ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

W wypadku w Tatrach zginął Józef Szaniawski 
5 wrzesień 2012      PNM
Żyd zastępczy  
30 styczeń 2018      Artur Łoboda
Aforyzmy 20 Zygmunt Jan Prusiński 
2 październik 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Kryżowcy Bodnara przeciwko emerytce.. 
31 maj 2025      Artur Łoboda
Za Jakubem Jasińskim 
14 styczeń 2019      Artur Łoboda
Don Giorgio Ghio: „Ludzkość zagrożona próbą globalnego ludobójstwa”  
8 marzec 2021     
Dezinformacja 
30 maj 2020     
Języka polskiego nie znają 
7 luty 2020      Artur Łoboda
Szczepienia przeciwko grypie i ingerencja w wirusy układu oddechowego wśród personelu Departamentu Obrony w sezonie epidemicznym 2017-2018  
17 październik 2020     
Biznes szczepień
Rzekome panaceum na Corona nie jest ani bezpieczne, ani skuteczne - pewne są tylko zyski producentów
 
7 wrzesień 2020     
Wojna Twittera z prawdą.
Twitter twierdzi, że usunie wszystkie posty twierdzące, że szczepionki mogą szkodzić ludziom
 
17 grudzień 2020     
28 stycznia 2024 r Wczoraj wieczorem niezwykle udane spotkanie z okazji Dnia Pamięci o Holokauście – Izrael i syjonizm reprezentują sprawców, a nie ofiary Holokaustu 
2 luty 2024     
Rzeczywiści płaskoziemcy  
31 sierpień 2021     
Pusta epokamiłości 
1 kwiecień 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
On Buchanan’s book “The Unnecessary War”  
14 maj 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
Promieniowanie elektromagnetyczne w Europie 
5 październik 2023      Artur Łoboda
Media polskie i propagandowe 
11 kwiecień 2016      Artur Łoboda
Portugalski sąd orzeka, że ​​testy PCR są nierzetelne i niezgodne z prawem dla osób poddawanych kwarantannie 
20 listopad 2020      Alexander
Glapiński tytan intelektu i sprawności 
18 maj 2025      Karol
Dobrymi chęciami w sprawie kultury - jest piekło wybrukowane 
23 listopad 2015      Artur Łoboda

 
 

G. BRAUN ZAREJESTROWANY LECZ UKŁAD NIEZACHWIANY


http://moto.media.pl/g-braun-zarejestrowany-lecz-uklad-niezachwiany/

12 luty 2019

Alina 

  

Komentarze

 

Miałem nie komentować, ale wpis już naprawdę ostatni.
Co do Aliny.
Jesteś ryczącą pięćdziesiątką, zapewne już w okresie ochronnym.
Wprowadzasz na tym portalu chaos i zamęnt, w tym terminologiczny.
Zarzucasz wpisami i linkami do spraw powierzchownych, trendowych i płaskich, w ramach pewnego ugruntowanego standardu percepcji, dla ludzi, którzy rozumieją więcej, niż ta nieszczęsna Alina.

To, że cytuje ją ostatnio Dakowski, to oznacza, że wpasowuje się, ta osoba i jej trend w kolejne przetasowania w ramach lansu tych, co to wolno im na tym etapie, pogadywać.

Jeśli Gospodarzu tego nie zrozumiałeś do tej pory, to Cię ostrzegam, chyba, że Ty też jesteś z tej lewackiej grupy, która udaje normalność.

2019-02-13
Magellan

 

Magellanie!
Ten tekst napisał mgr inż Henryk Jezierski z Gdańska, rzeczoznawca samochodowy.

2019-02-13
Alina

 

Mialem nie komentowac…
Magellanie, szkoda mi slow na Twoje osobiste "bule" ktore malo kogo obchodza.

2019-02-15
TellTheTruth

 

Korespondencja z samego Gdańska! Obrazki - w oryginale.
http://moto.media.pl/z-rejestru-sb-na-liste-pis/

15 LUTEGO 2019
Z REJESTRU SB NA LISTĘ PiS


Waldemar Jaroszewicz, radny miasta Gdańska z ramienia PiS ma w swoim dorobku m.in. odznaczenie „Pro Ecclesia et Populo” („Dla Kościoła i Narodu”). Czy rzeczywiście?
O agenturalnej działalności Waldemara Jaroszewicza, obecnie m.in. radnego miasta Gdańska z ramienia PiS, dyrektora Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”, członka Rady Programowej Radia Gdańsk oraz członka Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, byłem przekonany praktycznie od pierwszego kontaktu z tym wybitnym „działaczem katolickim” za jakiego uchodził i uchodzi nadal.

