ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Deklaracja Wielkiej Barrington  
Po atakach, oto wypowiedź profesora Sucharita Bhakdi. 
TAK SIĘ BAWIĄ UKRAIŃCY - KORUPCJA źródłem BOGACTWA? 
Bardzo drogie auta, prywatne odrzutowce, jachty, helikoptery i nieruchomości w luksusowych europejskich destynacjach, przemyt w walizkach kilkunastu lub kilkudziesięciu milionów dolarów i ponad miliona euro tak bawią się ukraińskie elity.  
1984 
Podstawowa lektura dla młodych Polaków 
Zabójcze leki - prof. Stanisław Wiąckowski - 15.03.2017 
Zapis wykładu prof. Stanisława Wiąckowskiego omawiającego m.in. leki i ich składniki, które wbrew powszechnym opiniom nie leczą, a wręcz przyczyniają się wzrostu zgonów. Wiedza ta jest ukrywana przez koncerny farmaceutyczne, a nazwy leków zmieniane i dalej są dopuszczanie i promowane w sprzedaży mimo wiedzy, iż ich działanie jest zabójcze. 
Wykład Ernsta Wolffa na temat obecnego kryzysu 
 
Przedsiębiorstwo holokaust 
Telewizyjny wywiad z Normanem Finkelsteinem 
Czy w “szczepionkach anty-Covid” znajdują się hydrożele magneto-reaktywne? 
Magnesy i monety są przyciągane przez miejsca “zaszczepienia” 
Jak to jest z kowidem na Florydzie? 
 
GLOBALIZM - Prawdziwa historia 
Jak amerykański historyk Prof. Carroll Quigley odkrył tajny Rząd bankierów 
Sąd nie chce wysłuchać byłych pacjentów profesora Talara 
Profesor Jan Talar, z powodzeniem przywracający do sprawności pacjentów, którym inni medycy nie dawali szans przeżycia, po raz kolejny stanąć musiał przed Okręgową Izbą Lekarską prowadzącą przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Sprawa została zawieszona do 1 października. 
Prawda o włoskiej "epidemii" - rozmowa z biologiem Elżbietą Wierzchows 
Program "niezaleznatelewizja" 
Hashtag COVID1984 
Szczególnie polecamy:
"Tłum uzbrojonych w miecze Sikhów atakuje policję w Nanded po tym, jak rząd zakazał publicznych procesji w związku z p(L)andemią. Tak się walczy o swoje prawa! "
 
"Górale to męczą konie" 
Powiedziałam prezesowi (Kaczyńskiemu), że górale bardzo na nich liczą, to są ich wyborcy, a prezes odpowiedział mi na to: "Górale to męczą konie". Byłam w szoku, że przy tak ważnym temacie gospodarczym mówi takie rzeczy - relacjonuje posłanka. 
Zielony ŁAD zniszczy UE, a wcześniej zniszczy prywatną własność 
 
Grzegorz Braun odpowiada na Państwa pytania 
Monika Jaruzelska zaprasza
 
Nie dajmy się lobbystom energetyki jądrowej! Wywiad z prof. Mirosławem 
Energetyka jądrowa jest przeżytkiem - nadzieje na tanią energię dawała w latach 60. ubiegłego stulecia, czyli przed pół wiekiem. Okazało się natomiast, że jest kosztowna, niebezpieczna, i nie wiadomo, jak poradzić sobie np. z jej odpadami. Istnieje jednak silne lobby łapówkarskie, które wciska energię jądrową do krajów słabych politycznie i gospodarczo. Nie możemy się mu poddać. 
Szkodliwe skutki szczepień dały się we znaki pacjentom. Powikłania występują po pewnym czasie 
 
Ostatni mit (o polityce sowieckiej) 
 
Kto zmasakrował ludność Buczy?  
Różni niezależni analitycy wskazywali na rażące dziury i niespójności w dominującej narracji. Wszystkie siły rosyjskie opuściły Bucza w środę 30 marca, zauważa Lauria, powołując się na zgodę wszystkich stron:
rosyjskich i ukraińskich urzędników oraz zachodnich obserwatorów mediów. 
Podobno to ten psychol Klaus Schwab 
To ten od "wielkiego resetu".  
więcej ->

