|
Na śmierć i życie
|
|

- Przeciwnik jest potężny, bo wiadomo powszechnie, kto jest uwikłany w aferę. Najważniejsi politycy, człowiek uważany za najbogatszego w Polsce i służby specjalne, zresztą nie tylko polskie - mówi prof. Andrzej Zybertowicz
(INF. WŁ.) Polska znajduje się obecnie w newralgicznym punkcie. Albo uda się radykalnie przeciąć liczne i bardzo głębokie patologiczne związki części polityków z najbogatszymi biznesmenami oraz odsłonić kurtynę ich wzajemnych powiązań, albo państwo polskie pogrąży się na długo w wielkim kryzysie - twierdzi Ryszard Bugaj, ekonomista i były polityk.
Prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, przekonuje natomiast, że mamy do czynienia z triadą: polityka, biznes i służby. - Bez udziału służb, patologie w życiu publicznym nie rozwinęłyby się tak szybko i głęboko - mówi.
Zdaniem wybitnego toruńskiego socjologa, autora m.in. książki "W uścisku tajnych służb", komisja śledcza ds. wyjaśnienia afery wokół Orlenu, może pomóc w poznaniu chorego układu interesów na zapleczu III Rzeczpospolitej. Prof. Zybertowicz przyznaje, że wczorajsze oświadczenie Jana Kulczyka, które zaprezentował jego pełnomocnik prof. Jan Widacki, było z ogólnego punktu widzenia w kilku punktach zasadne, np. gdy pytał, czy polityków w Polsce obowiązuje prawo, czy obowiązuje ich elementarna ludzka przyzwoitość? - Sam też, kiedy oglądam prace komisji śledczej ds. PKN Orlen, mam niekiedy mieszane uczucia - mówi prof. Zybertowicz.
Nasz rozmówca podkreśla jednak, że komisja śledcza jest czymś w rodzaju dobra publicznego i jak o każde dobro, o nią również trzeba dbać. Powinna to dotyczyć również członków komisji. - Komisja jest w stanie pomóc w szerokim odsłonięciu karygodnych powiązań pasożytniczych grup interesów złożonych z polityków, ludzi biznesu i służb tajnych. Nie może jednak działać zbyt nerwowo, naruszając prawo. Nielegalne operacje powinna odsłaniać, kierując się przede wszystkim zasadami prawa i zdrowym rozsądkiem - przekonuje znawca zakulisowych działań na scenie publicznej.
Prof. Andrzej Zybertowicz zwraca uwagę na to, że mamy do czynienia z następującą sytuacją: z jednej strony nieprawidłowości, wśród których sprawa Orlenu jest tylko jedną z wielu, jakie chce wyjaśnić komisja śledcza. Z drugiej - spotykamy się z kontrofensywą ludzi i grup, które są uwikłane w afery wokółorlenowe i obawiają się, że przy ich okazji mogą wyjść na światło dzienne inne sprawy. - Przeciwnik jest potężny, bo wiadomo powszechnie, kto jest uwikłany w aferę. Najważniejsi politycy, człowiek uważany za najbogatszego w Polsce i służby specjalne, zreszta nie tylko polskie - argumentuje prof. Zybertowicz. - Dla tych ludzi jest to walka na "śmierć i życie", a dosłownie o być albo nie być w życiu publicznym. Komisja śledcza oraz polskie społeczeństwo powinni sobie zdawać sprawę z powagi sytuacji - dodaje.
Według prof. Andrzeja Zybertowicza elementarna logika wskazuje na to, że w obozie "przeciwników" komisji śledczej następuje przegrupowywanie sił. Na pewno ludzie i grupy zaangażowanie w Orlen i wiele innych przedsięwzięć nie czekają biernie na kolejne posunięcia komisji śledczej, ale sami przechodzą do działania. - Należy się liczyć z licznymi niespodziankami, w tym z próbami dyskredytacji osób zaangażowanych w zaglądanie za kulisy III RP - prognozuje toruński socjolog.
Z niektórymi takimi próbami mieliśmy już do czynienia, np. z próbą zdestabilizowania komisji śledczej i związaną z nią grupą ekspertów. Przykładem może być wniosek o odwołanie z komisji trzech najbardziej aktywnych jej członków: Zbigniewa Wassermanna, Romana Giertycha i Konstantego Miodowicza, czy eksperta Zbigniewa Nowka, byłego szefa UOP. - Gdyby takich ludzi udało się odwołać, to komisja zostałaby pozbawiona "zębów" - mówi obrazowo socjolog.
