Krzysztofa Pieczyńskiego spotykałem w końcu lat siedemdziesiątych, w stołówce PWST - przy ulicy Warszawskiej w Krakowie.
W tamtych czasach studenci ASP i Szkoły Teatralnej korzystali ze wspólnej stołówki - znajdującej się w siedzibie tej Szkoły.
Ale Aktora tego zapamiętałem z przypadkowego spotkania w tramwaju do Nowej Huty.
Siedząc z tyłu tramwaju obserwowałem nieco irytującą sytuację - jak towarzysząca Pieczyńskiemu dziewczyna - ze wszech sił usiłowała zdobyć jego zainteresowanie.
Tymczasem przystojny blondynek o niebieskich oczach - zachowywał się jak "macho" - ostentacyjnie lekceważąc dziewczynę.
Dzisiaj Pieczyński nie jest ani przystojny, ani blondynem. Jest równie łysy - jak bezrozumny.
W przeszłości - z wielkim zainteresowaniem oglądałem pierwsze wywiady Pieczyńskiego - gdy ten krytykował historię Kościoła.
Uważam bowiem, że KAŻDEMU, a przede wszystkim hierarchii kościelnej potrzebna jest miotła - wymiatająca z zakamarków historii wszystkie śmieci.
Po wielu latach przerwy - powróciłem do osoby tego antykościelnego bojownika i przeżyłem wielki zawód.
Zapewne Państwo wiedzieli to już przede mną,. ale zajmowałem się ważniejszymi problemami.
Otóż w sieci można trafić na wypowiedź tego aktora zatytułowaną "Krzysztof Pieczyński - o duszy poezji i fizyce kwantowej część"
https://www.youtube.com/watch?v=rOAvKlSKD0w
Nie polecam tego wywodu, bo życie jest na pewno zbyt krótkie - by tak marnować czas.
Zwalczając religię katolicką - Pieczyński sam chciałby zając jej miejsce - ze swoimi wywodami.
Ponieważ zagadnienia naukowe - które on podejmuje - są mi doskonale znane, to podsumuję, że Pieczyński nie wie - o czym sam mówi.
Natomiast próba zastąpienia katolicyzmu, przez połączenie haseł, a nie teorii naukowych - z tradycją religijną świadczy, że facet daleko "odleciał".
I oto - na naszych oczach dokonuje się kolejna próba "zreformowania" wiary.
Ponieważ wiara nie należy jeszcze do kategorii naukowych, lecz do odczuć zmysłowych, to wartość takich wynurzeń jest wątpliwa tak długo - jak długo nie zdefiniujemy istoty zmysłów i zjawisk uważanych za pozazmysłowe.