 
 

Rozłam w NATO i odosobnienie USA

25 marca br. Nicholas Lemann podał treść wywiadów prowadzonych w celu ustalenia, jak doszło do ataku na Irak. Richard Haass, dyrektor grupy planującej politykę zagraniczną USA, znany jako umiarkowany teoretyk, powiedział, że było w Stanach więcej opozycji przeciw wojnie, niż się spodziewano. Tymczasem Tony Blair, nadzwyczaj posłuszny wobec Waszyngtonu, musiał ratować swoją pozycję w Londynie przez uzyskanie przynajmniej pozornego poparcia prezydenta Busha dla stworzenia państwa Palestyńczyków.
Amerykańskie starania w ONZ zawiodły nie tylko z powodu opozycji Francji.
Haass powiedział że "w przeciągu ostatnich dwu lat narastały niechęć i opór przeciw amerykańskiej polityce zagranicznej. Ameryce zaszkodziła jej polityka wobec konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Polityka ta robiła bardzo złe wrażenie w Europie i na Bliskim Wschodzie - jako skrajnie stronnicza na korzyść Izraela".
Poza tym "The Wall Street Journal" z 27 marca 2003 r. zebrał sprawozdania dotyczące kwestii rozłamu w NATO i odosobnienia USA od korespondentów: Marca Chapmana z Londynu, Charles'a Fleminga z Paryża, Inna Johnsona z Berlina i Carla A. Robinsa z Waszyngtonu.

Już w czasie obchodów 40-lecia współpracy francusko-niemieckiej 22 stycznia 2003 r. doszło do oceny wojny z Irakiem przygotowywanej przez USA według żądań Ariela Szarona, popieranego przez tzw. chrześcijan-syjonistów. Od dłuższego czasu kanclerz Schroeder twierdził, że Stany Zjednoczone nie mają powodu atakować Iraku i dzięki tej postawie wygrał wybory w Niemczech cztery miesiące wcześniej (bez opowiedzenia się przeciw wojnie Schroeder najprawdopodobniej by je przegrał). Prezydent Chirac stanął otwarcie po jego stronie i powiedział, że Francja oprze się polityce wojny inicjowanej przez USA i będzie żądać więcej czasu dla inspekcji w Iraku w poszukiwaniu broni masowego rażenia.
"Zgadzamy się w tej sprawie", powiedział Chirac. Był to historyczny punkt zwrotny, najważniejszy w stosunkach Europy i Ameryki od końca II wojny światowej. Celem Niemiec i Francji było okiełznanie niebezpiecznej potęgi USA omotanej przez stronników wojny.

Europa bardziej dumna niż silna Francja żądała od Ameryki skruchy i powrotu do porządku w ramach postanowień

Rady Bezpieczeństwa - pisali reporterzy w "The Wall Street Journal". Kwestią główną była zasada rozwiązywania problemów światowych za pomocą dyplomacji czy też na podstawie dyktatu amerykańskiego, po wygłoszeniu którego miałaby się zebrać koalicja państw uzależnionych od USA w celu wykonania decyzji amerykańskiej polityki (zdominowanej przez neokonserwatystów i ekstremistów izraelskiego Likudu wraz "chrześcijanami-syjonistami"). Temu układowi przeciwstawiła się Francja, która ma ambicje, żeby zjednoczona Europa stała się prawdziwą przeciwwagą dla Ameryki.

Warto także zauważyć, że dzisiejszy konflikt wiąże się jeszcze z upadkiem Sowietów w 1991 roku, kiedy to wielkie wspólne zagrożenie państw zachodnich przestało istnieć. Początek kadencji prezydenta Busha w 2001 roku - i jego decyzja, żeby nie uznać Międzynarodowego Sądu Kryminalnego, wystąpić przeciwko paktowi w Kyoto o sprawach globalnego podnoszenia się temperatury i innym układom - przyczynił się do rozdźwięku między Ameryką i Europą. Zniszczenie World Trade Center w Nowym Jorku spowodowało reakcję silnej solidarności ze Stanami, ale zachwiało przekonaniem, że USA są poza zasięgiem ataków. Wtedy też Europejczycy zdali sobie sprawę z tego, jak sami są słabi i jak im

