ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Zielony ŁAD zniszczy UE, a wcześniej zniszczy prywatną własność 
 
Szczepionka na covid ma służyć genetycznej mutacji ludzkości 
Dr. Andrew Kaufman Responds To Reuters Fact Check on COVID-19 Vaccine Genetically Modifying Humans
 
In the first interview the two discussed the coronavirus, they covered testing and they covered the vaccine. The video was quickly approaching 100k views but YouTube removed the video after only a couple days. This video will likely be taken down as well, because it does not conform to the establishment's narrative.

Not only did YouTube remove the previous video, Reuters, which is a massive international news publication that news sites from all over the world obtain their talking points from, published a fact checking report attempting to debunk Dr. Kaufman's claims that the new COVID-19 DNA vaccine would genetically modify humans. In this must see report, Dr Kaufman responds to the Reuters ‘fact checking’ report.
 
Dlaczego szczepionki na COVID-19 mogą wpływać na płodność człowieka?  
 
Kto mordował w Katyniu 
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. 
Awantura w Sejmie o maseczki! 
Terror covidowy przeniósł się na teren Sejmu. Przeciwko temu protestuje Grzegorz Braun.  
Szczepionka covid zacznie zabijać w sezonie zimowym 
Lekarze dla prawdy: „W okresie jesienno-zimowym 2021 r. Co najmniej 20-30% zaszczepionych przeciwko COVID umrze z powodu szczepionki,i przypiszą to nowemu szczepowi wirusa. 
TO POWINIEN KAŻDY OBEJRZEĆ! 
David Martin - Wystąpienie w Parlamencie Europejskim na III Międzynarodowym Szczycie Covid  
Dr. Zelenko przed sądem rabinicznym o zbrodni szczepień przeciw Covid 
Dr. Zelenko opracował słynny „Protokół Zelenki” dotyczący wczesnego leczenia ambulatoryjnego COVID, za pomocą którego z powodzeniem wyleczył 6000 pacjentów i który obejmuje m. in. hydroksychlorochinę i cynk. Bez owijania w bawełnę wyjaśnia, dlaczego szczepienie przeciwko COVID jest prawdopodobnie najniebezpieczniejszą naukową herezją w historii ludzkości i ostrzega przed potencjalnym ludobójstwem na planecie 
Kto zmasakrował ludność Buczy?  
Różni niezależni analitycy wskazywali na rażące dziury i niespójności w dominującej narracji. Wszystkie siły rosyjskie opuściły Bucza w środę 30 marca, zauważa Lauria, powołując się na zgodę wszystkich stron:
rosyjskich i ukraińskich urzędników oraz zachodnich obserwatorów mediów. 
Zabójcze leki - prof. Stanisław Wiąckowski - 15.03.2017 
Zapis wykładu prof. Stanisława Wiąckowskiego omawiającego m.in. leki i ich składniki, które wbrew powszechnym opiniom nie leczą, a wręcz przyczyniają się wzrostu zgonów. Wiedza ta jest ukrywana przez koncerny farmaceutyczne, a nazwy leków zmieniane i dalej są dopuszczanie i promowane w sprzedaży mimo wiedzy, iż ich działanie jest zabójcze. 
Ostatni mit (o polityce sowieckiej) 
 
Polskie firmy nie obsługuja POLICJANTÓW 



 
Komuszy dogmat «Zielonej Energii» zamroził Teksas 
Sieć energetyczna w Teksasie załamała się pod wpływem temperatur bardziej prawdopodobnych w Sioux Falls niż w San Antonio, pogrążając ponad 4 miliony ludzi w ciemności i pozostawiających ich bez ogrzewania 
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu 
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. 
Imperium KLAUSA SCHWABA i jego marionetki. DAVOS 2022. 
 
Prawdziwym powodem, dla którego rząd chce, abyście co 3 miesiące otrzymywali booster COVID-19 jest to, że u zaszczepionych rozwija się nowa forma AIDS 
 
Los Angeles - piekło na ziemi 
Ubóstwo w Kalifornii. Zrujnowana gospodarka najbogatszej kiedyś części świata.
To czeka nas jutro.
 
