Zygmunt Jan Prusiński
Informacja dla Ustczan...
Dzisiaj odbyło się drugie posiedzenie Komisji Śledczej zorganizowane przez Stowarzyszenie: Społeczna Grupa Śledcza w Ustce.
Wezwana była świadek, która Komisji rzetelnie opowiedziała o tym jak ks. Ryszard Teinert zbierał wolne datki od wiernych, żeby pokryć dach kościoła blachą.
Po zebraniu tych pieniędzy miast iść kupić blachę poszedł do swoich "Przyjaciół" komunistów - ateistów... I co się stało ?
Przewalił te pieniądze w karty w pokera - ale był świadom ks. Teinert, iż został oszukany w grze.
Nawet zdobył się wówczas, by iść na komendę milicji w Ustce, i opowiedzieć o tym dramatycznym wydarzeniu.
Zatem jest ślad że w tamtych latach były poinformowane instytucje komunistycznej PRL, jak milicja i prokuratura.
- Jaka była suma zebranych pieniędzy na dach, to świadek nie mógł sprecyzować. Ale ciekawy jest ciąg, jak się potem zachował ks. R. Teinert do swoich wiernych. Otóż wprost w kościele powiedział do nich tak, tak zeznała dzisiaj ustczanka, cytuję:
"Jeśli nie pomożecie ponownie zebrać pieniędzy na dach, to Diabły będą was cały czas straszyć"!
Ja myślę, że niezły był artysta ksiądz, a jeszcze lepsi, artyści wierni.
W ogóle ja jako Artysta żyję pośród artystów... Czy to nie jest piękne ? Czy to nie jest piękne ?
Pozdrawiam Pana Ministranta i dobrych i uczciwych księży.
Zygmunt Jan Prusiński
Członek Komisji Śledczej
4.03.2010 r.
_____*****_____
Panie Ministrancie !
Pisze Pan do mnie i na Forach, że chciałby Pan żeby te rzeczy i przedmioty ponownie wróciły do naszego kościółka w Ustce ?
- Jak Pan to widzi od strony praktycznej i prawnej ?
Wiemy, kto jest winien po dwóch stronach kolorowego stołu.
Pomyśl Pan o tej Kapliczce - wmontujemy ją u komunisty !
Zygmunt Jan Prusiński
Członek Komisji Śledczej
4.03.2010 r.
_____*****_____
List od Ministranta !
Panie Zygmuncie !
"Z dużym prawdopodobieństwem wiem gdzie jest oltarz.
Po sprawdzeniu tej informacji udamy się na pielgrzymkę odwiedzić to miejsce".
5.03.2010 r.
Panie Ministrancie,
jeśli Pan będzie wiedział, to zorganizujemy kilkutysięczną Pielgrzymkę do tego świętego miejsca.
Ba, załatwię Orkiestrę Strażacką - w niej moich dwóch kumpli gra na trąbach.
Jeśli chodzi o tego twardogłowego komunisty - ateisty, obecnie jest na emeryturze - wielu mieszkańców Ustki mówi, że kawał s.s. był z niego w czasie raju PRL, to jednak jestem uparty by tam u niego Kapliczkę zbudować.
Może się nawróci i przeprosi mieszkańców Ustki...
z Wesołego Miasteczka
Zygmunt Jan Prusiński
6 Marca 2010 r.
_____*****_____
Panie Ministrancie,
co to ludzie nie wymyślą.
Pisze sobie taki... ~Gość~ na http://forum.gp24.pl/Qpa-tu-qpa-tam-t36953.html
"A jak jeden z księży w Ustce ze swoimi wiernymi siadał do karcianego stolika, to się nie podoba"...
Panie Ministrancie, odpowiadam mu tak:
Nie "gościu", ks. Ryszard Teinert nie siadał ze swoimi wiernymi do gry w pokera, on grywał z komunistami - ateistami, a to jest różnica...
Panie Ministrancie,
dobrze idzie, wpuszczam temat pt. "Listy do Ministranta" do Ogrodów w sieci internetowej.
Na razie Komisja Śledcza w Ustce ma przerwę -
Zygmunt Jan Prusiński
6.03.2010 r.
_____________________________________________________________________
Panie Ministrancie,
wróćmy do wcześniejszych korespondencji...
GDZIE JEST ZABYTKOWY OŁTARZ Z KOŚCIOŁA W USTCE
» 25 lut 2010, 09:13
Co się stało, z zabytkowym ołtarzem z XV wieku, amboną i Drogą Krzyżową w kościele "Najświętszego Zbawiciela" w Ustce ?
Jest kilka wersji z opowiadań ustczan.
Kto ma zdjęcia, całego ołtarza niech załącza tu...
Wiem, że komuniści mieli w tym udział także.
Zygmunt Jan Prusiński
25 Lutego 2010 r.
_____*****_____
Panie Ministrancie !
W kościele były zawieszone trzy żaglowce. Jeden jest w Rowach... w prywatnym otoczeniu.
