Od 1945 roku o polskiej polityce zagranicznej decydują najgorsze kanalie, albo tłumoki.
Bierut, Gierek, Jaruzelski, Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski i .... niestety też Kaczyński, który przy wielu zaletach suwerenności państwowej - wciągał nas w realizację politycznych celów syjonistów.
Pominąłem w tym zestawieniu Gomułkę, ale po latach przemyśleń uznałem że: o ile jego polityka wewnętrzna była tragiczna - to pilnował międzynarodowych interesów Polski i to on doprowadził do uznania przez RFN - zachodniej granicy Polski.
Piąta kolumna Komorowskiego, prowadzi aktywnie kampanię zdezawuowania jego przeciwników politycznych.
Podstawowym ich argumentem jest jakaś wyimaginowania "zdolność prowadzenia polityki zagranicznej", którą jakoby posiada Komorowski.
Człowiek ten ośmieszył Polaków - przy każdej możliwej wizycie zagranicznej wykazując problemy w kontakcie z otaczającą rzeczywistością.
Ale z pewnością posiada bezpośrednie kontakty z zagranicznymi prezydentami, bo jest ich pachołkiem i posłusznie wykonuje wszystkie ich polecenia
Patrząc na pięć lat jego rządów - doskonale widać, że nie Polakom on służy, ale zagranicznym mocodawcom.
Zaproponowana przez Kukiza debata prezydencka, bez problemu dowiodłaby, że Komorowski nie dysponuje kwalifikacjami w żadnej dziedzinie polityki, a szczególnie w polityce zagranicznej.
To nadmuchany tłumok, który swoja pozycję budował przez korumpowanie spolegliwych.
Po to przecież zażądał ogromnego budżetu na prowadzenie własnego Urzędu, by sprzecznie z obowiązującym Prawem korumpować wybrane grupy społeczne, przez różne dotacje i nagrody.
Swoją męskość pokazujemy nie tylko - gdy wygrywamy walkę, ale również wtedy - gdy dajemy się sprać, broniąc wyznawanych wartości.
Po debacie z Kukizem, który nie reprezentuje tylko siebie, ale wyraża poglądy niezależnej opinii Polaków - obaj kandydaci na Prezydenta zostaliby zmaltretowani.
Mimo tego - jeszcze wczoraj Andrzej Duda podjął takie wyzwanie.
Natomiast szczur zamknięty w pałacu namiestnikowskim - zamilkł i wysyła na miasto swoich kamerdynerów.
W tej sytuacji składam propozycję, by odbyła się debata z Andrzejem Dudą, który będzie musiał "przyjąć atak Kukiza na klatę", a w zastępstwie tchórzliwego Komorowskiego wystąpią "per prokura", przedstawiciele wszystkich ruchów społecznych, które zostały zgnojone przez tak zwany Urząd Prezydenta.
Stanowisko Prezydenta Komorowskiego przedstawiać więc będą: "zmieleni", rodzice sześciolatków, emeryci protestujący przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego, rodzice dzieci chorych, emigranci, przyzwoici prawnicy i wiele innych Polaków - występujących przeciwko platformowej mafii politycznej.
I nie przejmujmy się tym, że łżemedia zaatakują ten pomysł z każdej - możliwej strony.
Jeżeli żadne z głównych mediów - nie zarejestruje debaty - to poprosimy o to Telewizję Trwam, a całość zamieścimy w Internecie.
To byłby kolejny krok ku demokracji w Polsce.
|