"IG Farben jest Hitlerem, a Hitler jest IG Farbenem". (Senator Homer T.Bone do Senackiej Komisji Spraw Wojskowych, 4 czerwca 1943 r.)
Komentarz etyczny
W procesach norymberskich pod koniec drugiej wojny światowej zarówno cywile, jak i żołnierze byli bardziej zobowiązani do przestrzegania „odwiecznego” prawa moralnego niż obowiązujące prawo cywilne.
W ekstremalnych okolicznościach eksperymentowania na więźniach obozów koncentracyjnych, które nie wydają się zbyt kontrowersyjne, niektórzy powiedzą nawet, że „nie ma żadnego dylematu”!
Jednak chemicy i wielu innych, od strażników obozowych po pracowników kolei, ilustruje, jak tak zwani szanowani obywatele mogą robić rzeczy, które uważamy za przerażające i ewidentnie złe.
Jednak na swoich warunkach wszyscy byli uznawani za uczciwych członków „społeczności”, obserwujących obecną praktykę.
Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie firmy mają jeden cel: istnieją po to, by zarabiać jak najwięcej pieniędzy.
Jeśli nie zarabiają pieniędzy, naruszają podstawy bytu i padają ofiarą gniewu akcjonariuszy.
Biznes już teraz przestrzega dwóch praw: świeckiego prawa lokalnej administracji i globalnego prawa rynku.
Po co im trzecie prawo - prawo moralne?
W końcu prawo rynku jest takie: słabi idą pod mur, a silni przeżywają.
Moc jest słuszna!
Więc dlaczego nie:
• płacić jak najmniej tym, którzy dostarczają surowce?
• płacić jak najmniej w ramach niezbędnych minimalnych ustaleń tym, którzy przetwarzają materiały w „produkty” - czyli ich pracownikom?
• wydawać jak najmniej na sprzątanie późniejszych szkód w środowisku ?.
Dalej są oczywiście wstępne etapy każdego przedsięwzięcia biznesowego.
Istnieje rozwój, badania i testowanie produktów - może to być bardzo kosztowne, chyba że jesteś przygotowany na pójście na skróty lub użycie wątpliwych metod.
(Kierownicy IG musieli być bardzo zadowoleni z oszczędności odzwierciedlonych w notatkach).
Przede wszystkim istnieje dokuczliwa możliwość konkurencji, która osłabi zarówno ostateczną cenę, jak i wielkość sprzedaży.
Najbardziej dochodowa firma, przynajmniej na krótką metę, nie ma konkurencji - ma najbardziej ceniony towar w biznesie - monopol.
To prowadzi do czwartego prawa biznesowego:
• jeśli to możliwe, manipuluj rynkiem na swoją korzyść.
Na szczęście „rynek” wydaje się dość sprytnym sędzią większości kwestii.
„Tak mało, jak to możliwe” może nam nadal wystarczyć.
Warto też wziąć pod uwagę negatywny wpływ złego rozgłosu na „wynik finansowy” (np. Niedawne „zielone kampanie” skierowane przeciwko firmom naftowym lub dawny bojkot produktów apartheidu w RPA).
Ale zawsze istnieje presja, by założyć warsztat, wykorzystywać niewolnictwo dzieci, wyrzucać śmieci, kupować tanio z niezrównoważonych źródeł.
Ekonomista JK Galbraith opisał, jak
wielki biznes kontroluje rynek poprzez kontrolę ludzkich umysłów - tworząc niepotrzebne mody i pragnienia z umiejętnościami i szczegółami mistrzów lalkarzy.
Wszystkie decyzje biznesowe mają wymiar etyczny: dyrektor firmy może podejmować decyzje, które mają bezpośredni wpływ na dziesiątki, a nawet setki tysięcy ludzi - jako pracownicy, dostawcy i podwykonawcy oraz miliony ludzi jako konsumenci.
Jednak władza ta jest często wykonywana w sposób całkowicie amoralny - jedynym kryterium jest zysk .
Jak mówił dalej prokurator w Norymberdze: „To są straszne zarzuty, żaden człowiek nie powinien składać ich frywolnie lub mściwie, ani bez głębokiej i pokornej świadomości odpowiedzialności, jaką w ten sposób ponosi.
W tym przypadku nie ma śmiechu, nie ma też nienawiści ”.
Często dla biznesmenów i kobiet, które dzisiaj rozpoczynają kampanie na rzecz mleka dla niemowląt na subkontynencie afrykańskim lub zlecają wycinkę lasów, które są „niestety” jedynym domem niektórych bezdźwięcznych społeczności (nie mówiąc już o gatunkach), „nie ma nienawiści ”.
Ale konsekwencje są równie złe.
Publiczne postrzeganie wyroków w sprawie „diabelskich chemików” było mieszane. (Proces norymberski)
Z jednej strony dwunastu wykonawców odbyło kary pozbawienia wolności za niewolnictwo i systematyczne maltretowanie więźniów.
Z drugiej strony, pod koniec lat pięćdziesiątych dwóch skazanych zbrodniarzy wojennych wróciło do pracy jako dyrektorzy dużych korporacji.
Niemniej jednak proces ten przypomina ludziom biznesu, którzy mają dziś władzę nad życiem, aby nigdy nie lekceważyć etycznego wymiaru ich decyzji.
Jest to trzeci fragment z „Voodoo Revisited” (rozdział 10 znakomitej książki Francisa Whena „ Idiot Proof ”, 2004)
Źródło:
https://www.skeptic.ca/Corporate_Chemists_From_Hell.htm