Izby lekarskie to organizacje przestępcze 
 
Szczepienia pełne kłamstw 
To szczepionki, a nie wirusy, powodują choroby.
Wirusy pobudzają proces zdrowienia. Nie są naszymi wrogami, stoją po naszej stronie.
Wybuch epidemii świńskiej grypy z 2009 roku ma swoje korzenie w inżynierii genetycznej i jest wynikiem działania człowieka. 
Rząd Stanów Zjednoczonych CELOWO niszczy żywność amerykańskich Farmerów i stymuluje kryzys zaopatrzenia w żywność 
Jakiś czas temu na oficjalnej stronie ONZ ukazał się artykuł "Korzyści z głodu na świecie". Wprawdzie szybko go usunięto, lecz nadal jest dostępny w internetowych archiwach 
więcej ->

 
 

Meldunek z podróży do "czarnej dziury" Europy


k.o. „delegat” (marek.glogoczowski.zaprasza.net)

Po mym, napisanym dokładnie rok temu, „Liście otwartym do Tygodnika Podhalańskiego w sprawie kłamstw na temat Grodna oraz Mińska”*, redakcja miesięcznika „Świat Inflant” z Bydgoszczy poprosiła mnie o dalsze spostrzeżenia dotyczące Białorusi, który to kraj, w opinii ponoć dobrze poinformowanej, byłej Sekretarz Stanu USA, Madeleine Albraight, stanowi „Czarną Dziurę w Europie”. Korzystając zatem z wyjątkowo ciepłej aury w miesiącu lipcu, wybrałem się na wycieczkę samochodowo – rowerowo – pływacką na rzeczone Inflanty – czyli Litwę i Łotwę – zwiedzając w drodze powrotnej tę „czarną dziurę” jaką jest, w opinii prominentów USA, Ruś Biała.



Poniżej znajduje się garść spostrzeżeń, których nie wolno publikować w niby-polskiej, wielko i średnionakładowej prasie niby-naszego kraju. Otóż to, co się najbardziej rzuca w oczy, po przekroczeniu granicy z Litwą, to ogromne obszary porzuconych pól uprawnych, „na oko” większe niż te, jakie występują u nas na Pomorzu oraz u naszych sąsiadów na Zachodniej Ukrainie. Trzeba jednak przyznać, że „Rewolucja Anty-Proletariacka”, jaka miała miejsce w Europie Wschodniej kilkanaście lat temu, na Litwie miała też i swój pozytywny aspekt. Stara, przedwojenna polska stacja klimatyczna Druskienniki nad Niemnem jest obecnie dobrze odremontowana i niewątpliwie zachęca turystów i kuracjuszy nie tylko z Polski do jej odwiedzenia. Podobnie wygląda i Wilno, zapchane turystami zupełnie tak samo jak mój „półrodzinny” Kraków. I podobnie jak w Lesie Gubałowskim odzielającym, od reszty Polski, me rodzinne Zakopane, tak i w Wilnie nad Wilejką, bezpośrednio poniżej Wzgórza Giedymina, tamtejsza ludność autochtoniczna zorganizowała coś w rodzaju „salonu wystawowego na wolnym powietrzu” po-konsumpcyjnych śmieci.



W przeciwieństwie jednak do Polski dzisiaj, drogi na Litwie – podobnie jak te na Słowacji – mają dobrą nawierzchnię, wciąż poprawianą, ponoć z funduszy UE. Także i bardzo zadbane są litewskie pełne jezior Parki Narodowe, które poleciłbym wszystkim Polakom, pragnącym odetchnąć od nadmiaru samochodów w naszym kraju. Natomiast gdy przekroczyliśmy w pobliżu Dyneburga granicę z Łotwą, to szosa od razu nabrała tradycyjnie polskiego charakteru, o profilu najwyra?niej skopiowanym ze znaczka jakości „Teraz Polska”. Do „Polski teraz” okazał się być podobnym także i sam Dyneburg, zapyziałe miasto średniej wielkości, upstrzone reklamami produktów tych samych co i w naszym kraju koncernów.



Ponieważ koszty noclegu w ośrodku wczasowym w pobliżu Dyneburga (20 $ od osoby) wydały się nam wygórowane, więc już tego samego wieczora stanęliśmy na pobliskiej granicy z Białorusią. Tutaj, czekając w kolejce samochodowej przez prawie 3 godziny na wpuszczenie nas do „czarnej dziury Europy”, od kierowcy oczekującego przed nami samochodu dowiedzieliśmy się, że w opuszczonym właśnie przez nas Dyneburgu Łotysze stanowią tylko 35 procent ludności, reszta to Rosjanie, Białorusini i ... Polacy, którzy według danych „Świata Inflant” stanowią tam aż 15 procent ludności! Bardzo dużo Polaków musi też mieszkać w odległym o pięćdziesiąt kilometrów od Dyneburga, białoruskim Braclawie, gdzie w sympatycznym hotelu zapłaciliśmy tylko po 12 $ od osoby za komfortowy nocleg i gdzie, zwiedzając następnego dnia rano na rowerach po tę turystyczną miejscowość, natknęliśmy się na lokalny cmentarz, na którym prawie połowa grobów z lat 1970 i 80 miała tablice z napisami po polsku!



