Jeszcze rok temu można było znaleźć w Internecie informacją, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny to prywatna firma założona w 1991 roku, a jej siedziba znajduje się w Anglii.
Co do lokalizacji siedziby i prywatnego nazwiska właściciela jestem pewien.
Prokuratura jednak nie próżnowała. Przez ten rok usunięto z Internetu wszystkie informacje świadczące o tym, ze firmę założył obywatel Anglii i on jest jej właścicielem.
Moje oskarżenie złożone w Prokuraturze na Prezes UFG musiało wywołać popłoch u tych oszustów, skoro aż tak dokładnie wyczyścili Internet, bo musieli sporo zapłacić za taką usługę.
Nie wiem: kto z Państwa czytających pierwszy z serii tych artykułów otworzył link do strony
http://www.krs-online.com.pl/ubezpieczeniowy-fundusz-gwarancyjny-krs-396390.html
W ciągu dwóch dni od opublikowania mojego tekstu strona ta została usunięta!
Ale ja ją zapisałem i zamieszczam w dołączonym zdjęciu.
Informacji o UFG nie można również znaleźć na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości!!!!!!!!!!!!!
Zapewne kiedyś odnajdę w swoich archiwach informację o założycielu i prawdziwym właścicielu tej spółki.
Wszystko to świadczy o tym, że mamy do czynienia z niewyobrażalnym przekrętem i spiskiem Władzy Państwowej wobec Obywateli!
Uznając, że Prokurator Rejonowa Dominika Szostakiewicz nie mogła chronić przestępców bez dyrektywy zwierzchników, zacząłem się zastanawiać: jak daleko sięgają macki tej MAFIJNEJ ORGANIZACJI?
Po dłuższej analizie doszedłem do wniosku, że
WSZYSCY - łącznie z Prokuratorem Generalnym i Ministrem Sprawiedliwości ochraniają przestępczą działalność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
W związku z czym wysłałem do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro
zapytanie w Trybie Prawa Prasowego w którym zadałem pięć retorycznych pytań.
Dawały one Prokuratorowi Generalnemu dwie możliwości postępowania: albo przyzna, że nie miał pojęcia iż podległe mu instytucje działają w związku przestępczym i natychmiast podejmie śledztwo na podobieństwo Amber Gold,
albo będzie mataczył i dalej ochraniał przestępczą działalność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Prokurator Generalny wybrał tą drugą opcję, ale w sposób wybitnie pokrętny.
Podległa mu Prokurator Małgorzata Janiszewska nazwała
zapytanie w Trybie Prawa Prasowego "skargą", którą odesłała do PRZESTĘPCÓW z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, których oskarżam w swoich tekstach.
Proszę zwrócić uwagę, że piszę bez ogródek o przestępstwie i imiennie oskarżam konkretne osoby. Nikt jednak nie odważa się pozwać mnie do Sądu, za to usuwane są dowody przestępczej działalności o której piszę.
W dniu 3 stycznia 2019 roku wysłałem do Prokuratora Generalnego pismo zatytułowane następująco:
Sz. Pan Zbigniew Ziobro
Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny RP.
Zapytanie w trybie Prawa Prasowego:
Dlaczego pisowska Prokuratura wspiera przestępców jeszcze mocniej - niż to było za czasów PO?
Po szerszym wyjaśnieniu sprawy padły następujące pytania:
Ponieważ Prokuratura twierdzi, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie popełnia żadnego przestępstwa i odmawia wszelkich wyjaśnień w sprawie złożonego przez mnie zawiadomienia, w Trybie Prawa prasowego wnoszę o podanie przez Prokuratora Generalnego odpowiedzi na następujące pytania:
1. Jaki przepis polskiego Prawa wymaga ubezpieczenia wpisu pojazdu w dowolną bazę danych, nawet samochodu wyłączonego z ruchu?
2. Jaki przepis Prawa oddaje Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu funkcje kontrolne i sądownicze równocześnie?!
3. Jaki przepis polskiego Prawa odbiera kierowcom prawo odwołania od decyzji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego? i w ogóle możliwość zaskarżenia decyzji pracowników tej instytucji?
4. Jaki przepis polskiego Prawa daje UFG prawo do tworzenia własnych wersji aktów prawnych?
5. Jaki przepis polskiego Prawa pozwala szeregowej Prokurator zlekceważyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i nie podjąć ŻADNYCH działań w celu jego sprawdzenia?
5. Jaki przepis polskiego Prawa pozwala szeregowej Prokurator uznać się za instytucję odwoławczą i odmówić przesłania Zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa do Sądu.
W związku z przestępstwem kłamliwego nazwania "Zapytania w trybie Prawa Prasowego" przez Prokurator Małgorzatę Janiszewską "skargą" i nieudzieleniem odpowiedzi Prokuratora Generalnego na zadane pytania, w dniu 30.01. 2019 roku ponownie zadałem Prokuratorowi Generalnemu i Ministrowi Sprawiedliwości w jednym - powyższe pytania.
W piśmie tym dodałem, że
"Prokuratura pisowska chroni przestępców przed obywatelami!", co posłużyło Prokurator Małgorzacie Janiszewskiej do uznania, że "skarga" zawiera "zwroty powszechnie uznanie za obraźliwe" i w związku z tym odmówiła odpowiedzi na pytanie zadane w Trybie Prawa Prasowego.
Nie, nie mnie obraziła ta skorumpowana kobieta.
Wysłała do Wszystkich Polaków sygnał, że
w zarządzanym przez Zbigniewa Ziobro Wymiarze Prawa nic się nie zmieniło od lat stalinowskich. A obywatele mogą sobie "pisać na Berdyczów"!