ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

W razie potencjalnej wojny - Polska Armia przestanie istnieć w ciągu jednego dnia 
7 luty 2017      Artur Łoboda
"Nie ma miejsca do ukrycia" (6) 
11 kwiecień 2021     
Głupek minister 
16 kwiecień 2020     
Polityczna prowokacja Episkopatu Polski 
9 wrzesień 2012      Artur Łoboda
Deus Caritas Est 
23 kwiecień 2017      Paweł Ziółkowski
Konwój wolności w USA 
14 marzec 2022      Artur Łoboda
Przygotowanie gruntu - przed medialnym zniszczeniem Andrzeja Dudy 
28 maj 2015      Artur Łoboda
Nadzwyczajna sesja rady Warszawy - afera reprywatyzacyjna, Guział, Hejka, Waltz  
1 wrzesień 2016     
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część czwarta 
15 grudzień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Poszukać dla UE kozła ofiarnego 
27 maj 2012      Artur Łoboda
Nowa bolszewia  
14 luty 2013      Artur Łoboda
Dr Misio - Pismo  
10 czerwiec 2017      Sowa i przyjaciele
Równiejsi 
24 lipiec 2019      Artur Łoboda
Ekspert prawa międzynarodowego wzywa do interwencji Trybunału Światowego w związku z trwającymi czystkami etnicznymi, a Biden „daje zielone światło” izraelskiej inwazji na Gazę 
4 listopad 2023      Belle Carter
Brednie Babiarza 
28 lipiec 2024     
Dwóch frajerów 
26 styczeń 2018     
Milion dolarów nagrody za debatę o kowid 
26 styczeń 2022     
Opór przeciwko roli euro jako waluty rezerwowej i jego skutki 
21 maj 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Pseudo infekcja 
8 maj 2021      Reinhard Frankl & Tobias Weißert
Covid-19 22 maja 2020 roku 
22 maj 2020     

 
 

Ostatnie podrygi A. Borys + relacja p. Heleny Bohdan z Iwieńca

Ostatnie podrygi A. Borys (patrz także www.kresy24.pl)

Dodane przez Adam Smiech, dnia 25 stycznia 2010 14:56:52


Pod koniec ubiegłego tygodnia urządzono kolejny cyrk medialny wokół tzw. prześladowań Polaków na Białorusi. Tym razem była to hucpa zakrojona bardzo szeroko. Wypowiedziała się nawet Komisja d/s łączności z Polakami za granicą Sejmu RP (szkoda, że posłowie wykazują mniej odwagi w stosunku do rzeczywiście uderzających w całą społeczność polską działań litewskich) oraz przedstawiciele p. Prezydenta RP. Wypowiedź ministra Handzlika z kancelarii Prezydenta, to, można rzec, już klasyka politycznej nieudolności i błędnego rozpoznania sytuacji. Oto bowiem minister stwierdza, że "Związek Polaków na Białorusi (ZPB) pod przewodnictwem Andżeliki Borys ma pełne poparcie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Kancelarii Prezydenta" (22.01.10). A co byśmy powiedzieli, gdyby, dajmy na to, kanclerz Niemiec powiedziała, że w pełni popiera jakiegoś potencjalnego "prezesa" organizacji niemieckiej w Polsce, który z punktu widzenia prawodawstwa RP jest osobą prywatną.? Co byśmy powiedzieli, gdyby Niemcy stwierdziły, tak jak się to mówi w Polsce, że nie uznają legalnie działającego w naszym kraju związku Niemców, tylko jakiegoś awanturnika?

Jest rzeczą pewną, że te same osoby i urzędy, które dzisiaj podważają legalność Związku Polaków p. Siemaszki oraz prawo państwa białoruskiego, krzyczałyby oburzone. Czyniłyby tak, gdyż zatraciły już łaciński zmysł etyczny, który stoi w jaskrawej opozycji do wyznawanej przez te osoby tzw. etyki Kalego, czyli etyki sytuacyjnej. Tylko jednak część spośród nich to ludzie moralnie zagubieni w zgiełku dzisiejszego świata, pozostali, to zwykli, cyniczni gracze bądź ludzie kompletnie politycznie nieodpowiedzialni. Propaganda prowadzona jest w sposób brutalny przy użyciu słownych fetyszy, mających wywrzeć wrażenie na Polakach w Polsce, przywiązanych do tradycyjnych wartości patriotycznych. Stąd następujące, przykładowe tytuły medialne: "Białoruś nęka Polaków", "Prezydent popiera Polaków", "Polacy na Białorusi proszą o pomoc". Ma się z nich urodzić czarno-biała wizja. Oto, wszyscy Polacy na Białorusi są prześladowani, i wszyscy proszą organy państwa polskiego o pomoc. Jest to wizja tak prymitywna, tak intelektualnie prostacka, że aż dziw, iż specjaliści od wpływu zdecydowali się sprzedać ją po raz kolejny Polakom w kraju. Świadczy to o uważaniu nas wszystkich przez media za kompletnych idiotów, niezdolnych do samodzielnego myślenia.