Podróżując przez Białoruś, kilka rzeczy w niej napotkanych było miłym potwierdzeniem tego, co widziałem „migawkowo” już rok wcześniej, w czasie kilkudniowego oficjalnego pobytu w Mińsku.



- Po pierwsze, drogi na Białorusi pozbawione są znaku jakości „Teraz Polska”. Są one szerokie, dobrze oznakowane i o ciągle ulepszanej nawierzchni, oczywiście bez żadnej pomocy z UE walczącej z białoruską „dyktaturą”. (Słyszałem nawet od kogoś, kto przyjechał rok temu do Zakopanego z Francji, że w krajach „starej Unii” się szepta, że kraj Łukaszenki jest przygotowany do wstąpienia do UE lepiej niż Polska!)



- Po drugie, jest to jeden z najczystszych krajów w Europie, przynajmniej w zwiedzanych przez nas miejscach publicznych, pod tym względem porównywalny li tylko ze Skandynawią i ewentualnie Szwajcarią.



- Po trzecie, zarówno miasta jak i wsie są od strony estetycznej zadbane, zwłaszcza gdy się je widzi od strony głównych ciągów komunikacyjnych. Byliśmy świadkami jak wręcz „na dniach” remontuje się tam chodniki oraz skwery i to nie tylko w Mińsku i w uzdrowisku „klasy I” jakim jest Narocz, położna nad pięknym jeziorem o tej samej nazwie. Intensywne prace, podnoszące estetykę miasta, widzieliśmy także i w Grodnie, w którego centrum krawężniki układa się nie ze zwykłego betonu, ale ze sztucznego, różowo-czarnego granitu, takiego jakim na całym świecie obkłada się zazwyczaj fasady banków!



Po czwarte, z rozmów z goszczącymi nas przedstawicielami „klasy średniej” (dziennikarz z Witebskiej „Gazety Raboczich” i naczelna białoruskiego miesięcznika literackiego „Niemen”, pani Nina Czajka), dowiedzieliśmy się, iż Białorusini ogólnie są zadowoleni z warunków życia jakie im stworzyła trwająca już 12 lat „dyktatura” ich prezydenta. I chyba prawdą jest opublikowana 24 maja w warszawskiej „Polityce” opinia Jagienki Wilczak, że Białorusinki po prostu są zakochane w swym prezydencie: w gabinecie redakcyjnym pani Czajki dostrzegłem aż 3 fotografie Łukaszenki.



- Po piąte i to jest najważniejszy punkt mego meldunku. Gdy się jedzie przez Białoruś, to w ogóle nie widać porzuconych pól, tak charakterystycznych dla krajobrazu „post-proletariackiej”, Środkowo-Wschodniej Europy. Te zaś obszary upraw, które widziałem, były dobrze obsiane, bez śladów roboty „na odwal się”, jak to widywało się w polskich PGR-ach. Pytaliśmy o tą niezwykłą dla krajobrazu Europy Wschodniej sprawę, goszczących nas dziennikarzy (pani Nina pracowała uprzednio w prezydenckiej telewizji). Dowiedzieliśmy się od nich, że jest to wynik pracy kołchozów będących nie tylko pod presją niespodziewanych „lustracji”, których dokonuje Prezydent z pomocą „wszystkowidzącego” helikoptera, ale i wynik twardego reżymu bankowych kredytów, za pomocą których „wyłącznie białoruskie” banki trzymają równie „narodowe” kołchozy w finansowych kleszczach.



W liczącej obecnie sto tysięcy mieszkańców Lidzie :”biwakowaliśmy” gościnnie w eleganckim „Domu Polskim”, wybudowanym dziesięć lat temu za pieniądze III RP. Od liczącej 72 lata kierowniczki tego Domu, pani Izabeli Tyrkin, dowiedzieliśmy się kolejnych interesujących szczegółów „wojny polsko-polskiej”, jaka została stoczona w roku ubiegłym przez działaczy Związku Polaków Białorusi, przy bardzo aktywnym wsparciu strony „zwycięsko-przegranej” przez władze III RP. Zarówno pani Czajka z Mińska jak i pani Tyrkin z Lidy pytały się nas, skąd się wzięła ta Andżelika Borys, 32 letnia nauczycielka, którą starsze od niej średnio dwa razy gremium działaczy ZPB, w marcu ubiegłego roku w Grodnie, uczyniło swoją przełożoną? (Pani Izabela była obecna na tym specyficznym „walnym zebraniu”, ale z niego wyszła, gdy zobaczyła co się święci.)


