ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Obama i Miedwiediew  
2 kwiecień 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Dyktatura prostaków z Unii Europejskiej 
3 marzec 2010      Artur Łoboda
Poland Between Hammer and Anvil 1918-1945  
26 grudzień 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Szczepienia przeciwko grypie i ingerencja w wirusy układu oddechowego wśród personelu Departamentu Obrony w sezonie epidemicznym 2017-2018  
17 październik 2020     
Polska to nasza zróżnicowana kultura 
29 wrzesień 2014      Artur Łoboda
Znikają kolejne polskie lektury szkolne 
15 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Powrot Europy narodow 
5 kwiecień 2011      Elzbieta Gawlas
Przeczytałam świetny artykuł o frankowiczach 
31 styczeń 2019     
To taktyka na zmęczenie 
20 marzec 2013      Artur Łoboda
Dlaczego tak bardzo - boją się Kukiza?  
3 lipiec 2015      Artur Łoboda
Świat utkany 
11 sierpień 2017      Jolanta Michna
Św. Jan Paweł II i Ojczyzna 
14 październik 2018      Paweł Ziółkowski
Wojny wygrywa się ekonomią 
23 grudzień 2014      Artur Łoboda
Wenecka baśń III 
10 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Jak się nam pluje w twarz? 
22 kwiecień 2011      Artur Łoboda
Aforyzmy 6 Zygmunt Jan Prusiński  
21 lipiec 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Sto kilkadziesiąt pytań do p. prezydenta A. Dudy i p. premier B. Szydło oraz do władz PiS-u (II)  
15 październik 2016      Jerzy Robert Nowak
„Jedno zdrowie”, ESG i „Zrównoważony rozwój”: w ramach „traktatu pandemicznego” WHO 
8 listopad 2023     
Koniec tyranii "trójpodziału władzy" (2) 
9 maj 2017      Artur Łoboda
Co nas czeka? 
11 maj 2011      Artur Łoboda

 
 

Lewica, prawica, bęc! (4)

W latach PRL-u nie zastanawiałem się nad własnymi poglądami politycznymi.
Nie wgłębiając się w szczegóły uważałem, że jestem prawicowcem i liberałem.

Dla człowieka wykształconego jest to oczywista sprzeczność.
Prawicowość to "szacunek dla tradycji, autorytetów, religii, istniejącej hierarchii społecznej, oraz wstrzemięźliwość przy dokonywaniu zmian w systemie społeczno-gospodarczym i politycznym".
Rzecz w tym, że w dążeniu do wolności - sprzeciwiałem się istniejącemu wtedy systemowi politycznemu i opowiadałem się za rewolucją, która go zniesie.

Czy byłem wtedy na prawo - czy na lewo od PRL-owskiego "realnego socjalizmu"?

Patrząc czysto teoretycznie "liberalizm" to dążenie do wolności.
Ale po 1989 roku liberalizm był "kluczem wytrychem" do uzasadnienia grabieży majątku narodowego Polaków i sprowadzenia Narodu Polskiego do miana niewolników ekonomicznych.

Doświadczyliśmy więc "realnego komunizmu", "realnego socjalizmu" i "realnego liberalizmu", czyli systemów - dla których głoszona ideologia była tylko przykrywką do zbrodniczych wobec społeczeństwa działań.

Gdyby ludzkie poglądy wskazać na wykresie w postaci linii poziomej, to moje były bardzo na prawo od systemu PRL-u, a jednocześnie mocno na lewo od konserwatyzmu.
Albowiem tradycja kulturowa jest dla mnie podwaliną pod budowę rozbudowanych wartości humanizmu, a nie sztywną - nietykalną strukturą - jak to ma miejsce w wypadku konserwatystów, którzy ostatnio walczą o przywrócenie Mszy Trydenckiej.
Dla mnie takie działania mieszczą się w kategorii kulturowego folkloru, bo nie mają żadnego związku z potrzebami świata współczesnego.

Grabieże dokonywane przez ludzi mianujących się "liberałami" w Trzeciej RP - zmusiły mnie do przypomnienia i uzupełnienia wiedzy ekonomicznej.
Tym, bardziej, że do dnia dzisiejszego działa na terenie Polski agentura światowego kapitału - mieniąca się mianem Unii Polityki Realnej i powiązanych z nią organizacji.

Rozpatrywać ekonomię w kategoriach doktrynalnych mogą tylko ludzie prymitywni.
I tylko ludzie prymitywni mogą wykazywać zgodność, lub sprzeczność reralnego życia z teoriami różnorakich doktrynerów.
Skoro - w żadnym systemie politycznym - w żadnym kraju na świecie - nie udało się stworzyć "wolnego rynku" to oznacza, że ta ideologia jest równie utopijna - jak komunizm.

Komunizm pojawiał się w przejściowej postaci - w gminach chrześcijańskich - na początku naszej ery.
Komunizm realizowany był w kibucach na terenie Izraela.
Niewielkie grupy społeczne próbują również realizować hasła komunizmu - z katastrofalnym na ogół skutkiem.

Podobnie wygląda sprawa "wolnego rynku", który pojawić się może tylko jako system przejściowy - na początku organizacji struktury społecznej.
Jakiś substytut wolnego rynku istniał na etapie kolonizacji basenu Morza Śródziemnego przez Greków.
Późnośredniowieczny system prawny - lokacji miejskiej niósł ze sobą elementy wczesnego kapitalizmu i "wolnego rynku" za jednym zamachem.
Ale już to ustanowieniu praw miejskich ulegał przemianie w system hierarchii feudalnej.
Wolny rynek miał miejsce w okresie kolonizacji Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i skończył się w momencie przekształcenia gospodarki rzemieślniczej w przemysłową.

