W "kultowym" - amerykańskim filmie z 1983 - pod tytułem War Games (Gry wojenne), przedstawiony był inteligentny komputer, za pomocą którego sterowano amerykańskim arsenałem nuklearnym.
Urządzenie to przejęło wiele funkcji przynależnych umysłowi ludzkiemu, ale w dalszym ciągu wykazywało poważne braki intelektu.
W pewnym momencie komputer zbuntował się i przejął inicjatywę we własne ręce - rozpoczynając przygotowania do ataku nuklearnego na ZSRR.
Nie było żadnej możliwości zatrzymania uderzenia atomowego - które zakończyło by się zagładą Ludzkości. (1)
Wtedy młody haker wpadł na pomysł - by w ekspresowym tempie uzupełnić "edukację" maszyny i zagrał z komputerem w kółko i krzyżyk.
Wynikiem gry był remis. Nie było wygranego.
Wtedy maszyna wypowiedziała pamiętne słowa scenarzysty filmu brzmiące mniej więcej tak: "skoro nie można wygrać to po co zaczynać grę".
Po czym przerwała proces przygotowania do odpaleń rakiet nuklearnych.
Wątek ten przedstawiony jest w niniejszym fragmencie filmu zamieszczonego na YT.
http://youtu.be/uCWKZWieMSY
Inaczej ma się sprawa w wypadku pożyczania na procent.
Na dłuższą metę jest tylko jeden wygrany - lichwiarz.
Każde matematyczne równanie dowiedzie, że pożyczka na procent to dla kredytobiorcy droga ku samozagładzie.
Dzisiaj mamy na ten temat bardzo dużo informacji w Internecie, ale w latach dziewięćdziesiątych - gdy jako pierwszy ujawniałem kulisy działania globalnych oszustów finansowych - miałem do dyspozycji tylko dokumenty ukazujące działalność lichwiarzy na ziemiach polskich.
Aby zwiększyć skuteczność swojego działania lichwiarze operujący w Polsce przyjęli następujący model działania - wynikający z ówczesnych uwarunkowań prawnych:
Zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego - pożyczanie pieniędzy na procent - było grzechem.
Dało to Żydom pełny monopol na obrót pieniądzem.
Ale lichwą zajmowała się większość żyjących wtedy w Polsce Żydów i rozsądny procent nie zaspakajał ich apetytu.
Wpadli wtedy na pomysł - by kilka wieków przed Mayerem Rothschildem realizowali jego myśl zawartą w słowach: "dajcie mi kontrolę nad narodowymi finansami, a nie dbam kto czyni prawa".
A zrobili to w następujący sposób:
Do XIX wieku jedyną formą wartościowego pieniądza były złote monety.
Na rynku było tyle pieniędzy - ile było złota.
Lichwiarze zaoferowali więc Chrześcijanom atrakcyjną lokatę pieniędzy na procent.
Kiedy ściągnęli z rynku prawie całe złoto to narzucili bardzo wysokie oprocentowanie udzielanych przez siebie pożyczek.
I zdarzało się, że Chrześcijanie, którzy wcześniej pożyczyli Żydom swoje pieniądze - pozbywając się całego kapitału - zmuszeni byli brać od Żydów lichwiarskie pożyczki swoich własnych lokat.
W napisanym w 1999 roku artykule "Nosił ślepy kulawego - czyli plan Balcerowicza wobec Polski" przypomniałem te praktyki i porównałem do działań Balcerowicza, który jako Wicepremier i Minister Finansów w Rządzie Mazowieckiego, ulokował całe posiadane przez Polskę zasoby finansowe w prywatnych żydowskich bankach z oprocentowaniem 1 procent w skali roku.
Jednocześnie ustalił w tym czasie oprocentowanie od kredytów w Polsce na wysokości około 80 procent.
Po czym - w imieniu Państwa Polskiego pożyczał od żydowskich banków pieniądze na oprocentowanie około 55 procent.
Używam określenia "około" - bo w czasie bandyckich rządów Balcerowicza oprocentowanie kredytów ulegało niewielkiemu obniżeniu - do poziomu ok 60 procent..
