ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Obcość Żydów i straty wojenne w Polsce 1939-1945 
9 kwiecień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Polacy wyklęci 
2 marzec 2015      Artur Łoboda
Polska i USA A Gas Ziemny  
17 wrzesień 2012      Iwo Cyprian Pogonowski
BĄDŹCIE PRZEKLĘCI 
6 listopad 2014      www.trwanie.com
na pograniczu 
8 czerwiec 2017      Jolanta Michna
Jedyna szansa militarnej obrony Polski 
22 październik 2016     
Źródła kłamstwa 
21 luty 2016      Artur Łoboda
5G mobilne unieważnimy Aktem Woli Narodu nr 3! 
19 czerwiec 2020      Teresa Garland
Wnioski na dziś dzień 
20 luty 2011      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński METAFORY ZE SNU - część siódma 
31 grudzień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Listy do Ministranta - Część IX 
14 marzec 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Paweł Finder... pokonany ! 
8 marzec 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Orwell przewraca się w grobie 
18 grudzień 2012     
"Przeszedłeś przeziębienie? Możesz być odporny na Covid-19! NAJNOWSZE BADANIA" 
19 wrzesień 2020      hens
Zygmunt Jan Prusiński ZATOKA INTYMNEGO PRZYMIERZA - część trzynasta 
24 listopad 2021      Zygmunt Jan Prusiński
2009.06.19. Doniesienia z Ukrainy 
19 czerwiec 2009      tłumacz
Szóste wezwanie o uzasadnienie wysłania Yael Bartana - jako reprezentantki polskiej kultury na 54. Biennale Sztuki w Wenecji 
19 grudzień 2013      Artur Łoboda
Specjalista od tworzenia problemów 
3 październik 2020     
"Przyuczka" dla Berlusconiego i Jaworowski o "Targowisku Próżności" w Kopenhadze 
14 grudzień 2009      MG
Nie możemy ufać ponownemu naciskowi na „szczepienie przeciwko polio” 
11 lipiec 2022      Kit Knightly

 
 

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (26.12.2011)

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

26.12.2011 01:01


@Zygmunt Jan Prusiński

Przed chwilą zacząłem odpisywać na Pański speatch, że owszem, wiersze Zbigniewa Jerzyny są piękne, ale erotykami nie są. Są to grzeczne wiersze liryczne, jakie się pisało w komunie, pod batutą skamandryty Jarosława Iwaszkiewicza. Niejako wszyscyśmy z jego kamizelki, a właściwie z jego pedalskich majtek (oczywiście nie siebie mam na myśli)! Pisałem, że jego wiersze (Jerzyny) do żony, to liryki a Pańskie króciutkie, jak golonka z wódką, ale jakże „wypilnowane” i „wydepilowane” (nie kudłate, a więc, do cholery, nieżywe, jak półtusze, jednakże opieczętowane na niebiesko, że pomimo różycy, weterynarze pozwalają je spożywać, i to w dodatku w poście – nie czuje Pan jakiejś analogii? A to przecież też jest poezja – i to najczystsza). Jeśli Pan nie czuje to Pan nie jest prawdziwym poetą! Czy nie czuł Pan szatańskiej rozkoszy, móc potarmosić świnię za zakręcony ogon aż kwiczała a Pański stryj, czy też wuj, patrzył z niepokojem, co się tam do cholery dzieje? Jeśli się gorszy tym co mówię, to Pan nie jest poetą! Przecież poeta ma również coś z takiego boskiego, złośliwego urwisa! Czy odpowiada Panu, taki język do analizy poezji?

Tak miałem pisać, ale mi tekst zeżarło i po chwili zastanowienia, od nowa, piszę jeszcze raz. Z tym, że (w międzyczasie) dotarło do mnie, że pisanie Jerzyny jest „stare”, jak za Noego przed Potopem. Tak się, rzeczywiście pisało pod batutą Iwaszkiewicza, bo już Marcin Świetlicki i pokolenie Brulionu już inaczej i etc.

Od lat dwudziestu, tak czuję, ta estetyka nie obowiązuje. Pan się jej trzyma i gdyby pisał Pan do żony, pisałby podobnie (jak Jerzyna). Pisze Pan do obcych kobiet, (ni w pięć ni w dziewięć), których Pan nie kocha, dziwaczna sytuacja, dla sportu, sztuka dla sztuki. Ale w Poezji sztuka dla sztuki nie istnieje. Jak, nie istnieje dupczenie dla sztuki. Natura długo oszukiwać się nie da. To prawda, że teraz, kurwa, nic nas (ani młode pokolenie) nie wzrusza. Mnie kurwa, prostytutka, wzrusza bardziej niż tzw. przyzwoita kobieta, ale to inna sprawa, bo jestem widocznie taki zboczony i wiele spraw widzę inaczej.


