Od zawsze staram się rozwiązywać zawiłości historii, które historyczni oszuści wykorzystują do manipulacji społeczeństwem.
Czasem jednak to frustracja i poniesiony ból powoduje, że u ludzi wyłącza się zdrowy rozsądek.
Modelowym tego przykładem jest stosunek do tak zwanego Ludowego Wojska Polskiego.
Pisałem wiele lat temu - na przykład tu:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=31432,
że większość żołnierzy tego wojska to byli ludzie, którzy nie zdążyli zabrać się z Andersem.
Już na terenie Polski - do wojska tego wstępowali czasem żołnierze AK, oraz wcielani byli rekruci z
przymusowego poboru.
Nie było więc to wojsko jednolite politycznie.
I z tego powodu - wypowiedziane przez Andrzeja Dudę uznanie dla patriotycznej walki tych żołnierzy - nie było niczym nowym.
Czytając wypowiedź Prezydenta RP miałem wrażenie, że cytuje On moje artykuły.
Inna zawiłością historii są przymusowe wcielenia do wermachtu Polaków Ślązaków, oraz mieszkańców terenów tak zwanego "Kraju Warty" i Pomorza.
Generał Anders doskonale to wiedział i stworzył specjalne procedury wyłuskiwania Polaków z grupy jeńców wojennych.
Później - po sprawdzeniu - służyli w Polskich Silach Zbrojnych na Zachodzie.
Nie było ich winą, że siłą zostali wcieleni do wojska niemieckiego. W razie odmowy groził obóz koncentracyjny - albo śmierć.
W hitlerowskich Niemczech było prawie 9 milionów przymusowych robotników, którzy pracowali na hitlerowską machinę wojenną.
Ich niewolnicza praca opóźniła koniec wojny co najmniej o rok.
Bez nich zapasy wojskowe wyczerpaliby Niemcy - w ciągu kilku miesięcy.
Czy jednak można winić tych ludzi, że dla ratowania życia - posłusznie pracowali?
Jaka KANALIA winić będzie polskich żołnierzy, którzy z braku innej alternatywy - u boku Rosjan walczyli z Niemcami.
Przecież bardziej od Niemców - narażeni byli ze strony oficerów politycznych, którzy nieraz żołnierzy stawiali przed plutonami egzekucyjnymi.
Trzeba jednak rozróżniać komunistycznych oficerów tego wojska - od szeregowych żołnierzy.
A i wśród tych drugich - zdarzały się kanalie.
Z tego powodu - wykorzystany natychmiast przez poststalinowców atak Sławomira Cenckiewicza - na Prezydenta - za oddanie czci żołnierzom poległym przy forsowaniu Odry, świadczy o braku elementarnej kultury u tego przereklamowanego historyka.
Tym bardziej, że żołnierze ci byli po części ofiarami skrajnej nieodpowiedzialności dowódców, którzy posyłali ich na pewną śmierć.