Fakt, niektórzy wciąż się nabierają. W tych kategoriach widzę histeryczne zaangażowanie w tę najświeższą prowokację, Naszego Dziennika. Ludzie stojący za tym tytułem są niewolnikami rusofobii. Białoruś, jej związki z Rosją, jej KGB - to wszystko silnie działa na ich wyobraźnię i odbiera rozsądek. Kończy się na tym, że Andrzej Poczobut, prawa ręka Andżeliki Borys i dziennikarz Gazety Wyborczej, przedstawiany jest czytelnikom ND jako autorytet wypowiadający się o sytuacji Polaków na Białorusi! A tymczasem, proszę wybaczyć skojarzenia, A. Borys leży na łopatkach. Z 16 Domów Polskich na Białorusi, kontroluje już tylko trzy, gdzie trzecim jest dom w Iwieńcu, wokół którego zorganizowano ostatnią rozróbę, a więc pewnie za chwilę to będą tylko dwa domy, w Nowogródku i Oszmianie. Mówienie w tych okolicznościach, że p. Borys reprezentuje wszystkich Polaków, a ci od p. Siemaszki to pachołki KGB, nie znajduje uzasadnienia. Grunt pali się pod nogami p. Borys, dlatego zagrano ostro i głośno. Za awanturą stoją wciąż te same siły, których celem nie jest naturalnie żadne tam dobro Polaków, ale obalenie władzy p. Aleksandra Łukaszenki. One takie działania koordynują i za nie płacą. Żaden szturm KGB jednak nie nastąpił.

Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, który zastanawia. Oto, p. Andżelika Borys swobodnie przejeżdża wielokrotnie przez granicę polsko-białoruską w obie strony. Straszliwy reżim Aleksandra Łukaszenki jakoś jej w tym nie przeszkadza. Dzieje się tak, kiedy wielu Polaków ze związku p. Siemaszki jest na czarnej liście w Polsce i nie są od lat wpuszczani do kraju. Zastanówmy się, czy za swobodą poruszania się p. Borys nie stoją białoruskie kręgi istotnie nieprzyjazne polskiej mniejszości, a jeśli tak jest, musimy dojść do wniosku, że widocznie jest im ona potrzebna w politycznej grze. Stracą na tym wszystkim nasi Rodacy na Białorusi. Polskie państwo traktuje ich jak przedmiot służący do walki z władzami sąsiedniego państwa w imię mitów i bajdurzenia panów zza oceanu.

W tej sytuacji warto zapoznać się z głosem drugiej strony. To relacja p. Heleny Bohdan, wiceprezes legalnego Związku Polaków na Białorusi. Tekst podajemy za stroną ZPB - www.polacy.by:

"Jechałam do Iwieńca z nadzieją...

Wiedziałam, że zbierają się tam bojówkarze opozycji, podszywający się pod „walczących za demokrację” Polaków, wynajęci przez grupę Borys. Ostrzegano mnie, że czekają na nas nie tylko kolejne szykany i oszczerstwa, ale i możliwe rękoczyny.

Na progu Domu Polskiego „przywitała” nas grupa, a w jej pierwszym szeregu stał Andrzej Poczobut, który na nasze z prezesem powitanie krzyknął: „Kim ty jesteś?” Pan Stanisław się przedstawił i powiedział, że przyjechał spotkać się z członkami miejscowego Oddziału ZPB. „Nie wejdziesz do tego domu, jesteś tu personą non grata! To jest polski dom i polskie terytorium!” – wrzasnął Poczobut. „Przyjechałem spotkać się z ludźmi i z nimi się spotkam, jeżeli nie tu, to w domu kultury” – odparł prezes.

Grupka tych grodzieńskich bojówkarzy od samego początku była nastawiona na konfrontację. To widać było i z ich twarzy z grymasami złości i nienawiści, a Poczobut nawet był bez okularów – aby w sprowokowanej przez niego bójce ich nie rozbić. Inteligencja i mądrość pana Stanisława złamały ich zamiary. Niestety, Dom Polski, który powinien być przyjazny i otwarty dla wszystkich, okupowali w tym dniu nikczemni nieudacznicy i oszczercy. Bali się zwyczajnej rozmowy ze Stanisławem Siemaszką.

W domu kultury czekało już na nas ponad 300 mieszkańców Iwieńca, których też nie wpuszczono do Domu Polskiego. Około 100 bojówkarzy nie tylko nikogo tam nie wpuszczali, ale i nie wypuścili stamtąd członków oddziału ZPB, którzy widząc taką nieprawość, chcieli wyjść, by się spotkać z prezesem ZPB. Do pana Stanisława podchodzili mieszkańcy Iwieńca i mówili: „Moja znajoma poszła tam na spotkanie z panem, bo tak było zapowiedziane, a teraz jej nie wypuszczają”. Z niektórymi z takich zakładników rozmawialiśmy przez telefon, staraliśmy się ludzi uspokoić.