Prof. Zybertowicz wręcz apeluje, aby przy okazji prac komisji śledczej zwracać pilną uwagę na niektóre działania gospodarcze, np. na to, jak wygląda przepływ akcji po wejściu Banku PKO BP na giełdę, patrzeć "na ręce" przy prywatyzacji czy przepływie akcjonariatu sektora energetycznego czy paliwowego. - Bo może być tak, że będziemy emocjonować się pracami komisji śledczej, a ważniejsze sprawy umkną naszej uwadze - ostrzega prof. Zybertowicz. Jego zdaniem należy też starać się odpowiedzieć na pytanie o to, jaki cel miał gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI i kandydat ministra obrony narodowej na szefa WSI na kolejną 3-letnią kadencję, gdy niedawno w jednym z programów telewizyjnych "zaczepiał" służby cywilne (Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencję Wywiadu).
Dr Ryszard Bugaj przekonuje, że nie ma innej rady, aby poprawić kondycję państwa, jak doprowadzić do radykalnego przecięcia powiązań pomiędzy światem polityki i biznesu. - Nie ma alternatywy dla sanacji klasy politycznej - twierdzi. I dostrzega światełko w tunelu. - Jeżeli SLD sromotnie przegra wybory, scena polityczna będzie musiała wyglądać inaczej. Do tej pory była ona w dużej części kształtowana poprzez obecność na niej postkomunistów. Spory odsetek Polaków uwierzył, że tylko SLD jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwo socjalne z czasów PRL - mówi były przewodniczący Unii Pracy.
Ryszard Bugaj argumentuje, że zgubne jest tasowanie się ról polityka i przedsiębiorcy. Według niego przykładem skrajnej patologii może być np. Stanisław Dobrzański, polityk PSL, a jednocześnie prezes newralgicznej instytucji, jakimi są Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Dr Bugaj nie ma wątpliwości, kto się boi wyjaśnienia kulis afery Orlenu. - W tę aferę uwikłane jest przede wszystkim środowisko postkomunistyczne, chociaż nie wykluczam, że na światło dzienne mogą wyjść związki z nią ludzi z przeciwnego obozu politycznego. Wykształcenie ethosu jest potrzebne wszystkim politykom, niezależnie od opcji - twierdzi były polityk. Podkreśla jednak, że szczególnie karygodne i gro?ne dla polskiego społeczeństwa jest to, że najważniejsi politycy, w tym prezydent i były premier, sprawują swoje stanowiska w cieniu niewyjaśnionych afer i powiązań.
www.dziennik.krakow.pl |
11 listopad 2004
|
Włodzimierz Knap
|
|
|
|
Ameryka traci wpływy w byłych republikach sowieckich
październik 7, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Czy Katykatury Duńskie są Prowokacją?
luty 20, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Bush w 5. rocznicę wojny w Iraku: Wojna jest słuszna
marzec 21, 2008
marduk
|
To tylko biznes
lipiec 17, 2002
PAP
|
Faszyzm nie przejdzie w balecie
styczeń 17, 2007
Jan Bałdyn
|
W Polsce atmosfera powyborcza,w Szwecji przedwyborcza.
październik 6, 2005
zygi zza morza
|
Działoszyce w Telewizji Amerykańskiej
maj 3, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Mowić łagodnie ale Grozić maczugą?
marzec 10, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Bandytów zwalniają, policjantów oskarżają
październik 5, 2005
PAP
|
Każdy powinien mieć biało-czerwony krawat!
czerwiec 11, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Demokracja jest dobra na wszystko!
sierpień 31, 2006
Stanisław Michalkiewicz
|
Skutki Ataku Na Iran
luty 17, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Banki w Polsce chcą zarobić na kryzysie
styczeń 24, 2009
Paweł Ziemiński
|
Wojskowa współpraca dwóch agresorów
kwiecień 11, 2005
cywilizowany
|
MSP unieważniło przetarg na doradcę przy sprzedaży PKOBP
grudzień 27, 2003
Reuters
|
Antyprogramy, antypodrecznik
kwiecień 24, 2003
przesłała Elżbieta
|
Współpraca zagraniczna Krakowa - kurtuazja i konkrety
styczeń 22, 2008
krakow.pl
|
Walka o Nowy Bliski Wschód?
lipiec 29, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Unia Europejska czy Stany Zjednoczone AP. Czy jest z czego wybierać? (2)
lipiec 13, 2004
Gracjan Cimek
|
USA sa niezastapione
kwiecień 19, 2008
Goska
|
więcej -> |
|