Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa
07.07.2011 23:16
@Zygmunt Jan Prusiński
Panie Zygmuncie, jeśli to prawda to marsz do łóżka. Wiersz jest dobry, tyko musi upłynąć nieco czasu i zmienić się konfiguracji. Do pań się na razie nie odzywaj, psychoanalizę zostaw mnie, ja tu jestem psycho. Z tego, co te baby tu paplają, nie pozostaje ci nic innego, jak zmienić taktykę, osiodłać diabła (ale nie prymitywnie) i wjechać na nim do Różowej Sypialni. Jeśli to prawda, że się na niczym nie znają oprócz męskich portek, to dobra nasza. Więc dlaczego się Pan ich opiniami przejmuje i reaguje nerwicą, która się u Pana przejawia atakowaniem komunistów i żydów? Niech Pan odejdzie od tego tematu. Pan powinien zająć się precyzyjną kontrolą swojego "szaleństwa", tak by mówiło o tym co Pan chce. A to, że jakimś paniom się nie podoba, że w Pańskich wierszach jest za mało cukru w cukrze, to cóż one wiedzą o życiu pszczół? Jesteśmy jak duzi, optymistyczni chłopcy. One tu nie przychodzą na Pański blog z sympatii ale z babskiej ciekawości. Co do dalszego ciągu różowości, jak ja to widzę, to Pan sam wiesz jak się zachować, żeby się z Pana nie śmiały, po pierwsze umieć dostrzec, że różowy pałacyk zamienia się w różowe ruiny i że te ruiny jako materiał poetycki są też dobre! Na razie to się robi z tego fałszywa sytuacja, bo te panie, które się mieniły wielbicielkami Pańskiego talentu jednocześnie chwalą Pana i szydzą. Bardzo ciekawe i typowe. Wyciągnij Pan właściwe wnioski. Ciekawe co Pan z tym zrobi! Wyśpij się...
|