- No tak się oszukiwało i kradło w raju o nazwie PRL ! W III i IV RP... nielepszy raj.
Ateiści i komuniści, potrafili i tam do kościółka dotrzeć na kolanach.
Ciekawa jest postać malarza o nazwisku Kościelniak.
Za swe usługi i zasługi w kościele ma chłop swoją dzielnicę... w Ustce !
z Wesołego Miasteczka
Zygmunt Jan Prusiński
27 Lutego 2010 r.
_____*****_____
Panie Ministrancie !
- Dlaczego artysta malarz Kościelniak jest warty nagrodzenia go, choć gdyby wówczas nie posłuchał się ks. Ryszarda Teinerta, to może i prokuratura wzięła się by za tego oszusta księdza. Bo by nie było wcale Drogi Krzyżowej Jezusa Chrystusa. A tak, to z duszą artysty człowiek wziął z dykty porobił figurki i ekspresowo tę robotę wykonał.
Co do samego negatywnego "bohatera" w kościele Świętego Zbawiciela w Ustce ks. Ryszarda Teinerta, to pochodzi on z rodziny, gdzie w rodzinie jest biskup z Poznania. Może dlatego na nieszczęście naszego miasta i samego kościoła został wydelegowany. Ks. Teinert miał słabości grywania w karty, w pokera na pieniądze. Najpierw z komunistami - swoimi "przyjaciółmi" przegrywał drobniejsze przedmioty z kościoła ze złota, pozłacane, srebrne, posrebrzane. Musiał być sprytnym facetem, ale nie w grze a zamienianymi za oryginały tandetą.
Komuniści i ateiści zapewne chcieli księdza moralnie zniszczyć, bo nie wierzę żeby on sam wpadł na ten pomysł, żeby do gry w pokera zabezpieczać na ten stól gry: Drogę Krzyżową, ambonę, boczne ołtarze i główny ołtarz.
Może ks. Ryszard Teinert był przez nich szantażowany, aczkolwiek nie usprawiedliwia go to wcale, że sprzedał się tak nikczemnie. Majątek w kościele nie jest majątkiem tylko świeckich przedstawicieli, ale i całego narodu !
Jestem ciekawy jego metryki, ale tej oryginalnej. Nie wierzę, nie wierzę że mógłby to uczynić ks. Polak...
- Gdybym był zamożnym poetą, na pewno bym zrobił film - bo fabuła niesamowita i sensacyjna.
z Wesołego Miasteczka
Zygmunt Jan Prusiński
27.02.2010 r.
_____*****_____
Panie Ministrancie,
Ustka to jakieś czarne fatum !
Zastanówmy się; ciągle jesteśmy okradani z dóbr, a to przecudna figurka "Jaś i Małgosia", jako fontanna na miejscu gdzie stoją i siedzą te "gruźliki" przy ulicy Kosynierów i Marynarki Polskiej, a to teraz dowiadujemy się, że 3/4 przedmiotów ważnych z kościoła wyniesiono...!
Jakoś bardzo skromnie interesujemy się swoim miastem - zresztą zauważyłem to osobiście że Ustka nie ma praw miejskich. Gdzie ja o tym nie pisałem i rozmawiałem. Do samego prezydenta RP pisałem, z żalem takowym, iż Hitler i Stalin zapomnieli o nadaniu tych praw. A potem ta cała masa sekretarzy z PZPR, wolała chlać wódę i żreć rumiane golonki świńskie i grzmocić młode komunistki, aniżeli bywać dobrymi gospodarzami.
Czytałem gdzieś jak to w glorii wysławiała się radna Górecka w prasie, że to dzięki niej coś w tym kierunku poszło tych kilka kropelek potu. Nawet nie wspomniała o poecie z Ustki, o mnie, tylko skrzydełka aniołka i pofrunęła w dal. - Tak nie wolno, tak nie można pani radna Górecka, bo ja mam dokumenty, ile pisałem w tej sprawie i kiedy, kiedy pani była jeszcze dużo młodsza i ładniejsza.
To samo zamiana ulic w Ustce, też żadnego słowa, że pierwszy w latach 90' byłem ja na zebraniu pisarzy ZLP w Słupsku, żeby zamienić oficera NKWD komunistkę Małgorzatę Fornalską na Leszka Bakułę.
A konkurs literacki im. Leszka Bakuły, to kto wymyślił w Ustce ? I znowu ani jednego słowa o mnie, a świadkami są, choćby dziennikarz i literat Mirosław Kościeński.
Dlatego, choć nie chciałem ale przychodzą do mnie mieszkańcy Ustki, proponując to, żebym kandydował na radnego...
- Jestem niebezpiecznym obywatekem, bo oczy mam sokoła, i wszystko widzę, nawet powracającą mrówkę do domu...
z Wesołego Miasteczka
Zygmunt Jan Prusiński
27.02.2010 r.
|