Kierowniczka Domu w Lidzie opowiadała nam, że już od momentu, kiedy Borys została członkiem Zarządu ZPB, to robiła wszystko, aby sabotować pracę prezesa tej organizacji, ponoć bardzo utalentowanego dra Kruczkowskiego z Uniwersytetu Grodzieńskiego, pełniącego także funkcję Sekretarza Stowarzyszenia Europejskich Organizacji Polonijnych z siedzibą w Warszawie. Przypomniałem zatem pani Izabeli (czytała ona bowiem mój artykuł w „Głosie znad Niemna” rok temu), że „grupa dywersyjna” pani Borys została przeszkolona do wykonania swej misji w Polsce, także i w Zakopanem, w czasie stażu w redakcji powiązanego z „Gazetą Wyborczą” „Tygodnika Podhalańskiego”. Poinformowałem ją ponadto, że we wrześniu ubiegłego roku byłem w Krakowie, w Pałacu Decjusza, na otwartym dla publiczności sympozjum „Non Violent Revolutions”, gdzie wypowiadali się, głównie zresztą po angielsku, młodzi organizatorzy niedawnych „kolorowych rewolucji” w Serbii, w Gruzji i na Ukrainie. I choć operujący tylko językiem angielskim, dostojny wiekiem „moderator” tego sympozjum zapewniał publiczność, że i na Białorusi „kolorowa rewolucja” się uda, to obecni na sali młodzi Białorusini byli bardzo sceptyczni odnośnie „sukcesu demokracji” w ich kraju.


Pani Izabela nam opowiedziała, że w ramach sankcji za brak poparcia dla commandante Borys, Konsulat Polski (czyżby naprawdę polski?) w Grodnie otrzymał nakaz odmawiania wiz wjazdowych do naszego (czyżby naprawdę naszego?) kraju wszystkim, zazwyczaj starszym już wiekiem działaczom ZPB. Tym właśnie działaczom, dzięki których staraniom i zazwyczaj społecznej pracy, Polacy na Białorusi po 1990 roku tak sprawnie się zorganizowali i wyposażyli w liczne tam Domy Polskie. Około 50 tych działaczy otrzymuje z Konsulatu RP od zeszłego roku odpowied?, że „ich obecność w Polsce mogłaby okazać się być niebezpieczną dla państwa”. Rezultat tej, wzorowanej na polityce USA, „zabawy w sankcje”, widzieliśmy w Domu Polskim w Lidzie: w dwóch tamtejszych umywalkach pourywały się sprowadzone z Polski, luksusowe „naciskowe” kurki, których na Białorusi nie da się naprawić, zaś kierowniczka Domu ma zakaz wyjazdu do odległych o 150 kilometrów „europejskich” Suwałk, by móc zakupić nowe!


Trzeba przyznać, że pomimo wyra?nie wyższego standardu życia na Białorusi w porównaniu z Ukrainą, która była bogatsza od niej w czasach „dyktatury proletariatu”, wyposażenie ludności w artykuły luksusowe jest wyra?nie słabsze niż w Polsce (mountain bikeów, podobnych do tych wiezionych na dachu naszego samochodu, widziałem tylko pojedyncze egzemplarze na tamtejszych ulicach i szosach). Te braki materialne wynikają przede wszystkim z ogólnie niższych niż w Polsce zarobków: nauczycielka w Lidzie, która ma wkrótce zastąpić odchodząca na emeryturę panią Tyrkin, zarabia obecnie około 220 dolarów na miesiąc, co jednak jest uposażeniem dwukrotnie wyższym od tego, jakie otrzymują nauczyciele na Ukrainie, przy prawie takich samych kosztach utrzymania w obu krajach.



Te braki materialne mają jednak i swą pozytywną stronę. Dyktator Łukaszanko ponoć naucza swój „kołchoz ze sprywatyzowanym sektorem handlowym oraz prasowym”, że jak jego podwładni zaczną się przejadać, to utyją i zaczną chorować. I rzeczywiście, na Białej Rusi zdecydowana większość obywateli jest smukła, zaś wyjątkowo zgrabne „laski”, jakie miałem możność obserwować w centrum Lidy (gdzie ponoć 60 procent ludności jest polskiego pochodzenia), są chodzącą antyreklamą zbliżającej się szybko do Polski, super-cywilizacji młodych żeńskich „grubasonów made in USA”.



