ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

447 rozpraw sądowych  
26 kwiecień 2017      Artur Łoboda
W sprawie kamer w Sejmie 
19 grudzień 2016      Artur Łoboda
Wirus i patent Eboli w rękach Monsanto i McDonald's. 
22 sierpień 2014      www.polskawalczaca.com
Przygotowanie gruntu pod "reprywatyzację".  
31 sierpień 2017      Artur Łoboda
Katastrofy ekologiczne 
21 wrzesień 2020      Artur Łoboda
Znany wirusolog ostrzega przed „załamaniem się naszego systemu opieki zdrowotnej” z powodu powikłań po szczepionkach przeciw COVID 
22 kwiecień 2022     
"Swiatowe zerowisko lichwiarskich szakali" 
28 kwiecień 2023      Jan Ogonowski (jasiek z toronto)
Grabowski vel Abrahamer - żydowski fałszerz historii  
12 lipiec 2016      Artur Łoboda
Nie płacz Ewka  
12 sierpień 2015     
Zygmunt Jan Prusiński NIEBIESKI BLUES - część piąta  
3 luty 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Sprawdź, czy popełniasz grzech narodowy.  
13 luty 2014      www.polskawalczaca.com
Co się działo po zajęciu Zaolzia w 1938 roku 
21 czerwiec 2011      Artur Łoboda
Fanatyczni zwolennicy PiS 
6 marzec 2019      Artur Łoboda
Konstytuanta, czy od razu Dyrektoriat?  
18 luty 2012      Artur Łoboda
Bezwarunkowy dochód gwarantowany 
20 czerwiec 2016      www.independenttrader.pl
Marian Hemar - Katyń 
23 sierpień 2011     
Być Polakiem 
19 marzec 2017      Małgorzata Todd
UE PRZYZNAJE, że wielokrotne przyjmowanie dawek przypominających przeciwko COVID-19 może zniszczyć układ odpornościowy 
19 styczeń 2022     
Porażające świadectwo: Najlepsi naukowcy z przesłuchania szczepionkowego ujawniają, że zastrzyki zabijają więcej ludzi niż ratują 
8 październik 2021     
Historia pokalanego poczęcia. Bojownikom walki o życie nienarodzonych - ku przemyśleniu 
7 październik 2014      Artur Łoboda

 
 

Rozważania filozoficzne i metafizyczne o książce pt. „Kobieta białych luster”

Karol Zieliński

KRYTYK I POETA

- część trzecia -


Poezja Zygmunta Jana Prusińskiego nie jest makatką. Poeta nie mówi na niej nic wprost. Mówimy ciągle o wierszach w których nie ma Zygmunta, tylko jakiś obcy mężczyzna. Gdyby w tych wierszach Zygmunt mówił o sobie, to przecież by umarł, gdyby kazał kochance oglądać "swoje otwarte serce w wazonie"! Poeta sam mówi, że jest to miłość wirtualna. Dokładnie to znaczy istniejące na granicy realizacji, bliskie realizacji lecz jeszcze nie zrealizowane. To termin z filozofii egzystencjalnej! A nie z pogaduszek przy kawie, gdzie wirtualne rozumie się jako coś zmyślonego, czego nie ma, za co się nie bierze odpowiedzialności, takie kawiarniane ple ple... A tymczasem odpowiedzialność moralna w poezji istnieje. Gdyby w wierszach poeta Prusiński mówił o sobie, jako Prusińskim, to wiele rzeczy byłoby tak niedorzeczne, żeby go trzeba było zamknąć w domu wariatów.


Wiem, każdy traktuje miłość dosłownie (i jakoś tak istnieniowo prymitywnie), że gdyby poważnie traktować wyznania kochanków podczas uniesień, też wielu, trzeba by zamknąć w domu wariatów, bo mówią od rzeczy w miłosnym natchnieniu. Poeta wie, i to jest wspaniałe, bo on wie, co ma robić i wie intuicyjnie (natchnieniowo, bo jest oświecony przez Geniusz i Psyche (pisane z dużej litery) - wcale nie kadzę, bo bym robił z siebie błazna, gdybym coś takiego twierdził, żeby mi pierwszy lepszy dupek i dureń mógł zaprzeczyć! Tu cudów nie ma! - o co mi chodzi. Prusiński "to wie", że ja "widzę" to co on, podobnie jak on, te jego odkryte (przez niego) światy, które są dostępne każdemu otwartemu umysłowi, jako światy transcendentalne i istniejące realnie zarówno w umysłach Tristana i Izoldy, kiedy się kochali, jak i w umysłach Abelarda i Heloizy itd. A składają się one zarówno ze składników infernalnych tego i tamtego świata, jak i z wielkiego szacunku do siebie nawzajem. Ten wzajemny szacunek pozwala im okiełznać właśnie w sferze jako składniki infernalne, (czy ja muszę tu pisać wykład albo nawet esej?) potrzebne do istnienia świata!