Inna sporawa, że Jerzyna należał do zakonu zaprzedanych, sprawdzonych, prześwietlonych przez SB, i sakramencko kulturalnych, i „grzecznych”. A ja byłem niegrzeczny. Oni mówili i pisali „kochanie” a ja „rypanie”. Ja mówiłem „kurwa mać”, niekoszernie, nie po żydowsku. Im bardziej było purystycznie i kulturalnie, tym bardziej było po żydowsku i tym bardziej w pizdę w poprzek, tak jak to „mają żydówki”.

Pieśni nad pieśniami, to jest to, ten wzór według którego robił Iwaszkiewicz i robi Jerzyna (w swojej poezji). Pan robi trochę inaczej, ale tylko dlatego, że nazywa Pan to erotykami i pisze do obcych kobiet. Ale czy niektóre z nich nie „mają w poprzek” (psychicznie, rzecz jasna!) Czy zauważył Pan, że dziś nikt nie pisze erotyków ani liryków do byłych żon? Niech Pan spróbuje pisać erotyki do byłej żony. I nie ważne czy Pan będzie się wyrażał w słowach, „kochałem cię, czy też, rypałem cię”… byle były szczere i prawdziwe (w ramach licencji poetica) aż do bólu. Teraz wszystko już wolno i wszystko już można bez wstydu, gdy Chrystus się nie narodził ani nie umarł prawdziwie. Nikt też nikogo nie kocha prawdziwe, a jedyną troską naszego pokolenia będzie (już niedługo) opłacić sobie jakiś szpitalik z eutanazją na koniec (i w samotności zdechnąć). Poczekaj Pan jeszcze trochę, zanim przyznasz mi rację.

A musi Pan wiedzieć, że w ramach poezji, kłamstwo może być kłamliwe dziesięć razy bardziej niż w realu… i tak samo z miłością, nienawiścią, żalem itp. Tu obowiązują zupełnie inne prawa niż wtedy, gdy Jerzyna pisał do żony. Jest to prawdziwe na tamten czas (komuny), ale już kłamliwe na czas dzisiejszy. Tak samo z Pańskimi erotykami. Nie bój się Pan, ma Pan prawo wszelkie miłości podeptać, tak jak deptają inni, wszelkie wzniosłe uczucia opluwać, jak prawdziwy poeta.

Nie ma co płakać nad sobą (jak nad zgniłą kapustą), czy nad nieosiągalną, bądź utraconą miłością do jakiejś głupiej Margośki, skoro już wyzdychały na tej planecie wszystkie żaby (i to potwierdzają służby ONZ). Wiedział Pan o tym? To powiadamiam Pana o tym. Napisz Pan tym żabom stosowne epitafium.

Ostanie żaby zdychają na tej planecie zabijane promieniowaniem gamma, przenikającym przez gigantyczną dziurę ozonową.


Mam na wsi spory sad, lasek, wielką łąkę ze stawem, i jak zawsze, do połowy lat siedemdziesiątych, przez całe lato nocami żaby dawały koncert, tak teraz od tego czasu panuje śmiertelna głucha cisza. To po cóż mężczyzna miałby chwytać kobietę za cipę? Gdy jest świadomym rzeczy mężczyzną? A nie kundlem?! Będziesz tam Pan wzdychał na sucho?, bez muzyki świerszcza i rzekotki. A cóż na to powie Pańska poetycka dusza? Przecież w Pańskim kolczastym lesie też kumkają jakieś kolczaste żaby?
Tak drogi Panie, uważam że się skończyły czasy pisania w stylu Jerzyny, chociaż się rwie do nich moja sentymentalna i tradycjonalistyczna dusza. Ale też wiem, że to trzeba odrzucić i nazywać rypanie rypaniem, bo w tym jest ratunek dusz naszych, przed zakłamaniem, prowadzącym nas do piekła; tu już na ziemi a potem po śmierci.

Nie śmiałbym Panu proponować, ale ja często myślę, żeby pójść do swojej byłej (nadal przepięknej) żony nr. 2, żeby spojrzeć jej w oczy, czy aby nie zobaczę w nich spóźnionego błysku pożądania. Gdyby taki błysk był, to po latach nienawiści i pogardy, byłby to nie stosunek (zdecydowałbym się!) ale stos atomowy. Nic, tylko się wyrypać… i umrzeć. Powiadam UMRZEĆ. Ponieważ miłość nie służy tylko życiu ale i śmierci.

