W interpelacji poselskiej z dnia 31.marca 2018 roku, poseł Robert Winnicki zadał inicjatorowi budowy nowych muzeów żydowskich w Polsce - ministrowi Piotrowi Glińskiemu 15 niewygodnych pytań.
I chociaż samo wystąpienie miało być odważnym, to zawarty jest jest w nim elementarny błąd logiczny i RAŻĄCY BRAK PODSTAWOWEGO PYTANIA o przedmiotowe muzea.
https://medianarodowe.com/posel-winnicki-wystosowal-interpelacje-do-ministra-kultury/
Poseł Winnicki zapytał: którą perspektywę mają według planu Pana Ministra prezentować nowe muzea getta i chasydyzmu:
a) perspektywę polską
b) perspektywę żydowską
c) jedną kompromisową perspektywę
d) obie perspektywy równolegle obok siebie
Jest dla mnie oczywistym że - gdyby takie muzea powstały -
winny prezentować "perspektywę żydowską" - z niewielkim otoczeniem polskiej obecności.
Będą to bowiem muzea dotyczące Żydów.
Ale w interpelacji tej ujawnia się kolejna prawda o naszych czasach.
Prawdopodobnie szantażem oskarżenia o antysemityzm, Winnicki dał się zmusić do używania neochazarskiej NOWOMOWY.
Zamiast zadać fundamentalne pytanie:
CZY MINISTERSTWO KULTURY DOPUŚCI PO RAZ KOLEJNY, BY ZA PIENIĄDZE Z NASZYCH PODATKÓW PROWADZONA BYŁA POLITYKA SZKALOWANIA NARODU POLSKIEGO, CZY GLIŃSKI po raz kolejny POZWOLI BY W MUZEACH PREZENTOWANE BYŁY KŁAMSTWA ŻYDOWSKICH DEGENERATÓW?
Lękliwie Winnicki zapytał o jakąś "perspektywę" pokazując, że w Trzeciej RP - w XXI wieku zmuszeni jesteśmy do takiego samego kamuflowania treści naszych wypowiedzi - jak to miało miejsce pod komunistycznym terrorem.
Niezależnie od tego - jaka "perspektywa" prezentowana jest w polskich muzeach to
Polacy żądają, by była to PRAWDA!