Czy ponad 90% izraelskich Żydów popiera ludobójstwo w Gazie, czyli obecną „operację wojskową”?
Richie Allen tak nie uważa.
Podczas mojego wczorajszego wystąpienia w jego programie rzucił mi wyzwanie, abym przytoczył dane z sondaży.
Niestety, żaden ankieter w Izraelu nigdy nie zapyta wprost:
„Czy popierasz ludobójstwo w Gazie?”
Nikt też nie zadał bardziej uprzejmej wersji tego samego pytania:
„Czy popierasz obecną kampanię wojskową Izraela w Gazie, czy też się jej sprzeciwiasz?”
(Twierdzę, że znacznie ponad 90% stwierdziłoby, że je popiera, podczas gdy mniej niż 10% stwierdziłoby, że jest temu przeciwne).
Będziemy więc musieli dokonać ekstrapolacji.
Na szczęście (choć na nieszczęście dla Palestyńczyków) jest to łatwa ekstrapolacja.
Time „Co Izraelczycy
myślą o wojnie z Hamasem?” zawiera następujący akapit:
Wyniki sondaży były również jastrzębie, jeśli chodzi o użycie siły w Gazie:
57,5% izraelskich Żydów stwierdziło, że ich zdaniem Izraelskie Siły Obronne (IDF) używają zbyt małej siły ognia w Gazie,
36,6% stwierdziło, że IDF użyło odpowiedniej siły ognia siły ognia,
podczas gdy zaledwie 1,8% stwierdziło, że uważa, że IDF używa zbyt dużej siły ognia,
podczas gdy 4,2% stwierdziło, że nie ma pewności
Powtórzę to. Mniej niż 2% izraelskich Żydów uważa, że IDF „używa zbyt dużej siły ognia” w Gazie.
Richie Allen mógłby argumentować, że liczby te mogły ulec zmianie od czasu przeprowadzenia sondażu w listopadzie.
Ale on będzie trzymał się słomki.
Nie ma żadnych dowodów na jakąkolwiek istotną zmianę.
Zasadniczo nikt, powtarzam nikt, w Izraelu nie protestuje przeciwko masowej masakrze Palestyńczyków przez IDF.
„Lewicowi” Izraelczycy protestują przeciwko niepowodzeniu Netanjahu w odzyskaniu izraelskich zakładników.
Ale są oni całkowicie obojętni na ludobójstwo Gazańczyków.
Właściwie „obojętni” to chyba niewłaściwe słowo.
Do tego stopnia, że izraelscy Żydzi mówią cokolwiek o cierpieniu i śmierci Palestyńczyków, szaleńczo to celebrują.
https://youtu.be/QihoBuGRVwU?feature=shared
Ta ankieta nie była wyjątkiem.
Podczas poprzedniej masakry tysięcy cywilów w Gazie, w czasie operacji „Płynny ołów” - w 2008 r.,
„ankieta przeprowadzona dzień po rozpoczęciu operacji wykazała, że 81 procent izraelskiego społeczeństwa popiera operację, a tylko 12 procent jest przeciwnych”.
Ponieważ 20 procent populacji Izraela to nieżydowscy Arabowie, którzy nieproporcjonalnie sprzeciwiali się masakrze, oznacza to, że wspierała ją praktycznie cała izraelska populacja Żydów.
Podobne wyniki dały sondaże podczas kolejnych zabiegów „koszenia trawnika”.
Zatem jeśli mniej niż 2% izraelskich Żydów uważa, że IDF „używa zbyt dużej siły ognia” w Gazie, czy oznacza to, że izraelscy Żydzi jako grupa - to szaleńcy ludobójczy, z którymi należy postępować w taki sam sposób, jak wściekłe psy są traktowane?
To porównanie jest niesprawiedliwe – w stosunku do wściekłych psów.
Jest to także niesprawiedliwe wobec części spośród 140 000 lub mniejszej liczby żydowskich Izraelczyków (z całkowitej populacji wynoszącej około 7 milionów), którzy myśląc, że Izrael „używa zbyt dużej siły ognia”, mogą w rzeczywistości sprzeciwiać się popełnianemu ludobójstwu w ich imieniu.
Niech Bóg błogosławi tę maleńką mniejszość nieludobójczych Izraelczyków.
