PiS zamierza po raz kolejny sięgnąć bruku.
W swoim stylu prowadzi działania, które nieuchronnie zakończą się ich klęską i wycofaniem z kolejnej już inicjatywy politycznej.
Od pewnego czasu - bez żadnego przygotowania prawnego, psychologicznego i socjologicznego - pisowskie szczekaczki zapowiadają wycofanie się z tak zwanej "Konwencji stambulskiej".
Zawarte w niej były również ważne dla krajów arabskich zapisy o zakazie bicia kobiet.
Ale przy tej okazji do Konwencji wprowadzono tylnymi drzwiami różne zapisy umożliwiające promocję i agresję dewiacji.
Sprawę można stosunkowo łatwo rozwiązać - wyłączając z podpisanej Konwencji kwestionowane zapisy.
Wtedy, albo ten stan zostanie zaakceptowany przez społeczność międzynarodową, albo uznają oni, że tą Konwencję wymówiliśmy.
Ale nie będą mieli w takiej sytuacji pretekstu do twierdzenia, że "w Polsce bije się kobiety" tak - jak robi polityczne bydło twierdzące, że "w Polsce można bić kobiety".
I cała sprawa z pewnością zakończy się tak samo - jak wcześniejsze inicjatywy PiS.
Znowu wycofają się rakiem - pozostawiając po sobie smród nieudacznictwa.
Bo przecież właśnie o to im chodzi.
Jak w obecności Polaka można bić kobiety - możemy zobaczyć na filmie dokumentującym eksperyment w Szwecji:
Nie będę twierdził, że Polacy są tylko święci. Są i u Nas nieliczne patologie - gdy w Rodzinach panuje terror. I to nie zawsze ze strony mężczyzn.
Ale u Nas nie ma i NIGDY W HISTORII NIE BYŁO społecznego przyzwolenia do bicia Kobiet tak - jak to jest w krajach muzułmańskich.