Kiedy sowieci wypierali z Polski - Niemców, zamieniali niemieckie katownie na swoje własne.
Tak było na przykład z zamkiem w Lublinie, ale też hitlerowskimi obozami koncentracyjnymi, które zamieniały się w obozy NKWD.
Jednym z nich była filia obozu w Oświęcimiu, a znajdująca się w Jaworznie. Znęcano się w nim nad Ślązakami, AKowcami, Ukraińcami i nielicznymi Niemcami.
To było najlepsze świadectwo prawdziwych celów Stalina, że nie likwidował zbrodniczych narzędzi hitleryzmu, ale przejmował je do własnych celów.
I dokładnie to samo zrobił pisowski Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Piotr Gliński.
Przez osiem lat Platforma Obywatelska wypracowała system niszczenia polskiej kultury i tworzyła narzędzia przepływu środków publicznych do lewackich bojówek Krytyki Politycznej.
Realizowali to poprzez tak zwane "Programy Ministra", które bez ogródek nazywałem "katowniami polskiej kultury" - stworzonymi na wzór Wojskowych Sądów Rejonowych.
Pisałem o tym wiele razy, więc zainteresowanych odsyłam do archiwum tego forum.
I kiedy nastąpiła zmiana władzy, pisowsko/uwolski Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przejął te zbrodnicze wobec kultury narzędzia - do swoich, a więc pisowskich celów.
Dzięki temu będzie rozdzielać środki publiczne nie tym - którzy reprezentują wysoki poziom artystyczny, ale tym - którzy od dziesięcioleci - niezmiennie tkwią w
układzie.
Znowu
tajne "zespoły sterujące" będą oceniać składane wnioski, a łamiący wszystkie zasady państwa prawa Minister, podpisze się pod tymi haniebnymi oszustwami.
Pozwolę sobie zacytować wypociny pisowskiego Ministerstwa, które nawiązują do orwelowskiego bełkotu nowomowy:
Przemysły kultury i kreatywne to te sektory gospodarki, których wytwory bazują na potencjale kultury, indywidualnej kreatywności, umiejętności i talentu, poprzez tworzenie wartości własności intelektualnej.
Specyfiką sektorów kreatywnych jest ich dualna funkcja, polegająca z jednej strony na promocji kultury i sztuki oraz zachowaniu dziedzictwa kulturowego, z drugiej na przyczynianiu się do wzrostu gospodarczego poprzez kreowanie miejsc pracy, innowacyjności i przyciąganie inwestycji.
Do sektorów kreatywnych zalicza się następujące branże: architektura, archiwa i biblioteki, rzemiosło artystyczne, sektor audiowizualny (obejmujący film, telewizje, gry video i multimedia), dziedzictwo kulturowe, wzornictwo, festiwale, sztuki performatywne, muzykę, książki i wydawnictwa, radio oraz sztuki wizualne.
Program obejmuje wszystkie branże kreatywne, jednak w edycji 2017, priorytet będą miały wnioski dotyczące działań w ramach sektorów: wzornictwa, muzyki, gier wideo i nowych mediów oraz projektów międzysektorowych i interdyscyplinarnych.
Więcej:
http://www.mkidn.gov.pl/media/po2017/dokumenty/20161102_regualmin_Rozwoj_sektorow_kreatywnych_2017.pdf
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że w tekście tym "sztuki wizualne" znajdują się na samym końcu listy, a i w priorytecie na najbliższy rok są wykluczone.
Dlaczego tak się dzieje?
Sztuki wizualne były do 1939 roku fundamentem i najwyższym narzędziem patriotyzmu.
Dlaczego więc Piotr Gliński wyklucza je z przyszłorocznego priorytetu, a promuje "wzornictwo" i "projekty międzysektorowe".
A tak na marginesie: kto mi wytłumaczy znaczenie określenie "projekt międzysektorowy"?