Lekarze, systemy szkolne i media od dziesięcioleci powtarzają rodzicom, że przestrzeganie harmonogramu szczepień dzieci opracowanego przez CDC to najlepszy sposób na zapewnienie zdrowia dzieciom.
Skoro szczepionki są bezpieczne i skuteczne, dlaczego wokół nich narastają tak duże kontrowersje?
Dlaczego niektórzy rodzice decydują się całkowicie zrezygnować ze szczepień lub dopuszczają je w ograniczonym zakresie, niezgodnym z zaleceniami CDC?
Dlaczego nasze dzieci są tak chore?
Biorąc pod uwagę wszystkie postępy medycyny w niedawnej historii, dlaczego dzieci w naszym kraju chorują coraz częściej?
W 1986 roku 12,8% dzieci w USA cierpiało na choroby przewlekłe, w porównaniu z 54% w 2007 roku – co ciekawe, w ostatnim roku, w którym dane te zostały upublicznione.
Trudno zignorować analogię między rosnącą liczbą zachorowań a rosnącą liczbą szczepień dzieci.
Chociaż korelacja niekoniecznie wskazuje na związek przyczynowo-skutkowy, jasne jest, że coś jest nie tak i zdrowie naszych dzieci zmierza w złym kierunku.
Jedynym sposobem na powstrzymanie tych niepokojących trendów zdrowotnych jest zbadanie wszystkich możliwych przyczyn, nawet jeśli oznacza to ponowne przeanalizowanie tego, co paradoksalnie uznano za „ustaloną naukę” w medycynie głównego nurtu.
Czy niezaszczepione dzieci są najbardziej chore?
Możesz być zaskoczony tym, co ujawnia obecna wiedza naukowa.
Niezliczone recenzowane badania obserwacyjne wykazują, że
niezaszczepione populacje rzadziej cierpią na przewlekłe schorzenia niż ich zaszczepieni rówieśnicy.
Choć same w sobie nie są to jednoznaczne wnioski, to jednak obecny stan wiedzy naukowej dostarcza niezaprzeczalnego, alarmującego sygnału wskazującego, że dalsze badania nad profilem bezpieczeństwa szczepionek i możliwymi mechanizmami ich uszkodzeń mają ogromne znaczenie.
Szczepionki podawane naszym dzieciom powinny przejść rygorystyczne testy bezpieczeństwa i skuteczności, zanim trafią na rynek.
Niestety, badania nad szczepionkami finansowane przez przemysł są z natury wadliwe i źle zaprojektowane.
Prawie żadna z nich nie wykorzystuje obojętnych placebo (nawet niektóre z tak zwanych „placebo” zawierają problematyczne adiuwanty, takie jak aluminium) i nie ma żadnych długoterminowych badań z podwójnie ślepą próbą.
Cały harmonogram nigdy nie został należycie przetestowany, pomimo tego, co słyszymy od producentów szczepionek i federalnych agencji zdrowia, którzy twierdzą, że wstrzymywanie ratujących życie szczepionek przed dziećmi byłoby „nieetyczne”.
Skąd mogą wiedzieć, że szczepionki „ratują życie” lub że korzyści przewyższają ryzyko, skoro są jeszcze na etapie testów?
Zamiast tego badania nad szczepionkami zazwyczaj ograniczają się do testowania pojedynczej szczepionki na raz.
Nawet te testy rzadko wykorzystują obojętne placebo w grupie kontrolnej, zastępując je inną szczepionką lub stosując adiuwanty bez inaktywowanego wirusa.
Na przykład, w badaniach klinicznych obecnej szczepionki MMR w grupie kontrolnej zastosowano poprzednio stosowaną szczepionkę MMR zamiast obojętnego placebo.
Spośród 16 randomizowanych badań nad szczepionką przeciwko HPV, tylko dwa wykorzystywały obojętne placebo.
Dziesięć z 16 porównywało szczepionkę przeciwko HPV z neurotoksycznym adiuwantem glinowym, a cztery badania wykorzystywały jako porównanie już zatwierdzoną szczepionkę zawierającą glin.
Takie podejście zaburza obraz wyników między grupą leczoną a grupą kontrolną.
Co zawiera szczepionka?
Nikt nie chce narażać swoich dzieci na działanie podejrzanych substancji – zwłaszcza tych, o których powszechnie wiadomo, że są toksyczne.
Jednak szczepionki zawierają wiele niepokojących składników, w tym aluminium, rtęć, linie komórkowe z abortowanych płodów, antybiotyki, komórki nerek małp, formaldehyd i inne.
Ta toksyczna lista jest szczególnie niepokojąca, biorąc pod uwagę, że kobiety w ciąży są wielokrotnie ostrzegane przed narażeniem na wszystko, co mogłoby zaszkodzić rozwijającemu się płodowi.
Składniki szczepionek nie stają się mniej toksyczne po urodzeniu dziecka, a mimo to od rodziców oczekuje się, że będą w pełni przestrzegać harmonogramu szczepień, bez zadawania pytań.
Już w dniu narodzin noworodki są narażone na 250 mikrogramów glinu zawartego w szczepionce przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, co znacznie przekracza zalecany limit, nawet dla dorosłych.
