W styczniu miała miejsce prawdziwa epidemia chorób dróg oddechowych.
NIKT (!) nie rozpoznał co to było.
A Minister zdrowia w tym czasie jeździł sobie na narty.
Wynika to z jego osobistego wyboru własnych obowiązków.
Bo jak stwierdził Główny specjalista z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia
"badaniem oraz leczeniem chorych na COVID-19 zajmują się lekarze, a nie Ministerstwo Zdrowia".
Więc w czasie gdy polskie dzieci ciężko chorują - pisowski Minister zdrowia jeździ sobie na wczasy.