Właściwie mówiąc o miłości, powinno się przywoływać przykład Tristana i Izoldy, którzy byli naczyniami tylko wypełnionymi kosmiczną energią miłości, do tego stopnia, że nawet gdy ich pochowano w osobnych grobach po śmierci, to krzak głogu wyrósł jednocześnie na ich grobach i połączył się nad nimi w miłosnym uścisku. Więc miłość jest również bytem realnym po osobniczej śmierci! (jest książka wydana na KUL-u o pośmiertnych obowiązkach wobec człowieka). Więc o jakiej miłości my tu mówimy? Prusiński ma na myśli miłość Tristana do Izoldy, a nie sugeruje, że w jego wierszach jest pretensja do wszystkich megier i idiotek spotkanych przy barze podczas konsumpcji krupniku a' 20 zł 50 gr (bądźmy dokładni!).


Ja twierdzę, właśnie, że nie ma w jego wierszach żadnej pretensji, tylko jest miłosierne przebaczenie, że panie myślą odbytnicą (zamiast sercem). Zamiast łączyć się z Zygmuntem-Tristanem – który w wierszu nie jest Zygmuntem, tylko Quasi - osobowym, (bo nawet "to" nie ma konkretnej osobowości) podmiotem lirycznym! - w miłosnym, seksualnym (a jakże!) stosunku, jak złotowłosa Izold z kochankiem (Tristanem - podmiotem lirycznym)... i myśleć nieustannie obsesyjnie o nim - (czyli o "waleniu"! ale jakim "waleniu") (co jest piekielną męczarnią), one wolą... my wiemy co wolą i miłosiernie wybaczamy, bo któraż kobieta zamiast gotować jakieś swoje brudne rosoły (bo i o gotowaniu rosołu nie ma systematyzującego pojęcia!) to myśli, że jej Tristan nadchodzi i trzeba zdjąć majtki, radził, żeby mi pierwszy lepszy dupek i dureń mógł zaprzeczyć! Tu cudów nie ma! - o co mi chodzi. Prusiński "to wie", że ja "widzę" to co on, podobnie jak on, te jego odkryte (przez niego) światy, które są dostępne każdemu otwartemu umysłowi, jako światy transcendentalne i istniejące realnie zarówno w umysłach Tristana i Izoldy, kiedy się kochali, jak i w umysłach Abelarda i Heloizy itd. A składają się one zarówno ze składników infernalnych tego i tamtego świata, jak i z wielkiego szacunku do siebie nawzajem. Ten wzajemny szacunek pozwala im okiełznać właśnie w sferze jako składniki infernalne, (czy ja muszę tu pisać wykład albo nawet esej?) potrzebne do istnienia świata!


Tak jest! zdjąć majtki i to wcale nie w trywialnych celach! Żeby doznać zwierzęcych konwulsji orgazmu i krzyczeć: "pierdol mnie jeszcze głębiej"!, ale właśnie doznawać boskich uczuć ulgi, Pokoju i mistycznego zjednoczenia, które płynie z podbrzusza, z lędźwi, z nerek, z płuc, z serca, z głowy... (podbrzusze gdzieś znika i ta podniecająca smrodem lubricatio okudlona szpara rozpływa się jak anielska harfa w muzyce zjednoczenia z Bogiem!) następuje łagodne jak zefirek, uczucie połączenia przeciwstawnych płci, "gdzie w pochwie tylko będzie się zaciskało na członku, jakby chciało objąć wszystkie skarby świata".


