Ewa Stankiewicz, która cały czas wiernie służyła pisowskiej dyktaturze - nagle odważyła się na wywiad ze skorumpowanym ministrem - zajmującym się niszczeniem gospodarki energetycznej w Polsce.
Były członek żydowskiego KOR zagroził dziennikarce: "zerwę pani ten program" - gdy zadała ważne pytanie.
Ta jednak się nie poddała i usiłowała ujawnić
przeogromne oszustwo służące zniszczeniu przemysłu energetycznego w Polsce.
Na drodze stanął jednak Jej zwierzchnik - Tomasz Sakiewicz, który zabronił publikacji materiału.
Otóż Tomasz Sakiewicz twierdzi, że "program nie ukazał się, bo „nie został oddany do kolaudacji”. – A to jest warunek emisji programów nagrywanych w każdej stacji – tłumaczył w rozmowie z Wirtualnymi Mediami".
Młodzi ludzie nie znają pewnie pojęcia "kolaudacja". Więc je wyjaśnię.
W ramach kontroli mediów komuniści posiadali kilka narzędzi cenzury.
Najważniejszym był utworzony w 1946 roku Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, który funkcjonował do końca PRL-u.
Jak widać odrodził się pod skrzydłami Sakiewicza i PiS.
https://nczas.com/2021/10/15/program-stankiewicz-zniknal-z-republiki-teraz-dziennikarka-pozegna-sie-ze-stacja-ujawnila-powody-cenzury/
Kolaudacja to "zatwierdzenie" do publikacji, a więc podstawowe narzędzie cenzury materiałów filmowych.