Żeby jednak przedostać się do tej „czarnej dziury” naszego (czyżby jeszcze naszego?) Kontynentu, obywatele Polski Dzisiaj musza pokonać Żelazną Kurtynę Strachu, jaką rozpostarły nad ich umysłami „niby-polskie” władze i niby-polskie media. Dzięki tej KURTYNIE MYŚLI ilość kosztujących tylko 6 dolarów wiz, wydanych Polakom przez białoruskie konsulaty, spadła z 60 tysięcy (w pierwszym półroczu?) ostatniego roku, do tylko 25 tysięcy w roku bieżącym. Podejrzewam, że „normalni Polacy” po prostu boją się zobaczyć na własne oczy, jakim to „bogatym dziadostwem na wzór USA” stała się upstrzona gigantycznymi reklamami i totalnie zakorkowana samochodami, nasza Ojczyzna.



Na zakończenie tego „meldunku z Czarnej Dziury Cywilizacji”, podam przykład, do jakiego stopnia ja sam dałem się wystraszyć niby-polskiej propagandzie. Otóż po przejechaniu granicy z Białą Rusią, najzwyczajniej się bałem, czy nasz Opel Astra pojedzie bez uszczerbku na lokalnej benzynie 95 oktanów. Pojechał bez zarzutów. W dodatku na stacji benzynowej w Mińsku się dziwiono, że biorę benzynę „95” a nie tę tańszą o prawie 25 procent „92”. Dopiero na stacji benzynowej w nadgranicznym Grodnie, od kierowcy polskiego TIR-a się dowiedziałem, że jakość benzyny na Białorusi jest wyra?nie lepsza niż w Polsce, bo jest ona tam zbyt tania by ją „chrzczono”. Usłyszawszy te mą opowieść jeden z bywalców Cafe Piano w Zakopanem dodał, ze szwindle z benzyną na Białorusi się nie opłacają, bo to zbyt drogo mogłoby kosztować takich specyficznych „inwestorów”.


k.o. „delegat”



* Rzeczony tekst p.t. „Solidarność kłamstwa w sprawie Grodna oraz Mińska” (patrz załącznik) w roku ubiegłym opublikował, już sierpniu, krakowski tygodnik ogłoszeniowy „Bazar Małopolski – gazeta spod lady”, oraz we wrześniu „pozakioskowy” miesięcznik „Ojczyzna”. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że w pa?dzierniku ten „List otwarty” ukazał się także w „Świecie Inflant”, związanym z literacką oficyną „Akant” w Bydgoszczy. Na Białorusi mój list został opublikowany w „Głosie znad Niemna”, organie ZPB.

30 sierpień 2006

Marek Głogoczowski 

  

Archiwum

Policjanci izraelscy użyli dziecka jako żywej tarczy
kwiecień 25, 2004
PAP
Izrael miał zaatakować Iran z terytorium Gruzji
wrzesień 4, 2008
PAP
Będziemy mogli postawić Kwaśniewskiego przed międzynarodowym trybunałem
wrzesień 16, 2004
Brazylia Uniezależnia się od Ropy Naftowej
luty 8, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
30 milionów durniów?
grudzień 15, 2002
Artur Łoboda
IV Rzeczpospolita
marzec 17, 2004
SOBCZAK i SZPAK
Zróbmy sondę
listopad 3, 2006
b.p
Surowce Ziemi to nasze wspólne dobro
listopad 14, 2004
Mirosław Naleziński
Szaron nawołuje USA do ataku na Irak
sierpień 16, 2002
IAR
Banki w Polsce chcą zarobić na kryzysie
styczeń 24, 2009
Paweł Ziemiński
Pchła na nied?wiedziu
kwiecień 21, 2007
p.g.
Na miejsce jednego kłamcy, wybrali drugiego...
marzec 4, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy osoba skazana za morderstwo powinna mieć prawo do ułaskawienia?
luty 9, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Lustracja" wraca jak bumerang i dziala jak bumerang...
luty 22, 2005
Jerzy Malinski
Jeszcze raz o homoseksualistach!
czerwiec 2, 2008
mik
Miało być - nie będzie
sierpień 5, 2003
Damian Nogajski
Zwierzę gatunku człowiek
grudzień 19, 2002
PAP
Przeniesiony z Monitor Polski
październik 4, 2006
mik4
Czy Izrael szpieguje USA?
czerwiec 11, 2007
przysłał ICP
Polskie stocznie za drogie dla PŻM
grudzień 4, 2002
PAP
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media