Jako dzieci marzymy o wielkich przygodach i własnym bohaterstwie.
W wieku dojrzewania gotowi jesteśmy rzucić na stos nasze życie.
Ale przychodzi moment - gdy dowiadujemy się, że zostaniemy rodzicami. I wtedy rozwija się w Nas gen odpowiedzialności, a z nim związana przezorność i strach przed zagrożeniami dla bliskich.
Nie martwimy się o siebie, ale o dzieci, których życie zależy od naszej opieki.
Przytoczyłem powyższy wywód, by mogli Państwo zrozumieć, że ocena historii powinna być prowadzona przez ludzi dojrzałych, którzy swoim życiem dowiedli odpowiedzialności za innych.
Tymczasem Leszek Żebrowski, którego bardzo wysoko cenię - tym razem wystraszył się żuli, opluwających polską historię i motając się pomiędzy przeciwnościami oceny - przeprowadził wywód dość przewrotny.
"Powstanie Warszawskie - konieczność czy błąd? Leszek Żebrowski i Tadeusz Płużański"
W mojej ocenie Powstanie Warszawskie było zrywem młodzieży, która poświęcała swoje życie w imię honoru i chwili wolności.
Za tą chwilę euforii powstańców, ludność Warszawy zapłaciła bardzo wysoką cenę.
Przede wszystkim zapłacili ją sami powstańcy.
Byłem pierwszym w Internecie, który 16 lat temu nazwał błędem zryw powstańczy w Warszawie 1944 roku.
W żadnym wypadku nie odmawiam poświęcenia WSZYSTKICH walczących w Powstaniu.
Ale to była strata sił i cennego zasobu ludzkiego, przez co Stalin - wiele łatwiej ujarzmił potem Polskę.
Szanując poświęcenie powstańców pamiętajmy, że to był błąd, którego NIGDY więcej nie powinniśmy popełnić.
PS
Widzę jednak, że nie wszyscy dorośli do komentowania wydarzeń historycznych, czego przykładem jest wypowiedź Stanisława Janeckiego, który twierdzi, że:
"broni Powstania Warszawskiego jako mitu narodowego".
A ja bronię prawdy, która jest nam dziś równie potrzebna- jak chleb.
Najlepszy dowód, że na micie Unii Europejskiej zbudowano strategię demontażu Państwa Polskiego.
Dłuższy czas nie zabierałem głosu.
Ciągle ćwiczony jest temat ministra Ziobry i Wymiaru Prawa.
Zgadzam się z Gospodarzem co do skali degeneracji tego systemu i ludzi go tworzących.
Niemniej, problem także tkwi w tym, że Pan Ziobro pozoruje działania skupiając się na zagadnieniu Trybunału Konstytucyjnego, a całkowicie pomijając sądownictwo powszechne i Sąd Najwyższy.
Wystarczy przywrócić regulacje z 1989r. w zakresie i procedury karnej, materialnego prawa oraz w zakresie procedury cywilnej.
I nadzoru administracyjnego nad sędziami.
Powrót do Rewizji, Rewizji Nadzwyczajnej, która pozwalała wyeliminować z obrotu oczywiście wadliwe prawomocne orzeczenia, w zwykłym trybie niezaskarżalne.
Ponadto należy, skompletować odrębne od struktur wynikłych z ustawy o ustroju sądów powszechnych, komisje dyscpylinarne dla sędziów, względnie O G R A N I C Z Y Ć, lub wyłączyć ich immunitet w zakresie przekraczającym immunitet pełnomocników.
Proste?
Czy Pan, który w 2005r., gdy tylko wprowadzono nowe regulacje dotyczące wpisów na listę radców prawnych, wraz z Panem Gosiewskim, pod numerem 1 i 2 wpisał się na tę listę w Krakowie, potrafi realizować cel publiczny??
2016-08-02
Magellan
Ja wiem o czym piszesz Magellanie. Ale większość Polaków nie zna ani wcześniejszych, ani obecnych przepisów. Dlatego zmobilizuj się i rozwiń wskazane powyżej kwestie.