Każdy poważny problem społeczny ogłaszam z wieloletnim wyprzedzeniem.
Nie zawsze robię to ostentacyjnie i z wielką parą.
Gdy trzeba, staję się subtelny i delikatny - by osiągnąć skutek, a nie wywoływać niepotrzebne pyskówki.
Tak było w przypadku tematu pedofilii w Kościele katolickim, którą sygnalizowałem w swojej publicystyce kilkanaście lat temu.
Dziś odnajduję tekst "Którzy zabijają naszą wiarę".
http://zaprasza.net/a_y.php?article_id=13756
Ale było tych tekstów dużo więcej.
Bardzo aktywni w ostatnim czasie politycy, składający deklaracje polityczne w sprawie pedofilii w kościele - to zwykłe, moralne dziwki!
Gdzie byli przez wszystkie lata swojej politycznej kariery?
Dlaczego nagle dzisiaj zabrali głos w tej sprawie?
Odpowiedź jest oczywista. Oni nie chcą żadnego rozwiązania bardzo poważnego problemu społecznego, ale TYLKO zbicia kapitału politycznego poprzez atak na na przeciwników politycznych.
W dniu dzisiejszym Premier Mateusz Morawiecki powiedział że
"Rząd "przestawił zwrotnicę w takich dziedzinach jak przemysł, demografia i rolnictwo"
Tak się składa, że od dawna nazywam swoją publicystykę dążeniem do "przestawienia myślenia Polaków na właściwe tory".
Jakoś dziwne to podobieństwo nazewnictwa.
A gdy do tego dodamy, że w latach rządów PO stwierdziłem - iż dla społeczeństwa bardziej jest opłacalne dotowanie biednych rodzin kwotą 500 złotych - niż kradzież dzieci przez Sądy z powodu biedy rodziców, a potem umieszczanie ich w rodzinach zastępczych opłacanych kwotami wielu tysięcy złotych - co wykorzystał PiS do swojego sztandarowego programu 500+,
to stwierdzę autorytarnie, że wiele z programu PiS to pokrętna interpretacja mojej publicystyki.
Ale w kwestii pedofilii w Kościele Katolickim PiS milczał tak samo - jak wszystkie inne partie polityczne.
Przez lata miesięcznic smoleńskich nawoływałem do zajęcia się polską gospodarką i odstawienie na bok kwestii wraku samolotu.
Nie zdawałem sobie sprawy: co PiS może spieprzyć w sprawach gospodarczych. a przecież można "tyle jeszcze".
Niedawno poruszyłem temat zawłaszczania Państwa Polskiego przez zorganizowane grupy przestępcze - co dowiodłem na przykładzie gangsterskiej firmy nazywającej siebie samą "Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny", który chroni SKORUMPOWANA PISOWSKA Prokuratura podporządkowana Zbigniewowi Ziobro.
Jestem przekonany, że problem przestępczości na styku Państwo-mafia w końcu stanie się tematem publicznym tak - jak dzisiaj temat pedofilii w Kościele.
A wtedy nie będzie żadnego wytłumaczenia dla PiS, bo przestępcza współpraca Rządu Mateusza Morawieckiego z przestępcami gospodarczymi nie podlega żadnej dyskusji.