Tyle tylko, że było to przekonanie związane z tzw. ekumeniczną agenturą wpływu, niezwykle rozbudowaną zarówno wśród hierarchii kościelnej, jak i tzw. katolików świeckich. Dla przedstawicieli tego nurtu prawdziwy katolicyzm to tylko taki, jaki ponad pół wieku temu nakreślił II Sobór Watykański, starannie przygotowany i realizowany przez żydomasonerię.

Jej głównym celem jest i pozostaje dalej synkretyzm, czyli wymieszanie wszystkich religii pod dyskretnym wprawdzie lecz skutecznym przewodnictwem judaizmu rabinicznego zwanego także talmudycznym, ziejącego do chrześcijaństwa nienawiścią od momentu powstania, tj. od 70 roku po Chrystusie, gdy Tytus zburzył świątynię jerozolimską. O zasadniczej różnicy między judaizmem biblijnym, a rabinicznym piszą od lat nie tylko wybitni bibliści katoliccy z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim na czele ale także sami zainteresowani, co można sprawdzić choćby na portalach Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP. Przy okazji krótka chronologia powstawania religii, uważanych przez manipulatorów za równorzędne, jeśli nawet nie ważniejsze od katolicyzmu: judaizm – 70 r. n.e., islam – 610 r. n.e., protestantyzm – 1517 r. n.e.

W. Jaroszewicz ale tego nie rozumie albo – co bardziej prawdopodobne – rozumie lecz konsekwentnie wykonuje swoją pracę, m.in. zapraszając do wspólnych przedsięwzięć rabinów, włącznie z np. „ekumeniczną” dyskusją na temat koncertowych wyczynów satanisty o artystycznej ksywie Nergal. Tymczasem ów estradowy wyjec zachowuje się dokładnie tak, jakby czerpał pełną garścią z Talmudu, w którym roi się od jawnie satanistycznych wersetów.

W podziw wprowadzała mnie również wyjątkowa aktywność W. Jaroszewicza w stowarzyszeniach katolickich. Szefowanie dużemu oddziałowi Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” wraz z patronowaniem lub organizacją licznych imprez adresowanych do katolików, wydaje się zajęciem wystarczająco wypełniającym czas. Tymczasem W. Jaroszewicz znalazł go jeszcze na Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy i to nie w charakterze jego szeregowego członka lecz działacza o istotnym wpływie na funkcjonowanie organizacji.

W oddziale gdańskim KSD był np. wiceprezesem zarządu. Umiał wykorzystać tę pozycję dla realizacji sobie znanych celów, w dodatku – bez oglądania się na wymogi statutowe, takie choćby jak konieczność uzyskania akceptacji członków oddziału przy wyborze na walne zebranie delegatów KSD. Gdy miał świadomość, że nie ma szans na pozostanie wiceprezesem zarządu oddziału w kolejnej kadencji, zgłosił swoją kandydaturę do funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej. I tutaj wykazał szczególną aktywność w torpedowaniu niemal każdej inicjatywy nowego zarządu mającej na celu rozbudowę oddziału oraz podniesienie jego prestiżu w środowisku dziennikarskim.

Tym bardziej dziwi, że osoba tak „oddana” penetrowaniu i wpływaniu na funkcjonowanie organizacji katolickich przy użyciu metod nagannych wprawdzie z moralnego punktu widzenia lecz – jakby nie patrzeć – jawnych, ma swoją teczkę w zasobach archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie „Jarosz”, pozyskany 15 grudnia 1987 roku.



W karcie rejestracyjnej jako podstawę pozyskania wskazano „dobrowolność”, a na obszar działania wyznaczono nowemu nabytkowi „świeckie stowarzyszenia katolickie”, czyli akurat takie w jakich funkcjonował dotychczas. Z dokumentów SB wynika, że współpraca trwała do 15 stycznia 1990 roku, w którym to dniu materiały dotyczące W. Jaroszewicza – tu zacytuję dosłownie – „zostały ze względów operacyjnych zniszczone we własnym zakresie”. Notatka do naczelnika Wydziału C Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Gdańsku informuje również o ich zdjęciu z ewidencji.