A co do pozostałych 98%... może
Żydowski Obwód Autonomiczny byłby dobrą placówką reedukacyjną.
Wyciąg z mojej rozmowy z Richiem Allenem
Wracając do czasów, gdy występowałem w radiu w Hiszpanii, branie zakładników jest niemoralne i niewłaściwe pod każdym względem, niezależnie od tego, kim się jest.
Wiemy, co IDF i izraelska policja robiły mieszkańcom Gazy przez dziesięciolecia:
rzeczy naganne, obrzydliwe, zbrodnie przeciwko ludzkości.
Ale dwa zła nie czynią dobra.
I trzymanie ludzi miesiącami w strachu, bo oni muszą być przerażeni, ci zakładnicy.
I nigdy nie wiadomo, kiedy wrócą do domu.
To źle, Kevinie.
I nie mogę tego poprzeć.
Popieram naród Palestyny i jego prawa do ziemi, prawo powrotu i to wszystko sprzed 67 rokiu.
Znam swoją historię.
Wiem, że Izrael nie powinien istnieć.
Nie legalnie.
Nie ma to oczywiście żadnej podstawy prawnej.
Nie ma ona legitymacji prawnej na arenie międzynarodowej.
Ale nie trzymaj zakładników.
Nie rób tego. To strasznie błędne.
Wiem, co mówisz, wiesz, że to dźwignia, ale opisujesz istoty ludzkie z miłością, z rodzinami, z troskami i ambicjami.
Opisujesz je jako dźwignię.
Oni nie są.
To ludzie, Kevin.
No cóż, to słuszna uwaga, Richie. Ale pamiętajcie, że Izrael przetrzymuje 10 000 Palestyńczyków jako zakładników i systematycznie stosuje wobec nich tortury i wykorzystywanie seksualne.
Przed 7 października Izrael przetrzymywał wówczas 6000, a może wiele tysięcy palestyńskich zakładników.
Teraz jest 10 tys.
Tak więc, jeśli Palestyńczycy spróbują złapać kilkuset zakładników, aby uwolnić ponad 10 000 zakładników…
To prawda, że podczas wojny ludzie muszą robić straszne rzeczy.
Zatem ciężar spoczywa na tym, kto rozpoczyna wojnę.
W tym przypadku to ci ludobójczy szaleńcy przepłynęli morze, ponieważ wierzą, że ich bóg dał im tę ziemię tysiące lat temu.
Mają wielotysięczny akt własności nieruchomości, który najwyraźniej nie podlega przedawnieniu.
Mają więc prawo przyjechać, dokonać masakry i wypędzić ludzi, którzy tam mieszkają.
Jest więc oczywiste, kto to zaczął.
A kiedy wybuchnie wojna, kiedy cię zaatakują, kiedy ktoś dopuści się tak okropnego zła, masz prawo walczyć.
Wiesz, Richie, gdyby przyszli gangsterzy i zmasakrowali członków twojej rodziny, nie daj Boże, i wyrzucili cię z domu, założyli w twoim domu sklep, czy miałbyś prawo użyć siły, aby odzyskać swój dom?
Członkowie rodziny nie żyją, a inne osoby przetrzymują i torturują.
Czy masz prawo wziąć broń i iść za nimi, aby odzyskać swój dom?
Mówię, że tak.
Mówię, że jeśli nie chwycisz za broń i nie odzyskasz domu, popełniasz poważne zło moralne.
A każdy, kto nie walczy teraz z syjonizmem za pomocą pistoletu, popełnia poważne zło moralne.
I oczywiście tak jest w przypadku bezpośrednich ofiar tego zjawiska, Palestyńczyków.
Cóż, nie walczę z syjonizmem i nie uważam, że powinienem być zmuszany do chwycenia za broń przeciwko ideologii.
Użyję mojego głosu i dziennikarstwa, aby…
To Antychryst, to nie tylko ideologia.
Cóż, moglibyśmy tu przesiedzieć całą noc i o tym dyskutować.
Nie zgadzam się z taką charakterystyką ludzi.
Wiesz, jak powiedziałem, zwykłem przeprowadzać wywiady z syjonistami na te tematy.
I chociaż były one bardzo ekstremalne, ideologicznie ekstremalne, nadal istniały istoty ludzkie wychowujące dzieci, które wierzyły.
