Zygmunt Jan Prusiński
OPODATKOWAĆ NIEBOSZCZYKÓW !
Motto: „Odwieczny konflikt toczący się w cieniach współczesnego świata;
walka na śmierć i życie pomiędzy tymi, którzy pragną mieć historię pod kontrolą,
a tymi, którzy ryzykują życie dla wolności i oświecenia. Walka, której nigdy nie dostrzeżemy”. - John Twelve Hawks
_____***_____
Moja odpowiedź do dwóch dżentelmenów,
do Łażącego Łazarza i Zelkana...
List pierwszy:
Cała prawda
do tematu „Rżnij Walenty, kapucyny wracają”.
@Łażący Łazarz
No Panie Łazarzu, dawno Pana nie było.
Czytałem o kłopotach politycznych u Pana, ale chyba sobie Pan pozałatwiał u "nowego" naszego starego znajomego.
Drogi Panie Łazarzu, niedawno drugą ulicę stalinowską wykończyłem, po 15 latach walki z samorządem i burmistrzami w Ustce, z korzeni byłej... PZPR. Chodzi o tę tow. Fornalską Małgorzatę a teraz o tow. Findera Pawła.
Co do tych w ogóle współczesnych zasrańców, to lecimy Panie Kolego w przepaść ekonomiczną i gospodarczą.
Niedługo gęby zrobią się krzywe...
Dzisiaj posłuchałem kawałek mowy o. Rydzyka. Zaproponował on UW-PO, żeby opodatkować nieboszczyków !
A to ciekawe, i warte debaty w Kurniku Sejmowym, rządzonym przez mniejszość !
I na wuj te prawa o mniejszościach etnicznych, jak właśnie oni, ta mniejszość narusza prawo większości do normalnego życia.
Większość, obudź się, bo cię z kopytami pożrą !
List drugi:
Prawo do żołnierskiego grobu
do tematu „Rżnij Walenty, kapucyny wracają”.
@Zelkan
Drogi Panie !
Wypisał Pan tu analizę subiektywną, tak jak Pan czuje od siebie.
Według tej analizy wygląda to pouczająco tak:
Wchodzi nieproszony gość i chce zawładnąć Pańskimi włościami i rodziną. Ba, jeśli najdzie mu ochota to i żonę Pan mu da, niech sobie nieproszony gość poskacze. Ba, najpierw mu Pan zrobi herbatę, postawi nalewkę, trochę zakąski, a potem on Pana wyrzuci i zajmie się kobietą seksualnie...
Może być, że Pan tego nie wytrzyma. Weźmie siekierę i zabije nieproszonego gościa - okupanta.
I co dalej ? Pochowa go Pan gdzieś w ustronnym miejscu - nawet mu za ten wyczyn postawi pomnik, że był taki do Pana przyjazny, a jakże. Bo Polak wszystko zniesie.
Tyle lat kołacze się ta historia o bękartach - jak mawiał wojownik król Stalin o Polsce. Jakoś w roku 1922 nie wyszło choć było blisko zagarnąć Polskę i zniszczyć ten naród w środku Europy, to udało to się doskonale złoczyńcom, oszustom, złodziejom, zbrodniarzom po roku 1989 !
Ba, socjotechnika jest soczysta, bo akurat Polskę nie niszczy mniejszość etniczno-narodowa, ona tylko rozporządza, a niszczą sami bękarci, Polacy.
Można tak zainicjować, że Polacy pójdą przeciwko Polakom. Tak to już jest, jak dany naród nigdy nie miał ojczyzny a jedynie był tylko... sublokatorem. A to jest różnica.
Zło zawsze zwycięża.
Dobro jest za słabe...
19 Sierpnia 2010 r.
Czwartek 8:45
|