Ustawa z 1986 r. –
dobrodziejstwo dla wielkich koncernów farmaceutycznych
Gdy dzieciom wyrządza się krzywdę w wyniku działania niebezpiecznych produktów, takich jak wadliwe foteliki samochodowe, skażona żywność dla niemowląt czy leki dostępne bez recepty, producenci są zobowiązani do wypłaty odszkodowania za ich szkody.
Dlaczego standard miałby być inny w przypadku szczepionek?
W 1986 roku Kongres uchwalił „National Childhood Vaccine Injury Act” (Narodową Ustawę o Szkodliwościach Poszczepiennych u Dzieci), w odpowiedzi na rosnącą presję ze strony producentów szczepionek, którzy twierdzili, że
nie stać ich na dalsze wypłacanie odszkodowań za nadmierną liczbę urazów i zgonów spowodowanych przez ich produkty.
Ustawa ta przyznała firmom farmaceutycznym
całkowitą immunizację od odpowiedzialności za wszelkie szczepionki zalecane w programie szczepień dzieci CDC.
Gdy nie było już zagrożenia pozwem za skutki uboczne, przemysł farmaceutyczny zintensyfikował prace rozwojowe, co doprowadziło do swoistej gorączki szczepionek, a przychody gwałtownie wzrosły z 750 milionów dolarów w 1986 r. do 89 miliardów dolarów w 2021 r.
Zamiast pozywać bezpośrednio producentów szczepionek, osoby poszkodowane w wyniku ich działania mogą skorzystać z Narodowego Programu Odszkodowań za Urazy Poszczepienne (NVICP).
W przeciwieństwie do sądu, NVICP nie ma sędziego ani ławy przysięgłych,
ciężar dowodu spoczywa na wnioskodawcach, a najbardziej podstawowe zasady prawa nie mają zastosowania.
Wnioskodawcy mogą otrzymać maksymalnie 250 000 dolarów odszkodowania za uraz lub śmierć związaną ze szczepieniem, a mimo to program wypłacił już
ponad 5 miliardów dolarów odszkodowania.
Eksplodujący harmonogram szczepień
Jaką motywację mają firmy farmaceutyczne do zapewniania bezpieczeństwa swoich szczepionek, skoro nie ponoszą odpowiedzialności za szkody, jakie wyrządzają?
W połowie lat 80. dzieci do drugiego roku życia otrzymywały rutynowo siedem szczepionek (przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, odrze, śwince, różyczce i polio).
Obecnie, oprócz wcześniejszych szczepień, zalecany przez CDC harmonogram szczepień dla dzieci do drugiego roku życia obejmuje szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, rotawirusom, Haemophilus influenzae typu B, pneumokokom, grypie, ospie wietrznej, wirusowemu zapaleniu wątroby typu A, RSV i COVID-19.
Obecnie dzieci otrzymają do
80 szczepionek do 18. roku życia (wliczając dawki przypominające), w porównaniu z 24 w 1983 roku.
Urazy poszczepienne: prawdziwe, a nie rzadkie
Publiczna służba zdrowia twierdzi, że szkody poszczepienne są niezwykle rzadkie, a korzyści ze szczepienia znacznie przewyższają ryzyko.
Jednak System Zgłaszania Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych (VAERS) przedstawia inną historię.
VAERS opiera się na założeniu, że ludzie poświęcają czas na zgłaszanie swoich urazów, a pracownicy służby zdrowia często nie robią tego, co trzeba. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda w 2011 roku wykazało, że
mniej niż 1% urazów poszczepiennych jest kiedykolwiek zgłaszanych.
Mimo to liczba zgłoszeń przekracza 2 579 111…
Niezliczone historie rodziców
Dziesiątki tysięcy rodziców na całym świecie
upierają się, że szczepionki były przyczyną chorób ich dzieci.
Ich upór nie przychodzi łatwo – w końcu, kto chciałby twierdzić, że przyczynił się do pogorszenia stanu zdrowia własnych dzieci?
Ci rodzice są oszukiwani i marginalizowani, gdy kwestionują przemysł farmaceutyczny i mówią o szkodliwości szczepionek.
Ale mój lekarz twierdzi…
Żaden lekarz nie rozpoczyna zawodu lekarza z zamiarem wyrządzenia krzywdy dzieciom.
Jednak studia medyczne nie obejmują zbyt wielu przedmiotów dotyczących naukowych podstaw szczepionek.
Większość lekarzy po prostu zaleca swoim pacjentom przestrzeganie wytycznych CDC,
nie sprawdzając szczepionek w kalendarzu ani nie rozważając ryzyka i korzyści każdego szczepienia (w tym potencjalnych interakcji), tak jak robią to w przypadku innych interwencji medycznych i produktów farmaceutycznych.
Nie pomaga fakt, że
firmy ubezpieczeniowe oferują programy motywacyjne , które oferują znaczne korzyści finansowe lekarzom z wysokim wskaźnikiem szczepień w swoich gabinetach.
Nie wierz nam na słowo. Przyjdź i przekonaj się sam.
Wszyscy chcemy jak najlepiej dla naszych dzieci, a
czasami oznacza to zadawanie trudnych pytań i kwestionowanie wpływów potężnych przedsiębiorstw. Jeśli należysz do rosnącej grupy osób, które zaczynają wątpić w bezpieczeństwo szczepionek, Children's Health Defense służy pomocą.
Źródło:
https://childrenshealthdefense.org/vaccine-curriculum/