Politycy amerykańscy przyjęli za pewnik to - co na początku marca przedstawił Francis Boyl , że covid-19 powstał w laboratorium w Wuchan.
Przemilczają jednak fakt, że za źródło tego eksperymentu wskazał wojskowy fort Detrick w USA z którego tego wirusa podobno przekazano do Uniwersytetu Północnej Karoliny, a ten za pieniądze z Chińczyków opracował kolejne jego niebezpieczne mutacje szkoląc przy tym chińskich naukowców.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=35246
To ma ręce i nogi - bo trudno sobie wyobrazić - by z powodu śmierci w ciągu pół roku 200 tysięcy ofiar covid-19 ktokolwiek bał się takiego zagrożenia.
W ciągu pół roku naturalną śmiercią odchodzi ze świata blisko 100 milionów ludzi.
Zatem zmarli na covid-19 dają liczbę 0,002 procenta w stosunku do naturalnych zgonów ze starości. Przy czym większość zmarłych to byli ludzie po sześćdziesiątce.
O co więc w tym wszystkim chodzi?
Czy politycy znają skutki działania covid-19 w warunkach laboratoryjnych - czy też uczestniczą w globalnym spisku, bo są sługami tajnej władzy świata?
Nie ulega wątpliwości, że politycy światowi niszczą gospodarki własnych Krajów.
Osobiście nie mam najmniejszej wątpliwości, że zarówno we Włoszech - jak też w Stanach zjednoczonych - większość zmarłych na "covid-19" zostało ZAMORDOWANYCH przez lekarzy!
Pisałem kiedyś o włoskich "procedurach medycznych" gdy osobę podejrzaną o zarażenie szprycuje się jakimiś truciznami i podłącza do respiratora na kilka dni - pozostawiając samemu sobie.
I tak czeka się na zgon pacjenta.
Nawet najzdrowszy człowiek ma duże prawdopodobieństwo na śmierć z powodu takiego działania!
Podobnie jest zresztą z tak zwanym lecznictwem w USA!
Proszę zwrócić uwagę, że
żaden światowy ośrodek związany z leczeniem chorych na covid-19 nie podał PODSTAWOWYCH INFORMACJI o sposobie życia zmarłych i wcześniejszego "leczenia".
Wielką tajemnicą jest: czy zmarli na covid-19 byli wcześniej szczepieni?
Podejrzenia budzić muszą również wielkie przejęcia finansowe w gospodarczym tle epidemii.
Chociaż to wszystko wygląda na wielką mistyfikację to przestrzegam - by nie lekceważyć tego czegoś, bo nie wiadomo - czy to nie jest tylko trucizna.
Ja w każdym razie nie zachorowałem - chociaż jestem we "właściwym wieku" i miałem kontakt z dużo młodszymi osobami chorującymi na covid-19.
Jednak w przeciwieństwie do Nich - nie byłem szczepiony na nic od dawna, a witaminę D w postaci słońca i ryb - pochłaniam każdego roku ogromne ilości.