W trakcie debaty z  Morawieckim -  Pełczyńska Nałęcz  powiedziała że "jesteśmy po dwudziestu-trzydziestu latach rozwoju"  - do czego "dołożyło się wiele Rządów". 
https://www.youtube.com/live/OZNTZXW0bU8?si=GmVkbA-ZzYO1p5di&t=320
Przypomnę więc: jak naprawdę wyglądały te "lata sukcesu"?
W 1990 roku rozpoczęto demontaż polskiej gospodarki - poprzez  
pozbawienie przedsiębiorstw wszelkich środków do działalności gospodarczej!
Równocześnie wprowadzono na Przedsiębiorstwa wszelkie możliwe obciążenia finansowe - jak choćby "popiwek", bądź "podatek od ponadnormatywnych zapasów".
Przedsiębiorstwa musiały płacić dywidendę, podatek obrotowy (odpowiednik VAT) i wysokie składki ubezpieczeniowe.
Z tych obciążeń zwolnione zostały towary zagraniczne (!), za które 
nie płacono ŻADNYCH podatków, ani obciążeń fiskalnych. 
Równocześnie zerwano WSZYSTKIE umowy handlowe z krajami dawnego  RWPG. 
Autorem tych działań był 
BANDYTA Leszek Balcerowicz!
W bardzo szybkim tempie przedsiębiorstwa popadały w ogromne długi  i zostały masowo wyprzedawane  za grosze.
 
Pal licho same przedsiębiorstwa, ale 
Zachodnie firmy za grosze przejmowały polski rynek!
A ten ma wielokrotnie większą wartość niż fabryki.
W skutek działań Balcerowicza - około 400 tysięcy Polaków, - którzy z braku pracy stali się bezdomnymi - zmarło w bezdomności - nieraz zamarzli zimą. 
Ponad 35 tysięcy Polaków popełniło samobójstwa!
To był ten "rozwój"  wedle Pełczyńskiej.
Dlatego w 2004 roku - gdy otwarły się granice na pracę Polaków w Krajach UE -  blisko 5 milionów Rodaków wyjechało z powodu panującej w Polsce nędzy.
Z powodu  panującej nędzy - miliony Polek się prostytuowały (!), bo to była jedyna możliwość na utrzymanie.
Dziennikarskie dziwki wmawiały Polakom, że jeden zawód to za mało i trzeba skończyć  kilka fakultetów.
W związku z napływem różnych - mniej cywilizowanych "turystów" - Prezydent Krakowa - Jacek Majchrowski zrobił z mojego miasta największy dom publiczny Europy!
To było to "dokładanie się" do sukcesu Polaków.
A prawda jest taka, że polskojęzyczne Rządy kładły wszelkie możliwe kłody pod działalność gospodarczą w Polsce. 
Jednak po 2004 roku Polacy zakładali działalność gospodarczą w Anglii - gdzie tępienie przedsiębiorcy  było nieznane.
Polacy mogliby podać wiele przykładów porównań dowodzących że polskojęzyczne nieRządy są największym wrogiem rozwoju gospodarczego Polski.
Po 2010 roku nastąpiły pierwsze - większe transfery zarobionych za granicą pieniędzy i w Polsce pojawił się kapitał, który blokowali Polakom rządzący.
Sytuację poprawiły również "Programy unijne", bo chociaż było to masowe marnotrawstwo - to jednak powiększały ilość kapitału w Polsce.
Nie ważne, że  kapitału wirtualnego.
Skutkiem transferu zarobionych na Zachodzie pieniędzy - Polacy zaczęli inwestować w Polsce.
dlatego około 2015 roku  rozpoczął się  rozwój rynku wewnętrznego.
Wielu Polaków wracało i budowało sobie domy.
Wojna przeciwko Ludzkości - pod nazwą "epidemia kowid" - powstrzymała rynek wewnętrzny i wiele linii kooperacyjnych. 
Jednak "eskimosi" tak majstrują walutami, że polska złotówka ma  nienaturalnie wysoką wartość - co wywołuje błędne wrażenie  dobrej sytuacji ekonomicznej Polski.
Skończy się to tak, że "spadniemy z wysokiego konia".
Na razie znajdujemy się w bardzo niestabilnej sytuacji ekonomicznej i  możemy się utrzymać, albo paść - jak wiele razy w przeszłości.
Kto nie pamięta - jak do obecnej sytuacji doszliśmy - ten prowadzi  Polskę na zatracenie.