ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Kto się boi - niech idzie do domu 
20 maj 2015      Artur Łoboda
Nie głosowałem na Prezydenta 
11 sierpień 2017     
Prawo do nazwy 
19 październik 2019     
Za późno spostrzegli że zostali wydymanymi "patriotami" 
11 czerwiec 2009      PAP
Mam nadzieję, że przyjdzie czas odzyskania tego co zostało sprzedane  
31 styczeń 2017      Alina
Wytłumaczcie mi Polacy 
8 sierpień 2020      Artur Łoboda
Białoruś - jak tam jest naprawdę? Łukaszenka złym czy dobrym przywódcą? M. Janowski wRealu24! 
26 sierpień 2020     
O słynnej wysokiej KULTURZE NIEMIECKIEJ I AUSTRIACKIEJ 
1 wrzesień 2019      Alina
Wywiad z Piotrem Glińskim 
4 październik 2012     
Izrael oszukuje uchodźców palestyńskich co do „bezpiecznych” stref w Rafah, a następnie bombarduje ich i zabija 
5 maj 2024      Ethan Huff
Manipulacja 
13 wrzesień 2012      Wikipedia.org
Przeorany umysł Ludzkości 
12 grudzień 2015      Artur Łoboda
Dwa spojrzenia 
20 grudzień 2015      Artur Łoboda
Źródło przestępczości w Trzeciej RP (1) 
21 luty 2020      Artur Łoboda
POpapraniska Tuskomania 
17 październik 2010      Bogusław
Zamach stanu z góry 
13 luty 2021     
Bankierzy i złodzieje - wersja filmowa 
3 kwiecień 2012     
Empatia św. Jana Pawła II  
14 październik 2018      Paweł Ziółkowski
Wielki rozłam 
21 grudzień 2013      Michał
Scena politycznych paranoików 
30 kwiecień 2015      Artur Łoboda

 
 

Utrwalacze

Kilka lat temu na biwaku nad jeziorem obserwowałam małą dziewczynkę, która szlochała, że zabiła w namiocie pająka. Los biednego pajączka zupełnie jej nie wzruszał, płakała nad sobą. Przypomniałam sobie o tym gdy znajoma relacjonowała mi wypadek samochodowy, w którym uczestniczyła. „O Boże co ja przeżyłam, musiałam na to wszystko patrzeć”- lamentowała. Uważała się za ofiarę wypadku i oczekiwała współczucia choć nie poniosła żadnych szkód, a w wypadku zginęło dwoje cudzych dzieci. Zachowywała się jak ta mała dziewczynka z biwaku. Tyle, że dziewczynka miała wówczas tylko pięć lat. Jakże często mamy jednak do czynienia z dorosłymi charakteryzującymi się podobnym egocentryzmem oraz brakiem empatii i autorefleksji jak to pięcioletnie dziecko.

Czytam ostatnio dzienniki Jarosława Iwaszkiewicza. Autor opracowania i wstępu do nich, Andrzej Gronczewski, rozwodzi się szeroko nad egzystencjalnym dramatem pisarza. Jako młody człowiek Iwaszkiewicz musiał parać się korepetycjami udzielanymi po dworach i pałacach, choć sam czuł się powołany do arystokratycznego trybu życia. Po prostu tragedia. Młody literat wbrew swoim homoseksualnym skłonnościom ożenił się z Anną Lilpop. Następny dramat.

Być może zrobił to tylko dla zdobycia pałacu w Stawisku. Jego żona cierpiała jego zdrady z męskimi kochankami, ale przecież tylko cierpienia artysty naprawdę się liczą. Potem Iwaszkiewicz musiał znosić komunistów, ich głupotę, prymitywizm i zachłanność. Podobno strasznie nudził się i męczył podczas licznych wyjazdów zagranicznych i zjazdów literackich. Jeszcze bardziej ciążyła mu prezesura Związku Literatów.

Poświęcał się tak bardzo dla zachowania substancji, dla utrzymania w ręku pałacu w Stawisku, w którym jak pisze Gronczewski gromadził się kwiat inteligencji twórczej PRL, aby smakować uroki życia i kontemplować wyrafinowany urok tego miejsca.

Przyznam, że te cierpienia starego Wertera zupełnie mnie nie przejęły. Roztkliwianie się nad przykrościami związanymi z kolaboracją z komuną świadczy (w najlepszym przypadku) o wyjątkowym egocentryzmie piszącego. Przypomina mi on dziewczynkę, która płakała, że musiała zabijać pajączka. W mocniejszej wersji –przypomina mi cierpienia zmachanego swoją brudną robotą enkawudzisty. Do prezesury Związku Literatów nikt przecież Iwaszkiewicza nie zmuszał pod pistoletem.

Twierdzenie, że ludzie byli zmuszani do donoszenia, do skazywania akowców na śmierć, do torturowania więźniów czy do innej brudnej roboty jest mitem i stereotypem. Oczywiście z pracy na rzecz tak zwanych „organów” zapewne było się trudno wycofać, tak jak trudno się wycofać z każdej organizacji przestępczej. Ale wchodziło się do tej organizacji przestępczej zupełnie dobrowolnie. I kolaborowało się z komuną na niwie literackiej też dobrowolnie. Dla jednych zapłatą był pałac w Stawisku, dla innych pobyt w domu pracy twórczej w Oborach czy Nieborowie, a przede wszystkim wysokie nakłady wydawanych książek i adekwatne do tych nakładów honoraria. Poza tym nagrody Lenina czy Stalina też były- jak to mówił lud- „ chlebowe”. Chlebowe były również ordery nadawane przez władze PRL . Swoją wymierną cenę miał też dostęp do lecznicy rządowej przy Emilii Plater. Dla tego wszystkiego warto było napisać odę na cześć Stalina czy nawoływać jak Mazowiecki i Szymborska do skazania biskupa Kaczmarka.