Warto podkreślić, że styczeń 1990 roku był końcowym okresem przekazywania przez Służbę Bezpieczeństwa dokumentów nowo tworzonemu Urzędowi Ochrony Państwa, w którym – uwaga! – zatrudnienie znalazło ok. czterech tysięcy funkcjonariuszy niesławnej poprzedniczki. Podobny „transfer” dotyczył zresztą znacznej części esbeckiej agentury, zakamuflowanej w tzw. zetce, czyli zbiorze zastrzeżonym.

Charakterystyczne, że w teczce TW „Jarosz” nie ma jakiejkolwiek wzmianki o wcześniejszym wyrejestrowaniu W. Jaroszewicza lub jego sprzeciwie w kontynuowaniu domniemanego agenturalnego procederu. A takich właśnie wzmianek jest pełno w teczkach osób zarejestrowanych bez ich wiedzy, bez wyrażenia zgody lub ze wstępną zgodą i późniejszą zmianą decyzji. Tylko w materiałach dotyczących wybrzeżowego środowiska dziennikarskiego znaleźć można takie adnotacje jak np. jednoznaczna „odmowa współpracy” czy wyrejestrowanie „z powodu niechęci” lub “odmowy dalszej współpracy”. Charakterystyczna dla tych przypadków jest także data wyrejestrowania – zawsze na długo przed styczniem 1990 roku, gdy rozpoczęto przekazywanie akt SB do UOP.

W wypadku W. Jaroszewicza oprócz wariantu z przewerbowaniem do UOP za wielce prawdopodobną można uznać także realizację uzgodnionej w Magdalence (przy świetle żydowskich menor) decyzji o likwidowaniu dokumentów dotyczących ludzi i środowisk bezpośrednio związanych z kontraktem „okrągłego stołu” (tzw. konstruktywna opozycja) oraz materiałów dotyczących Kościoła katolickiego gromadzonych przez osławiony wydział IV MSW. W takim właśnie wydziale WUSW zarejestrowany był TW „Jarosz”.

Można być spokojnym, że w miarę upływu czasu wiarygodnych dokumentów na ten temat na pewno przybędzie. To nie tylko kwestia stopniowego odtajniania wspomnianego wcześniej zbioru zastrzeżonego ale także mniej lub bardziej kontrolowanych przecieków na temat zawartości kopii akt SB, wykonanych choćby na zamówienie Moskwy czy Berlina.

Jest jednak w esbeckich materiałach dotyczących TW „Jarosz” informacja o wadze równie poważnej, jeśli nie poważniejszej niż to, co zawierają jego dokumenty zniszczone „ze względów operacyjnych”. Otóż, w momencie rejestracji przez SB miejscem pracy Waldemara Jaroszewicza był Oddział Wojewódzki Stowarzyszenia „PAX” w Gdańsku przy ul. Mariackiej. Dziwnym trafem, akurat ten wątek swojej pracy zawodowej znany działacz katolicki konsekwentnie pomija nawet w rozszerzonych biografiach prezentowanych np. przed wyborami samorządowymi w roku 1998 czy ostatnimi w roku 2018.

Pytanie: dlaczego? Odpowiedź wydaje się prosta. Otóż “PAX” od początku swojego istnienia, tj. od 1947 roku był sowiecką agenturą, za pomocą której władze PRL planowały rozsadzić od wewnątrz i podporządkować sobie Kościół katolicki. Co istotne, kluczową rolę w sterowaniu tą organizacją odgrywali komuniści żydowskiego pochodzenia, na czele z “krwawą Luną”, czyli Julią Brystygierową, znaną ze swoich m.in. sadystycznych eksperymentów podczas torturowania polskich patriotów.

Kluczowe role w PAX-ie odgrywały żydowskie przechrzty (głównie z desantu stalinowskiego, pokrętnie zwanego repatriacją) gorliwie realizujące zadania, jakie w dziele penetracji i osłabiania Kościoła postawiła przed nimi komunistyczna władza. Tych związków nie przerwał nawet Sierpień 1980. Gdy po 13 grudnia 1981 roku uchodząca za organizację zbrodniczą Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON) powołała do życia swoje cywilne ramię w postaci Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego (PRON), działacze PAX-u stali się najmocniejszym elementem tego tworu. Obecność W. Jaroszewicza w gdańskich strukturach PRON można przyjąć niemal za pewnik.