Konsul z Mińska, widząc zaistniałą sytuację niedługo z Iwieńca wyjechał, a pani Borys musiała sama odpowiadać na niewygodne pytania. A pytanie: „Dlaczego pan Siemaszko nie został wpuszczony do Domu Polskiego?” - zostawiła bez odpowiedzi. Sytuację tam należało szybko „ratować” i na linię ognia wyprowadzono „ciężką artylerię” – czyli panią Sobol i tych, dla których jest „nieprawnie wydaloną z ZPB aktywną działaczką”. Odegrano spektakl z puszczeniem łezki, który nosił tytuł „Przyjechali nam odebrać Dom Polski”. Tylko jakoś nikt nie zmierzał w kierunku domu...

A Poczobut w napięciu nerwowym chodził i mówił wszystkim (nawet przez telefon do Polski), by byli gotowi, bo zaraz zacznie się szturm. Tylko żadnego szturmu nie było, a tego „wysokiego napięcia” w domu polskim nie wytrzymały nawet linie elektryczne i światło zgasło na całej ulicy…

A tym czasem w domu kultury rozmawialiśmy z Polakami mieszkającymi w Iwieńcu, odpowiadaliśmy na nurtujące ich pytania, m.in. „Dlaczego w szkole nie jest wykładany język polski?” Cóż mogę powiedzieć, widocznie „bardzo aktywna działaczka” pani Sobol na tyle była zapracowana i zajęta, że po prostu zabrakło jej czasu, by zadbać o nauczanie języka polskiego w szkole. Chociaż czemuś nie zabrakło jej czasu, by postarać się o wydalenie z Iwieńca nauczycielki języka polskiego, z którą miała „niezgodność charakterów”.

Obecny na spotkaniu prezes Mińskiego Obwodowego Oddziału ZPB Mieczysław Łysy, poinformował zebranych, że decyzją Rady Naczelnej ZPB z 8 stycznia 2010 roku Teresa Sobol i jej mąż Piotr wydaleni zostali z ZPB i zaproponował wybory nowego kierownictwa oddziału. Kandydaturę Stanisława Buraczewskiego, dyrektora miejscowego Domu Kultury i wieloletniego członka Zarządu miejscowego oddziału ZPB, zebrani powitali brawami. Powiem szczerze, że po raz pierwszy spotkałam się z takim poparciem i mam nadzieję, że miejscowi Polacy zawsze będą tak aktywnie wspierać swojego nowego prezesa, któremu z całego serca pragnę życzyć sukcesów i powodzenia.

Wracałam z Iwieńca z przekonaniem, że ludzie dokonali mądrego i rozsądnego wyboru, a prawda zawsze wychodzi na jaw, jakby się ją nie starali "schować pod korcem".

Helena Bohdan,
wiceprezes ZPB"
26 styczeń 2010

A.Śmiech + H. Bohdan, dodał MG 

  

Komentarze

  

Archiwum

Nie przenoście nam Lenina do warszawki
luty 9, 2007
Remigiusz Okraska
Boeing za 30 groszy opuści zakłady lotnicze
październik 8, 2004
Zbigniew Krzysztyniak
Marszałek Piłsudski widziany z bliska
grudzień 5, 2002
zaprasza.net
Smiac sie czy płakac?
listopad 6, 2008
mik
Program dla Polski. Jak przezwyciężyć kryzys i rozwijać polską gospodarkę
luty 20, 2003
prof. Włodzimierz Bojarski
Chiny i Rosja gotowe do wspólnej akcji?
sierpień 11, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Polski elektryk
październik 22, 2008
Artur Łoboda
Głupi tylko ma pewność
wrzesień 7, 2002
Jan Kasprowicz
Jeżeli wygram wybory zapożyczę białoruski model !
wrzesień 28, 2007
Stan Tymiński
Publiczna odmowa objęcia stanowiska Ministra Sprawiedliwości
wrzesień 2, 2004
Adam Sandauer
Rumunia kolejnym krajem używającym izraelskiego systemu biometrycznego "do walki z terroryzmem"
sierpień 3, 2007
bibula
Protest poszkodowanej przed Sądem w Białymstoku. Kobieta przykuła się do barierki przed drzwiami sądu
styczeń 13, 2007
Adam Sandauer
Brawo LPR!!!!
styczeń 24, 2007
ula
Pmiętaj synu
lipiec 17, 2003
przesłała Elżbieta
Instytutowi Polskiemu w Paryżu grozi likwidacja !
marzec 17, 2008
Grzegorz G.Worwa
Pani doktor Halino Zamel, Kocham Panią! Pani doktor Halino Zamel
sierpień 1, 2003
przesłała Elżbieta
Filantopia i sznur
listopad 17, 2003
Artur Łoboda
Parada dziwek czyli: "jestem Europejczykiem"
marzec 14, 2003
Artur Łoboda
ŻYCZENIA NOWOROCZNE
grudzień 31, 2006
sredni
WIERZE ZE "HEJNAL" NADAWAŁ
maj 5, 2005
RZYMIANKA
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media