Bin Laden "przyspiesza" nowy światowy porządek Nastrój ten uległ zmianie, gdy wiceminister obrony USA Paul Wolfowitz, znany syjonista, przybył do Brukseli i przedstawił oddzielne amerykańskie plany walki z terroryzmem - w realizacji których Europejczycy nie mają żadnej ważnej roli do spełnienia czy to pod flagą NATO, czy też w jakikolwiek inny sposób.
Wolfowitz wyraził obawę, że Europejczycy, a zwłaszcza Francja, będą blokować amerykańskie plany najazdu na Irak i przebudowy politycznej oraz ekonomicznej całego Bliskiego Wschodu, zwłaszcza jeżeli arabskie pola naftowe znajdą się pod amerykańskim zarządem. Plany Wolfowitza sprzyjają ambicjom Szarona, Netanjahu i im podobnych. Realizacja tych planów jest możliwa dzięki obecnym wpływom w Waszyngtonie neokonserwatywnych syjonistów i lobby ekstremistów konserwatywnej partii izraelskiej Likud. Ważne jest też poparcie polityczne udzielane tym grupom przez tzw. chrześcijan-syjonistów.
W styczniu 2002 roku Bush zaszokował świat, mówiąc o "osi zła" złożonej z Iraku, Iranu i Północnej Korei. Teraz ci, którzy wysłali wojska do Afganistanu, by zwalczać terror Osamy bin Ladena, dowiedzieli się, że odpowiedzialność za zbrodnie tego terrorysty jest nie tylko przeniesiona na Irak, ale również na Iran (według życzeń syjonistów ekstremistów). Obecnie żadne z tych dwu państw nie jest postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa świata. Z początku generał Powell, minister spraw zagranicznych USA, stał na stanowisku, że rygorystyczna inspekcja ONZ może usunąć z Iraku broń masowego rażenia, jak również że atak na Irak poza ONZ zaszkodzi międzynarodowej akcji przeciw organizacjom terrorystycznym. Temu stanowisku przeciwstawił się wiceprezydent Cheney, związany z przemysłem naftowym. Jego wystąpienie jest zgodne ze stanowiskiem Szarona - twierdzi, że należy gruntownie przebudować politycznie Irak i inne państwa, które są przeciwne polityce Izraela w stosunku do Palestyńczyków.

Wojna ponadświatowa
Tymczasem świat został zaalarmowany nadchodzącą wojną. Z tego powodu popularność Schroedera w Niemczech nagle wzrosła i to uratowało go od przegrania wyborów. Również Blair chciał działać legalnie za pomocą ONZ i miał nadzieję, że na tę drogę może sprowadzić USA przez włączenie się do polityki zagranicznej Waszyngtonu.
W czasie spotkania stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ - Chin, Francji, Rosji, USA i Wielkiej Brytanii - francuski minister de Villepin zaproponował dwa postanowienia (rezolucje) ONZ: jedno dotyczyło wysłania inspektorów do Iraku. Drugie postanowienie - w przypadku niepodporządkowania się przez Irak rezolucji w sprawie likwidacji jego broni masowego rażenia - przewidywało upoważnienie Stanów przez Radę Bezpieczeństwa do przeprowadzenia akcji wojskowej i rozbrojenia Saddama Husajna.
Sprawa Iraku otwarła kwestię: jakie prawa międzynarodowe mają być przestrzegane przez wszystkie państwa, włącznie z USA, przy wypowiadaniu wojny?
USA zgodziły się zwołać sesję Rady Bezpieczeństwa, żeby zadecydować, co zrobić, gdy Saddam Husajn odmówi zgody na inspekcje. Postanowienie nr 1441 z 8 listopada 2002 r. tak było sformułowane, że wymagało następnej decyzji przed rozpoczęciem działań wojennych; przeszło ono jednomyślnie. Francja i Niemcy stały na stanowisku, że gruntowna inspekcja Iraku wystarczy, żeby usunąć broń masowego rażenia z tego kraju i zapobiec wojnie. USA zajęły stanowisko proizraelskie i wysunęły nowy plan zmiany reżimu nie tylko w Iraku, ale we wszystkich krajach Bliskiego Wschodu, które popierają prawo Palestyńczyków do samoobrony przed ekspansją Izraela. Cały region miał być poddany przebudowie reżymów na rządy demokratyczne.
Stany Zjednoczone kontynuowały swoje przygotowania wojenne, gdy Niemcy akurat weszły do Rady Bezpieczeństwa i wzmocniły w niej grupę antywojenną. Tymczasem inspektorzy ONZ nie mogli znaleźć żadnych broni masowego rażenia w Iraku. Ten stan rzeczy uzasadnił sformowanie jednomyślnego stanowiska przeciwko atakowi na Irak przez Francję i Niemcy.

