Pięć lat temu wezwałem Bogdana Zdrojewskiego do podania zasad finansowania polskiej kultury.
W odpowiedzi otrzymałem wiele kilogramów wydruków komputerowych, które przedstawiały bilanse MKiDN, oraz podległych jednostek.
Na pierwszy rzut oka - wszystko było w porządku.
Tak pewnie wydawało się Zdrojewskiemu i jego urzędniczkom.
Ja jednak w spokoju analizowałem te dokumenty i na podstawie posiadanej wiedzy - z miejsca rozpoznawałem ogromne przekręty finansowe na wiele dziesiątków milionów złotych.
Dwa tygodnie temu - 12 stycznia opublikowałem tekst: "Pod kierownictwem Glińskiego, Ministerstwo Kultury to dalej gniazdo korupcji"
Tekst dotyczył stworzonych jeszcze pod rządami Małgorzaty Omilanowskiej regulaminów naborów do Programów Mecenatu Państwa.
A w tym wypadku promocji Kultury Polskiej za granicą.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33469
Następnego dnia dokonano drobnej - kosmetycznej korekty w programie i opublikowało na stronie głównej Ministerstwa.
Istotą tej korekty jest stwierdzenie, że oceny zespołów sterujących nie są wiążące dla Ministra.
Czy to cokolwiek zmienia?
NIC
Regulamin tego naboru - na który przeznaczono 9,5 miliona złotych przewiduje bowiem, że finansowane bedą tylko projekty realizowane w takich krajach jak:
Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia i Ukraina
W drugiej kolejności wchodzą w rachubę Kraje Rady Państw Morza Bałtyckiego (Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Litwa,
Łotwa, Niemcy, Norwegia, Rosja i Szwecja),
A na końcu pozostałe kraje świata , w tym o statusie priorytetowym: Albania, Chorwacja, Macedonia, Serbia, Austria, Czechy, Słowacja, Węgry, Chiny, Republika Korei
.
W regulaminie zawarta jest bardzo wyraźna informacja, że nie o sztukę i kulturę chodzi, lecz o nachalną indoktrynację - jaką do tej pory realizowało środowisko Krytyki Politycznej:
W krajach Partnerstwa Wschodniego, ważnym geopolitycznym kierunku polskiej polityki zagranicznej, głównym celem będzie kontynuacja i podtrzymanie dobrych relacji w dziedzinie kultury oraz wzmocnienie kontaktów instytucjonalnych. Projekty realizowane we współpracy z partnerami z krajów Partnerstwa Wschodniego powinny, z jednej strony, promować polską kulturę a z drugiej, przyczyniać się do zmiany społecznej
Kolejne załączniki "regulaminu", nie pozostawia już żadnych złudzeń.
W trzech punktach:
Zalecenia dodatkowe - Kraje Partnerstwa Wschodniego
Zalecenia dodatkowe - Kraje Rady Państw Morza Bałtyckiego
Zalecenia dodatkowe - Pozostałe kraje świata w tym o statusie priorytetowym
opisane są
dokładnie rodzaje wydarzeń "artystycznych" i platform realizacji, które upoważniają do aplikowania w Programie Ministra.
Z tego powodu bardzo wyraźnie widać, że cały ten "regulamin" napisany został precyzyjnie pod potrzeby konsumpcyjne zaplecza politycznego Platformy Obywatelskiej.
Nikt - kto nie jest wtajemniczony w układ - nie będzie miał nawet szans aplikowania w tym naborze.
Za to "wybitni artyści" pokroju Sławomira Sierakowskiego - będą gwiazdami "polskiej kultury" za granicą.
Bo oni doskonale wiedzą jak
przyczynić się do zmiany społecznej
Foto: "wybitny" polski artysta, który reprezentował nasz Kraj w Wenecji.