Jeżeli przeciętny obywatel uda się do Urzędu - to spotkać się może z dwoma - różnymi formami przyjęcia.
Jeżeli sprawa dotyczy jakiegoś potwierdzenia dokumentu - to na ogół odbywa się to sprawnie.
Ale w wypadku spraw związanych z wartościami finansowym - na ogół urzędnicy bezprawnie odwlekają decyzje - oczekując jakiejś propozycji finansowej - ze strony petenta.
Podobnie jest z polskojęzycznymi Sądami.
A, ponieważ
życie mamy tylko jedno - to wielu obywateli godzi się na wymuszenie rozbójnicze, by latami nie dochodzić swoich praw.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/adam-szejnfeld-o-dyktaturze-w-polsce-europosel-w-polsce-mamy-dyktature/xk7v7mq
Adam Szejnfeld doskonale wie - jak to się robi, bo przeszedł taką drogę urzędniczą i przez kilka lat pracował w Ministerstwie gospodarki, a tam - to w latach rządów PO - korupcja i wymuszenia rozbójnicze - były chlebem powszednim.
Co zrobił PiS, by zakończyć bezprawie urzędnicze?
Na razie tylko obiecuje i dużo gada, a dyktatura Sędziów, Prokuratorów i Urzędników trwa w najlepsze.
PS
Niektóre zapowiedzi Zbigniewa Ziobro, budzą mój największy szacunek - jak choćby karanie za lichwę. Ale z pochwałami poczekam - aż zostaną wprowadzone w życie.