liczbę żenujących ilustrowanych artykulików "podglądających" naszych wipów, wszak z pewnością nie chciałby Pan być sfotografowany w niezręcznej sytuacji a już na pewno nie chciałby Pan, aby pomyje pełnymi chochlami wylewano na Pańską rodzinę.
Dlaczego tak wielu jest idiotów pośród omawianych dwóch stanów? Czy nie dostrzegają swojej głupoty? Jeśli w demokratycznym państwie pewne zachowania są powielane przez lata, to po pewnym czasie uważane są za normalne i coraz mniej obywateli uznaje je za dziwactwa. Czyżby obu tym środowiskom zależało na zarażaniu nas głupotą i na trwałym utrzymywaniu nas w niej? Chcą nam wmawiać, że to polska droga jest właściwa, inni zaś są matołami? W wielu dziedzinach Zachód nadal nam ucieka, ale idiotycznie majstrujemy nawet w kodeksie? Skandal!
Skoro prawnicy i dziennikarze uważają, że niektóre określenia nie są jednak obraźliwe (wyroki z ostatnich tygodni), przeto i tym razem, mam nadzieję, że nie zwrócą uwagi na nieparlamentarne określenia... Przepraszam, ponieważ użyłem słownictwa z Pańskiego artykułu niejako do osłony mojego tekstu, licząc na "niezauważenie" moich epitetów przez dziennikarzy i prawników, skoro dzień wcześniej niczego niestosownego nie dostrzegli, czytając Pański artykuł zachęcający do rażenia rzęsistym oświetleniem (mocą wszystkich Pańskich żarówek i świetlówek) po oczach (cytat) "pożytecznych idiotów"...
Może "Fakt" wydrukuje niniejszy artykuł i skomentuje "akapit po akapicie", czyli bez wybiórczej a wygładzonej odpowiedzi sfrustrowanemu a zdegustowanemu (jakością polskiego prawa) czytelnikowi... Może społem uda się coś zmienić w 20. rocznicę obalenia gospodarki planowanej niezbyt efektywnie...
31 marzec 2009

Mirosław Naleziński, Gdynia 

  

Komentarze

  

Archiwum

Szwajcaria a Unia Europejska
kwiecień 30, 2003
przesłała Elżbieta
JÓZEF PIłSUDSKI i ROMAN DMOWSKI - lekcja historii
listopad 21, 2008
Miroslawa Kruszewska, Seattle, USA
Hymn skoczny niczym mistrz skoczni
styczeń 19, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Manowce politycznej moralności
styczeń 22, 2007
Olaf Swolkień
Jak wymawiać polskie słowo *Śahd?ahanpur*?
maj 25, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Hańba europejska
listopad 10, 2003
Media milczą
luty 2, 2003
zaprasza.net
Chciejstwo
luty 26, 2004
Ojczyzna.pl
KREDYT SPOŁECZNY - ROZWIˇZANIEM EKONOMICZNYM
sierpień 15, 2002
"Michael"
Historia jednego listu
listopad 9, 2006
Marek Olżyński
Ostatnia szansa, by razem skruszyć opór Unii
listopad 17, 2002
PAP
PUBLIC RELATIONS – kształcenie ogłupiałego motłochu
sierpień 10, 2006
meditus
Szesnaście zasad państwa normalnego
luty 3, 2003
http://www.rzeczpospolita.pl/
Jak wywolac powszechna rewolucje ?
kwiecień 12, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas
Polonia i Polska
maj 14, 2005
Lewed
Euro
sierpień 27, 2003
Maciej Winnicki
Tajne konszachty USA, Izraela i Iranu
wrzesień 16, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
"Człowiek roku"
styczeń 9, 2003
zaprasza.net
"Niepewny dowód" w sprawie Rywina
styczeń 13, 2003
Andrzej Trzaska
Zarobki w systemie ochrony zdrowia
maj 9, 2006
Adam Sandauer
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media