W styczniu 2003 r. francuski minister Gourdault-Montagne po powrocie z USA zameldował prezydentowi Chiracowi, że Ameryka jest bezwzględnie zdecydowana zacząć wojnę na Bliskim Wschodzie. Francja bezskutecznie zalecała dalsze inspekcje w Iraku. Na nic się to nie zdało, zwłaszcza że generał Powell poszedł po linii planów Wolfowitza i Perle'a i żądał od Rady Bezpieczeństwa upoważnienia do ataku na Irak, mimo że nie było wystarczających dowodów istnienia tam broni masowego rażenia.
Zirytowany sprzeciwem europejskich sojuszników minister obrony Rumsfeld powiedział, że Niemcy i Francja to "przestarzała" Europa, która odchodzi w cień "nowej Europy", która popiera amerykański atak na Irak. 18 państw europejskich (w tym Polska) oficjalnie poparło atak USA na Irak; stało się to mimo licznych protestów antywojennych. W lutym Rosja także wypowiedziała się przeciw atakowi na Irak. 10 marca 2003 r. prezydent Chirac zgłosił w Radzie Bezpieczeństwa absolutne weto przeciw atakowi na Irak i tym samym oznajmił światu "śmierć dyplomacji" w tej sprawie.
Następnie 16 marca prezydent Bush spotkał się na Azorach z premierami Wielkiej Brytanii i Hiszpanii i wydał 48-godzinne ultimatum żądające, żeby Saddam Husajn ustąpił i opuścił wraz z rodziną Irak; jeśli tego nie uczyni, to będzie w stanie wojny z USA i ich sojusznikami.
Tak się zaczęła wojna, którą senator Byrd z Zachodniej Wirginii określił jako "wojnę nie z konieczności, ale z wyboru" - czyli de facto najazd na Irak.
12 kwiecień 2003

Iwo Cyprian Pogonowski 

  

Archiwum

Generowanie konfliktów i polityka mediów. Zamiast relacjonować, tworzą własna rzeczywistość
październik 24, 2004
Adam Sandauer
Demokraci wygrali wybory w USA
listopad 18, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Koniec zasobów taniej robocizny w Chinach?
czerwiec 24, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Ptaki Niezwyciężone
sierpień 16, 2004
Rozmawiał Paweł Kubiak
Arogancja za nasze pieniądze
grudzień 15, 2003
System za 25 milionów
marzec 15, 2006
Process Usuwania ze Stanowiska Prezydenta USA
luty 1, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Przewodniczący gminy żydowskiej popełnił samobójstwo
sierpień 27, 2002
PAP
Mercedesy także mają punkty G
luty 20, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Odszkodowanie za stalinowski obóz pracy
październik 8, 2004
Odsiedział 18 lat za ujawnienie planów atomowych Izraela
kwiecień 25, 2004
PAP
Dwóch przyjaciół podzieli się wygraną w Totolotka
wrzesień 23, 2004
Koszty aneksji do UE (2)
marzec 15, 2003
Piotr Wesołowski
Gówniarz, nie prezydent
kwiecień 1, 2004
PAP
Niepewne Zalozenia Strategii Bush’a w Iraku
grudzień 10, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Spadkobiercy Trockiego
kwiecień 17, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
Kto naprawdę Polsce służy
luty 26, 2007
Artur Łoboda
Mylące Mity o Unii Europejskiej
czerwiec 7, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Rozterki konserwatysty amerykańskiego
styczeń 10, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Ośla łąka
luty 15, 2004
SOBCZAK i SZPAK
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media