Proszę zauważyć, że piszę to zdanie w trzeciej osobie, jak się pisze o Bogu. Bo to Bóg (nie szatan) spółkuje razem z ludźmi, apelując do ich zdrowego rozsądku, lecząc z dewiacji i doprowadzając między nimi do Pokoju: "To nic że jesteś z rodu Kapuletich, mimo to kocham cię”)!
A więc nie ma tu już indywidualnej kobiety (ani mężczyzny), ale ujawnia się w kobiecie (i mężczyźnie) coś, i bierze ją we władanie co jest siłą kosmiczną! Z kobiety i mężczyzny czyni wzajemnych ofiarników! To właśnie ma na myśli poeta Zygmunt Jan Prusiński, pisząc swoje erotyki!
Skoro mi zarzuca ktoś prymitywizm (proszę wybaczyć!). Miłość nie jest sprawą prostą ani łatwą. Moralność nie oznacza robienia dobrych uczynków, ale również takich, które są eleganckie, uprzejme i piękne. To nie jest rozrywka dla amatorów. Na tym filozofowie całej ludzkości połamali sobie zęby!


A propos, Prusińskiemu się wydaje, że Bóg go nie obchodzi. I słusznie. Poeta sam musi być Bogiem, jak Zygmunt! Ale oboje pracują w pocie czoła nad udoskonalaniem bydlęcej ludzkości!

Proszę zauważyć, że w szczegółach i ogółach i w generaliach, mamy (możemy mieć) z poetą Prusińskim różne zdanie (pozornie - gdy mówi, nie zawracaj mi pan głowy swoim Bogiem!) ale to wcale nie przeszkadza we wspólnym zrozumieniu o co w ogóle w poezji chodzi. A chodzi o człowieczeństwo.

Kto by myślał, że system myślenia kontemplacyjnego, jest systemem irracjonalnym, gdzie wystarczy myśleć głupio, byle co, ten się srodze myli. Jest to system rygorystycznie logiczny i racjonalny, w którym nie ma miejsca dla głupców i nieznających logiki formalnej. Ale i dla tych, którzy nie znają wszystkich kruczków logiki formalnej (takich jak np. ja) jest miłosierdzie i szansa na zbawienie w miłosnym uścisku pochwy (uwaga, to tylko porównanie!), zdrowego członka (dlatego w Biblii powiedziane jest, że "wszetecznicy, którzy mają tak zniszczony system nerwowy, że nie staje im członek, nie wejdą do "królestwa"), że skażona naszą zbrodniczą kulturą natura dozna takiego odrodzenia, iż dziecko będzie mogło bezpiecznie włożyć rękę do gniazda węży, a lew nie pożre jagnięcia odżywiając się trawą...


Prawdziwa miłość to stosunek seksualny, a stosunek seksualny to cud?
A teraz, dalej. Poeta to widzi ale wątpi w cuda, i jego podmiot liryczny także.

Mimo wszystko chwała mu za to (Prusińskiemu), że rozwiera swe serce w wazonie i mówi do Sylwii Żwirskiej - "patrz"!


Kraków. 13.08.2011


22 październik 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Lepper zawiedziony spotkaniem z Kołodko
lipiec 24, 2002
PAP
Boję sie tylko Boga! (powrót)
zofia
"Odbudujemy Irak"
kwiecień 16, 2003
Władysław Bartoszewski Jeszcze jeden „autorytet”
lipiec 12, 2006
Michał Miłosz
Manekinka
listopad 22, 2003
Andrzej Kumor
Czy istnienie ONZ jest zagrożone?
styczeń 31, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Głupie gadanie
październik 23, 2008
Artur Łoboda
Rurociag i "Drang Nach Osten"
grudzień 3, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Trzeci obieg w Państwie Konfidentów
listopad 25, 2007
Wiesław Sokołowski
"Polska zaniepokojona decyzją Korei Północnej "
styczeń 11, 2003
PAP
Były pracownik Optimusa przed prokuratorem. Protest Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych
lipiec 7, 2002
PAP
Ziomkostwa domagaja się odszkodowań dla Niemców
sierpień 21, 2002
PAP
Amnezja
sierpień 7, 2008
Marek Jastrząb
"ONI"
luty 1, 2003
Jerzy Przystawa
Zbrodnia Katyńska - 15.03.05 godz.15:30
marzec 8, 2005
Adam Słomka - Przewodniczący Konfederacji Polski
Koniec marzeń o suwerenności
Konwent Europejski ujawnił kolejną część projektu unijnej konstytucji

maj 30, 2003
Piotr Wesolowski, Bruksela
Półgłówek sili się na wynurzenia
listopad 30, 2008
TVP info
A w Polsce okradają w majestacie prawa...
czerwiec 27, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Niezdrowe skłonności, czyli co za dużo to nie zdrowo
październik 17, 2007
Artur Łoboda
Podzielą się nieswoim
kwiecień 8, 2003
przysłała Elzbieta
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media