Tak się złożyło, że obejrzałam wczoraj (kolejny raz) film pod tytułem „Cwał” Zanussiego. Pomimo, że w filmie występują konie, a główna bohaterka jest ziemianką ten film budzi moją niechęć, gdyż wydaje mi się fałszywy. Choć moje kresowe ciotki zewnętrznie przypominały trochę ciotkę Idalię, żadna z nich nie zdobyłaby się na takie oszustwa i krętactwa jak bohaterka Zanussiego. W przesłaniu tego filmu (czyli zdaniem Zanussiego) są to krętactwa zupełnie usprawiedliwione a nawet godne pochwały.

Otóż ciotka Idalia wymyśliła swoje alter ego i fałszując dokumenty żyła w dwóch osobach. Pobierała dwie pensje, wyrabiała sobie dwie emerytury, a co gorsza jedna z bliźniaczych postaci ciotki należała do PZPR. Nic w moich oczach nie pomoże temu filmowi, nawet piękny obraz brawurowego galopu cioteczki i jej siostrzeńca po wojskowym poligonie. Dodam, że tytułowy „cwał” czyli popularna nazwa szybkiego, lub wyciągniętego galopu używana jest prawie wyłącznie przez laików i literatów. I cały ten czysto literacki obraz jest z gruntu fałszywy gdyż przypisuje ziemianom postawę zupełnie im obcą i niedopuszczalną. Postawę kolaboracji i oszustwa w imię zachowania substancji, oraz w imię zapewnienia sobie dobrych czy też odpowiednich dla swoich przyzwyczajeń i oczekiwań, warunków materialnych. Tak nie postępowali ziemianie natomiast tak myśleli i tak postępowali twórcy z czasów PRL.

Jak wiele można było poświęcić w imię statusu społecznego i materialnego? Przede wszystkim bez skrupułów można było poświecić biskupa Kaczmarka. Rezolucję Związku Literatów potępiającą biskupa podpisało wielu czołowych literatów tej epoki Miedzy innymi: Karol Bunsch, Jan Błoński ,Kornel Filipowicz ( mąż Marii Jaremy, a od 1969 roku do śmierci związany z Wisławą Szymborską), Andrzej Kijowski, Jalu Kurek, Władysław Machejek( po wojnie, jako sekretarz powiatowy PPR w Nowym Targu, brał udział w akcjach MO i KBW przeciwko partyzantom Józefa Kurasia, Ognia), Jerzy Lovell , Henryk Markiewicz, Bruno Miecugow ( ojciec Grzegorza Miecugowa) , Stefan Otwinowski ( prezes krakowskiego oddziału Związku Literatów Polskich), Sławomir Mrożek, Tadeusz Nowak, Julian Przyboś, Maciej Słomczyński (Joe Alex), Wisława Szymborska( laureatka literackiej Nagrody Nobla 1996), Olgierd Terlecki (TW) , Henryk Vogler, Adam Włodek.

Nie przyszło im do głowy żałować niewinnie prześladowanego duchownego. Nigdy nie przeprosili za swój haniebny postępek. Niektórzy z nich stali się dysydentami i uważali się wręcz za bohaterów narodowych. A co gorsza pisali dzienniki, w których roztkliwiali się nad przykrościami związanymi z pełnioną przez nich rolą utrwalaczy władzy ludowej.
23 kwiecień 2016

Izabela Brodacka 

  

Komentarze

  

Archiwum

Festiwalu Sztuki Najnowszej
czerwiec 17, 2004
Strategia dla pokoju
sierpień 25, 2008
Artur Łoboda
Irael zagrożony swoją własną bronią nuklearną
kwiecień 11, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
USA gotowe użyć broni atomowej
grudzień 11, 2002
zaprasza.net
Ukraińska Polska
maj 9, 2007
wasylzly
Kalisz zawiadomi prokuraturę o przecieku ws. ordynatora
luty 24, 2007
Nasza Polska: Obrońmy Polskę!
luty 4, 2003
Wcale nie pada deszcz
grudzień 17, 2005
Artur Łoboda
Zaproszenie na wernisaż i ...
wrzesień 29, 2005
Śmierdziel
listopad 13, 2004
Unijna emigracja
październik 26, 2005
przesłała Elzbieta
12.04 Przeciw wojnie! Przeciw okupacji!
kwiecień 12, 2003
Open Letter to Mr. Brattman, Editor@Isurvived.org
wrzesień 21, 2004
Piotr Bein
Takich mamy kretynów w Kościele
wrzesień 11, 2007
PAP
nie do zniszczenia
styczeń 9, 2006
Zwykły Polak
Odezwa do Ludożerców i do samotnie stojącej walizki
sierpień 21, 2005
Wiesław Sokołowski
Dolina Rozpudy czy Dolina Rozpu..tana
luty 20, 2007
Jan Lucjan Wyciślak
Gówno znów wypływa na wierzch
styczeń 19, 2008
Artur Łoboda
Fundamentalisci Protestanccy i Walczący Izrael
lipiec 29, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Właściwy człowiek
styczeń 28, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media