Kevin, przez te wszystkie lata wielokrotnie przeprowadzałem wywiady z Normanem Finkelsteinem.
Z jakiegoś powodu obecnie nie odpowiada na moje e-maile, ale to jest w porządku.
Jeśli o niego chodzi, może mieć dobry powód.
Ale Norman powiedział mi kiedyś:
„Richie, widzisz wiele dzieci Izraela, nie wszystkie, ale wiele z nich postrzegasz jako ofiary, ponieważ od chwili, gdy potrafią mówić i rozumieją - co mówią, mówi się im, wiesz, że Arabowie są źli i że Bóg dał ci, jak powiedziałeś, prawo do bycia tutaj.
A to skutecznie przeraża te dzieci.
Więc nazywasz ludzi, wiesz, Antychrystem.
Są to ludzie, wielu z nich, wychowanych w sekcie, naprawdę, można by argumentować, sekcie.
I w pewnym sensie są ofiarami, prawda?
Myślę, że to uzasadniony obszar badań.
Co powiesz?
Tak, zgadzam się całkowicie.
Przetłumaczyłem i opublikowałem książkę Laurenta Guyénota „
Od Yahweh to Zion” , która jest prawdopodobnie najlepszą książką krytyczną, jaką kiedykolwiek napisano na temat żydowskiej polityki tożsamości i jej związku z tradycją religijną.
A wniosek z tej książki jest taki, że przywódcy judaizmu, nawet na długo przed syjonizmem, niektórzy z tych przywódców znęcali się nad swoimi ludźmi i mówili im, że inne grupy ludzi wokół nich są złe.
„Więc idźcie i rozwalcie ich bogów, ukradnijcie ich rzeczy i oddajcie je Jahwe”, co oznacza oddajcie to arcykapłanom Jahwe, czyli ludziom, którzy zorganizowali cały ten hałas.
Żydzi od najmłodszych lat doświadczają traumy.
I moglibyśmy przejść do tego, co Zygmunt Freud powiedziałby na temat obrzezania noworodków, ale to z pewnością pozostawia…
Poczekaj tam teraz.
Byłem obrzezany.
Ja też.
W każdym razie, wiecie, różne rodzaje psychicznego znęcania się i tortur, które są stosowane w tej tradycji, aby uczynić z nich naród (który będzie mieszkał) osobno,
pranie mózgów dzieciom, aby uwierzyły, że Goje, wszyscy inni, różne plemiona, wszyscy nie-Żydzi, chcą ich dopaść.
To tworzy rodzaj mentalności, która ostatecznie prowadzi doskonale miłych indywidualnych ludzi do stania się częścią grupy, która jest plemiennym psychopatą.
Oznacza to, że
jest to plemię, które traktuje inne plemiona lub narody w taki sam sposób, w jaki jednostka psychopatyczna traktuje innych ludzi .
I dlatego mamy problem.
Tak, zdecydowana większość syjonistów to w zasadzie porządni ludzie, ale ich mentalność grupowa jest psychopatyczna.
Pamiętam, że mówiłem o tym przez lata, będąc absolwentem historii.
Nie ma żadnych podstaw moralnych, aby Izrael istniał.
Moglibyśmy porozmawiać o Sykes-Picot, Imperium Osmańskim, o tym, co zrobili Brytyjczycy i Francuzi.
Oczywiście Deklaracja Balfoura.
Ale tak naprawdę to tylko ta biblijna rzecz jest w ich przypadku.
Golda Meir powiedziała kiedyś, że ten kraj istnieje jako wypełnienie obietnicy złożonej przez samego Boga.
Absurdem byłoby kwestionowanie jego legalności.
I on przekazuje rzekome informacje Boga.
Co powiedział Bóg? „Twojemu potomstwu daję tę ziemię od rzeki egipskiej aż do wielkiej rzeki Eufrat”.
Ale pozwól, że przeczytam ci to od Freda:
„Kevin przesadza, jeśli chodzi o liczbę Izraelczyków chcących uwolnić świat od Palestyńczyków.
Mieszkałem tam w 1981 roku jako wolontariusz w kibucu.
I tak, jest wielu, którzy chcą pozbyć się Palestyńczyków, ale nie powiedziałbym, że nawet 50%.
Wiesz, on się myli.