A muszę Panu wyznać, że dla drugiej żony rzuciłem pierwszą, której zostawiłem i podarowałem (pierwszej) w bloku mieszkanie M4, czyli rzuciłem podstawę do dalszej egzystencji i płaciłem jej jeszcze przez trzy lata alimenty, byle tylko być (na golasa) i nurzać się w ciele tej, do której zostałem w sposób niezrozumiały i irracjonalny przymuszony. Miałem taki pociąg do tej kobiety, że gdy mnie przy niej nie było, do dostawałem astmy i myślałem, że za chwilę umrę z uduszenia. Wrogowi nie życzę takiej „miłosnej przygody”.

Teraz gdy jestem na nią dogłębnie obrażony i dogłębnie nią gardzę jako komunistyczną kurwę, dopiero teraz mógłby się między nami wywiązać, pełen nienawiści i pogardy, szaleńczy dupcarski romans. Bo poza dupą w tym wszechświecie nic innego nie ma uzasadnienia. Bóg też nie ma żadnego uzasadnienia! Tylko dupa! Z poza tronu wszechmocnego Boga wyłania się jeszcze wszechmocniejsza niż Bóg, dupa! Oczywiście dla nas artystów pozostaje zadanie ubrać to w odpowiednie fatałaszki! Ale tym niemniej to tylko dupa! Natura, hormony seks, miłość, miłosne ideały! Tylko dupa!


Wszystkie inne motywy to plugawe, nędzne wykręty, że chodzi o jakieś kłamliwe i głupie ideały, gdy tymczasem chodzi o zwykłą, wulgarną dupę. Nie wiem czy taką wulgarną, skoro sublimuje nasze zgody i gotowości do spotkania ze śmiercią! Czyli kwintesencję i tabernakulum natury. Bo święte tabernakulum nie znajduje się w kościele, lecz znajduje się (w dupie) między nogami kobiety. Tam znajduje się sacrum wszechświata. A Pan jakbyś tego nie rozumiał i zadajesz mi gierki (podchwytliwe kwestie, że nie możesz nazywać kochania rypaniem, do którego nie przymuszam), że nie potrafisz Pan nazywać miłości rypaniem a „kwiatu miłosnej rozkoszy”, cipą. Jeśli tak, to chyba nie jesteś Pan Poetą.

Ps. I dobrze by było, żebyś Pan jeszcze nie spał o tej godzinie, bo byśmy sobie popisali.


Zygmunt Jan Prusiński Bluszczowy Blues

11 październik 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Kolejny wypadek naszego autokaru na obczy?nie
marzec 31, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
Oscar za Aganistan a nie za Katyń
luty 27, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
CALL FOR MAY 23RD PROTEST OF AIPAC ANNUAL CONFERENCE
maj 23, 2005
piśmienny
Rze? kormoraniątek i dziaciaczków
czerwiec 21, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Budowa "trzeciego filara" siły Żydów
maj 1, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
"Reformy"
marzec 3, 2004
Ala
Gorzej niż niewolnica
październik 15, 2004
POBIEGLIŚMY W MGŁĘ BEZ TOASTÓW
czerwiec 17, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Rola polskiej inteligencji w Polsce i na świecie
styczeń 9, 2009
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
Pomylona Taktyka w "Wojnie z Terrorem"
listopad 14, 2004
Iwo Cyprian Pogonowski
"Wedle Rozkazu"
listopad 26, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
R. F. Kennedy Jr. żąda postawienia prezydenta Bush’a pod sąd
wrzesień 9, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Mniejszość niemiecka głosuje w wyborach do Bundestagu
wrzesień 21, 2002
PAP
Żydowska organizacja testuje amerykańską opinię publiczną w sprawie wojny z Iranem
listopad 21, 2007
bibula
Dorota Doda Rabczewska - famous Polish singer
listopad 1, 2007
ALEKS
Alarm back to YELLOW?
styczeń 10, 2005
Czemu służy upokażanie Mel’a Gibson’a?
sierpień 6, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Nie widzimy powodu, aby przepraszać za "Pasję" Mela Gibsona
marzec 29, 2004
Jedyna rzecz jaką Amerykanie budują w Iraku - gargantuiczna ambasada - fragment książki Doroty Szczepańskiej "Duch Apokalipsy
wrzesień 23, 2006
Dorota Szczepańska
Polska potrzebuje imigrantów
październik 27, 2003
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media