Oczywiście - wszystkie te transakcje były tylko wirtualnym zapisem. I takim wirtualnym zapisem jest obecny dług publiczny Pastwa Polskiego. Jednak skutkuje on paraliżem polskiej gospodarki.
W efekcie działalności Balcerowicza polski Dług Publiczny potroił się w przeliczeniu na dolary a beneficjentami jego polityki byli tylko spekulanci giełdowi, którzy korzystali ze sztywnego kursu dolara i zarabiali w skali roku ponad sto procent wartości swojej lokaty.
Za to wszystko płacili polscy przedsiębiorcy.
Żydowscy lichwiarze od zawsze ułatwiali sobie działania - dzięki różnorakim podstępom prawnym.
Tak było w wypadku Statutu Kaliskiego z 1264 roku. Podobnym podstępem była amerykańska Ustawa o rezerwie Federalnej z 1913 roku.
Na polskim gruncie zagwarantowali sobie Prawo Bankowe, które omówię w następnej kolejności.
Ale tekst ten dopełnię opisem metody przedstawionej wcześniej, w której lichwiarze zagwarantowali sobie dochody kosztem Społeczeństwa Polskiego.
W 1997 roku człowiek przejawiający "syndrom filipiński", a więc ówczesny "Prezydent" wszystkich ubeków - podsunął Polakom "Konstytucję" z dnia 2 kwietnia 1997 r, w której istnieje taki zapis:
Artykuł 220 Konstytucji RP - punkt 2. "Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa".
Co to oznacza?
Od czasów Gierka - Rząd Polski uzupełnia braki budżetowe poprzez zaciąganie pożyczek.
Najbardziej oczywistym jest zaciągniecie pożyczki przez Rząd RP - w Narodowym Banku Polskim.
Ale na to nie pozwala "Konstytucja" - Kwaśniewskiego.
Poza NBP -= nie ma w Polsce banku, który mógłby udzielić Rządowi pożyczki.
Korzystają na tym zagraniczni lichwiarze, którzy najpierw pożyczają w Narodowym Banku Polskim - na powiedzmy 5 procent, a potem udzielają Rządowi RP pożyczkę na 10 procent.
W ten sposób - bez najmniejszego wysiłku mają 5 procent w skali roku, a dług Państwa Polskiego podwyższa się o kilka miliardów złotych.
(Pozwolę sobie zauważyć, że tak zwana "Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy" zbiera każdego roku aż 40 milionów zlotych.)
Proceder ten ujawnił Dariusz Brzozowiec. Ale jest on doskonale znany wszystkim politykom sprawującym w Polsce władzę od 1977 roku.
Były to więc rządy SLD- PSL - które wprowadziły taką "Konstytucję".
Potem rządziła Polską AWS - wraz z Unią Wolności. Dalej SLD, PiS i PO.
Żaden z tych nieRządów nie wystąpił o zmianę tego punktu - rzekomej "Polskiej Konstytucji".
Dlatego należy uznać, że wszystkie te nieRZądy współuczestniczyły w grabieży Państwa Polskiego.
Zgodnie z artykułem 231 paragraf 1 Kodeksu Karnego:
"Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z ewidentnym zaniechaniem działań, które zaniechanie skutkuje bardzo wysoką szkodą dla Państwa Polskiego.
Kto jeszcze da się nabrać gadki na tych polityków - łącznie z PiS?
Foto: obecny Minister Finansów - Jacek Rostowski, który "nie widzi", że polski podatnik daje doskonale zarobić spekulantom.
(1) W roku produkcji tego filmu - 1983, nastąpiła w rosyjskim systemie kontroli radarowej awaria.
Radary pokazywały atak amerykańskich rakiet balistycznych na ZSRR.
Dyżurujący oficer miał kilkadziesiąt sekund na kontratak. Ale wykazał ogromny rozsądek i po analizie posiadanych informacji uznał, że to tylko awaria systemu.
Byliśmy naprawdę o krok - od wojny atomowej.
Można więc powiedzieć amerykańskim filmowcom przysłowie: "nie wywołuj wilka z lasu".