|
POLSKA - UNIA 8
|
|
Czy mieliśmy i mamy odpowiednich negocjatorów w stosunkach z Unią?
Cały czas w naszych negocjacjach z UE ciężko płaciliśmy za brak prawdziwie kompetentnych i twardych negocjatorów w rozmowach z UE. Dowodem był chociażby fatalnie wynegocjowany układ o stowarzyszeniu się z UE, który w gruncie rzeczy otworzył tylko szanse maksymalnej ekspansji eksportu UE do Polski. Nie posiadali zdecydowanego, twardego stylu negocjowania w obronie interesów narodowych kolejni negocjatorzy ze strony "rządów prawicowych" - od Jacka Saryusza-Wolskiego po Jana Kułakowskiego. "Z kolei negocjatorzy postkomunistycznych rządów odznaczali się i odznaczają nie tyle zaangażowaniem w obronie interesów gospodarczych Polski, co w zabezpieczeniu interesów SLD. Jacek Saryusz-Wolski uskarżał się w "Gazecie Wyborczej" z 1 pa?dziernika 1996 r., że rząd [zdominowany przez SLD - J.R.N.] "pozbył się fachowców i sprawami integracji zajmują się ludzie z aparatu partyjnego rządzącej koalicji". Jerzy Kropiwnicki, pó?niejszy minister w rządzie Buzka uskarżał się w "Życiu" z 19 września 1997 r. na zdominowany przez SLD rząd koalicyjny za brak interwencji w Brukseli przeciwko rażącej asymetrii na niekorzyść Polski. Kropiwnicki stwierdził m.in.: "Obawiam się, że przedstawiciele rządu nie do końca wiedzą, że ich zadaniem jest reprezentowanie Polski wobec Unii, a nie interesów Unii w Polsce. Przykro słuchać, gdy zdawałoby się poważni ludzie za powód do swej chwały uważają, iż są w Brukseli przyjmowani lepiej niż ich poprzednicy z ekip 'solidarnościowych'. Powinno ich to raczej niepokoić".
Sytuacja powtórzyła się po dojściu do władzy ekipy Millera w 2001 r. - dość przypomnieć jakże wielkie i niefortunne ustępstwa W. Cimoszewicza. Trudno uznać za korzystne dla Polski wyznaczenie na głównego negocjatora z UE Jana Truszczyńskiego, b. współpracownika służb specjalnych PRL. Były poseł do Sejmu RP, mecenas Edward Wende, nie bez racji stwierdził w tym kontekście w "Życiu" z 22 listopada 2001 r.: "Uważam, że to wyjątkowo niezręczna sytuacja. Człowiek, który inwigilował w przeszłości Unię Europejską, ma teraz z Unią negocjować. Partnerzy będą patrzeć na niego podejrzliwym okiem. Urzędnicy Unii oczywiście wczoraj oświadczyli, że rozliczenie przeszłości negocjatora to wewnętrzna sprawa Polski. Nie mogą powiedzieć nic innego. Ale przecież będą o tym pamiętać. Są z pewnością wśród nich tacy, o których Truszczyński niegdyś pisał do centrali w Warszawie. Uważam, że można znale?ć człowieka o równie wysokich kwalifikacjach, a zarazem bez takich obciążeń z przeszłości. Byłoby to z pożytkiem dla naszych negocjacji".
Niefortunny również był na pewno wybór byłego sekretarza KC PZPR Sławomira Wiatra na człowieka odpowiedzialnego za promocję spraw integracji z UE w Polsce. Co najgorsze, widać wyra?nie, że najważniejszym celem dla SLD w jego staraniach o jak najszybsze przystąpienie do Unii jest zabezpieczenie dla "swych" ludzi 2,5-3 tys. wyjątkowo dobrze płatnych etatów w strukturach UE po wejściu Polski, etatów z niewielkim opodatkowaniem i bardzo szybkimi emeryturami. I właśnie te perspektywy postawienia głównie na SLD-owskich karierowiczów wydają się szczególnie niebezpieczne z punktu widzenia polskich interesów.
W bardzo trudnej sytuacji Polski po ewentualnym wejściu do UE w zmierzeniu z aspiracjami dużo bardziej doświadczonych i przebiegłych zachodnich partnerów wiele zależałoby od tego, kogo skierowalibyśmy do bronienia polskich interesów gospodarczych w różnych decyzyjnych i administracyjnych strukturach Unii. Musieliby to być ludzie o wielkich walorach profesjonalnych i świetnie rozumiejący interesy swego kraju. Już dziś można niestety wątpić, że znajdą się tam ludzie o takich właśnie kwalifikacjach, w sytuacji zdominowania całego procesu negocjacji z UE przez SLD. Celnie wyraził swe obawy w tym względzie dyrektor programowy Centrum Stosunków Międzynarodowych Marek A. Cichocki, pisząc w "Rzeczpospolitej" z 20 lutego 2002 r.: "Niestety, sposób, w jaki przygotowuje się w Polsce mechanizm naboru polskich obywateli do instytucji UE, nie nastraja optymistycznie. Kwestia ta zostanie prawdopodobnie 'skolonizowana' przez obecne partie władzy przy całkowitej obojętności partii opozycji. Kryterium partyjne będzie więc dominowało na kryterium profesjonalizmu czy interesem państwa". |
24 listopad 2002
|
Prof. Jerzy Nowak
|
|
|
|
Elity w politycznym teatrze
czerwiec 2, 2002
Ryszard Bugaj
|
Who's afraid of the Israel Lobby?
październik 7, 2007
Ray McGovern
|
Porządek prawny, a stan faktyczny
maj 30, 2006
Marek Olżyński
|
Irańscy Żydzi nie chcą emigrować
styczeń 13, 2007
bibula- pismo niezależne
|
Polonio - Ratuj Polske !
styczeń 6, 2003
Elzbieta Gawlas
|
Nie zniechecaj Patriotow!
styczeń 20, 2007
Poeta
|
Iran nadal opiera się osi USA-Izrael
marzec 13, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Mełłaby dwa dolce na sekundę
marzec 18, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Manipulacje, klamstwa, korupcja - dr Piotr Bein
marzec 15, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas
|
Radiowozy dla strażników
październik 27, 2004
|
Kolejne symbole narzucone przez okupantów.
kwiecień 27, 2006
zaprasza.net
|
Czas literatury w zwierciadle zapomnienia
sierpień 24, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
|
Mądry jak Irlandczyk
kwiecień 16, 2003
Elżbieta
|
Upiorna błazenada żony błazna
luty 10, 2006
PAP
|
Politycy na front
styczeń 31, 2003
zaprasza.net
|
Abp Józef Życiński powiedział
luty 11, 2003
zaprasza.net - przyjaciele Adama Chmielowskiego
|
Prawdziwi władcy naszego Świata
czerwiec 2, 2003
Jan Ogonowski
|
Nie dla tarczy- Redakcja "Magazynu- Obywatel"
luty 20, 2007
marduk
|
Czy USA powinno uczyć się od Hezbollah?
wrzesień 3, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dziennikarskie… świństwo
grudzień 13, 2008
Witold Filipowicz
|
więcej -> |
|