Gdyby - wyjątkowo infantylni ideolodzy polskiego liberalizmu, zapoznali się z pracą Róży Luksemburg "O kumulacji kapitału" (1) to zrozumieliby, że "wolny rynek" kończy się zaraz po pierwszych znaczących kumulacjach kapitału.

Obrazowo można to pokazać tak:
Jest sobie dwóch chłopków - których czekają zmagania.
Jeden nażre sie sterydów, a drugi nie.
Ten "napakowany" wygra walkę i zdusi wszystkich przeciwników.
Potem to samo będą robiły jego dzieci i wnuki - bo stać będzie je na sterydy.

Koncepcje wolnego rynku nie przewidują najbardziej oczywistych zagrożeń - na przykład funkcjonującej od początku cywilizacji korupcji.
Nie przewidują również braku jakiejkolwiek konkurencji - w wypadku powszechnej nierówności startu.
Jaka więc jest rzekoma "wolność" takiego rynku?
Kto wygra rywalizację z Kulczykiem, który w wyniku oszustw finansowych dorobił się wielkiej fortuny?
Czy więc "wolny rynek" to wolna rywalizacja w oszustwie?
A przecież nawet świat korupcji jest zamkniętą enklawą.

W systemach nazywanych liberalnymi zebrany w formie podatku majątek przechodzi z rąk Rządu w ręce najbogatszych. A częścią tych łupów karmi się aparat administracyjny.

Kiedy więc polscy "liberałowie" twierdzą, że w Polsce mamy jakiś "socjał" - bo Rząd grabi z podatków cały Naród - by opłacić różnych Kulczyków i aparat represji administracyjnej - to ci liberałowie pokazują żenujący poziom umysłu.

Dlaczego jednak poświęcam im tak dużo uwagi.
Od 24 lat "liberałowie" skutecznie torpedują wszelkie próby stworzenia propolskiej strategii gospodarczej.
I zrobią jeszcze wiele dla swoich prawdziwych mocodawców. Od początku Trzeciej RP pomagają izolować psychicznie i dezorganizować opór Polaków.
Po to - by Polska była w wiecznej agonii.

Socjalizm - z łaciny "societas" – wspólnota to fundament cywilizacji.
Cywilizacja Starożytnego Babilonu oparta była na własności wspólnej.
Faraonowie traktowali swoje spichlerze jako własność wspólną.
Na wspólnej własności oparta była Demokracja Ateńska i Republika Rzymska, której majątek pomnażali później Cezarzy.
W oparciu o wspólną własność powstawały miasta średniowieczne i Stany zjednoczone Ameryki.

Każdy normalny człowiek doskonale rozgranicza w jakim zakresie niezbędna jest własność wspólna, a w jakim niezbywalne prawo własności osobistej.
Problemy z takim rozróżnieniem mają głównie ideolodzy współczesnego liberalizmu.

A niby dlaczego Państwo nie może funkcjonować jak doskonała spółka jawna - pomnażająca lokaty udziałowców - czyli społeczeństwa?
Jedynym uzasadnieniem niemożliwości funkcjonowania Państwa w tej postaci jest chęć grabieży majątku narodowego.
Precież każde przedsiębiorstwo przed dokonaniem grabieży - doprowadza się do bankructwa.

Dlatego do bankructwa doprowadza się Polskę bo największa grabież dopiero przed nami.



(1) Nie jestem zwolennikiem komunizmu. Nie przeszkadza mi to w poznaniu prac teoretyków tej ideologii. Tym bardziej, że prawie wszyscy wywodzili się z rodzin żydowskiego kapitalizmu.
Byli więc najlepiej zorientowani w temacie.
4 kwiecień 2013

Artur Łoboda 

  

Komentarze

  

Archiwum

200. rocznica urodzin Józefa Dietla
październik 15, 2004
Ankieta i Judeopolonia Rzeczywistość czy zły sen?
wrzesień 28, 2006
Józef Bizoń
„Artystom wolno masy robić na szaro”
maj 17, 2008
Dariusz Kosiur
Episkopat zaniepokojony brakiem Boga w europejskiej konstytucji
luty 7, 2003
IAR
Władze w Iraku zatrudnią funkcjonariuszy reżimu Saddama
kwiecień 25, 2004
PAP
Piekło w "nowym" Iraku
grudzień 13, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
plastyki, plastycy
listopad 12, 2004
Mirosław Naleziński, Gdynia
Chciejstwo
luty 26, 2004
Ojczyzna.pl
Polska interwencja na Białorusi?
październik 31, 2005
Szachy
maj 26, 2008
Marek Jastrząb
Bez-prawo po raz kolejny
kwiecień 10, 2003
Adam Zieliński
Bruksela odmawia. Finisz w złym stylu
styczeń 29, 2003
http://www.rzeczpospolita.pl/
Komu potrzebne jest Red Watch
luty 27, 2008
Artur Łoboda
NIK w zachodniopomorskiej ANR
maj 25, 2004
Wojciech Jurczak
Brytyjska prasa o ostrzeżeniach papieża
sierpień 19, 2002
PAP
Film o nas
marzec 30, 2008
Marek Jastrząb
Komputerowe sprawdzanie wyników wyborów - tylko pilotażowo
sierpień 3, 2002
PAP
Dwie Kluczowe Nominacje w USA
luty 19, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Mniejsze zło
luty 15, 2008
Artur Łoboda
Polska atrapa demokracji
marzec 27, 2003
zaprasza.net
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media