|
Przeczytałam świetny artykuł o frankowiczach
|
|
Poproszę o artykuł o nas; książeczkowiczach (książeczki mieszkaniowe)okradzionych przez państwo. Po 40 latach mam 20 zł. oszczędności i aby było śmieszniej 1000 zł. odsetek.
Włościanka
Odpowiedź
Pozwoliłem sobie uaktywnić ten lakoniczny wpis, bo być może mogę podać w tej sprawie radę.
Jeżeli myślimy o tych samych lokatach na książeczkach mieszkaniowych - to w umowie takiej lokaty zapisana była "premia gwarancyjna" co oznacza, że PKO deklarowało wyrównanie różnicy wartości wkładów mieszkaniowych - w przypadku podniesienia kwoty wymaganej przez spółdzielnie mieszkaniowe.
Ale ten wkład był tylko częścią wartości mieszkania.
W trzeciej RP zinterpretowano to w ten sposób, że bank gwarantuje równoważność ceny - bodaj 5 metrów kwadratowych mieszkania.
Oczywiście, jest wiele innych czynników wpływających na ostateczną wartość, ale dziś takie wkłady mieszkaniowe warte są od 25 do 35 tysięcy złotych.
Jest tylko jeden warunek. Trzeba za to kupić mieszkanie. Na przykład odkupić mieszkanie kwaterunkowe.
Można też wybudować dom i wtedy wartość premii jest jeszcze wyższa.
Wartość ta zależy też od średniej ceny lokali w miejscowości - w której się mieszka. Dlatego w Warszawie będzie najwyższa.
Wkłady te można scedować na dzieci i wnuki, które kupują mieszkanie. I wtedy otrzymają tą premię.
Natomiast wypłacenie tych pieniędzy w normalnym trybie faktycznie spowoduje wypłatę groszy.
Artur Łoboda
|
31 styczeń 2019
|
Włościanka
|
|
|
Miałam taką książeczkę mieszkaniową założoną gdzieś w latach osiemdziesiątych przed galopującą inflacją.
Któregoś roku (ok 1986-7) miałam jakąś okazyjną robotę i okazyjne pieniądze. Był koniec roku, dostałam te pieniądze 29 albo 30 grudnia. Wówczas było wszystko na kartki, albo nie było nic w sklepach. A tu Nowy Rok i nie wiadomo co dalej z pieniędzmi, inflacją i kursem $. Jedyne co mogłam zrobić, żeby te pieniądze "uratować", to prawie wszystko wpłacić na tę książeczkę (zobowiązałam się wpłacać małe kwoty co miesiąc, ale wpłaciłam jednorazowo znaczną kwotę jak na warunki etatowego pracownika). Jak się okazało za lat kilka, w 1992 r, była to najlepsza inwestycja. Bo cały zgromadzony wkład został przeliczony na m2 mieszkania w cenie tego roku, która była znacząco niższa niż w roku następnym, przez co miałam na koncie więcej teoretycznych m2 mieszkania. Kiedy już znalazła sie okazja kupienia mieszkania w 1992 roku, wówczas złożyłam do PKO wniosek o przelanie wkładu na konto spółdzielni. Wówczas okazało się, że była to znacząca kwota, równowartość ok 12m2 z 35 m2 mieszkania.
Najbardziej stratni byli ci, którzy operację przelania wkładu z tzw premią gwarancyjną wykonali dużo wcześniej niż jakaś spółdzielnia była łaskawa wybudować im mieszkanie. Wówczas wkład nie był już wkładem na książeczce mieszkaniowej lecz kwotą zaksięgowaną na koncie spółdzielni. Przy galopującej inflacji z 50 m2 mogło się zrobić 0,5 m2. Tak zostały przez ówczesne państwo ukradzione wszystkie zwykłe wkłady oszczędnościowe. O ile pamiętam, to chyba maczał w tym swoje brudne łapy również Balcerowicz, przy panującym Lechu Wałęsie, potem oscylator dwóch mosadowkich grajków i kolejny przekręt, Premier Bielecki z Lewandowskim i totalna wyprzedaż majątku Polaków bez zgody tych Polaków.
Mieszkamy w bardzo bogatym kraju, skoro pomimo rządów zdrajców i złodziei większość z nas ma jeszcze co do garnka włożyć. Niestety jest też mniejszość, z roku na rok większa, która korzysta z darmowych kuchni kościelnych, wigilii dla ubogich na rynkach większych miast, z noclegowni dla bezdomnych.
Oprócz książeczek mieszkaniowych były w PRL-u w latach 80-tych kredyty dla młodych małżeństw. Z perspektywy lat odnoszę wrażenie, że to cwaniacy typu Kwaśniewskich ustalili sobie takie prawo. To był najlepszy ynteres dla młodych małżeństw - spłata kredytu po kilku latach to był pryszcz, bo inflacja galopowała, ale TE KOMUSZE KREDYTY NIE BYŁY WALORYZOWANE, więc kredytobiorcy mieli pralki, lodówki, meble, domy praktycznie za półdarmo.
To zupełne przeciwieństwo dzisiejszych kredytów frankowych.
Jak widać złodziejskie łby zawsze wymyślą coś dla siebie.
Jest to możliwe tylko przy ordynacji partyjnej.
W JOW takie praktyki nie były by możliwe na tak wielką skalę |
2019-01-31
Alina
|
|
|
|
Tusk: referendum w sprawie zmian w konstytucji
czerwiec 6, 2004
|
A mówią że to Polacy są głupi
kwiecień 5, 2003
PAP
|
Między młotem a kowadłem
wrzesień 8, 2008
Bartłomiej Bartoszek
|
Proste rozwiązania
październik 22, 2003
Polskie Jutro
|
Co piąte dziecko głoduje w Argentynie
listopad 17, 2002
PAP
|
Mądry jak Irlandczyk
kwiecień 16, 2003
Elżbieta
|
Łódzkie pogotowie nie zabijało
sierpień 13, 2002
Dziennik Łódzki
|
Kielce
październik 5, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
US sends more arms to Georgia – Israeli media - USA wysyła więcej broni do Gruzji - Żydowskie media
sierpień 15, 2008
hgw
|
Plany prywatyzacyjne rządu
luty 12, 2006
|
"Klepak" biedy nie klepie
sierpień 15, 2002
|
Wiek katastrofalnego kapitalizmu
październik 23, 2007
Naomi Klein
|
Protest PNLP
styczeń 30, 2006
MARDUK
|
Gdzie są anterroryści
sierpień 10, 2007
Bogusław
|
Tarcza antyrakietowa
luty 4, 2008
przyjaciel
|
Tajlandia "dziękuje" za pomoc MFW
styczeń 2, 2003
PAP
|
21 POSTULATÓW SIERPNIOWYCH
sierpień 25, 2003
Leszek Skonka
|
I am a Zionist
kwiecień 19, 2007
2007 Mark Glenn
|
„Wrogowie” naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi
kwiecień 4, 2008
Dariusz Kosiur
|
Rosjanie boją się Polski
maj 26, 2007
Tumaczył: Roman Łukasiak
|
|
|