Po wojnie, stalinowscy oprawcy likwidowali wszelkie przejawy tradycyjnej kultury i w tym celu tworzyli "nową" tożsamość narodową.
Wstawiali na pomniki szubrawców i wrogów Polski.
W celu uwiarygodnienia matactwa - dodawali kilku faktycznych bohaterów.
I takim wydał im się Henryk Sławik - Ślązak, polski patriota, który w czasie wojny uratował wiele tysięcy ludzi - w tym 5 tysięcy Żydów.
Wydawał się być idealnym kandydatem, bo przecież należał do PPS, a więc "lewicowiec" i idealista.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_S%C5%82awik
Szybko jednak doniesiono, że to "nie to PPS", o które stalinowcom chodziło.
Więc, po bardzo krótkim okresie - ściągnięto Slawika z panteonu bohaterów i do dnia dzisiejszego jest mało znanym.
To doskonały przykład, że w polityce istnieją różne prawdy historyczne, a w związku z tym - niektóre osoby się przemilcza.
I podobnie jest dzisiaj.
Po objęciu władzy przez PiS reglamentuje się w mediach opozycję - na tą "jedynie słuszną" i całkowicie przemilcza prawdziwe media niezależne, które działają od minimum 15 lat.
Te "jedynie słuszne" media niezależne, które są "niezależne", bo bezkrytycznie popierają PiS, zrodziły się dopiero po czystkach PO w mediach publicznych, a więc po 2007 roku.
Wszystkie inne media dla obecnego Rządu Beaty Szydło - nie istnieją.
I to jest najlepszy sprawdzian - prawdziwych intencji obecnego Rządu.