Przesadza” – mówi Fred.
A potem Fred mówi:
„Kevin ma rację, że masakry będą się nasilać, gdy zakładnicy zostaną uwolnieni, ponieważ IDF nie będzie musiało się martwić o ich zabicie”.
Fred spędził czas w kibucu.
Powiedział, że nie ma mowy, żeby każdy Izraelczyk, ani większość z nich chciała zabijać Palestyńczyków.
To jego zdanie.
Cóż, myślę, że ma rację co do lat 80-tych.
Ale od tego czasu w Izraelu nastąpiła prawdziwa zmiana.
Izrael został przejęty przez tych ultraekstremistycznych szaleńców.
Myślę, że rządy w latach 80. i wcześniej były naprawdę prawie tak samo złe, jak obecny rząd.
Jednak znacznie lepiej potrafili to ukryć.
A oni rozmawiali zupełnie inaczej.
Dlatego opinia publiczna w Izraelu była wtedy bardzo, bardzo inna niż dzisiaj.
Częścią problemu jest demografia.
Liberalne elity w Izraelu mają bardzo mało dzieci, bardzo małe rodziny, podczas gdy bardziej radykalne elementy mają większe rodziny.
I to jest jeden z czynników, który napędza rozwój Likudu.
To spadkobiercy Żabotyńskiego, ultraterrorystycznego wariata.
W zasadzie cały świat uważał tego gościa za jednego z najgorszych terrorystów wszechczasów.
Ale teraz partią, która rządzi Izraelem od dziesięcioleci, jest partia Żabotyńskiego.
A teraz w koalicji z tą partią są jeszcze bardziej szaleni ludzie.
A to uwarunkowało opinię publiczną w Izraelu.
I myślę, że tęskni za inną rzeczą – od 7 października, wiesz, rymuje się z 11 września i, jak wiesz, wkrótce po 11 września, jeśli wziąć udział w ankiecie w Ameryce:
„Czy powinniśmy iść, zabić wszystkich Arabów, czy zabić wszystkich muzułmanów?” zaskakująca liczba osób odpowiedziałaby „tak”.
Ponieważ kiedy kraj jest atakowany, następuje efekt szoku, który może skłonić ludzi do wpadnięcia w tego rodzaju mentalność.
Czy pamiętasz występ Howarda Sterna rankiem 11 września?
Pamiętam to dobrze.
Pracowałem w radiu w Waterford w Irlandii i niektórzy z chłopaków, którzy tam pracowali, lubili Sterna.
Więc dostawali pocztą, otrzymywali taśmy z występami Sterna, bo internet nie był taką rozwiniętą rzeczą.
Nie można było pobrać z sieci radia.
Więc jakiś tydzień po tym, jak dostaliśmy taśmy z występu Sterna, Stern w zasadzie opowiadał się za przyjściem i wybiciem wszystkich tego dnia.
Więc masz rację.
To rzeczywiście zachęca do tego rodzaju rozmów.
„Tak, zabijmy ich wszystkich”.
Masz rację, Kevinie.
Dam ci to.
Tak.
Dobra.
Obecny rząd zachęcał do tego, podsycał to i utrzymywał na takim poziomie.
Dlatego uważam, że Fred naprawdę powinien przyjrzeć się sondażom.
Znajdę trochę i ci wyślę, Richie.
I zjem swój przysłowiowy kapelusz, jeśli mniej niż 90% izraelskich Żydów nie poprze tego ludobójstwa i jeśli większość nie będzie chciała go pogorszyć.
Nie będę uparty, jeśli powiem, że w to nie wierzę.
Nie nazywam cię kłamcą.
Wiem, że nie jesteś kłamcą.
Znam cię od lat.
Kiedy twierdzisz, że coś widziałeś lub czytałeś, nigdy mnie nie zawiodłeś.
Dlatego nie nazywam Cię kłamcą.
W głębi serca nie wierzę, że chcą się pozbyć Palestyńczyków.
Nie tak wielu z nich.
Byłbym głupcem sądząc, że żaden z nich tego nie robi.
Myślę, że najwyraźniej tak.
Ale posłuchaj, ja nie…
Dam ci w tej sprawie ostatnie słowo.
Źródło:
https://www.unz.com/kbarrett/do-90-of-israeli-jews-support-genocide/