5 lutego 2014 roku, złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ciągłego przez Bogdana Zdrojewskiego. Chroniąca Zdrojewskiego Prokuratura orzekła, że za swoje przestępstwa odpowiada tylko politycznie. Dowiodła tym samym, że funkcjonujący obecnie w Polsce system polityczny jest tożsamy z totalitaryzmami depczącymi wszelkie normy Prawa.
Na postanowienie Prokuratury złożyłem natychmiast odwołanie, w wyniku czego Sąd właściwy dla miejsca przestępstwa winien rozstrzygnąć: czy decyzja Prokuratury była słuszna.
Ale Prokuratura przetrzymała moje odwołanie i trzy tygodnie później zażądała ode mnie poświadczenia nie mającego nic wspólnego z moim oskarżeniem.
Proszę zwrócić uwagę, że publicznie używam słów godzących w dobre imię urzędnika państwowego. I nikt nie odważy się mnie za to pozwać do Sądu, bo naturalną konsekwencją byłoby przedstawienie posiadanych przez mnie dowodów.
A w tak zwanym Wymiarze Prawa nikt nie chce znać ŻADNYCH dowodów przestępstwa Ministra z Platformy Obywatelskiej. I dotyczy to zarówno Prokuratury - jak też NIK i CBA.
Dzięki zabiegom Prokuratora Karola Węgrzyna - do dnia wyborów do Parlamentu Europejskiego, najpewniej nie dojdzie do rozstrzygnięcia Sądu.
Potem - zależnie od interpretacji obowiązującego Prawa - sędzia może uznać, że Zdrojewskiego chroni immunitet. Chociaż naprawdę immunitet chroni dopiero od momentu zaprzysiężenia na Europosła.
W dalszej części artykułu przedstawiam treść odwołania do Sadu Rejonowego w Warszawie, a w kolejnym odpowiedź na bezprawne działania Prokuratury.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia
za pośrednictwem
Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście
Zażalenie na postanowienie odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie doniesienia o popełnienie przestępstwa ciągłego przez Ministra Kultury i dziedzictwa Narodowego - Bogdana Zdrojewskiego.
Dnia 2 lutego 2014 roku założyłem do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ciągłego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Bogdana Zdrojewskiego.
( W załączeniu kopia pisma.)
Swój zarzut uzasadniłem wieloletnim łamaniem Prawa przez Bogdana Zdrojewskiego, oraz podległych mu pracowników, którzy stworzyli korupcyjne procedury rozdziału środków publicznych, w ramach instytucji Mecenatu Państwa.
Chodzi o kwoty kilkuset milionów złotych.
Podstawową metodą tej przestępczej procedury jest utajnienie procedur i lekceważenie Kodeksu Postępowania Administracyjnego w działalności Ministra.
Podwładna Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Zina Jarmoszuk poinformowała mnie ponad trzy lata temu, że Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie dotyczy Kodeks Postępowania Administracyjnego.
Nie podała mi jednak podstawy prawnej zezwalającej na odstąpienie od tego fundamentalnego dla administracji - aktu prawnego.
W związku z faktem, że w całym polskim ustawodawstwie nie znalazłem żadnego aktu prawnego zwalniającego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z przestrzegania obowiązującego w Polsce Prawa, mam wszelkie powody twierdzić, z pełna świadomością Bogdan Zdrojewski działa w warunkach przestępstwa ciągłego i nie może być mowy o nieświadomości, Bogdana Zdrojewskiego - co do łamania obowiązującego w Polsce Prawa.
Już w w 2010 roku - w bardzo ostrych słowach wzywałem Bogdana Zdrojewskiego do zaprzestania finansowania patologii w kulturze i podania podstawy prawnej lekceważenia prze niego Kodeksu Postępowania Administracyjnego.
Załączam "Ponownie wezwanie do podania podstawy prawnej, która pozwala Panu na zaniechanie dwuinstancyjnego postępowania w Programach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "
Przykładem jest opublikowane 7 grudnia 2012 roku "Publiczne wezwanie do poprawienia Regulaminów w Programach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2013".
Pisma te, i wiele innych otrzymał Bogdan Zdrojewski, oraz blisko 60 pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nie może być więc mowy o niecelowości w działaniu Bogdana Zdrojewskiego.
W sprawie ekspozycji - wystawianej w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek -w listopadzie 2013 roku, pod tytułem "British British Polish Polish: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś" nie mam ŻADNEGO interesu osobistego - poza tym - jaki jest udziałem każdego uczciwego Polaka. Chodzi o niedopuszczenie do szerzenia patologii w polskim życiu publicznym.
Wielokrotnie wzywałem Ministra Bogdana Zdrojewskiego do zaprzestania finansowania patologii promujących pedofilię, wszelkiego typu pornografii i znieważającej Naród Polski.
W działalności prowadzonej przeze mnie Fundacji Promocji Kultury nie mam ŻADNEGO interesu osobistego - poza ratowaniem polskiej kultury przed psychopatami, którzy dążą do jej zniszczenia.
Dokładamy do działalności Fundacji Promocji Kultury ogrom własnych środków finansowych, oraz jeszcze więcej własnej pracy.
Tymczasem prokurator Karol Węgrzyn - w pokrętnym i wiece haniebnym uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie przestępczej działalności Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego stworzył kłamliwą argumentację, że przyczyną mojego zawiadomienia jest mój interes prywatny, który wyraża się w nieustannym odrzucaniu przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu edukacyjnego "Czym jest piękno- czym jest sztuka?".
