Pandemie tworem ludzkim
Zanim szczegółowo przyjrzymy się temu tematowi w następnych rozdziałach, krótko zatrzymajmy się, aby podać kilka faktów
Wprowadzenie o pandemiach.
Nie ulega wątpliwości, że są one tworem człowieka lub też powstają z powodu programów szczepień, głodu, braku higieny czy działania antybiotyków.
Wszystko to wpływa na osłabienie naszego układu odpornościowego.
Infekcja wirusowa to skutek choroby, a nie jej przyczyna.
Jeśli zaś chodzi o bakterie, potrafią one zarażać tylko takie komórki, które są chore, słabe albo uszkodzone.
Bakterie i wirusy nie atakują nas zjadliwie czy przypadkowo.
Dzieje się tak, ponieważ natura nie zwalcza samej siebie. W innym przypadku wszyscy bylibyśmy martwi.
Między gatunkiem ludzkim a naturą nie toczy się żadna wojna, chyba że usiłujemy naturę zniszczyć lub zakłócić równowagę jej sił czy bogactwa.
Potem zaś twierdzimy, że choroby są tego efektem.
Mimo to, ta zręcznie podawana nam pseudonauka pozyskała sobie wielu zwolenników.
Podsumowanie analiz statystyk z kilku różnych państw oraz historycznego tła występowania chorób, takich jak ospa wietrzna, błonica, cholera, tyfus, paraliż dziecięcy, gruźlica, zapalenie oskrzeli, tężec, itp. doprowadziły do zdumiewających wniosków.
Dla przykładu, we Francji liczba chorych na błonicę przekroczyła najwyższe odnotowane wcześniej granice liczbowe wraz z początkiem programu immunizacji i drastycznie spadła od razu po wycofaniu się ze szczepień.
Sytuacja w Niemczech nie była dalece odmienna.
Rzecz dotyczy okresu między latami 1925-1944, kiedy na szeroką skalę narzucona została obowiązkowa immunizacja przeciwko błonicy. W tym czasie liczba ofiar błonicy wzrosła z 40 tysięcy do 240 tysięcy. Jednocześnie to właśnie zaszczepieni pacjenci zapadali na chorobę częściej.
W 1945 roku, z końcem II wojny światowej, szczepionki wycofano z kraju. W ciągu kilku lat liczba przypadków błonicy spadła poniżej 50 tysięcy. Dane statystyczne wykazują, że większość z tych chorób szybko i konsekwentnie słabła na wiele lat przed wprowadzeniem Szczepienia pełne kłamstw programów immunizacji.
Wielkie epidemie zaczęły pojawiać się, kiedy ludzie przenosili się z mniejszych miejscowości do wielkich miast.
Ulice służyły za wysypiska śmieci, które zanieczyszczały zarówno wodę jak i powietrze.
Dodatkowo, stawały się one źródłem zaraźliwych chorób.
Jedynie wielkie sprzątanie w tych zatłoczonych miastach oraz zapewnienie odpowiednich warunków sanitarnych, higiena oraz polepszenie warunków bytowych mogły zatrzymać epidemie.
Doprowadziły do tego konkretne ulepszenia w dziedzinie zdrowia jednostki, jak i ogółu.
Programy szczepień nie miały z tym nic wspólnego. Śmiertelny uścisk Wielkiej Farmy
Dlaczego więc każe się nam wierzyć, że szczepionki ratują życie?
Rozprzestrzenianie poglądu, że wirusy i bakterie powodują choroby, prowadzi do utrzymania ludzi w strachu i sprawowania nad nimi kontroli.
Dodatkowo, za tymi przekłamaniami stoją ogromne pieniądze.
W latach 60. XX wieku przemysł szczepionkowy borykał się z wielkimi problemami finansowymi. Wynikało to z braku epidemii.
Dlatego zaplanowano stworzenie nowych szczepów wirusów (wszystko w celu wywołania choroby nowotworowej u testowanych zwierząt w ramach tzw. badań przeciwnowotworowych).
Faktycznie jednak mieszanka szczepów wirusów, która nie występuje w naturze, stwarzała nowe możliwości sabotowania pracy układu odpornościowego nawet u zdrowych ludzi.
W zamyśle miały powstawać nowe choroby, wobec których naturalna odporność jest bezradna. Podane ludziom w szczepionce, te wirusowe mieszanki zabijały układ odpornościowy, niszczyły jądra komórek lub powodowały powstawanie ludzkich retrowirusów, jak wirus HIV.
Tak, historia AIDS to jeden z tych najbardziej szokujących i tragicznych przykładów.
W 1962 roku naukowcy Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles stworzyli nowy szczep wirusa, który miał wywołać raka u zwierząt (rzekomo na potrzeby badań nad nowotworami).
Wirus zwierzęcy połączono z wirusem odry, z którego pod skrzydłami wielkich farmaceutycznych koncernów powstawała szczepionka przeciw odrze.
Szczepionką tą hojnie obdarzono Afrykę, a zaszczepionych miało zostać aż 125 milionów osób. Jakiż to był wspaniałomyślny gest!
Osoby z najsłabszym układem odpornościowym rozwinęły poważne objawy niedoboru odporności, często błędnie nazywane AIDS. Spośród 125 milionów zaszczepionych, 98 milionów zapa dło na AIDS. Ta nowa choroba okazała się maszynką do produkowania pieniędzy i kartą przetargową dla zamożnych narodów.
Wszystko, aby biedne kraje pozostawały zależne od ich działań, takich jak rozdawanie prezerwatyw służących antykoncepcji czy silnych (niszczących odporność) leków na AIDS, które miały wy leczyć z tej choroby.
Leki przeciw AIDS, które zaczęły pojawiać się w rozwijającym się świecie miały zapewnić, że gospodarka biednych krajów ani się nie rozwinie, ani nie uniezależni.
Dlatego oferowano im pomoc w czasach spustoszenia, jakie siał wirus, zapewniając niedostępne w innej formie, drogie lekarstwa.
Wszystko w zamian za podpis pod umowami, na mocy których prawa gospodarcze oraz bogactwa naturalnych złóż stawały się własnością bogatych krajów.
Mit wirusa to wygodne narzędzie kontrolowania ludzi. To jest właśnie podstawowa prawda. Jedynym antidotum na przebiegłe rozgrywki między politykami a producentami szczepionek jest edukowanie i zaprzestanie odgrywania roli ofiary tej w śmiertelnej próbie sił.
Wydanie I
BIAŁYSTOK 2014
ISBN 978-83-64278-41-9
https://wydawnictwovital.pl/wp-content/uploads/2013/09/Szczepienia-pe%C5%82ne-k%C5%82amstw_edited.pdf
|