Dodajmy, że W. Jaroszewicz pozostał prominentnym funkcjonariuszem także wówczas, gdy w 1993 roku Stowarzyszenie PAX przechrzciło się (co za chorobliwy nawyk) w Katolickie Stowarzyszenie “Civitas Christiana”. Niczym szyderstwo w takim kontekście brzmi nadanie mu w 2002 roku przez Archidiecezję Gdańską odznaczenia „Pro Ecclesia et Populo” („Dla Kościoła i Narodu”).

Jawnym szyderstwem można też nazwać osobliwe reakcje zarówno samego zainteresowanego, jak i jego protektorów na fakt ujawnienia dokumentów Służby Bezpieczeństwa dotyczących TW “Jarosz”. Jeszcze raz doświadczyłem na swoje skórze zasadności powiedzenia o tym, że kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d…

Kierowany chrześcijańskim poczuciem przyzwoitości (na chrześcijańskie miłosierdzie bowiem żadna sowiecka agentura z mojej strony liczyć nie może) powiadomiłem o uzyskanych w IPN informacjach Kacpra Płażyńskiego, szefa klubu PiS w radzie miejskiej Gdańska, . Niczym struś schował głowę w piasek i nie zareagował nawet chęcią wyjaśnienia sprawy.

Wystąpiłem więc do samego W. Jaroszewicza z propozycją odstąpienia od publikacji jeśli zrezygnuje przynajmniej z funkcji, które uzyskał jako “niezłomny i prawy katolik”, tj. radnego miasta Gdańska oraz członka Rady Programowej Radia Gdańsk. Tym razem jednak ten apel udostępniłem osobom, które mogłyby doświadczyć przykrych konsekwencji z racji działalności we wspólnych organizacjach z byłym (?!) przedstawicielem sowieckiej agentury w świeckich strukturach Kościoła katolickiego.

W tym wypadku stosownej reakcji też nie doczekałem. Za takową trudno uznać bowiem dochodzące do mnie informacje, że W. Jaroszewicz przekonał swoich kolegów z PiS, jakoby Jezierski go… zaszantażował i w związku z tym stanie niebawem przed obliczem sądu.

Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski
(15.02.2019)

P.S.
Wypomina się Polakom bierność lub niemal zerową skuteczność w walce o swoje prawa. Powyższy przykład przekonuje jednak, jak trudno to czynić, gdy sowiecka agentura ma swoje macki już na poziomie ledwie 8-osobowego oddziału, w dodatku – w marginalnym (zarówno pod względem liczby członków, jak i realnych wpływów) stowarzyszeniu katolickim.

H. Jez.

2019-02-18
Alina

  

Archiwum

Trudne pytania do entuzjastow UE
lipiec 22, 2008
Goska
Aż taka ciemnota?
marzec 18, 2004
cywilizowany
Kiedy traci się wpływy, zostaje się kozłem ofiarnym
maj 27, 2003
PAP
Czy to początek opamiętania?
czerwiec 2, 2005
Artur Łoboda
Pacyfikacja Polski Przez NKWD a Nowy Film o Jedwabnem
kwiecień 24, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Prawda o nobliście
listopad 8, 2006
Aleksander Szumański
Czy USA Pogodzi się z Klęska w Iraku?
listopad 29, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Drugiej "nocnej zmiany" nie będzie!
lipiec 24, 2006
Wojciech Wybranowski
Watykan przeciw interwencji USA w Iraku
grudzień 23, 2002
PAP
Wrocław: matka z czworgiem dzieci na bruku
sierpień 17, 2002
PAP
Czy ograniczać wielkość gospodarstwa rolnego?
lipiec 26, 2002
PAP
Zwycięstwa króla Pyrrusa.
listopad 15, 2006
Jan Lucjan Wyciślak
Setki Wię?niów w Nielegalnych Więzieniach pod Władzą USA
styczeń 14, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Ochrona Zdrowia
Prawa Rynku a Prawa Człowieka

październik 9, 2004
Adam Sandauer
"Żyd Suss" po amerykańsku
listopad 30, 2006
Stanisław Michalkiewicz
Jedyna szansa...
grudzień 29, 2005
Pozdrawia Pakos
Ratowac Ukrainę
październik 16, 2003
Prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Polska ofiarą walki o globalne imperium?
czerwiec 14, 2007
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Bezprawne przetrzymanie pasażera w autobusie
czerwiec 25, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Jacy ci "żydzi" są pazerni, wciąż im mało...
maj 22, 2007
www.krakow.pl
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media