W związku z falą "opozycyjnej" krytyki na Szopkę Noworoczna - autorstwa między innymi Marcina Wolskiego - pozwolę sobie wyrazić własną opinię.
Zastrzec jednak muszę, że wyrażam ją tylko na podstawie zamieszczonych w Internecie filmików. (Nigdzie nie ma całości.)
Otóż połączenie dowcipu, analizy sytuacji politycznej i graficznych gagów związanych z historia malarstwa, sytuuje ten program bardzo wysoko w kategorii kabaretu politycznego.
Złodziejska - polityczna hołota wścieka się nie dlatego, że program był kąśliwy. Im można napluć w gębę i powiedzą, że "deszczyk pada".
Wściekają sie dlatego, że Szopka Noworoczna była doskonała i w artystyczny sposób podsumowała lata ich nierządu.
A to oznacza, że na zawsze pozostanie w polskiej kulturze.