To wysoce nietrafiony argument, bo we wskazanym wniosku deklarowaliśmy, że SAMI POKRYJEMY dziesięciokrotnie większą kwotę - niż wnioskowana do Ministra.
A jedynym celem tego projektu jest przywrócenie Społeczeństwu świadomości rzeczywistej kultury. Dzięki czemu niemożliwe będzie wmawianie, że patologie finansowane przez Bogdana Zdrojewskiego - mają cokolwiek wspólnego z kulturą i sztuką.
Zarzut Prokuratora o prywatnym celu mojego zawiadomienia o nieustannym łamaniu Prawa przez Bogdana Zdrojewskiego jest tym bardziej niepoważny, że Bogdan Zdrojewski i jego podwładni, odrzucili ponad 50 wniosków Fundacji Promocji Kultury, których celem było ratowanie Kultury Narodu Polskiego przed PATOLOGIĄ.
Żaden ze złożonych wniosków nie dotyczył mojej prywatnej działalności artystycznej, a jedynie pomocy dla dyskryminowanych przez Bogdana Zdrojewskiego artystów i instytucji kultury.
Wraz z naszymi wnioskami - każdego roku Bogdan Zdrojewski odrzuca projekty WSZYSTKICH POLSKICH ARTYSTOW, którzy nie tworzą zaplecza politycznego Platformy Obywatelskiej. A przede wszystkim nie biorą udziału w haniebnym programie deprecjacji polskiej kultury.
Instytucja Mecenatu Państwa stała się pod rządami Bogdana Zdrojewskiego narzędziem kreowania neostalinowskiej polityki eksterminacji ludzi kultury.
Kuriozalne uzasadnienie Prokuratora kończy jeszcze bardziej kuriozalna konkluzja, w której tenże dowodzi, że Minister nie ponosi żadnej odpowiedzialności za łamanie Prawa - poza "odpowiedzialnością polityczną".
Wedle tej pokrętnej argumentacji Sąd, który skazał byłą Minister Kultury Aleksandrę Jakubowską za postawienie przecinka zmieniającego treść Ustawy medialnej, uczynił to bezprawnie.
Natomiast nieprzerwane łamanie Prawa przez Bogdana Zdrojewskiego kwalifikuje się tylko do "odpowiedzialności politycznej".
Od początku rządów Donalda Tuska, ani jedna decyzja administracyjna Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie nosi klauzuli środków odwoławczych.
Ani jedna decyzja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie jest zgodna z obowiązującym w Polsce Prawem.
To kuriozum na skalę europejską i gdy zgłoszę ten fakt na forach europejskich to wyjdzie na jaw, że stan korupcji i patologii klasy rządzącej w Polsce - dawno przekroczył to - co miało miejsce na Ukrainie.
Bogdan Zdrojewski, oraz podlegli mu pracownicy, a także Donald Tusk - otrzymali treść mojego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa ciągłego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Gdyby moje zarzuty były bezpodstawne, to już dawno wniesiono by przeciwko mnie oskarżenie o szkalowanie osoby publicznej.
Ale oni mają "seryjnego samobójcę" i trucizny, za pomocą których pozbywają sie przeciwników politycznych. Wcale nie są lepsi od Janukowycza.
Pewnie tylko fakt, że treść doniesienia publikowana jest w niezależnych mediach na całym świecie powoduje, że cały czas milczą.
Nie mam najmniejszej wątpliwości, że orzeczenie prokuratora Karola Węgrzyna wydane zostało w wyniku zlecenia politycznego, by umożliwić Bogdanowi Zdrojewskiemu ewakuację na stanowisko posła w Europarlamencie, gdzie w wyniku immunitetu poselskiego będzie tak długo bezkarny - aż sprawa ulegnie przedawnieniu.
Dowodzi to jasno, że szantaż Donalda Tuska - wobec Prokuratora Generalnego jest bardzo skuteczny.
W związku z postawionymi wyżej argumentami wnoszę do Wysokiego Sądu o:
1. Uchylenie decyzji prokuratora Karola Węgrzyna.
2. Naznaczenie z Urzędu innej Prokuratury do rozpatrywania złożonego przeze mnie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa ciągłego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Bogdana Zdrojewskiego.
3. Nakazanie Prokuraturze zbadania: czy Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nieprzerwanie łamie Kodeks Postępowania Administracyjnego?
4. Sprawdzenie: czy Bogdan Zdrojewski był informowany o fakcie, że od lat finansuje wszelkie przejawy patologii?
Byłbym samobójcą, gdybym stawiał tak poważne zarzuty - nie dysponując odpowiednimi dowodami.
W każdej chwili - na żądanie Sądu jestem gotów je dostarczyć, bo to kilogramy dokumentacji. Jednak dla przedmiotowego oskarżenia wystarczające są wyrywkowo dobrane pisma, kierowane do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Po wielu latach bezczelności i celowego niszczenia, przez tego człowieka polskiej kultury, mój język stał się bardzo ostry. Nie zmienia to jednak merytorycznej treści dołączonych pism.
Zaznaczam wyraźnie, że nie informuję o "możliwości popełnienia przestępstwa", ale o świadomym i celowym przestępstwie, które bez problemu dowiedzie każdy niezawisły Sąd. Załączniki: 17 pism do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego, w których od 2011 roku informowałam o patologii w jego polityce kulturalnej.
Foto: "jedynka" na dolnośląskiej liście Platformy Obywatelskiej,
Bogdan Zdrojewski
|